3,99 zł
„Podchodzę do niej, nachylam się i wciągam słodkawy zapach. Mruczy delikatnie przez sen, jakby wyczuwając moją obecność, i obraca się na bok. Mogę podziwiać linię jej pleców. To właśnie plecy lubię w niej najbardziej. Pociągam delikatnie kołdrę, a ta zjeżdża jej do bioder. Patrzę chwilę, czując, jak moja cipka reaguje na to, co widzę, i wyciągam rękę, która zawisa niezdecydowana centymetr nad jej ciałem..."
W domu i życiu Anny pojawia się Małgorzata, o wiele od niej młodsza córka koleżanki. Anna trzyma ją na dystans... ale może lepiej nie myśleć i dać się ponieść emocjom?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 24
Annah Viki M.
Lust
Lepiej nie myśleć – lesbijskie opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2021 Annah Viki M. i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788726994209
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Ta czerwień jest zbyt irytująca. Drażni mnie, gdy tak bezczelnie odcina się od jej mlecznobiałej skóry, przysłaniając nieduże piersi. Sutki Małgorzaty są delikatnie brzoskwiniowe, prawie płaskie, lecz pod dotykiem palców twardnieją i prężą się chętnie. Jest piąta rano, dopiero wróciłam i nie mogłam się oprzeć, by nie wejść do jej pokoju z aparatem w ręku. Jest wdzięcznym obiektem. Tak fotogeniczna w swojej świeżości. Teraz jednak czerwień pościeli psuje wszystko. Nie wiem, skąd wzięła taki absurdalny pomysł, by wybrać właśnie tę i skąd ją w ogóle wytrzasnęła. Nie przypominam sobie, żebym taką kupowała. Poranne słońce przebija się przez jasne rolety i oświetla śpiącą postać. Obrazek jest tak kiczowaty, że zaczynam dostrzegać pozytywy burdelowego entourage’u. Nie znoszę mdłych historii, a ta byłaby właśnie taka, gdyby nie powód tego, że pojawiła się w moim życiu. Jestem zmęczona i brudna. Podchodzę jednak do niej, nachylam się i wciągam słodkawy zapach. Mruczy delikatnie przez sen, jakby wyczuwając moją obecność, i obraca się na bok. Mogę podziwiać linię jej pleców. To właśnie plecy lubię w niej najbardziej. Pociągam delikatnie kołdrę, a ta zjeżdża jej do bioder. Patrzę chwilę, czując, jak moja cipka reaguje na to, co widzę, i wyciągam rękę, która zawisa niezdecydowana centymetr nad jej ciałem. Odczuwam ciepło bijące z jej skóry. Cofam się jednak zawstydzona, czując się jak podglądacz. Wychodzę po cichu, zamykając za sobą drzwi.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.