Kwiaty dla Algernona - Daniel Keyes - ebook + audiobook + książka

Kwiaty dla Algernona ebook

Daniel Keyes

4,7

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.

34 osoby interesują się tą książką

Opis

Książka została sprzedana w ponad 5 milionach egzemplarzy, przetłumaczona na 27 języków, wydana w ponad 30 krajach.

Tekst wyróżniono najważniejszymi nagrodami w świecie science fiction: Hugo (opowiadanie) i Nebula (powieść). Ta ponadczasowa opowieść doczekała się kilkunastu adaptacji filmowych i teatralnych na całym świecie.

Trzydziestodwuletni Charlie Gordon jest upośledzony umysłowo, ma iloraz inteligencji na poziomie 68 punktów. Uczy się czytać i pisać na zajęciach w Beekman College. Dwaj naukowcy z tej uczelni, doktor Nemur i doktor Strauss, prowadzą badania nad wzrostem inteligencji. Udało im się już za pomocą zabiegu chirurgicznego zwiększyć zdolności umysłowe myszy o imieniu Algernon i teraz chcą przeprowadzić taki sam eksperyment z człowiekiem.

„Wielka literatura. Historia i główny bohater pozostają ze mną od kilkudziesięciu lat, od chwili, gdy przeczytałem książkę” - Conn Iggulden.

„Arcydzieło poruszającej błyskotliwości (…) chwytające za serce i całkowicie, bezdyskusyjnie znakomite” - „The Guardian”

„Przejmująco szczera. Skłoni cię do refleksji nad twoim życiem i złamie ci serce” - „The Guardian Online”

„Uderzająco oryginalna” - „Publishers Weekly”

„Przekonująca i poruszająca opowieść” - „New York Times”

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 330

Oceny
4,7 (4495 ocen)
3371
905
187
26
6
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Leiva

Nie oderwiesz się od lektury

Trudno uwierzyć, że książka ma już ponad 60 lat, jednak uniwersalne przesłania się nie starzeją. Z pozoru prosta historia wzlotu i upadku Charliego Gordona jest traktatem analizującym istotę człowieczeństwa. W jakim stopniu inteligencja jest miernikiem naszej wartości, a na ile jest jedynie źródłem naszych cierpień? Skąd w większości ludzi o IQ nieco większym niż otoczenie to niezdrowe poczucie wyższości? Skąd przekonanie, że zanurzenie się w intelektualnych dysputach jest bardziej wartościowe niż afirmacja prostego życia? Dużo pytań i sporo odpowiedzi, których obawiamy się udzielić samym sobie. Piękna, rozdzierająca serce opowieść. Bałam się kilkunastu ostatnich stron, a przecież zupełnie niepotrzebnie.
170
Poli30

Nie oderwiesz się od lektury

Chwyta za serce, zostaje w głowie na długo po przeczytaniu. Myślę, że do końca życia będzie znajdować się w mojej topce przeczytanych pozycji. Brakuje słów żeby móc opisać, co ten tytuł robi z człowiekiem. Po prostu trzeba przeczytać.
71
Jagna85

Dobrze spędzony czas

Mnie co prawda, w przeciwieństwie do większości, za serce nie złapała ale to naprawdę dobra historia.
71
agataluker

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo dobra książka. Uczy pokory.
50
KasiaStachow

Nie oderwiesz się od lektury

piękna, wzruszająca książka, każdy powinien przeczytać
40

Popularność




 

 

Matce

i pamięci ojca poświęcam

 

 

„Gdyby ktoś miał rozum, toby pamiętał, że dwojakie bywają zaburzenia w oczach. Jedne u tych, którzy się ze światła do ciemności przenoszą, drugie u tych, co z ciemności w światło. Więc gdyby wiedział, że to samo dzieje się i z duszą, to kiedykolwiekby widział, że się któraś miesza i nie może niczego dojrzeć, nie śmiałby się głupio, tylko by się zastanowił, czy ona wraca z życia w większej jasności i teraz ulega zaćmie, czy też z większej ciemnoty weszła w większą jasność i zbytni blask ją olśnieniem napełnia – wtedy by jej stan i jej życie uważał za szczęście, a litowałby się nad tamtą. A gdyby się śmiał i z niej, to mniej śmieszny byłby jego śmiech nad nią niż pod adresem tamtej, która z góry, ze światła przychodzi”.

