Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Pobożność maryjna przedstawiana jest jako niedzisiejsza. Współczesny Europejczyk zapomniał o Bogu. Nie da się ukryć, że władze naszego kontynentu bardzo starają się usunąć Boga z przestrzeni życia publicznego. Promowany styl życia nie zawiera w sobie akcentu chrześcijańskiej moralności, ducha modlitwy i zawierzenia Matce Bożej.
Chociaż dziś jednocząca się Europa dystansuje się od wartości, które niesie Kościół katolicki, nie można zaprzeczyć temu, że to właśnie katolicy stali u fundamentów Wspólnoty Europejskiej. Chociaż dziś ucieka się od symboliki religijnej, nie da się zakwestionować tego, że dwanaście gwiazd na fladze Unii Europejskiej ma swoje źródło w obrazie „Niewiasty obleczonej w słońce” opisanym w Apokalipsie (por. Ap 12,1). Europa przez wieki związana była z Kościołem katolickim i pobożnością maryjną. Wielcy święci, ludzie Kościoła, czciciele Matki Bożej odcisnęli niezatarte piętno na kulturze naszego kontynentu. Przemierzając różne kraje Europy, widzimy sieć sanktuariów maryjnych, do których wierni nieustannie pielgrzymują, aby oddać cześć Maryi. Pobożność maryjna była przez wieki wyznacznikiem czystości wiary, umiłowania Kościoła, zawierzenia swych losów Opatrzności Bożej. Bóg poprzez Maryję pragnie ożywiać naszą wiarę i wskazywać drogę życia uczciwego i spełnionego. Stwórca wciąż opiekuje się nami i za pośrednictwem Bogarodzicy udziela swych szczególnych łask w wielu sanktuariach maryjnych rozsianych po całej Europie. O tej szczególnej obecności Maryi na Starym Kontynencie świadczy historia powstania flagi zjednoczonej Europy.
W maju 1949 roku w Strasburgu powstała Rada Europy. Nie miała ona władzy politycznej, a jej celem było położenie podwalin pod przyszłą federację europejską. Rok później ogłoszono otwarty konkurs na flagę przyszłej wspólnoty krajów Europy. Młody alzacki artysta Arsène Heitz wykonał projekt, który przedstawiał krąg dwunastu złotych gwiazd na błękitnym tle. Inspiracją był dla niego tekst z Apokalipsy o „Niewieście obleczonej w słońce” z koroną na głowie. Sam Heitz, jak później wyznał, był gorącym czcicielem Maryi. Rada Europy spośród 101 projektów, które napłynęły z całego świata, wybrała właśnie jego projekt. Przewodniczącym komisji wybierającej nową flagę był Żyd Paul Levy. Wybór ten nie miał więc charakteru wyznaniowego. Błękitna flaga Europy z dwunastoma gwiazdami została oficjalnie przyjęta 8 grudnia 1955 roku w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi. I tym razem nie kierowano się motywami religijnymi. Na wybór daty miał wpływ kalendarz politycznych wydarzeń. Trzema największymi orędownikami zjednoczenia, zwanymi „ojcami Europy”, byli ludzie głęboko wierzący: Niemiec Konrad Adenauer, Włoch Alcide de Gaspari i Francuz Robert Schuman. Byli oni przywódcami partii chrześcijańskich w swych krajach.
Tak samo jak znak „Niewiasty obleczonej w słońce” widnieje na fladze zjednoczonej Europy, tak Maryja obecna jest w życiu naszego kontynentu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 120
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Ks. Radosław Rychlik
MADONNY EUROPY
Rozważania na nabożeństwa majowe
Ks. Radosław Rychlik
MADONNY EUROPY
Rozważania na nabożeństwa majowe
© by Wydawnictwo BIBLOS, Tarnów 2015
ISBN 978-83-7793-309-1
Nihil obstat
Tarnów, dnia 26.03.2015 r.
ks. dr hab. Janusz Królikowski, prof. UPJPII
Imprimatur
OW-2.2/32/15, Tarnów, dnia 27.03.2015 r.
