Kotwice w niebie - Rémi Brague - ebook

Kotwice w niebie ebook

Rémi Brague

0,0

Opis

Czy dziś, po tylekroć ogłaszanej „śmierci Boga” możemy jeszcze mieć kotwice w niebie?

Francuski filozof bada kolejne etapy antymetafizycznej kampanii w dziejach myśli Zachodu. Stawia pytania: czy ludzkość zmierza ku samodestrukcji? Czy „narodziny są cudem ocalającym świat od upadku”, czy raczej to samobójstwo jest, jak chce Camus, „jedynym prawdziwym, poważnym problemem filozoficznym”? I jakie racje metafizyczne mogą stać za wyborem przekazywania życia zamiast przerywania własnego?

Brague czerpie z doskonałej znajomości filozofii i literatury pięknej od antyku do współczesności i z wyczuciem odczytuje trendy współczesnej kultury. Głębia myśli francuskiego filozofa i subtelna gra językowa prowadzą nas do odkrycia autentycznej, „metafizycznej infrastruktury ludzkiego życia”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 155

Rok wydania: 2024

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Ko­twice w nie­bie Bi­blio­teka Teo­lo­gii Po­li­tycz­nej Tom 32
ko­mi­tet na­ukowy
dr Da­riusz Kar­ło­wicz (prze­wod­ni­czący), dr hab. Ma­rek A. Ci­chocki, dr hab. Da­riusz Ga­win, dr To­masz Her­bich
ty­tuł ory­gi­nału
Les an­cres dans le ciel.L’in­fra­struc­ture méta­phy­si­que de la vie hu­ma­ine
tłu­ma­cze­nie
Zo­fia Li­twi­no­wicz-Krut­nik
re­dak­tor pro­wa­dzący
Adam Ta­la­row­ski
re­dak­cja na­ukowa
prof. To­masz Żyro
re­dak­cja ję­zy­kowa
dr To­masz Bab­nis
skład i ła­ma­nie
Re­nata Ula­now­ska
ko­rekta składu
Da­riusz Go­doś
pro­jekt gra­ficzny
Ma­ciej Ma­słow­ski
pro­jekt okładki
Mi­chał Stra­chow­ski, Da­riusz Kar­ło­wicz
zdję­cie na okładce
Co­py­ri­ght © Ben­ja­min de Dies­bach
współ­praca re­dak­cyjna
Jo­anna Pa­cio­rek (dy­rek­tor), Anna Bro­jer, Marta Bro­niew­ska, Mał­go­rzata Czaj­kow­ska, Ka­ro­lina Dą­brow­ska, To­masz Her­bich, We­ro­nika Ma­cie­jew­ska, Mo­nika Ma­dej-Wój­cik, Mi­ko­łaj Mar­czak, Al­bert Ma­zu­rek, Ma­ciej No­wak, Sta­ni­sław Puch­nie­wicz, Mi­ko­łaj Raj­kow­ski, Alek­san­dra Sztyk, Da­niel War­dziń­ski, Mag­da­lena Wit­kow­ska, Anna Woj­tas
Do­fi­nan­so­wano ze środ­ków Mi­ni­stra Kul­tury i Dzie­dzic­twa Na­ro­do­wego po­cho­dzą­cych z Fun­du­szu Pro­mo­cji Kul­tury
Les an­cres dans le ciel. L’in­fra­struc­ture méta­phy­si­que de la vie hu­ma­ine © Edi­tions Flam­ma­rion, Pa­ris, 2013 Co­py­ri­ght © Fun­da­cja Świę­tego Mi­ko­łaja
ISBN 978-83-67065-67-2
Wy­da­nie I
wy­dawca
Fun­da­cja Świę­tego Mi­ko­łaja, Re­dak­cja „Teo­lo­gii Po­li­tycz­nej”
ad­res ko­re­spon­den­cyjny: ul. Ko­szy­kowa 24 lok. 7, 00-553 War­szawa, e-mail: re­dak­cja@teo­lo­gia­po­li­tyczna.pl,www.teo­lo­gia­po­li­tyczna.pl
.

Teo­lo­gia Po­li­tyczna ist­nieje i roz­wija się dzięki wspar­ciu życz­li­wych osób, któ­rym skła­damy ser­deczne po­dzię­ko­wa­nia.

Ho­no­ro­wymi dar­czyń­cami książki „Ko­twice w nie­bie” zo­stali Pan Ra­fał Ka­nia oraz dar­czyńca, który pra­gnął za­cho­wać ano­ni­mo­wość.

Książka uka­zała się dzięki fi­nan­so­wemu wspar­ciu na­szych Dar­czyń­ców. Bez ich hoj­no­ści dzia­łal­ność śro­do­wi­ska Teo­lo­gii Po­li­tycz­nej nie by­łaby moż­liwa.

Współ­wy­daw­cami tego tomu zo­stali:

Ma­ciej Adam­czyk, Ma­rek Ada­mo­wicz, Kry­styna Ant­ko­wiak, Mi­chał Ap­pelt, Marta Arendt, ks. dr hab. Prze­my­sław Ar­te­miuk, ks. prof. Ja­ro­sław Ba­biń­ski, Raj­mund Ba­ce­wicz, Emi­lia i To­masz Ba­dur­ko­wie, Mag­da­lena Ba­jer, Er­win Ba­ka­larz, Re­nata Ba­kuła, Mi­chał Bal­ce­rzak, Ar­tur Ba­nasz­kie­wicz, An­drzej Ba­ra­now­ski, Anna Ba­te­ro­wicz, Alek­san­dra Be­čka, To­masz Be­rent, Ma­ciej i Agnieszka Ber­na­ci­ko­wie, Je­rzy Bin­kow­ski, Jo­anna i Mi­chał Bo­jań­czy­ko­wie, Ry­szard Bojke, Ewa Bo­ki­niec, Jan Bon­dyra, Ni­ko­dem Boń­cza, ks. Je­rzy Bo­ro­wiec, Adam Boy­kow, Krzysz­tof Bo­żym, Pa­tryk Brzo­zow­ski, Agata Bu­ch­holtz, Ra­do­sław Bu­gaj, Mi­chał Bu­ra­czew­ski, Marta Bu­rek, Pau­lina i Piotr Choł­do­wie, Bo­gu­miła Ci­choń­ska, Eu­ge­niusz Sta­ni­sław Cie­pliń­ski, Piotr Cios, Ma­ria Cio­stek, Ja­ro­sław Cy­mer­man, Mał­go­rzata Czaj­kow­ska, Ewa Czar­necka, Adam Cze­pie­lik, Igor Czer­necki, Ro­bert Czer­nisz, Ja­kub Czu­gała, Do­rota i Piotr Dar­dziń­scy, Woj­ciech Dar­kie­wicz, prof. Ja­cek Da­ro­szew­ski, Da­riusz Deka, prof. Do­brochna Dem­biń­ska-Siury, abp Wa­cław Depo, Le­szek Dłu­gosz, Da­nuta i Krzysz­tof Do­ma­reccy, ks. Wi­told Dorsz, Do­mi­nika i Krzysz­tof Dry­sio­wie, Bo­gu­sław Alek­san­der Du­biela, Wal­de­mar Du­dek, Pa­weł Du­dziń­ski, An­drzej Dur­ski, We­ro­nika Dziąg, Róża i Mar­cin Dzie­kie­wi­czo­wie, Ja­cek Eber­tow­ski, Ja­dwiga i Mar­cin Emi­le­wi­czo­wie, Adam Ere­chemla, Mi­chał Falco, prof. Bar­bara Fe­dy­szak-Ra­dzie­jow­ska, Mał­go­rzata Fen­gler, Ka­ta­rzyna Gór­ska-Fin­gas i Bar­tosz Fin­gas, Anna i An­drzej Fi­ster-Stoga, Mał­go­rzata Flis, To­masz Fry­cze, Zbi­gniew Fur­gał, Mar­cin Gac­kow­ski, Ra­do­sław Ga­dzi­now­ski, Da­riusz Gaj­zler, Krzysz­tof Ga­leja, Da­nuta Gamża, Je­rzy Ga­win, prof. Mag­da­lena i prof. Da­riusz Ga­wi­no­wie, Ja­nusz Gaw­lina, prof. Ma­ria Gin­towt-Jan­ko­wicz, Adam Gniaz­dow­ski, Pa­weł Gniaz­dow­ski, prof. Be­nia­min Gol­dys, Jan Go­łem­biew­ski, To­masz Gon­ciarz, prof. Jo­anna Go­recka-Ka­lita, Ju­styna Gor­goń, Ar­ka­diusz Go­sław­ski, Do­mi­nik Go­ślicki, Mi­ro­sława Gra­bow­ska, Ro­man Gra­czyk, Piotr Grauer, Krzysz­tof Gruca, Jo­lanta i Mi­ro­sław Grusz­ko­wie, Ja­kub Gry­zow­ski, Anna Gry­żew­ska, Bar­bara Grzanka, Mi­ro­sław Grze­go­rzek, Da­mian Grzesz­czak, bp prof. Ja­cek Grzy­bow­ski, Ar­tur Grzy­wiń­ski, Ma­ciej Gur­bała, Ar­tur Gut, Piotr Gu­zow­ski, Ka­ta­rzyna Hac­ken­berg, Mag­da­lena i Ma­ciej Haj­du­lo­wie, prof. Do­rota Heck, To­masz Ho­ru­bała, An­drzej Iwa­niuk, Jo­lanta Iwań­czuk, To­masz Iwa­siów, Ga­briela i Jan Ja­błoń­scy, Klau­diusz Ja­cak, Marta Ja­chi­miak, Ja­dwiga Ja­ku­bas-Prze­włocka, Pe­ter Ja­ku­bow­ski, Ma­riusz Ja­ni­szew­ski, Wi­told Jan­ko­wiak, Adam Jan­kow­ski, To­masz Ja­noś, Krzysz­tof Jań­ski, An­drzej Ja­ro­szyń­ski, Ro­man Ję­drzej­czyk, Ka­ta­rzyna Jóź­wik, Lu­dwik Ju­rek, Be­ata Jusz­czyk, Ro­man Kacz­ma­rek, Woj­ciech Ka­czor, Łu­kasz Ka­miń­ski, Ra­fał Ka­nia, Piotr Ka­pela, ks. Ma­riusz Kar­bow­ski, Zo­fia Kar­ło­wicz, Ewa i Da­riusz Kar­ło­wi­czo­wie, Ka­ro­lina Ka­sper­ska, Piotr Ka­sprzy­szak, Ka­ta­rzyna Kępa, Mal­wina Kę­sicka, Ewe­lina Kier­snow­ska, Ja­ro­sław Ki­lian, Ka­si­mir Ki­sie­lin­ski, An­drzej Kla­mut, Mi­chał Kla­siń­ski, Ry­szard Kleszcz, San­dra i Krzysz­tof Kni­gaw­ko­wie, Je­rzy Kno­pik, Ma­ciej Ko­czaj, Do­rota Ko­czwań­ska-Ka­lita, Ma­te­usz Ko­czwara, Róża i Je­rzy Ko­gu­to­wie, Je­rzy Ko­ko­siń­ski, Grze­gorz Ko­ło­dziej, Ma­rek Ko­ło­sow­ski, Mar­cin Ko­mo­row­ski, Wal­de­mar Kop­ciuch, Ja­kub Ko­per, Ma­rek Kor­czyń­ski, prof. Ja­cek Ko­ro­nacki, Agnieszka i Krzysz­tof Ko­strzewa, Bog­dan Ko­strzew­ski, ks. Ma­rek Ko­tyń­ski, Krzysz­tof Ko­wal­czew­ski, Ju­styna i Pa­weł Ko­wa­lo­wie, Bar­tosz Ko­wal­ski, Ma­ciej Ko­za­kie­wicz, An­drzej Ko­zicki, Woj­ciech Ko­zio­row­ski, Kon­rad Ko­złow­ski, Ma­rzena Kró­li­kow­ska-Dziu­beck, ks. prof. Ja­nusz Kró­li­kow­ski, Mo­nika Kru­tel-Re­isch, An­drzej Kry­giel, Le­szek Krze­miń­ski, Ju­styna Ku­biak, Mi­chał Ku­biak, Ma­ciej Ku­bicki, Mi­chał Kuc, Krzysz­tof Kucz­kow­ski, Mał­go­rzata Ku­jawa, Jo­anna Kul­ska, Do­rota Kun­ce­wicz, Ma­rek Ku­necki, Ur­szula i Da­riusz Ku­pieccy, Mag­da­lena Kur­kow­ska, Anna Ku­śnierz, Mag­da­lena Kwa­śniew­ska, Anna Kwiat­kow­ska, Ra­fał Langda, Woj­ciech Lan­ger, An­drzej La­skow­ski, Adam Lausch-Ho­łu­bo­wicz, prof. Ry­szard Le­gutko, Adam Lej­czak, Da­riusz Le­wan­dow­ski, Grze­gorz Li­zu­rej, Sta­ni­sław Lose, prof. Anna Łabno, Wie­sław Ła­tała, Ry­szard Ło­ziń­ski, Jo­lanta Łub­czo­nek, Be­ata Łu­ka­sik, Piotr Ma­chow­ski, To­masz i Niamh