 

Platon, Państwo, przełożył Władysław Witwicki

dźeńk 1 – 3 mażec

 

 

Doktur Sztros muwi ja mam pisać co myśle i pamientam i fszystko co sie mi dziać od dziś. Nie wiem po co ale doktur muwi że czeba to oni zobaczo czy sie nadam. Hciałby sie nadać bo pani Kinnian muwi że może ja zmondżeć. A ja chce zmondżeć. Jestem Charlie Gordon pracuje w piekarni pana Donnera pan Donner daje mi 11 dolary na tydzień i hleb i ciasto jak hce. Mam 32 lat i nastempny miesionc urodziny. Ftedy muwie doktur Sztrosowi i presur Nemurowi że nie pisze dobże ale on muwi to nic i pisz jak potrafi i jak pisze pracuwania w klasie pani Kinnian w szkole bikmina dla poślednih umysłowo tam hodze tszy razy na tydzień jak mam wolne. Doktur Sztros muwi pisz dużo fszystko co myśleć i dziać sie ale już nic myśleć bo nic do pisania niemieć wienc hyba koniec dziś… z poważaniem Charlie Gordon.

dźeńk 2 – 4 mażec

 

 

Dziś test. Hyba nie zrobił i może nie użyjo mnie teraz. Bo poszedł do pokoja presur Nemura w pszerwie obiadowej jak oni mi każo jego sekratarka mnie zabiera do miejsca co sie nazywa wydz. psyhulogi napisane na dżwiah z długim korytażem i mnustwem małyh pokoi z biurkami i kszesłami tylko. Miły jeden pan był w takim pokoiu i ma białe kartki papiera na kture on atrament rozlał. On muwi siadaj Charlie czuj sie dobże jak w domu. Ma biały fartuh jak doktur ale moim zadaniem nie jest doktur bo nie kazał mi otwożyć usta i powiedzieć a. Ma białe karty i nic wiencej. Muwi ja jestem Bert. Zapomniałem jak dalej bo pamienć to mam niezadobro.

Nie wiedział o co mu hodzi wienc sie czymam kszesła mocno jak czasami kiedy u dentysty tylko Burt dentysto też nie jest i powtaża czuj sie wygodnie i ja sie zaczo bać bo to zawsze znaczy że boli.

Wienc Burt teraz muwi Charlie co ty widzi na tej kartce. Widzi atrament rozlany i zaczo sie bać bardzo hociasz miał kruliczo łapke w kieszeni bo jak był mały to w szkole zawsze nie pisał testy i robił plamy atramenta na nie.

Powiedział Bertowi to plama atramenta na papieże a Bert na to tak i uśmieha to czuje sie lepiej. Odwracał fszystkie kartki to ja mu muwie że ktoś plamy atramenta zrobił na nih, czerwone i czarne. Myślał łatwy test ale kiedy wstał Burt mnie postszymał muwi sionć Charlie to jeszcze nie końec. Jest wiencej z tymi kartkami. Ja nie rozumie ale siadł bo doktur Sztros muwi rup fszystko co testujoncy każe nawet jeśli sensu nie widzisz bo to test.

Niezadobro pamientam co Bert muwi ale pamientam on hce żeby mu powiedzieć co jest w atramencie. Ja nic w atramencie nie widze ale Burt muwi w nih so obraski. Nie widział żadnego obraska. Prubował naprawde. Czymałem kartki blisko a potem daleko. Potem muwie może jak okulary mam pewnie widze lepiej ja je kłade do telewizji tylko albo kina ale muwie może pomogo zobaczyć obraski w atramencie. Włożył je i muwie teraz pokasz kartki to ja napewno fszystko widze teraz.

To ja prubował ale nie widzi obraska. Atrament tylko. To muwie Burtowi pewnie potszebuje nowe okulary. Zapisał coś na papieże i ja sie znuf bałem że test zalał. Powiedział mu to pienkny obrazek w atramencie z ślicznymi kropkami po fszystkih bżegah ale on głowo poczons wienc to nie to. Spytał go czy ludzie widzo obrazek w atramencie a on tak wyobraża sobie obrazek w plamie atramentu. Tak powiedzieć plamie atramentu nie atramenta.

Bert jest miły muwi powoli jak pani Kinnian w klasie dla poślednih dorosłyh gdzie ja ucze czytać. Muwi to jest test ros szasz. Muwi ludzie widzo żeczy. Ja go pyta gdzie on mi nie pokaże tylko powtaża myśl wyobraś jest coś na karcie. Ja mu muwie wyobraził sobie plame atramentu o tu. On poczonsa głowo wienc to też nie plama. On muwi co ci to pszypomina udaj coś jest. Ja oczy zamkno długo udaje i potem muwie wyobraził sobie atrament na białej papieże. Ftedy ołuwek mu sie złamał i wstali i wyszli my.