Wikariusz generalny
† Stanisław Salaterski
Projekt okładki:
Mateusz Kowal
Druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos
Wydawnictwo Diecezji Tarnowskiej
Plac Katedralny 6, 33-100 Tarnów
tel. 14-621-27-77
fax 14-622-40-40
e-mail: [email protected]
http://www.biblos.pl
1 maja
Miejsce Maryi w Europie
Rozpoczynamy miesiąc maj. Z radością obserwujemy tętniącą życiem przyrodę: ukwiecone łąki, soczystą zieleń drzew, szumiące coraz bardziej łany zbóż. Zapomnieliśmy już o zimie. Z zachwytem patrzymy, jak wszystko wokół rozkwita.
W tym czasie w sposób szczególny pragniemy dziękować dobremu Bogu za Maryję. Wszak Ona jest najdoskonalszym kwiatem tej ziemi. Wszak Ona wydała na świat najpiękniejszego z synów ludzkich. Wszak Ona jest naszą Matką i Królową.
Tradycyjnie w miesiącu maju gromadzimy się na nabożeństwach ku czci Bogarodzicy Dziewicy Maryi. Uwielbiamy Opatrzność Bożą, że dała nam Maryję za naszą Matkę. Dziękujemy za wszelkie łaski i dary, które za pośrednictwem Najświętszej Panienki uprosiliśmy u Boga. Każdy z nas ma zapisane w pamięci historie prywatnych modlitw, z którymi zwracał się do Maryi. Każdy z nas wspomina przykre wydarzenia ze swego życia, w których prosił Bogarodzicę o ratunek. Każdy z nas nosi w sercu niezmierną wdzięczność do Matki Bożej za wyproszone łaski, otrzymaną pomoc, błogosławieństwo i pociechę.
Nasza obecność na nabożeństwach majowych jest publicznym przyznaniem się do Boga i Matki Najświętszej. W świątyniach, przed kapliczkami, przy polnych krzyżach zbierają się w tym miesiącu wierni, aby publicznie okazać Maryi wdzięczność za otrzymane dary. Przybywamy w tym szczególnym czasie do Matki nie tylko po to, aby Ją prosić, ale przede wszystkim po to, aby dać wyraz naszej wdzięczności. Nie wstydzimy się swej wiary. Nie wstydzimy się przyznać do Boga, Kościoła i Maryi. Nie wstydzimy się publicznie pokazać, że Bóg i wiara są dla nas największymi wartościami.
To świadectwo wiary i pobożności maryjnej jest o tyle ważne, że otaczający nas świat często zapomina o Bogu. Coraz częściej słyszymy, że Bóg jest niepotrzebny, bo człowiek jest samowystarczalny. Niepopularne są przykazania Boże, gdyż stawiają wymagania. Trudno współczesnemu człowiekowi przyjąć naukę o grzechu i odpowiedzialności za swe czyny. Lepiej wmawiać sobie i wszystkim dokoła, że każdy jest wolny i podejmuje takie decyzje, które dla niego są korzystne.
Pobożność maryjna przedstawiana jest jako niedzisiejsza. Współczesny Europejczyk zapomniał o Bogu. Nie da się ukryć, że władze naszego kontynentu bardzo starają się usunąć Boga z przestrzeni życia publicznego. Promowany styl życia nie zawiera w sobie akcentu chrześcijańskiej moralności, ducha modlitwy i zawierzenia Matce Bożej.
Chociaż dziś jednocząca się Europa dystansuje się od wartości, które niesie Kościół katolicki, nie można zaprzeczyć temu, że to właśnie katolicy stali u fundamentów Wspólnoty Europejskiej. Chociaż dziś ucieka się od symboliki religijnej, nie da się zakwestionować tego, że dwanaście gwiazd na fladze Unii Europejskiej ma swoje źródło w obrazie „Niewiasty obleczonej w słońce” opisanym w Apokalipsie (por. Ap 12,1). Europa przez wieki związana była z Kościołem katolickim i pobożnością maryjną. Wielcy święci, ludzie Kościoła, czciciele Matki Bożej odcisnęli niezatarte piętno na kulturze naszego kontynentu. Przemierzając różne kraje Europy, widzimy sieć sanktuariów maryjnych, do których wierni nieustannie pielgrzymują, aby oddać cześć Maryi. Pobożność maryjna była przez wieki wyznacznikiem czystości wiary, umiłowania Kościoła, zawierzenia swych losów Opatrzności Bożej. Bóg poprzez Maryję pragnie ożywiać naszą wiarę i wskazywać drogę życia uczciwego i spełnionego. Stwórca wciąż opiekuje się nami i za pośrednictwem Bogarodzicy udziela swych szczególnych łask w wielu sanktuariach maryjnych rozsianych po całej Europie. O tej szczególnej obecności Maryi na Starym Kontynencie świadczy historia powstania flagi zjednoczonej Europy.
