3,99 zł
„Bała się. Nie pocałunku, ale tego, co poczuła. Tego, jak bardzo pieszczota ją podnieciła, jak fala gorąca wlała się w trzewia i rozpaliła do granic. Tego, że zapragnęła więcej i bardziej. Że zapragnęła kobiety. Uczucia te stanowiły dla Iwony nowość".
Przypadkowe spotkanie w biurze, krótka rozmowa, wymiana spojrzeń. Iwona nie jest pewna, czy dobrze odczytuje intencje Zuzanny. Coś ją jednak pcha, by zaryzykować i zaprosić kobietę do siebie. Jak skończy się dla nich piątkowy wieczór?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 17
SheWolf
Lust
Koleżanka z pracy – opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2022 SheWolf i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728053959
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Po raz kolejny została po godzinach. Iwonie nie spieszyło się do domu. Nikt tam na nią nie czekał. Z niechęcią wzięła się za kolejne sprawozdania i tabelki w Excelu. Biuro pustoszało, więc mogła poczuć się swobodnie i zdjęła buty. Chodzenie na obcasach ją wykańczało, ale pewne normy musiała spełniać. Była wysoką i postawną kobietą, co w takich butach stanowiło dodatkową przeszkodę. Masowała przez chwilę łydki, by niespiesznie przenieść dłonie na stopy, przymykając oczy. Poczuła przyjemną błogość i ulgę. Ból ustępował i zaczęła się rozluźniać. Przymknęła powieki i na moment odpłynęła. Nie zauważyła wielkich, błękitnych oczu wpatrujących się wprost w nią. Najwyraźniej nie tylko ona musiała posiedzieć nieco dłużej w pracy.
– Znam ten ból. Moje stopy po całym dniu w obcasach bolą okrutnie – powiedziała kobieta, podchodząc z kubkiem w dłoni. – Chcesz kawy?
– Yyyyy… Jasne, czemu nie. Trochę dziś posiedzę – odparła Iwona odrobinę zaskoczona. Nie znała tej dziewczyny prawie w ogóle. Może zamieniły kurtuazyjnie kilka słów w windzie, bufecie czy kolejce do toalety. Open space był ogromny i mieścił naprawdę sporą liczbę ludzi. Kojarzyła ją, ale jakoś specjalnie nie zwróciła na nią uwagi. Teraz mogła znacznie uważniej przyjrzeć się koleżance. Jej czarne i niewyobrażalnie długie włosy przykuwały uwagę. Sięgały jej za pośladki, a przez dość niski wzrost dodawały ciężkości i oporności mimo drobnej budowy ciała. Była niższa od Iwony i znacznie szczuplejsza. Gdyby stała odwrócona tyłem, Iwona pewnie by pomyślała, że to jakaś nastolatka. Natomiast jej błękitne, wręcz szmaragdowe oczy sprawiały wrażenie niepasujących. W zestawieniu z włosami dawały niewyobrażalny efekt. Iwonę przeszedł dreszcz, gdy koleżanka spojrzała jej prosto w oczy. Miała wrażenie, że potrafi ją zamrozić samym spojrzeniem.
Podeszły do stolika z ekspresami. Iwona nie mogła sobie za nic w świecie przypomnieć jej imienia.