2,99 zł
Malin nie musi pytać dwa razy, czy chciałabym pojechać do Dalarny na obchody nocy świętojańskiej. Zapowiada się słoneczna pogoda, gry, zabawy, śpiew i piękny słup majowy przystrojony gałązkami i kwiatami przez kilkoro przyjaciół. Oraz – co oczywiste – siedem gatunków kwiatów włożonych pod poduszkę.
Malin nie wie, że potajemnie się w niej kocham. Czy wystarczy mi odwagi, żeby w końcu jej o tym powiedzieć? Tak naprawdę nie znamy się aż tak dobrze. Nie wiem nawet, czy kręcą ją dziewczyny. Ale może?
„Sen nocy letniej" to opowiadanie erotyczne o tęsknocie i odwadze, by zaufać swoim uczuciom.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 20
B. J. Hermansson
Tłumaczenie Ludwika Kotecka
Lust
Sen nocy letniej – opowiadanie erotyczneTłumaczenie Ludwika Kotecka
Tytuł oryginałuMidsommardrömZdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2019, 2020 B. J. Hermansson i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726206012
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 2.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.
– Masz jakieś plany na noc świętojańską? – dopytywała Malin.
– Myślałam, że będziemy świętować na zachodnim wybrzeżu, całą rodziną. Ale okazało się, że większość krewnych wyjeżdża, więc przełożyliśmy to na przyszły rok.
– Czyli… w ogóle sobie odpuszczacie?
Malin zdziwiła się.
– Bynajmniej. To jasne, że impreza się odbędzie. Ale większość moich znajomych się na niej nie pojawi, więc postanowiłam zostać w domu.
– W mieście?
W świecie Malin oznaczało to co najmniej tyle, co złamanie jakiegoś przepisu. Zdradził ją wyraz twarzy, widziałam, jak zastanawia się nad swoją reakcją. Oczywiście z udawaną dramaturgią.
– Tak.
– Przecież nie możesz siedzieć w mieście! – Malin roześmiała się szeroko, jak zwykle. – My jedziemy do Dalarny. Ja, Markus, Therese i Jessica. Zabierz się z nami!
Z Malin poznałam się na studiach z literaturoznawstwa. Therese i Jessica też są na naszym roku, ale z nimi zadaję się jeszcze mniej niż z Malin. Rozważałam jej zaproszenie, niezbyt długo, choć zastanawiałam się, czy wspólny wyjazd do ich domku letniskowego i świętowanie nocy świętojańskiej byłyby nie na miejscu. Aż po prostu odparłam:
– Chętnie.
I rzeczywiście było to zgodne z prawdą.
Właśnie w ten sposób zdecydowałyśmy, że pojadę razem z nimi do Dalarny.
*
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.