Hyba nie zdał testa ros szasz.

dźeńk 3

 

 

5 mażec – Dr Sztros i Prof Nemur muwio ten atrament na białem papieże to nic nie szkodzi. Ja im muwi nie ja atramentu rozlał i niczego w plamie go nie widze. Oni muwio może i mnie użyjo. Ja muwie doktur Sztros pani Kinnian nigdy mi takiego testa nie da tylko pisać i czytać każe. On muwi pani Kinnian muwi mu ja jej najlepszy uczeń w Szkole Bikmana dla poślednih umysłowo i prubuje mocniej bo że hce sie mocniej uczyć czytać i pisać niż hyba te mondżejsze ode mnie.

Dr Sztros muwi jak to zrobiłeś Charlie że poszedłeś do szkoły sam bez nikogo wogule. Jak ty sie o niej dowiedział. Ja muwie mu nie pamienta.

Prof Nemur muwi dlaczego ty hciał wogule uczy sie pisać i czytać. Ja muwie całe życie hciał być mondry nie głupek i mama zawsze każe mi prubuj ucz sie jak pani Kinnian muwi ale to trudno być mondry i nawet jak sie czego ucze to potem zapominam dużo.

Doktur Sztros pisze coś na kartce papiera i Prof Nemur muwi do mnie bardzo poważnie. On muwi Charlie wiesz my nie wiemy czy spermint pujdzie na ludzie bo my tylko prubowali go na zwieżenta. Muwie pani Kinnian mi to muwi ale ja nie boje sie nawet kiedy boli albo coś bo jestem mocny i bede cienszko pracować.

Hce być mondry jeśli tylko mi pozwolo. Muwio że bendo potszebować pozwolenie od rodziny ale muj wuj Herman co sie mno zajmował umar a ja nie pamientam rodziny. Nie widziałem mamusi tatusia ani małej siostszyczki Normy od bardzo bardzo bardzo długo. Może oni tesz umarli. Dr Sztros muwi gdzie wy mieszkali. Ja muwie hyba w bruklinie. On muwi sprawdzo to może by ih znajdo.

Bardzo hciałbym żeby już nie musieć pisać dźeńka bo to jest długo hodze spać puźno i jestem zmeczny w pracy rano. Gimpy na mnie kszyczy bo raz upuścił tace bułeczek kturo nius do pieca. Ubrudziły sie i un musiał je wytszeć pszed pieczeniem. Gimpy dużo na mnie kszyczy kiedy coś spaskudze ale naprawde mnie lubi bo my pszyjaciele. Ale sie zdziwi kiedy już bede mondry.

dźeńk 4

 

 

mażec 6 – Miał dziś dużo takih zwarionyh testuw po to gdyby mnie użyli. W tym samym miejscu tylko rużnym pokoiku do testuw. Miła pani ktura mi robi testy muwi jak sie nazywajo a ja pytam jak to sie pisze żeby muc dobże na pisać w dźeńku. TESTY APERCEPCJI TEMATYCZNEJ. Tyh dwu drugih słuw nie wiem ale że wiem słowo test to tszeba zdać albo dwuja.

Najpierw ja myśle to łatwy test bo widać obraski. Tylko że miła pani nie każe mi opowiadać co na nih. To mnie zmyliło. Ja jej muwie wczoraj Burt muwi powiedz co w atramencie. Ona mnie muwi to nie rużnica ten test jest rużny. Teraz musisz powiedzieć historyki o tyh ludziah na obraskah.

Ja muwie jak mam opowiedzieć historyki o ludziah kturyh nie znam. Ona muwi wymyśl a ja jej muwie to kłamstwo a ja już nie kłamie bo jak był mały i powiedział kłamstwo dostawał lanie. Mam w portfele zdjencie Norma i wujo Herman ktury zrobił mnie spszontaczem u Donnera nim umar.

Ja muwie moge o nih zrobić historyki bo mieszkałem z wujo Hermanem dużo czasu ale miła pani nie hciała. Powiedziała ten test i ten inny test ros szasz były do zrobienia osobości. Ja sie śmiał. Muwie jej jak to zrobić z kart na kture ktoś rozlał atrament i zdjenć ludzi kturyh nie zna. Miła pani wyglondała jak zła i zabrała zdjencia. Nic mnie nie ophodzi.

Hyba ten test też zalałem.