Ma­chu­ro­wie, Agnieszka Ma­dej, Anna Ma­dej, Da­riusz Ma­kać, Ju­lia Ma­li­now­ska, An­drzej Ma­liń­ski, Szy­mon Ma­łecki, prof. Ma­ciej Ma­ni­kow­ski, Se­ba­stian Ma­recki, Se­we­ryn Ma­rek, Alek­san­dra i Ignacy Ma­sny, Mał­go­rzata Ma­szew­ska, Do­rota Ma­tu­siak, Mi­chał Ma­zur, Jan Me­lon, Mar­cin Mel­zacki, Łu­kasz Mi­chal­ski, Piotr Michna, Hen­ryk Mi­lew­ski, To­masz Mi­łek, An­drzej Mor­dar­ski, Gra­żyna i Sta­ni­sław Mo­zol, Se­ba­stian Mróz, An­drzej Mu­sia­ło­wicz, Zo­fia Na­chiło-Mor­biato, Jan Na­piór­kow­ski, Krzysz­tof Na­recki, Le­szek Nie­dał­tow­ski, Ry­szard Nie­zgoda, Ma­rzena No­sow­ska, Ma­ria i Grze­gorz No­wa­ko­wie, Ma­rek No­wa­kow­ski, Pa­weł No­wa­kow­ski, Sła­wo­mir No­wotny, Łu­kasz Ob­rycki, Piotr Ocha­łek, Mar­cin Ociepa, Lu­iza i Ra­do­sław Okle­siń­scy, Róża i Eu­ge­niusz Ol­czak, Mag­da­lena Osmol­ska, Je­rzy Osiń­ski, Ma­rek Osta­fiń­ski, Jo­anna i Ja­kub Pa­cior­ko­wie, Bar­bara Pan­kie­wicz, ks. prof. Ta­de­usz Pa­nuś, Ewa i Ja­ro­sław Pa­ra­dow­scy, Zyg­munt Par­tyka, Wal­de­mar Paw­łow­ski, Ro­bert Pe­le­wicz, Ma­rek Pe­pliń­ski, Ewa Per­ska­wiec, To­masz Perz, Woj­ciech Pia­secki, Bar­bara Pie­chow­ska, Agnieszka Pie­lorz, Fi­lip Pie­strze­nie­wicz, Ka­zi­mierz Pie­tru­szew­ski, Piotr Pie­tryga, Mag­da­lena Pin­kal­ska, Mag­da­lena Piw­nicka, prof. Olga Płasz­czew­ska, Pa­weł Pła­tek, Jó­zef Pław­ski, Woj­ciech Po­czy­znicki, Alek­san­dra Pod­gór­ska, Pa­tryk Po­goda, Ma­riusz Po­la­kow­ski, Ja­kub Po­la­now­ski, Anna Po­lkow­ska, An­toni Po­niń­ski, Ja­nusz Po­pko, Ka­mil Po­plata, An­drzej Przy­by­szow­ski, Pa­weł Przy­cho­dzeń, Mi­chal Psiuk, Piotr Pul­kow­ski, Ma­ciej Ra­decki, Bar­tło­miej Ra­dzie­jew­ski, Elż­bieta i Grze­gorz Ra­taj­cza­ko­wie, Pau­lina i Ad­rian Re­co­wie, Piotr emi­szew­ski, Bog­dan Ren­czyń­ski, Fran­ci­szek Re­siak, Iza­bela Au­gust-Reza i Ma­riusz Reza, Ma­riusz Ro­gow­ski, Sła­wo­mir Ro­gow­ski, Bo­żena Ro­jek, ks. Adam Roż­nia­kow­ski, Bo­gu­sław Ru­del, Iza­bela i Piotr Rud­niccy, Iza­bela Rut­kow­ska, Wanda Rut­kow­ska, Magda Ry­kow­ska, Do­rota i Grze­gorz Rzeź­nik, Mo­nika i Je­rzy Sa­gan, Grze­gorz Sa­ko­wicz, Ta­de­usz Sa­lij, ks. Ro­bert Sam­sel, To­masz Sa­mul­nik OP, Ma­riusz Sar­kan, Ro­man Sawka, Zbi­gniew Se­pioł, Grze­gorz Se­ra­fin, Lu­dwik Siem­bab, Mag­da­lena Si­mon-Bła­że­wicz, Ja­cek Siń­ski, Krzysz­tof Skow­ron, Bo­gu­sław Skręta, Prze­my­sław Skręta, Luke Slade, Pa­weł So­bo­lew­ski, Zie­mo­wit So­cha, Mał­go­rzata So­chań­ska, Gra­żyna Hal­kie­wicz-So­jak i Sła­wo­mir So­jak, Mał­go­rzata Soł­ty­sek, prof. Marta So­nie­wicka, Li­liana So­nik, Je­rzy So­ro­kow­ski, Da­riusz So­siń­ski, Elż­bieta Spry­szyń­ska, Ja­cek Sta­nia­szek, Prze­my­sław Sta­ro­wicz, Da­nuta Sta­sik, ks. Ja­cek Sta­wik, To­masz Sta­wi­szyń­ski, Mar­cin Ste­fa­niuk, prof. Ja­kub Ste­lina, Ro­man Strus, Mi­ro­sława Stry­jek, Bar­tosz Su­lima, Ma­riusz Sul­kow­ski, Ur­szula i Woj­ciech Swa­koń, Mar­cin Sy­chow­ski, Ro­bert Sza­le­wicz-Sza­le­gie­jew, An­drzej Szała, Ta­de­usz Sza­wiel, Kon­rad Szcze­biot, Anita i Mi­chał Szczu­row­scy, Anna Sze­liga, Na­ta­lia i Emil Szer­sze­nio­wie, Ma­rek Szew­czyk, Piotr Szla­gow­ski, To­masz Szo­cik, To­masz Szopa, prof. Ma­rek Szu­la­kie­wicz, Ta­de­usz Szwa­chła, Jan Szwe­cho­wicz, Agnieszka Szym­czyk, Ce­za­riusz Ści­siń­ski, Lu­cyna Waj­ler-Śli­wak i An­drzej Śli­wak, Ma­ria i Ma­te­usz Śro­do­nio­wie, Zbi­gniew Świer­czyń­ski, Ro­bert Tar­nacki, prof. Ewa Thomp­son, Woj­ciech Tom­czyk, Ma­riusz Trę­bicki, Da­niel Troj­nar, Piotr Try­ja­now­ski, Ma­rian Tu­rzań­ski, Adam Ty­chow­ski, Pa­weł Ukiel­ski, Agnieszka Uklań­ska, Jo­lanta Ula­tow­ska, Agnieszka i Ma­rek Urba­now­scy, Jo­anna Urbań­ska, Ur­szula i An­drzej Wa­cław­czy­ko­wie, Woj­ciech Wal­czyk, Elż­bieta i Jan Wa­lew­scy, Sta­ni­sław Wal­kow­ski, Piotr Wa­rych, Ma­riusz Wa­si­lew­ski, Ro­bert Waw­rzeń, Da­riusz We­gner­ski, Piotr We­ryń­ski, Ka­ta­rzyna Wę­grzyn, Woj­ciech Wi­dłak, Emi­lia Wie­czo­rek, Agnieszka i Je­rzy Wierz­cho­wieccy, Łu­kasz Wiesz­cze­czyń­ski, Bar­tło­miej Wil­kosz, Elż­bieta i Bog­dan Wi­śniew­scy, Mi­chał Wi­ta­szek, Mag­da­lena i Jan Wit­kow­scy, Krzysz­tof Wit­kow­ski, Elż­bieta Wło­stow­ska, Da­wid Woj­cie­szek, Ma­ciej Wolny, Ja­cek Wo­zniak, Krzysz­tof Woź­niak, An­drzej Wój­to­wicz, Jan Wró­bel, Wanda Wy­dżga-Rak, Ma­ria i Pa­weł Za­jącz­kow­scy, Grze­gorz Za­rzeczny, An­drzej Za­wadzki, Dyzma Za­wadzki, Do­rota i To­masz Zdzieb­kow­scy, prof. Mi­chał Ze­mbrzu­ski, Ewa i Mar­cin Zie­liń­scy, Marta Zie­liń­ska, Ja­cek Zie­liń­ski, Wi­told Zię­bo­wicz oraz 16 dar­czyń­ców, któ­rzy chcieli po­zo­stać ano­ni­mowi.

