Krakowskie legendy i opowiadania - Miriam - ebook

Krakowskie legendy i opowiadania ebook

Miriam

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Niezwykłe historie związane z ciekawymi miejscami w Krakowie. Legendy odkrywane na nowo. Opowiadania opisujące miejsca, które Krakowianie mijają codziennie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 19

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Miriam

Krakowskie legendy i opowiadania

© Miriam, 2022

Niezwykłe historie związane z ciekawymi miejscami w Krakowie. Legendy odkrywane na nowo. Opowiadania opisujące miejsca, które Krakowianie mijają codziennie.

ISBN 978-83-8273-528-4

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

Do czytelnika

Rozglądnij się do koła, wytęż wyobraźnię,

A w jednej chwili oczy zobaczą wyraźnie,

T co ukryte było przed wzrokiem przechodnia,

A Twojej wyobraźni rozświetla pochodnia.

Martwa rzecz, każda swoją historię Ci powie,

Co kiedyś mogło przecie zdarzyć się w Krakowie.

Kilka z nich zapisałem, abyś mógł przeczytać.

Wiem, że po przeczytaniu chciałbyś mnie zapytać,

Czy było tak naprawdę? Czy wszystko zmyśliłem?

Kompletnie nie pamiętam, coś tam pokręciłem.

Jednak jedno jest pewne. W każdej opowieści,

Ziarnko prawdy, choć małe, na pewno się mieści.

Dwa stadiony

W zamierzchłych czasach nieopodal Krakowa przy Półwsiach Zwierzynieckich rozciągała się ogromna łąka. Tereny należały do gminy miejskiej ale okoliczna ludność pasała tam swoje zwierzęta.

Pilnowaniem zwierząt zajmowali się zwykle kilku lub kilkunastoletni chłopcy. Aby czas im szybko płynął, wymyślali rozmaite gry i zabawy. Najchętniej jednak grali w piłkę nożną. Nie była to taka piłka jaką dzisiaj znamy, ale zwykła „szmacianka” ( szmaty obwiązane sznurkami). Nieopodal tej wielkiej łąki przepływała rzeczka Rudawa, której brzeg zamieszkiwał skrzat Rudek. Rudek był wielkim psotnikiem. To pasącym się koniom grzywy poplątał, to owcom lubił podskubać wełnę, kozom zapleść brody, a nierzadko zdarzało się że i któraś krowa wracała do zagrody pozbawiona mleka, które Rudek uwielbiał. Skrzatowi bardzo przeszkadzały zabawy chłopców pasących bydło. Szczególnie wtedy gdy grali w piłkę bo nieraz przypadkiem oberwał nią w głowę, gdy spokojnie sobie leżał schowany w trawie. Kiedyś jednak został tak uderzony w brzuch że przez kilka ładnych chwil nie mógł dojść do siebie. Kiedy odzyskał siły poprzysiągł sobie, że zemści się ta tych niecnotach. Zaobserwował on, że kiedy chłopcy kończyli grę w piłkę to nie zabierali jej ze sobą, lecz zawieszali szmaciankę w konarach jednego z drzew rosnących przy pastwisku. Skrzat postanowił przyjść nocą i zabrać chłopcom piłkę. Następnego dnia cała łąka huczała, robił się harmider i wrzask. Chłopcy szukali piłki. Nie mogli jej znaleźć bo Rudek ukrył ją pod olbrzymim kamieniem znajdującym się na skraju pastwiska. Poszukiwania piłki trwały bardzo długo. Następnego dnia chłopcy zaczęli się nawzajem oskarżać, że na pewno któryś z nich zabrał piłkę. Utworzyły się dwa wrogie obozy. Obrażeni na siebie młodzi ludzie postanowili że każda grupa będzie odtąd grała osobno. Jedni zrobili boisko do gry na skraju łąki a drudzy po przeciwnej stronie. Zwaśnione drużyny w późniejszym czasie pozakładały kluby a boiska do gry z czasem przekształciły się w duże stadiony. Jednak wrogość pomiędzy drużynami i ich kibicami nie ustawała.