W maju 1949 roku w Strasburgu powstała Rada Europy. Nie miała ona władzy politycznej, a jej celem było położenie podwalin pod przyszłą federację europejską. Rok później ogłoszono otwarty konkurs na flagę przyszłej wspólnoty krajów Europy. Młody alzacki artysta Arsène Heitz wykonał projekt, który przedstawiał krąg dwunastu złotych gwiazd na błękitnym tle. Inspiracją był dla niego tekst z Apokalipsy o „Niewieście obleczonej w słońce” z koroną na głowie. Sam Heitz, jak później wyznał, był gorącym czcicielem Maryi. Rada Europy spośród 101 projektów, które napłynęły z całego świata, wybrała właśnie jego projekt. Przewodniczącym komisji wybierającej nową flagę był Żyd Paul Levy. Wybór ten nie miał więc charakteru wyznaniowego. Błękitna flaga Europy z dwunastoma gwiazdami została oficjalnie przyjęta 8 grudnia 1955 roku w Uroczystość Niepokalanego Poczęcia Maryi. I tym razem nie kierowano się motywami religijnymi. Na wybór daty miał wpływ kalendarz politycznych wydarzeń. Trzema największymi orędownikami zjednoczenia, zwanymi „ojcami Europy”, byli ludzie głęboko wierzący: Niemiec Konrad Adenauer, Włoch Alcide de Gaspari i Francuz Robert Schuman. Byli oni przywódcami partii chrześcijańskich w swych krajach.
Tak samo jak znak „Niewiasty obleczonej w słońce” widnieje na fladze zjednoczonej Europy, tak Maryja obecna jest w życiu naszego kontynentu. W tegorocznych rozważaniach maryjnych odbędziemy pielgrzymkę po sanktuariach maryjnych Europy. Zobaczymy bogactwo i różnorodność lokalnych tradycji maryjnych. Poznamy historię miejsc, w których Maryja przemówiła do świata. Pochylimy się nad wiarą ludzi, którzy przez wieki pielgrzymowali do Matki Bożej. Niechaj ta duchowa pielgrzymka umocni naszą wiarę i ubogaci pobożność. Nie tylko Polacy kochają Maryję. Nie tylko w naszym kraju czczona jest Bogarodzica. Nie tylko na tej ziemi rozkwita kult maryjny. Cała Europa należy do Matki Bożej. Cała Europa okryta jest płaszczem Jej opieki. Udajmy się w tę duchową pielgrzymkę ze słowami modlitwy św. Bernarda, wielkiego czciciela Matki Bożej:
„Jeśli wznoszą cię wiatry pokus, jeśli wpadniesz na skały zamętu – patrz na Gwiazdę, wołaj Maryję. Jeśli upadasz pod falami pychy, ambicji, osiągania, zazdrości – patrz na Gwiazdę, wołaj Maryję. Jeśli gniew, skąpstwo, podniety cielesne wstrząsałyby stateczkiem umysłu – patrz na Maryję. Jeśli poruszony ogromem przestępstw, zasmucony brzydotą sumienia, przerażony grozą sądu zaczynasz osuwać się w otchłań smutku, przepaść depresji – pomyśl o Maryi. W niebezpieczeństwach, w kłopotach, w wątpliwościach myśl o Maryi, przywołuj Maryję. Niech to imię nie schodzi z ust, nie schodzi z serca, a jeśli chcesz uprosić Jej wstawiennictwa, nie zaniedbuj naśladowania Jej życia. Idąc za Nią, nie zbłądzisz; prosząc Ją, nie stracisz nadziei; o Niej myśląc, nie pomylisz się. Trzymany przez Nią nie upadniesz; pod Jej opieką nie zaznasz błędu”.
Amen.
