2,99 zł
„Położyłam ręce na jego umięśnionej klatce piersiowej i przycisnęłam usta do jego ust. Jego język odnalazł mój, Armand smakował i pachniał jak lato i ciepły piasek. Dokładnie to, czego w tej chwili pragnęłam!"
Zima w Montrealu jest zimna, ciemna, a przede wszystkim długa. Zimno, praca, zimno, sen, jak to mówi Clara. Dlaczego więc jej koleżanki z pracy są w tym roku takie radosne?
W towarzystwie jednej z nich Clara udaje się na happy hour do nowego modnego baru w Montrealu, gdzie odkrywa rajską oazę i poznaje przystojnego Armanda. To opalony biznesmen w szortach i tenisówkach, który potrafi ją rozgrzać, nawet w lutym. Z jednej strony Armand sprawia wrażenie zainteresowanego, z drugiej jednak trzyma dystans. Czy to była tylko iluzja? Czym życie zaskoczy seksowną czterdziestolatkę?
Idealne opowiadanie dla wszystkich poszukujących egzotyki i gorących wrażeń.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 19
Chrystelle LeRoy
Lust
Niezwykle ciepła zima w Montrealu - opowiadanie erotyczneTłumaczenie LUST Tytuł oryginałuUn hiver chaud à MontréalZdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2019, 2020 Chrystelle LeRoy i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726331684
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.
Długie zimy tym się wyróżniają, że ciągną się w nieskończoność, zwłaszcza w takim mieście jak Montreal, które leży daleko na północy. Można jeszcze dodać, że jest ciemno i ponuro, ale i tak wiadomo, o co chodzi. Są takie dni, jak na przykład dziś, kiedy marzę o plaży, leżeniu w słońcu, o szumie fal kołyszących moje myśli. Szczerze mówiąc, naprawdę pilnie potrzebuję słońca, ciepłego morza i rajskiej plaży! Ale mój napięty budżet pozwala mi najwyżej na lampę słoneczną. Tak więc do kwietnia jest zimno. Praca, zimno, sen i znów od nowa! A na poprawę humoru mam w biurze masę dokumentów do wypełnienia, i tak całymi dniami. Moje pokłady optymizmu biorą się chyba ze zdolności do improwizowania.
Ostatnio dziewczyny z mojego teamu są jakieś takie wesolutkie. Chyba nie ma to nic wspólnego z popularnymi serialami (i tak wszystkich w nich uśmiercają) ani z sukcesami lokalnej drużyny hokejowej, bo jej fanów w biurze raczej nie ma. Tak czy inaczej, dzieje się coś dziwnego. Muszę dowiedzieć się, o co chodzi. Fascynująca zagadka, choć w skali mikro, ale zważywszy na to, że akurat ten luty trwa z osiem tygodni, małe śledztwo musi mi wystarczyć.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.