Przed­mowa

Ni­niej­sza książka jest zbio­rem wy­kła­dów wy­gło­szo­nych w Bar­ce­lo­nie, na ka­te­drze Jo­ana Ma­ra­galla, w dniach 23–27 marca 2009 roku. Chciał­bym po­dzię­ko­wać człon­kom rady ka­te­dry za za­szczyt, jaki uczy­nili mi swoim za­pro­sze­niem.

Zgod­nie z obo­wią­zu­ją­cymi na ka­te­drze prze­pi­sami, mój tekst, zre­da­go­wany i wy­gło­szony w ję­zyku fran­cu­skim, zo­stał po raz pierw­szy opu­bli­ko­wany w ję­zyku ka­ta­loń­skim, w prze­kła­dzie Jor­diego Galí y Her­rery[1]. Zwięk­sza to mój już zna­czący dług wdzięcz­no­ści wo­bec tłu­ma­cza, który prze­ło­żył także dwie z mo­ich po­przed­nich prac, w tym zbiór ni­gdy wcze­śniej nie­opu­bli­ko­wany w ję­zyku fran­cu­skim[2].

W wy­kła­dach tych można od­na­leźć idee, które chciał­bym omó­wić gdzie in­dziej, czy to bar­dziej szcze­gó­łowo, czy to z in­nej per­spek­tywy.

Nie­cier­pliwy czy­tel­nik może przejść od razu do po­czątku roz­działu III, § 8. Szkic hi­sto­rycz­nego roz­woju me­ta­fi­zyki może oka­zać się zbyt tech­niczny dla osoby nie­bę­dą­cej fi­lo­zo­fem, zaś fi­lo­zof od­bie­rze go jako śmiesz­nie skró­towy. Przed­sta­wiam go tylko jako wstęp do tego, co na­stąpi po nim, i w wą­skim uję­ciu, które dyk­tuje jego roz­wi­nię­cie.

Lau­rence De­vil­la­irs i Ca­mille Wolff prze­ka­zali mi wiele cen­nych uwag. Chciał­bym im za to ser­decz­nie po­dzię­ko­wać.

Po raz ko­lejny moja żona Fra­nço­ise była na tyle uprzejma, że dwu­krot­nie pod­dała wcze­śniej­sze wer­sje tek­stu kry­tycz­nej lek­tu­rze. Za­wdzię­czam jej znacz­nie wię­cej. Ła­twiej jed­nak bę­dzie mi po­dzię­ko­wać jej za ni­niej­szą wer­sję.

Mo­na­chium, maj 2009; Pa­ryż, paź­dzier­nik 2010.

Ni­niej­sze, dru­gie wy­da­nie po­wstało dzięki uwa­gom mo­ich przy­ja­ciół Tho­masa de Ko­nincka z Qu­ebecu i Ju­ana-Mi­gu­ela Pa­la­ciosa z Ma­drytu, a także osób, które znam je­dy­nie elek­tro­nicz­nie: Gu­il­laume’a de La­co­ste La­rey­mon­die’a, au­tora re­cen­zji tej książki na non­fic­tion.fr, oraz Pierre’a La­rzil­li­ère’a, wir­tu­al­nego przy­ja­ciela na Fa­ce­bo­oku. Oby­dwu ser­decz­nie dzię­kuję.

Pa­ryż, gru­dzień 2012

Roz­dział I

Me­ta­fi­zyka jako wie­dza i do­świad­cze­nie

W pod­ty­tule ni­niej­szej książki uży­wam przy­miot­nika „me­ta­fi­zyczny”. Po­cho­dzi on od rze­czow­nika „me­ta­fi­zyka”, który w jed­nym sło­wie kon­den­suje grec­kie wy­ra­że­nie skła­da­jące się aż z trzech słów: meta ta phy­sika. Ża­den z tych dwóch prze­sko­ków, od trzy­wy­ra­zo­wego wy­ra­że­nia do po­je­dyn­czego rze­czow­nika, a na­stęp­nie do przy­miot­nika, nie wy­nika sam z sie­bie, po­dob­nie jak do­kładne zna­cze­nie grec­kiego meta ta phy­sika[3].

§ 1. Od ty­tułu książki do rze­czow­nika, a na­stęp­nie do przy­miot­nika

Fakt, że ist­nieje dys­cy­plina na­ukowa, a w każ­dym ra­zie dzie­dzina ba­dań, zwąca się „me­ta­fi­zyką”, w ra­mach któ­rej za­daje się pewne py­ta­nia i udziela na nie od­po­wie­dzi, wcale nie jest oczy­wi­sty. Ta meta ta phy­sika to przede wszyst­kim ty­tuł, sam w so­bie wy­soce pro­ble­ma­tyczny, kon­kret­nego dzieła, a ra­czej zbioru trak­ta­tów Ary­sto­te­lesa.