Potem narysowałem jej pare obraskuf ale nie umie dobże rysować. Puźniej ten inny tester Bert w białym fartuhu sie pojawił imie ma Bert Selden i wzioł mnie w inne miejsce na tym samym 4 pientsze Uniwersyteta Beekmana co ma na dżwiah napis LABORATORIUM PSYCHOLOGICZNE. Burt muwi że psychologiczne oznacza umysł a laboratorium bo tam robio sperminty. Myślałem że to jak z gumo do żucia albo coś ale teraz myśle że to gry i układanki bardziej bo to my robili.

Nie umie robić układanki dobże bo była rozłożona i kawałki nie pasowały w dziurki. Jedna gra to był papier z mnustwem linii w każdo stronę i mnustwem kwadratów. Po jednej stronie było START a po drugiej META. On muwi ta gra to robilint i mam wzionć ołuwka i jehać nim od START do META nie najeżdżać na żadno linie.

Nie rozumiałem robilint i zużyli mnustwo papiera. Burt muwi potem słuhaj ja ci coś pokaże hodźmy do robotora sperminta może to coś ci da. Wjehali my na 5 pientro do innego pokoja z mnustwem klatek w środku na zwieżaki małpy i trohe myszy. Śmierdziało śmiesznie jak stare śmieci. Byli inni ludzie w białyh fartuhah co sie bawili ze zwieżakami też wienc myślałem że to sklep ale nie było klientuf. Burt wyjo z klatki białe mysz i pokazał jo mi. Burt muwi że to Algernon i bardzo dobże robi co robilint. Ja muwi żeby mi pokazał jak on robi to.

No i tak bo on włożył Algernona do pudełka jak duży stuł z mnustwem rużnyh zakrentasów i START i META jak na papieże. Tylko że te były ściany w tym dużym stole. No i Burt wyjo zegareka wyjo wysuwane dżwi i muwi dawaj Algernon a mysz powonhała ze 2 3 raza i zaczeła biec. Najpierw pobiegła długo korytażem ale kiedy zobaczyła że nie ma dalej gdzie biec wruciła skond wyszła i tak stała pszes minute mahajonc wonsami a potem biegnie w drugo strone i już.

To było tak jakby robiła to samo co Burt hciał zrobić mi z liniami na papieże. Śmiał sie bo myślałem że dla myszy to bedzie trudna żecz. Ale Algernon biegał sobie po tym robilincie skrencał gdzie czeba dobiegł do META i pisno. Burt muwi że to z radości bo dobże sie spisał.

Jejku muwie a to sprytna mysza. Burt muwi czy hciałbyś ścigać sie z Algernonem. Ja muwi pewnie a on muwi że ma inny robilint cały dżewniany z wydubanymi rofkami i elektrycznym prentem jak ołuwek. I że Algernon robilint może tak ustawić jak ten że my bendziemy robicie to samo dokładnie.

Poruszał fszystkie ścianki wokuł stołu Algernona bo je mugł wyjmować i układać inaczej jak hciał. Potem położył zasłone na guże żeby Algernon nie pszeskoczył nad ściankami kiedy biegnie do META. Potem dał mi elektryczny prent i pokazał jak go wsadzić w rowek i muwi że nie wolno go podnieść z podstawy tylko prowadzić po wgłembieniu aż nie bendzie mugł sie ruszyć dalej albo prond mnie leciutko porazi.

Wyjoł zegarek i prubował go shować. Wienc ja prubował na niego nie patszeć i bardzo sie zdenerwował.

Kiedy powiedział już ja prubował ruszyć sie ale nie wiedział gdzie. Nie wiedział kturo drogo ruszyć sie. Potem usłyszał Algernona piszczoncego z pudła na stole i drapanie nużek jakby już bieg. Ja ruszył ale źle zatszymał sie i prond mnie porazi wienc wrucił do START ale jak sie wogule ruszył to źle i stawał i był prond. Nie bolał ani nic tylko skakałem tak a Burt muwi że to żeby pokazać ja nie to zrobił co tszeba. Był w połowie robilinta kiedy usłyszałem jak Algernon piszczy jakby znuw był zadowolona mysz co znaczy że wygrał.

Kiedy to tylko robio my dwaj Algernon zawsze wygrywa bo ja nie potrafie znaleść dobryh rofkuf do tego META. Nie martwie sie bo patszył na Algernona i nauczył jak kończyć robilinta hociasz to mi czas zabiera.