2 maja
Lourdes(Francja)
Na południu Francji, u podnóża Pirenejów znajduje się pewna miejscowość. Przez wieki niewielu o niej słyszało. Życie płynęło w niej leniwie. Ludzie, żyjący ubogo, zajmowali się swymi codziennymi obowiązkami. W XIX wieku powoli docierał tam postęp technologiczny, w świadomości mieszkańców zaś ciągle żywa była jeszcze pamięć Wielkiej Rewolucji Francuskiej, która w wielu ludzkich sercach zrodziła niechęć, obojętność, a wręcz wrogość do Boga i Kościoła. Płynąca tamtymi rejonami szeroka rzeka Gave zapewniała obfitość wody, jednak niepokoiła także swymi wiosennymi wylewami. Jednak właśnie to miejsce wybrała sobie Matka Boża, aby przekazać światu swoje orędzie i potwierdzić niedawno ogłoszony dogmat o swym niepokalanym poczęciu. W pobliżu szerokiej rzeki Gave wytrysnąć miało niewielkie źródełko, z którego woda przyniesie ratunek i ulgę w cierpieniu tysiącom, a wręcz milionom pielgrzymów. Z tego miejsca wypłynąć miał także potok niezliczonych łask, które wierni za przyczyną Matki Bożej wypraszać będą u wszechmocnego Boga.
Tym miejscem jest Lourdes, najbardziej znane w Europie sanktuarium maryjne. Corocznie przybywa tutaj 6 milionów pątników chcących zaczerpnąć siłę i wiarę od Maryi. Tutaj dokonały się liczne uzdrowienia z nieuleczalnych chorób. Jeszcze większa liczba pielgrzymów odzyskała w Lourdes życie duchowe poprzez nawrócenie, zrozumienie konieczności dźwigania życiowego krzyża i wyznanie swych grzechów w sakramentalnej spowiedzi. Codzienna procesja eucharystyczna gromadzi wielką liczbę chorych, którzy modlą się o uzdrowienie i pociechę w strapieniu. Każdego dnia tysiące wiernych uczestniczą w procesji różańcowej, aby Matkę Bożą z Lourdes prosić o błogosławieństwo i pomoc. Niegdyś małe Lourdes obecnie nieustannie tętni życiem. Wciąż napływają tutaj rzesze pielgrzymów, którzy pragną uklęknąć przed swą Matką i prosić Ją o ratunek i opiekę.
Historia objawień Matki Bożej, jak i powstanie sanktuarium w Lourdes wiąże się z osobą młodej dziewczyny – Bernadety Soubirous. Urodziła się ona 7 stycznia 1844 roku. Była córką ubogiego młynarza. Miała sześcioro rodzeństwa. Wiara, którą wyniosła z domu, ugruntowana została uczęszczaniem na katechezę prowadzoną przez miejscowego kapłana. Bernadeta była dziewczynką bardzo uczciwą i prostolinijną. Właśnie tę młodą, niewykształcona osobę wybrała sobie Matka Boża, aby przekazać światu swe orędzie o odwiecznej miłości Boga do człowieka. Bernadeta stała się pokornym narzędziem w ręku Bożej Opatrzności.
Wszystko rozpoczęło się 11 lutego 1858 roku. Tego dnia młoda dziewczyna Bernadeta Soubirous udała się ze swą siostrą Toinette i koleżanką Jeanee Abadie na poszukiwanie gałęzi na opał. Przechodząc obok groty Massabielle, w której czasem pasterze przetrzymywali pasące się nieopodal świnie, młoda Bernadeta usłyszała dziwny szum podobny do dźwięku wiatru. W niewielkim zagłębieniu groty dziewczyna ujrzała postać pięknej kobiety, która gestem swej dłoni zaprosiła ją do siebie. Tak to wydarzenie opisuje sama Bernadeta: „Kiedy Ją zobaczyłam, przetarłam oczy, sądząc, że mi się przywidziało. Zaraz też włożyłam rękę do kieszonki i znalazłam swój różaniec. Chciałam przeżegnać się, ale nie mogłam unieść opadającej ręki. Dopiero kiedy Pani uczyniła znak krzyża, wtedy i ja drżącą ręką spróbowałam i udało się. Równocześnie zaczęłam odmawiać różaniec. Także Pani przesuwała ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Kiedy skończyłam odmawianie, widzenie ustało natychmiast”.