Ty­tuł ten z pew­no­ścią nie po­cho­dzi od sa­mego fi­lo­zofa. Po­ja­wia się do­piero w pierw­szym wieku na­szej ery, w tek­ście Mi­ko­łaja z Da­maszku, do­stęp­nym tylko w ję­zyku sy­riac­kim, gdzie wy­ra­że­nie to tłu­ma­czy się bar­dzo do­słow­nie jako „po na­tu­rze” (də – bātar kəy­ānāy­ātā)[4]. Czyżby trak­taty Ary­sto­te­lesa zo­stały tak na­zwane przez ja­kie­goś bi­blio­te­ka­rza wy­łącz­nie ze względu na kla­sy­fi­ka­cję? Tak wła­śnie uwa­żano przez dłuż­szy czas. Te­raz jed­nak wy­daje się to wąt­pliwe, po­nie­waż naj­star­sze wy­kazy dzieł Ary­sto­te­lesa nie umiesz­czają ksiąg me­ta­fi­zycz­nych tuż po tych, które do­ty­czą fi­zyki. Czy za­tem ty­tuł „po na­tu­rze” miał w ja­kiś spo­sób opi­sać treść trak­ta­tów? „Po” (meta) może od­no­sić się do tego, że me­ta­fi­zyka jest na­uką do­stoj­niej­szą niż fi­zyka. Może też ozna­czać, że na­stę­puje po niej, je­śli cho­dzi o ko­lej­ność zdo­by­wa­nia wie­dzy. Z tych teo­rii mo­żemy wy­brać pierw­szą, drugą lub obie, gdyż za­równo oś pio­nowa (wstę­pu­jąca), jak i po­zioma (chro­no­lo­giczna) są do­sko­nale kom­pa­ty­bilne. Me­ta­fi­zyka zaj­muje się bo­wiem rze­czy­wi­sto­ściami, które nie są bez­po­śred­nio do­strze­galne i zro­zu­miałe dla istot ludz­kich. Aby uzy­skać do nich do­stęp, trzeba wznieść się po­nad co­dzienne do­zna­nia – do tego zaś na­leży przy­go­to­wy­wać się w ści­śle okre­ślo­nej ko­lej­no­ści, co z ko­lei może bar­dzo długo trwać[5].

Do­piero w prze­kła­dzie dzieła Ary­sto­te­lesa na ła­cinę, do­ko­na­nym po raz pierw­szy w XII wieku przez Ja­kuba z We­ne­cji, trzy grec­kie słowa zo­stały złą­czone w je­den przy­miot­nik, me­ta­phy­sica. Ła­cina nie zna wszak ro­dzaj­nika okre­ślo­nego.

§ 2. Dys­cy­plina fi­lo­zo­ficzna

Na­zwa me­ta­fi­zyki jako na­uki wy­wo­dzi się za­tem od ty­tułu książki. Uży­cie słowa „me­ta­fi­zyka” na okre­śle­nie dys­cy­pliny fi­lo­zo­ficz­nej jest po­świad­czone w ję­zyku grec­kim u Alek­san­dra z Afro­dy­zji (po­czą­tek III wieku), który wy­ja­śnia, że „na­ukami fi­lo­zo­ficz­nymi” są „fi­zyka, lo­gika, etyka”; do nich zaś do­rzuca, w dość szorst­kiej for­mule, na­ukę „po fi­zyce” (hè <sc. epi­stèmè> meta ta phy­sika)[6]. Od IX wieku ter­min ten można zna­leźć w ję­zyku arab­skim (u al-Fa­ra­biego)[7]. Wy­stę­puje rów­nież u Awi­cenny, przy­naj­mniej w tek­ście arab­skim, gdyż śre­dnio­wieczny tłu­macz na ła­cinę nie od­dał tego słowa w tym sa­mym zna­cze­niu[8]. Je­śli cho­dzi o przed­miot me­ta­fi­zycz­nych do­cie­kań, to wła­śnie al-Fa­rabi roz­wiał wąt­pli­wo­ści zbli­ża­jące ją do „teo­lo­gii”, przy­dzie­la­jąc jej od­dzielny przed­miot ba­dań, a mia­no­wi­cie byt jako taki i jego mo­dal­no­ści. Awi­cenna roz­wi­nął myśl Fa­ra­biego, czy­niąc z me­ta­fi­zyki w pełni wy­ar­ty­ku­ło­waną dys­cy­plinę po­śród nauk fi­lo­zo­ficz­nych[9].

Na po­czątku XIV wieku, w świe­cie chrze­ści­jań­skim, fran­cisz­ka­nin Jan Duns Szkot, który zna­cząco czer­pał z Awi­cenny, po­sta­no­wił po­trak­to­wać me­ta­fi­zykę jako od­rębną, za­mkniętą dys­cy­plinę. Po­dob­nie jak inni wielcy scho­la­stycy, uwa­żał się ra­czej za teo­loga niż za fi­lo­zofa – dla­tego roz­wi­jał me­ta­fi­zykę nie tyle po to, by zaj­mo­wać się nią te­ma­tycz­nie, ile po to, by nadać jej przed­miot, a mia­no­wi­cie byt jako ist­nie­nie. Przed­miot ten wy­raź­nie od­róż­niał ją od teo­lo­gii, głów­nego przed­miotu za­in­te­re­so­wa­nia Dunsa Szkota, któ­rej przed­mio­tem jest oczy­wi­ście Bóg[10].

W XVI wieku hisz­pań­ski je­zu­ita Fran­ci­sco Su­árez sfor­mu­ło­wał główne pro­blemy me­ta­fi­zyki jako dzie­dziny fi­lo­zo­ficz­nej w for­mie ob­szer­nego pod­ręcz­nika za­ty­tu­ło­wa­nego Di­spu­ta­tio­nes me­ta­phy­si­cae (1597)[11]. Jego wpływ był znaczny, w tym, rzecz dla je­zu­ity nie­by­wała, na uni­wer­sy­te­tach pro­te­stanc­kich Nie­miec.

Me­ta­fi­zykę epoki kla­sycz­nej można do­strzec u Kar­te­zju­sza, w jego Me­di­ta­tio­nes de prima phi­lo­so­phia [Me­dy­ta­cje o pierw­szej fi­lo­zo­fii] (1641). Ten ła­ciń­ski ty­tuł opiera się na au­ten­tycz­nie i kla­sycz­nie ary­sto­te­le­sow­skim ter­mi­nie „pierw­szej fi­lo­zo­fii”[12]. We fran­cu­skim prze­kła­dzie księ­cia de Luy­nes brzmi on Médi­ta­tions méta­phy­si­ques [Roz­wa­ża­nia me­ta­fi­zyczne]. Na­zwa dys­cy­pliny po­ja­wia się na­stęp­nie w Dys­kur­sie o me­ta­fi­zyce Got­t­frieda Wil­helma Le­ib­niza (1686). Na­stęp­nie słowo to utrwa­liło się i ni­gdy nie opu­ściło już za­chod­niej ter­mi­no­lo­gii.