Nie wiedział że myszy so taki mondre.

dźeńk 5 mażec 6

 

 

Znaleźli mojo siostre Norme co mieszka razem z mamusio w Brooklynie i dała pozwolenia na reperacje. Wienc mnie użyjo. Tak mnie to ucieszyło że prawie nie umie zapisać. Ale tylko Prof Nemur i Dr Sztros sie jeszcze kłucili. Siedziałem w gabinecie Prof Nemury kiedy pszyszli Dr Sztros i Burt Selden. Prof Nemur boi sie mnie użyć ale Dr Sztros mu muwi że ja wyglandam lepiej ze fszystkih co dotond testowali. Burt muwi pani Kinnian mnie komendowała najlepszy z ludzi co uczy w centrum dla poślednih dorosłyh. Gdzie hodze.

Doktor Sztros muwi ja mam coś bardzo dobre. On muwi ja mam dobro motor wacoś. Nawet nigdy nie wiedział że coś mam takiego. Ucieszył sie kiedy muwi nie fszystkie z aj kiu 68 majo takie to coś jak ja mam. Nie wiem skond to mam i gdzie ja dostał ale on muwi Algernon też to ma. Motor wacoś Algernona jest ser co mu kłado ale to nie może tylko ser bo ja pszes tydzień nie jad sera.

Prof Nemur sie boi że moje aj kiu bendzie za wysoko z mojego co za nisko i że od tego zahoruje. A doktor Sztros muwi Prof Nemur coś co nie zrozumiał wienc kiedy oni muwi zapisał niekture słuw w notesie do dźeńka żeby pisać.

On muwi Harold to imie Prof Nemury wiem Charlie nie to co hciałeś do pierwszego pokolenia swoih intelek** nie zapisałem słowa *** superman. Ale wienkszość ludzi z tak niskim półczyni** inte** jest niepszyja** i wro** i so zwykle tempe i apaty** trudno do ih dotszeć. Charlie jest dobra duszny ciekawy i pszyjaciel.

Potem Prof Nemur muwi pamientajcie to pierwsza istoto ludzko bendzie z inteligencjo podniesiono pszes reperacje. Dr Sztros muwi o to dokładnie mi hodzi. Gdzie my znajdziemy jeszcze pośledni dorosły z tako wielko motor wacoś do nauki. Wybitny osiong**

Nie zapisałem fszystkih słuw bo oni muwi za szybko ale ja muwi to hyba Dr Sztros i Bert zajeli mojo strone a Prof Nemur pszeciw.

Burt muwi Alice Kinnian muwi czuje on ma psze** pociong do nauki. On błaga go użyć. To prawda bo ja hce być mondry. Dr Sztros wstał pszeszed za stuł muwi moim zdaniem użyjmy Charliego. Bert kiwa. Prof Nemur podrapał sie w głowe, potarł nos kciukem i muwi może macie racje. Użyjemy Charliego. Ale musimy mu wytłomaczyć że spermint może sie nie uda.

Kiedy on to muwi ja był taki szczenśliwy i radosny że aż podskoczył i złapał go za renke że taki dla mnie dobry. Hyba sie pszestraszył jak to zrobiłem.

On muwi Charlie my pracowali nad tym długo ale tylko ze zwieżenta jak Algernon. My pewni nie ma dla cie niebezpieczeństwa fizyczne ale so inne sprawy co nie wiemy jeśli nie prubujemy. Muwi musisz rozumieć że może nic nie wyjdzie albo nic nie bendzie. Albo uda sie na krutko a potem bendzie jeszcze bardziej źle dla ciebie. Czy ty rozumie co muwi. Jeśli tak bendzie my musimy wrucić cie do przytułka Warren do mieszkania.

Ja muwi nie szkodzi i niczego sie nie boje. Jestem mocny i zawsze dobże robi a poza tym mam łapke kruliczo na szczenście i w życiu nie zbił lustro. Zbił dużo naczyń raz ale to sie nie liczy na peha.

Potem Dr Sztros muwi Charlie nawet jeśli sie nie uda ty nauke popyhasz. Nasz spermint był dobry na dużo zwieżont ale nigdy nie prubowali człowieka. Ty bendziesz pierszy.

Ja muwi dzienki doktor nie pożałuje pan że mi dał 2 szanse jak pani Kinnian muwi. I prawde muwie. Bede prubował być mondry. Bede prubował być mondry bardzo prubował.

dźeńk 6 mażec 8

 

 

Boje sie. Dużo ludzi co pracuje w szkole i ludzi ze szkoły doktoruw pszyszło życzyć szczenścia. Bert od testuw pszynius mi kwiaty muwi że to od wydziału psyhologi. Życzy mi szczenście. Hce mieć szczenście. Mam kruliczo łapke i szczenśliwy pienionżek i podkowe. Dr Sztros muwi nie bondź taki pszesondny Charlie to nauka. Nie wiem co nauka jest ale fszystkie muwio nauka nauka to może coś jest co pomaga ludziom mieć szczenście. W końcu w jednej rence mam kruliczo łapke a szczenśliwe pienionżek w drugiej z dziurko. Znaczy penionżek jest z dziurko. Żałuje że nie moge zabrać ze sobo podkowy ale jest cienszka wienc jo zostawie w kurtce.