Takich niezwykłych spotkań Maryi z Bernadetą będzie osiemnaście. Młoda dziewczyna o wszystkim opowiadała bliskim. Oczywiście początkowo nikt nie dawał wiary małej dziewczynce. Miejscowe władze niechętne Kościołowi widziały w tych wydarzeniach spisek inspirowany chęcią nieuczciwego zysku. Bernadeta była w związku z tym wielokrotnie przesłuchiwana. Otrzymała też zakaz, aby nie udawać się do groty Massabielle. Jednak wezwanie Maryi okazało się silniejsze. Powoli gromadzili się tam wraz z Bernadetą coraz liczniejsi wierni. Wszyscy odmawiali różaniec i prosili, aby młoda dziewczyna wypraszała im łaski u Niepokalanej.
Kolejne niezwykłe wydarzenia potwierdzały prawdziwość lurdzkich objawień. Maryja prosiła, by kapłani wybudowali w pobliżu groty Massabielle kaplicę ku Jej czci, gdzie mogliby gromadzić się wierni, nakazała też Bernadecie, aby odnalazła maleńkie źródełko, które wytrysnęło ze skały, nad którą się ukazywała. Wypływająca z niego woda miała mieć moc uzdrowieńczą. Pierwsza przekonała się o tym prosta chłopka Latapie, która nie mogła poruszać swa dłonią. Po obmyciu w źródełku odzyskała sprawność w chorej ręce. Był to pierwszy medycznie potwierdzony cud, który dokonał się w tym miejscu. W przyszłości takich cudów będą setki i tysiące.
Objawienia Maryi zakończyły się 16 lipca 1858 roku. Zostały one uznane za prawdziwe przez władze kościelne. Obecnie rzesze pielgrzymów przybywają do Lourdes nieustannie, aby wypraszać u Niepokalanej Dziewicy łaski potrzebne im w życiu. Chorzy proszą o uzdrowienie, grzesznicy o przebaczenie win. Maryja pragnie bowiem uzdrowić wszystkich.
Jednak to nie uzdrowienie z choroby jest głównym przesłaniem Maryi, które przynosi Ona swym wiernym w Lourdes. Niepokalanie Poczęta wzywa nas przede wszystkim do pokuty za grzechy oraz do modlitwy w intencji grzeszników. Uzdrowienie z chorób przynosi ulgę. Każdy z nas pragnie żyć w zdrowiu i dobrej kondycji swego ciała. Jednak gorszą od choroby ciała jest choroba duszy – grzech, który niszczy sumienie, oddala od Boga i domaga się sprawiedliwej kary. Maryja, jako kochająca nas Matka, błaga w Lourdes, abyśmy pokutowali za swe grzechy, przepraszali Boga i ludzi za wyrządzone zło. Prosi, abyśmy nie ustawali w modlitwach za tych wszystkich, którzy w swej zatwardziałości nie chcą pojednać się z Bogiem i żałować za łamanie Jego przykazań. Uzdrowienia z chorób, które dokonują się w Lourdes, są tylko potwierdzeniem prawdziwości przesłania Niepokalanej Dziewicy: „Pokuta. Módlcie się do Boga o nawrócenie grzeszników”.
Amen.
3 maja
Ostra Brama(Litwa)
„Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy / I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy / Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!”.Kto z nas nie zna tych pięknych słów rozpoczynających Pana Tadeusza, epopeję narodową Adama Mickiewicza? Opisuje ona dzieje Polski i Polaków, którym poprzez zabory odebrano wolność. Akcja tego pięknego utworu rozgrywa się na terenach dzisiejszej Litwy. Zawirowania wojenne sprawiły, że te opisane przez Mickiewicza miejsca, które przesiąknięte były krwią naszych rodaków walczących o niepodległość, znalazły się poza granicami Polski. Ludzie, którzy od dziecka karmieni byli miłością do Rzeczypospolitej, zostali przymusowo obywatelami innych państw. Taki smutny los spotkał naszych rodaków z Wilna, miasta nad wyraz polskiego i związanego swą tradycją, kulturą i historią z Rzeczpospolitą.