§ 3. Wy­miar tego, co ludz­kie

W ni­niej­szej pracy po­sta­no­wi­łem pod­kre­ślić zwią­zek łą­czący me­ta­fi­zykę jako dys­cy­plinę i czło­wie­czeń­stwo czło­wieka. Choć jest on oczy­wi­sty, nie po­ru­sza się go zbyt czę­sto – po pro­stu dla­tego, że nie ma ta­kiej po­trzeby. Wy­nika samo z sie­bie, że me­ta­fi­zykę stu­diuje czło­wiek, a nie koń. Od­nosi się to do ca­łej fi­lo­zo­fii, do wszyst­kich skła­da­ją­cych się na nią dys­cy­plin, a na­wet do wszyst­kiego, co za­kłada po­słu­gi­wa­nie się ję­zy­kiem: nauk, sztuk, prawa, re­li­gii itp.

Bar­dziej bez­po­średni i kon­kretny zwią­zek mię­dzy czło­wie­czeń­stwem czło­wieka a dys­cy­pliną, jaką jest me­ta­fi­zyka, po­ja­wia się póź­niej. Sam Im­ma­nuel Kant wspo­mina o wro­dzo­nej skłon­no­ści czło­wieka (Na­tu­ran­lage) do me­ta­fi­zyki, o po­trze­bie od­po­wie­dzi na pewne py­ta­nia wy­ni­ka­jące z „na­tury po­wszech­nego ludz­kiego in­te­lektu” (aus der Na­tur der al­l­ge­me­inen Men­sche­nver­nunft)[13].

Ar­thur Scho­pen­hauer, który uwa­żał się w du­żej mie­rze za ucznia Kanta, okre­śla czło­wieka mia­nem „zwie­rzę­cia me­ta­fi­zycz­nego”[14]. To bar­dzo in­te­re­su­jące sfor­mu­ło­wa­nie. Nie­miecki fi­lo­zof po­dej­muje bo­wiem tra­dy­cyjną de­fi­ni­cję czło­wieka jako „zwie­rzę­cia ro­zum­nego” (zôon lo­gon ekhon, ani­mal ra­tio­nale), jed­nak wy­raź­nie za­zna­cza­jąc, że by­cie ob­da­rzo­nym lo­go­sem to nic in­nego, jak po­sia­da­nie zdol­no­ści upra­wia­nia me­ta­fi­zyki. Używa tej for­muły w jed­nym z roz­dzia­łów dru­giego tomu swo­jego ar­cy­dzieła, za­wie­ra­ją­cego glosy do tomu pierw­szego. Roz­dział ten nosi ty­tuł „O me­ta­fi­zycz­nej po­trze­bie czło­wieka”. Po­now­nie, wy­ra­że­nie jest in­te­re­su­jące. Su­ge­ruje bo­wiem, że me­ta­fi­zyka sta­nowi pra­gnie­nie tak ele­men­tarne, jak fi­zyczne po­trzeby je­dze­nia czy pi­cia. Scho­pen­hauer pi­sze po ła­ci­nie, ani­mal me­ta­phy­si­cum, i wy­ja­śnia to sfor­mu­ło­wa­nie, pod­kre­śla­jąc cha­rak­te­ry­styczną dla lu­dzi zdol­ność do za­chwytu (Ver­wun­de­rung), do­dat­kowo spo­tę­go­waną przez świa­do­mość nie­uchron­no­ści śmierci – dwie ce­chy, któ­rych zwie­rzęta są po­zba­wione.

Pierw­sze po­ję­cie, za­chwyt, sięga ko­rze­niami sta­ro­żyt­no­ści, po­ja­wia­jąc się, jak po­wszech­nie wia­domo, w dzie­łach Pla­tona i Ary­sto­te­lesa. Scho­pen­hauer cy­tuje z nich słynny frag­ment o zdol­no­ści do zdu­mie­nia (thau­ma­zein) jako umie­jęt­no­ści wła­ści­wej fi­lo­zo­fowi[15]. Ską­d­inąd aspekt, który Scho­pen­hauer uważa za wspo­ma­ga­jący – świa­do­mość skoń­czo­no­ści ży­cia i nie­uchron­no­ści śmierci – w sta­ro­żyt­no­ści ra­czej rzadko trak­to­wano jako źró­dło fi­lo­zo­ficz­nych py­tań. Dla sta­ro­żyt­nych śmierć była ra­czej me­ta­forą upra­wia­nia fi­lo­zo­fii, jak w Fe­do­nie i w za­czerp­nię­tej z niego, a tra­dy­cyj­nej od­tąd de­fi­ni­cji fi­lo­zo­fii jako „ćwi­cze­nia się w śmierci” (me­letè tha­na­tou)[16].

W 1903 roku Henri Berg­son opu­bli­ko­wał długi ar­ty­kuł za­ty­tu­ło­wany „Wpro­wa­dze­nie do me­ta­fi­zyki”, zna­czący pe­wien etap w dłu­go­trwa­łej ten­den­cji do sy­tu­owa­nia me­ta­fi­zyki po stro­nie pod­miotu. Zde­fi­nio­wał w nim me­ta­fi­zykę jako ab­so­lutne po­ję­cie rze­czy­wi­sto­ści do­ko­ny­wane przez uj­mu­jącą ją od we­wnątrz in­tu­icję. Jest to jed­nak moż­liwe tylko dzięki wie­dzy, którą mamy o nas sa­mych. Po­zna­nie me­ta­fi­zyczne to za­tem „we­wnętrzne, ab­so­lutne po­zna­nie trwa­nia jaźni przez nią samą”. Ten em­pi­ryzm – kon­klu­duje Berg­son – jest „praw­dziwą me­ta­fi­zyką”, którą można by­łoby zde­fi­nio­wać jako „do­świad­cze­nie ca­ło­ściowe”[17].

Eg­zy­sten­cja­li­ści – je­śli na­zwa ta jest czymś wię­cej niż tylko ety­kietką gru­pu­jącą bar­dzo róż­no­rod­nych au­to­rów – z roz­ma­chem opra­co­wali eks­pe­ry­men­talny, a ra­czej „do­świad­czalny” aspekt me­ta­fi­zyki. W 1927 roku Ga­briel Mar­cel opu­bli­ko­wał Dzien­nik me­ta­fi­zyczny. W Mdło­ściach (1938) Jean-Paul Sar­tre, bę­dąc w trak­cie przy­go­to­wy­wa­nia swo­jego ar­cy­dzieła Byt i ni­cość (1942), przed­sta­wił w for­mie swego ro­dzaju au­to­bio­gra­ficz­nej nar­ra­cji in­tu­icje do­ty­czące sa­mej na­tury świata i jego nie­re­du­ko­wal­nej przy­pad­ko­wo­ści.