Joe Carp z piekarni pszynius mi ciastko czekoladowe od pana Donnera i innyh z piekarni i życzenia żeby mi sie poprawi szypko. W piekarni oni myślo ja hory bo to Prof Nemur kazał mi powiedzieć fszystkim i nic o reperacji po kturej bede mondry. To tajemnica aż sie okaże że nie działa albo coś jest źle.

Potem pani Kinnian pszyszła mnie odwiedzić pszyniosła ze sobo magazyny do czytanie wyglondała jak zdenerwowana i bojonca. Ułożyła mi kwiaty na stoliku i fszystko ułożyła ładnie nie jak ja kiedy jest bałagan. I ułożyła mi poduszke pod głowo. Ona mnie lubi bardzo bo ja prubuje sie uczyć bardzo nie jak niektuży z ludzi w szkole ih nie obhodzi. Hce żebym zmondżał. Wiem.

Potem Prof Nemur muwi nie moge mieć wiencej gości bo musze odpoczonć. Pytam Profesor czy po reperacji pobije Algernona a on muwi może. Jeśli reperacja pujdzie dobże to pokaże tej myszy że bende równie mondry jak ona a może lepiej. Potem bende mug czytać lepiej i pisać i wiedzieć mnustwo żeczy tak jak inne ludzie. Jejku ale to fszystkih dziwi! Jeśli reperacja uda i zmondżeje może znajde mamusie tatusia i siostre i im pokaże. Jejku jak sie zdziwio że jestem mondry jak oni i siostra.

Prof Nemur muwi że jeśli sie uda i wynik bendzie stały to oni innyh też zrobio mondryh. Może mondryh na całym świecie. Muwi to znaczy robie wielko żecz nauce i bende sławny i moje imie bendzie w ksionszkah. Nie hce wcale żeby być sławny hce być mondry jak inne ludzie żeby mieć dużo pszyjaciuł co mnie lubio.

Dziś nie dali jeść. Nie wiem co jedzenia ma do bycia mondry jestem głodny Prof Nemur zabrał mi ciastko czekoladowe. Ten Prof Nemur to niemiłe. Dr Sztros muwi ja je dostane po reperacji. Nie moge jeść pszed reperacja. Nawet sera.

Dziennik 7 marzec 11

 

 

Reperacja nie boli. Dr Sztros zrobił jo kiedy ja spał. Nie wiem jak bo nie widział ale mam bandaże na oczah i głowie pszes 3 dni wienc nie mógł pisać DZIENNIKA aż do dziś. Huda siostra ktura mnie pilnuje muwi ja źle pisał DZIENNIK i pokazała jak pisze i MARZEC też. Musze pamientać. Mam zło pamienć do błenduf. No, bo ściongneli mi bandaże z oczuw dziś wienc moge już pisać DZIENNIK ale na głowie dalej mam bandaże.

Bałem sie kiedy pszyszli i muwio czas na reperacje. Kazali wstać z łuszka i pszejść na drugie łuszko takie z kulkami wywieźli mnie z pokoja i korytażem do drugih dżwi z napisem hirurgia. Jejku ale sie dziwiłem że to duży pokuj ma zielone ściany i dużo doktoruw siedzi wokuł wysoko patszy na reperacja. Nie wiedziałem że to jak kino.

Do stołu podszed menszczyzna cały na biało i z biało szmato na tważy całkiem jak w tej telewizji i gumowyh renkawiczkah muwi odprensz sie Charlie to ja Dr Sztros. Muwie cześć doktorku ja sie boje. Muwi nie masz sie czego bać Charlie muwi bendzie tak jakbyś poszed spać. Muwie tego sie właśnie boje. On mnie po głowie poklepał a dwa inni w białyh maskah też podeszli i zwionzali rence i nogi że sie ruszyć nie moge to sie bardzo pszestraszyłem i w bżuhu mnie ścisneło jakbym miał zabrudzić fszystko ale nie tylko trohe zmoczyłem hciałem płakać ale położyli mi gume na tważy żebym w niej oddyhał śmiesznie pahniała. Cały czas Dr Sztros muwi głośno o reperacji muwi fszystkim co ma robić. Ale ja nic nie rozumiał z tego i myślał może po reperacji bende mondry i rozumiał to fszystko o czym muwi. No to wdehłem głemboko i hyba był bardzo zmenczony bo zasnoł.