W Wilnie znajduje się szczególne miejsce, które wciąż przypomina o polskiej spuściźnie tych ziem. To miejsce, do którego pielgrzymują wierni Kościoła katolickiego zarówno z Litwy, jak i z Polski. To miejsce, które było świadkiem burzliwych wydarzeń w dziejach tych ziem i ludzi zamieszkujących tamte tereny. Do tego szczególnego sanktuarium po stromych stopniach przez wieki wspinali się pątnicy, aby u stóp Matki Bożej Miłosierdzia wypraszać potrzebne łaski, dar nawrócenia, skruchy, żalu za grzechy i uzdrowienia z różnych chorób. To miejsce jednoczy wciąż ze sobą Polaków i Litwinów, przypominając im, że są braćmi mieszkającymi na tej samej ziemi. Dziś udajemy się do wileńskiego sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej.
Na początku XVI wieku Wilno zostało otoczone nowymi murami obronnymi. Zawierały one w sobie dziewięć bram wjazdowych z jedną szczególną – „miednicką” lub „trocką”. Jednak najbardziej przyjęła się nazwa „ostra” od zwężenia murów miasta w tym miejscu. Nad bramami umieszczano obrazy świętych, aby chroniły mieszkańców przed kataklizmami. Nad Ostrą Bramą powieszono obraz Chrystusa i Matki Bożej. Nie były one zabezpieczone przed działaniem czynników atmosferycznych, więc szybko uległy zniszczeniu. Tamte wizerunki zostały zastąpione nowym obrazem, który otaczany jest miłością i szacunkiem do dnia dzisiejszego.
Kult Maryi czczonej w Jej ostrobramskim wizerunku zaczął się gwałtownie rozwijać po 1622 roku, kiedy to w pobliże tej bramy sprowadzili się karmelici. Oni zapoczątkowali odmawianie wspólnych modlitw przed obrazem. Powoli coraz większa liczba wiernych z Wilna, przybyłych studentów, mieszkańców okolicznych miejscowości zaczęła modlić się w niewielkiej kaplicy nad Ostrą Bramą. Liczne łaski i cuda, które pątnicy wypraszali przed obrazem Matki Bożej Miłosierdzia, rozsławiły to miejsce. Wierni z dalekich regionów Korony Polskiej przez wieki przybywali tu, aby u Maryi wypraszać potrzebne łaski.
Widok mocno zniszczonych i wytartych przez pątnicze kolana drewnianych schodów był przez wieki świadectwem wielkiej czci, jaką miejscowy wizerunek był otaczany. Do dziś dnia wierni przybywają do Ostrej Bramy, aby Matce Miłosierdzia powierzać wszystkie swoje intencje.
Sam obraz przedstawia Madonnę bez Dzieciątka Jezus. Maryja ma nieco pochyloną w prawo głowę i ręce złożone na piersi. Obraz o wymiarach 200 x 165 cm został namalowany na dębowej desce przez nieznanego artystę w XVII wieku. Na wizerunek nałożona została złota sukienka. Najbardziej charakterystycznym elementem ozdobnym jest srebrny półksiężyc umieszczony na dole obrazu. Jest to wotum z 1849 roku z wygrawerowanym na nim napisem: „Dzięki Tobie składam Matko Boska za wysłuchanie próśb moich, a proszę Cię Matko Miłosierdzia zachowaj mnie nadal w łasce i opiece Swojej Przenajświętszej – W.I.J. 1849 roku”. Głowa Maryi jest uwieńczona podwójnymi koronami nałożonymi 2 lipca 1927 roku przez kard. Aleksandra Kakowskiego za zgodą papieża Piusa XI. Tego samego dnia Maryja czczona w swoim wileńskim wizerunku otrzymała tytuł Królowej Korony Polskiej.
Historia tego wyjątkowego miejsca jest świadectwem głębokiej wiary i przywiązania miejscowej ludności do Kościoła katolickiego. Mimo represji związanych z czasami zaborów, wojen światowych i ucisku władzy komunistycznej, wierni zawsze klękali przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej. Niewielka kaplica nad bramą prowadząca do dzisiejszego Starego Miasta jest nieustannie wypełniona wiernymi pogrążonymi w modlitwie. Z okna prowadzącego na miasto Maryja spogląda swym matczynym wzrokiem na Wilno i błogosławi swym dzieciom. Zaprasza do siebie wszystkich, którzy są utrudzeni życiem i oczekują pomocy. Wyprasza wiernym łaskę zdrowia, błogosławieństwa, a szczególnie nawrócenia i zerwania z grzesznym życiem.
Choć cała kaplica cudownego obrazu Matki Bożej Ostro-