Ów po­wszechny w tych cza­sach stan umy­słu do­ty­czył na­wet tych, któ­rzy nie wy­ko­ny­wali za­wodu fi­lo­zofa. Do­ty­czy to po­ety An­to­nina Ar­tauda. Pi­sze on: „W sta­nie po­wszech­nego skar­le­nia, w ja­kim je­ste­śmy, me­ta­fi­zyka wej­dzie w umy­sły tylko przez skórę”[18]. For­muła za­słu­guje na za­in­te­re­so­wa­nie. Można by przy­pusz­czać, że Ar­taud użył cza­sow­nika ren­trer (fr. wró­cić) w zna­cze­niu po pro­stu „wejść”, co czę­sto ob­ser­wu­jemy, gdy ktoś po­słu­guje się nie­zbyt sta­ran­nym ję­zy­kiem. Je­śli jed­nak przy­pi­szemy mu ry­go­ry­styczne po­słu­gi­wa­nie się sło­wami, na­le­ża­łoby ro­zu­mieć, że jest to kwe­stia po­now­nego wpro­wa­dze­nia w czło­wieka cze­goś, co go opu­ściło, a na­wet zo­stało ce­lowo wy­da­lone. Skóra, w swoim cie­le­snym wy­mia­rze, oka­zuje się więc nie­ocze­ki­waną, ale sku­teczną drogą, by po­now­nie od­dać spra­wie­dli­wość temu, co umysł nie­wąt­pli­wie zdra­dził.

Jesz­cze więk­szą me­ta­mor­fozę prze­szło samo uży­cie słów: zna­cze­nie przy­miot­nika „me­ta­fi­zyczny” rów­nież na­brało no­wego od­cie­nia. W epoce kla­sy­cy­zmu mógł on ozna­czać „lekki, nie­istotny, od­da­lony od ży­cia”. W ten wła­śnie spo­sób, jako „me­ta­fi­zyczne”, Kar­te­zjusz opi­sał hi­per­bo­liczne zwąt­pie­nie, któ­remu pod­daje się w pierw­szej ze swo­ich Me­dy­ta­cji. Nie można go wszak za­sto­so­wać w co­dzien­nym ży­ciu (usus vi­tae)[19]. W epoce ra­dy­kal­nego Oświe­ce­nia, aby zdys­kwa­li­fi­ko­wać prze­ciw­nika, wy­star­czyło po pro­stu na­zwać coś „me­ta­fi­zycz­nym”. Dla przy­kładu De­nis Di­de­rot na obiek­cje opi­sa­nego przez niego Je­ana d’Alem­berta od­po­wiada mu za­rzu­tem o „me­ta­fi­zyczno-teo­lo­giczny ga­li­ma­tias”[20]. Na­to­miast w XX wieku przy­miot­nik ten na­brał bar­dziej nie­po­ko­ją­cego, na­ce­cho­wa­nego po­wagą i udręką zna­cze­nia. Kiedy Mar­tin He­ideg­ger pyta: „Czym jest me­ta­fi­zyka?” w nie­wiel­kim tek­ście o tym sa­mym ty­tule, iden­ty­fi­kuje jej pod­sta­wowy na­strój (Stim­mung) z trwogą (Angst)[21].

§ 4. Nie­obec­ność, którą trzeba zre­kom­pen­so­wać

Ten spo­sób po­now­nego usy­tu­owa­nia me­ta­fi­zyki w czymś kon­kret­nym jest być może sam w so­bie kom­pen­sa­cją pew­nego braku. Wła­śnie to su­ge­ro­wa­łoby zda­nie Ar­tauda, je­śli po­trak­tu­jemy je do­słow­nie. Wielu dzie­więt­na­sto­wiecz­nych my­śli­cieli uwa­żało, że ist­nie­nie trans­cen­dent­nych rze­czy­wi­sto­ści prze­stało być oczy­wi­ste, utra­ciw­szy nie­gdyś po­sia­daną wia­ry­god­ność, co do któ­rej wy­obra­żamy so­bie, że kie­dyś była po­wszechna, kar­miąc coś, co nie jest, być może, ni­czym wię­cej niż no­stal­giczną ilu­zją. Do­wody po­świad­cza­jące ten stan rze­czy można jed­nak na­po­tkać w ca­łej Eu­ro­pie tego okresu, od Włoch Gia­como Le­opar­diego po Niemcy Frie­dri­cha Nie­tz­schego. Na­wet Au­gu­ste Comte pi­sał o „ro­sną­cej kru­cho­ści me­ta­fi­zycz­nych fun­da­men­tów”, uży­wa­jąc tego przy­miot­nika w spo­sób od­bie­ga­jący od tech­nicz­nego zna­cze­nia, ja­kie na­daje mu w in­nym miej­scu swo­jego dzieła[22]. Wi­dać to rów­nież u tych, któ­rzy w ogóle nie ucie­kają się do słowa „me­ta­fi­zyka”, pre­fe­ru­jąc inne okre­śle­nia. Gu­stave Flau­bert, na przy­kład, za­uważa w po­ło­wie wieku, że „bra­kuje [mu] pod­staw teo­lo­gicz­nych”[23]. Godne uwagi jest, że za­równo fi­lo­zof, jak i pi­sarz, po­strze­gają me­ta­fi­zykę i teo­lo­gię nie jako pewne zwień­cze­nie, ja­kiś mgli­sty szczyt, lecz ra­czej jako bar­dzo kon­kretny fun­da­ment. Przy od­wró­ce­niu mark­si­stow­skiej ter­mi­no­lo­gii teo­lo­gia jawi się ra­czej jako „in­fra­struk­tura” niż „nad­bu­dowa”. W tym wła­śnie sen­sie na­leży ro­zu­mieć pod­ty­tuł ni­niej­szej książki.

Te­mat „śmierci Boga” jesz­cze bar­dziej po­głę­bił wra­że­nie utraty pier­wiastka teo­lo­gicz­nego. Mo­tyw ten po­ja­wił się dość wcze­śnie, na przy­kład w pra­cach mło­dego Geo­rga He­gla, w zda­niu, które można by uznać za nic wię­cej, niż cy­tat z lu­te­rań­skiego cho­rału[24]. Ale to do­piero wraz z Nie­tz­schem uzy­skał swoją naj­do­sko­nal­szą formę – w słyn­nym afo­ry­zmie, któ­rego ty­tuł tra­dy­cyj­nie tłu­ma­czy się jako „Sza­lony czło­wiek”[25].