Kiedy sie obudził leżałem w łuszku znowu było ciemno strasznie. Nie widział nic ale słyszał ktoś muwi. To była siostra i Bert a ja powiedział o co hodzi dlaczego nie włonczycie światła kiedy się zacznie reperacja. Oni śmieli się i Burt muwi Charlie już koniec. Ciemno jest bo masz bandaże na oczah.

Śmiesznie zrobili to kiedy spałem.

Bert pszyhodzi codziennie tu spisać to fszystko temperatury i ciśńeńe krwi i fszystko o mnie. Muwi to naukowa metoda. Muwi pisać muszo fszystko żeby robić fszystko drugi raz jak hco. Nie mnie tylko innym jak ja co nie so mondży.

To dlatego musze pisać ten dźeń dziennik Burt muwi to czenść eksprymenta zrobio kopie dźeń dziennika żeby je czytać i wiedzieć co mam na myśli. Nie wiem jak majo się dowiedzieć co mam na myśli po tym co pisze. Czytam je czytam mnustwo razy żeby zobaczyć co napisał i nie wiem co mam na myśli to skond oni majo.

No bo to jest nauka musze prubować być mondry jak inne ludzie. Kiedy bende mondry bendo ze mno rozmawiać a ja bende mug usionść z nimi i słuhać jak Joe Carp i Frank i Gimpy robio kiedy rozmawiajo i dyskutujo o ważnyh sprawah. Kiedy pracujo to muwio o takim czymś jak bug i po co prezydent wydaje tyle pieniendzy i o republikanah i demokratah. Tak sie podnieco jakby zaras mieli dostać jakiegoś ataka aż pan Donner musi pszyjść i muwić im wruco do pracy albo ih fszystkih wywali i do diabła ze zwionskami. Ja też hce tak rozmawiać.

Kiedy jesteś mondry masz mnustwo pszyjaciuł do rozmowy i nigdy nie jesteś zawsze sam cały czas.

Prof Nemur muwi dobże możesz muwić o fszystkim co ci sie zdażyło w dzienniku ale muwi ja powinien pisać wiencej o tym co czuje i co hyba pamienta z pszeszłości. Muwie mu ja nie wiem jak myśleć pamientać on muwi sprubuj tylko sprubuj.

Cały czas kiedy miałem bandaży na oczah to prubował myśleć i pamientać ale nic nie stało. Nie wiem o czym myśleć i pamientać. Może jak go zapytam on muwi mi jak myśleć teraz kiedy hyba mam być mondry. Co myślo mondre ludzie albo pamientajo. Pewnie to strasznie dzikie zobacze. Szkoda że jeszcze nie znam nic dzikiego.

 

 

12 marzec – Nie musze pisać DZIENNIK pszed każdy dzień kiedy zaczynam nowe kartki bo Prof Nemur zabrał stare. Data na guże starcza. To oszczendza czas. Dobry pomysł. Moge siedzieć w łuszku wyglondać pszes okno na trawe na dżewa. Huda siostra ma na imie Hilda i jest dla mnie bardzo dobra. Pszynosi mi rużne jedzenia ściele łuszko i muwi że byłem bardzo dzielny że pozwoliłem im gżebać w głowie. Muwi nie pozwoliła by im gżebać w muzgu za żadne skarby świata. Powiedziałem że nie za skarby świata. Że bende może mondry. Muwi może nie mieli prawa zrobić mnie mondry skoro bug chciał by mnie mieć mondry to by mnie tak zrobił. A co z Adamem i Ewo i z gżechem z dżewem wiadomości i jabłkiem po kturym upadli. Może Prof Nemur i Dr Sztros bawio sie czymś czym nie majo prawa sie bawić.

Jest bardzo huda a kiedy muwi jest bardzo czerwona na tważy. Muwi może mudl sie do boga proś niech wybaczy za to co ci zrobili. Nie jadłem jabłek nie robiłem gżesznie. Teraz sie boje. Może trzeba nie pozwolić reoperować muzgu pszecież muwi to pszeciw bogu. Nie chce żeby bug sie gniewał.

 

 

13 marzec – Zmienili mi siostre. Ta jest ładna. Ma na imie Lucille pokazała mi jak je pisać do dziennika ma żułte włosy i niebieskie oczy. Muwie gdzie Hilda ona muwi Hilda już nie pracuje w tej czenści szpitala. Tylko na położnym dziale z dziećmi tam nie szkodzi że za dużo muwi.