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki

Przy­pisy

[1]La in­fra­estruc­tura me­tafísica. As­saig so­bre el fo­na­ment de la vida hu­mana, Bar­ce­lona 2010.
[2]Eu­ropa, la via ro­mana, Bar­ce­lona 1992; wy­da­nie po­sze­rzone, 2002; El pas­sat per en­da­vant, Bar­ce­lona 2001.
[3] Zob. L. Bris­son, „Un si long ano­ni­mat”, [w:] La Méta­phy­si­que. Son hi­sto­ire, sa cri­ti­que, ses en­jeux, red. J.-M. Na­rbonne, L. Lan­glois, Pa­ris–Québec 1999, s. 37–60.
[4] Zob. Ni­co­laus Da­ma­scen­sus [Mi­ko­łaj z Da­maszku], On the Phi­lo­so­phy of Ari­sto­tle, ks. I–V, red. H.J. Dros­sart Lu­lofs, Le­iden 1965, ks. II, s. 75.
[5] Zob. np. Maj­mo­ni­des, More ne­wu­chim, I, 33 [wyd. pol.: Maj­mo­ni­des, Prze­wod­nik błą­dzą­cych, tłum. H. Hal­kow­ski, U. Kraw­czyk, Kra­ków 2008, s. 77–79].
[6] Alek­san­der z Afro­dy­zji, In Ari­sto­te­lis to­pi­co­rum li­bros octo com­men­ta­ria [Ko­men­tarz do To­pik], I, 2 [101a26], wyd. M. Wal­lies, Com­men­ta­ria in Ari­sto­te­lem Gra­eca [CAG], II, 2, Ber­lin 1891, s. 28, w. 25–26.
[7] Al-Fa­rabi, Fî aghrâd mâ ba‛d at-tabî‛a, [w:] Rasâ’il al-Fârâbî, red. M.F. Al-Jabr, Da­ma­szek 2008, s. 25.
[8] Awi­cenna, Shifâ’ [Me­ta­fi­zyka, I, 3], wyd. arab­skie G.C. Ana­wati, Kair, M. al-Bâbî al-Ha­labî, 1960, t. XIII, s. 21, l. 12. Ko­rzy­stam z wy­god­nego trój­ję­zycz­nego wy­da­nia (arab­ski/ła­cina/wło­ski): Awi­cenna, Me­ta­fi­sica, wyd. O. Liz­zini, P. Porro, Mi­lano 2002. Frag­ment, do któ­rego się od­no­szę, znaj­duje się na s. 52.
[9] Zob. al-Fa­rabi, Fî agh­râd mâ ba‛d at-tabî‛a, dz. cyt. Na te­mat Awi­cenny zob. nie­wielką książkę G. Ver­beke, Avi­cenna, Grun­dle­ger einer neuen Me­ta­phy­sik, Opla­den 1983.
[10] Zob. O. Bo­ul­nois, Être et re­présen­ta­tion. Une généalo­gie de la méta­phy­si­que mo­derne à l’épo­que de Duns Scot (XIIIe–XIVe siècle), Pa­ris 1999, zwł. s. 457–504.
[11] F. Suárez, Di­spu­ta­tio­nes Me­ta­phy­si­cae, t. I–II, Hil­de­sheim 1965.
[12] Ary­sto­te­les, Me­ta­fi­zyka, E, 1, 1026a16.
[13] I. Kant, Kry­tyka czy­stego ro­zumu, [w:] Dzieła ze­brane, t. II, tłum. M. Że­la­zny, To­ruń 2013, Wstęp, VI „Ogólne za­da­nie czy­stego ro­zumu”, B21–22, s. 107.
[14] A. Scho­pen­hauer, Świat jako wola i przed­sta­wie­nie [Die Welt als Wille und Vor­stel­lung], t. II, II, rozdz. XVII, tłum. J. Ga­re­wicz, War­szawa 2009, s. 223. Zob. rów­nież te­goż, Über die Re­li­gion, Pa­ra­li­po­mena, XV, § 174.
[15] Pla­ton, Te­aj­tet, 155d; Ary­sto­te­les, Me­ta­fi­zyka, A, 2, 982b12.
[16] Pla­ton, Fe­don, 64a5–6 i 67e3. In­for­ma­cje na te­mat re­cep­cji można zna­leźć w zbio­rze J. Sa­lema, Cinq va­ria­tions sur la sa­gesse, le pla­isir et la mort, Fo­ugères 1999, s. 89–167.
[17] H. Berg­son, Wpro­wa­dze­nie do me­ta­fi­zyki, [w:] te­goż, Myśl i ruch. Eseje i wy­kłady, tłum. E. Wa­le­rich, War­szawa 2020, s. 161–206, cyt. s. 172, 206.
[18] A. Ar­taud, Te­atr i jego so­bo­wtór, tłum. J. Błoń­ski, War­szawa 1966, s. 115. [Ar­taud wspo­mina o tym w kon­tek­ście swo­jego te­atru okru­cień­stwa, ar­gu­men­tu­jąc, że te­atr nie jest moż­liwy bez ele­mentu prze­mocy, nie­zbęd­nej do praw­dzi­wego po­wrotu do źró­deł ży­cia, czyli me­ta­fi­zyki – przyp. tłum.]
[19] R. De­scar­tes „Za­rzuty siódme wraz z uwa­gami au­tora”, [w:] te­goż, Me­dy­ta­cje o pierw­szej fi­lo­zo­fii. Za­rzuty uczo­nych mę­żów i od­po­wie­dzi au­tora. Roz­mowa z Bur­ma­nem, tłum. M. i K. Aj­du­kie­wi­czo­wie, I. Dąmb­ska, S. Swie­żaw­ski, Kęty 2001, s. 339.
[20] D. Di­de­rot, Mi­sty­fi­ka­cja. Sen d’Alem­berta, tłum. J. Kott, War­szawa 1962, s. 97.
[21] M. He­ideg­ger, Czym jest me­ta­fi­zyka? [w:] te­goż, Bu­do­wać, miesz­kać, my­śleć, tłum. K. Mi­chal­ski i in., War­szawa 1977, s. 27–47.
[22] A. Comte, Co­urs de phi­lo­so­phie po­si­tive, wy­kład 60, red. J. P. En­tho­ven, Pa­ris 1975, t. II, s. 776.
[23] G. Flau­bert, List do Lu­izy Co­let z 4 wrze­śnia 1852, [w:] te­goż, Cor­re­spon­dance, red. J. Bru­neau, Pa­ris 1980, „Bi­blio­thèque de la Pléiade”, t. II, s. 151.
[24] G.W.H. He­gel, Glau­ben und Wis­sen, [w:] te­goż, We­rke in 20 Bänden, t. II, Je­naer Schri­ften 1801–1807, Frank­furt 1970, s. 432.
[25] F. Nie­tz­sche, Ra­do­sna wie­dza, III, § 125, tłum. M. Łu­ka­sie­wicz, Gdańsk 2008, s. 138.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.