Kiedy spytałem co to położny dział ona muwi że tam majo dzieci ale kiedy muwie jak sie ma dzieci tylko zaczerwieniła się na tważy jak Hilda i muwi musi wzionć od kogo temperature. Nikt nic mi nie muwi o dzieciah. Może jeśli reperacja sie uda i bende mondry to sie dowiem.

Pani Kinnian pszyszła mnie dziś zobaczyć ona muwi Charlie wyglondasz wspaniale. Ja muwie czuje sie dobże ale jeszcze nie czuje sie mondry. Myślałem że jak reperacja sie skończy i zdejmo mi bandaży z oczu bende mondry i wiedział rużne żeczy żeby czytać i muwić o ważnych żeczach jak fszyscy.

Ona muwi to nie tak bendzie Charlie. Pszyjdzie powoli i musisz cienszko pracować żeby być mondry.

Tego nie wiedział. Jeśli i tak musze pracować to po co musze mieć reperacje. Ona muwi nie jest pewna ale reperacja była bo zrobi że kiedy pracuje żeby być mondry to fszystko zostaje a nie jak pszedtym kiedy nie zostawało za dobże.

To ja jej muwie że czuje sie nie za dobże bo myślał że od razu bende mondry i wruce zaraz do piekarni pokazać chłopcom jaki jestem mondry i rozmawiać z nimi o rużnych żeczach a może nawet zostać asystentem piekaża. Że chciał pujść sprubować znaleść mamusie i tatusia. Ale sie zdziwio kiedy zobaczo jaki jestem mondry bo mama zawsze chciała żebym też był mondry. Może mnie już nie wyżuco kiedy zobaczo jaki jestem mondry. Muwie pani Kinnian ja prubuje cienszko być mondry taki mondry jak potrafie. Poklepała mnie po dłoni i muwi wiem że bendziesz. Wieże w ciebie Charlie.

 

 

Nowa seria klasycznych powieści science fiction

WEHIKUŁ CZASU

Jednym z niezrealizowanych marzeń ludzkości są podróże w czasie. Nasza nowa seria w pewnym stopniu spełnia to marzenie: publikowane w niej powieści umożliwiają czytelnikom wyprawy w przyszłość – do opisanych przez autorów futurystycznych światów, w przeszłość – w historię literatury fantastycznej, a także – części z nich – sentymentalne podróże do czasów młodości, gdy po raz pierwszy sięgali po te książki.

Seria obejmuje tylko najbardziej znaczące, nagradzane, uznane i lubiane tytuły szeroko rozumianej literatury fantastycznonaukowej. Mamy nadzieję, że stanie się drogowskazem dla tych wszystkich, którzy kochają dobrą, ważną i znaczącą literaturę SF.

To seria, którą po prostu trzeba mieć!

 

W serii „Wehikuł czasu” ukazały się:

Daniel Keyes

KWIATY DLA ALGERNONA

Arthur C. Clarke

KONIEC DZIECIŃSTWA

W przygotowaniu:

Roger Zelazny

ALEJA POTĘPIENIA

Robert A. Heinlein

HIOB. KOMEDIA SPRAWIEDLIWOŚCI

Tytuł oryginału: Flowers for Algernon

 

Copyright © 1966, 1959 by Daniel Keyes

Copyright renewed 1994, 1987 by Daniel Keyes

All rights reserved

 

Copyright © for the Polish e-book edition by

REBIS Publishing House Ltd., Poznań 2018

 

Informacja o zabezpieczeniach:

W celu ochrony autorskich praw majątkowych przed prawnie niedozwolonym utrwalaniem, zwielokrotnianiem i rozpowszechnianiem każdy egzemplarz książki został cyfrowo zabezpieczony. Usuwanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.

 

W publikacji wykorzystano czcionkę z rodziny Liberation (https://fedorahosted.org/liberation-fonts/)

 

Redaktor serii: Sławomir Folkman

 

Redaktor tego wydania: Błażej Kemnitz

 

Projekt i opracowanie graficzne serii i okładki: Sławomir Folkman

 

Ilustracja na okładce: Igor Morski

 

Wydanie I e-book

(opracowane na podstawie wydania książkowego:

Kwiaty dla Algernona, wyd. II poprawione, Poznań 2019)

 

ISBN 978-83-8062-702-4

 

Dom Wydawniczy REBIS Sp. z o.o.

ul. Żmigrodzka 41/49, 60-171 Poznań

tel. 61-867-47-08, 61-867-81-40, fax 61-867-37-74

e-mail: [email protected]

www.rebis.com.pl

 

e-Book: Sławomir Folkman / www.kaladan.pl