3,00 zł
Każdemu wybranemu tekstowi z Nowego Testamentu odpowiada pytanie. Tworzy to pewną całość, która pozwala czytelnikowi dokonać rachunku sumienia zarówno dzięki jego naturalnym zdolnościom, jak i dzięki światłu i mocy Chrystusa. Obejmuje trzy główne płaszczyzny życia człowieka, a są to: Bóg, Bliźni oraz Ja i moje życiowe powołanie.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 27
Wprowadzenie
Wezwanie do poznawania swego człowieczeństwa i życiowego powołania towarzyszy człowiekowi przez całe życie, a dokonuje się na drodze sumienia. Skoro człowiek nie żyje sam, lecz pośród innych ludzi, to poznawanie powołania i kształtowanie sumienia dokonuje się w kontekście relacji wspólnotowych. Dotyczy to w szczególny sposób małżeństwa jako wspólnoty osób. Chodzi jednak o odczytanie godności swego sumienia i wielkości małżeństwa w duchu chrześcijańskiego powołania.
Niniejsza broszura stanowi już trzecią propozycję rachunku sumienia, po „Biblijnym rachunku sumienia młodych” i „Biblijnym rachunku sumienia dorosłych”. „Małżeński rachunek sumienia” nie ma charakteru jedynie biblijnego, choć jest również taka wersja, ale zawiera kilka propozycji rachunków sumienia dla małżonków, które można rozwijać według własnych doświadczeń duchowych i życiowych. Autorowi tej publikacji, śp. ks. prof. Januszowi Nagórnemu, bardzo leżała na sercu troska o chrześcijańskie małżeństwa i rodziny. Wielokrotnie wyrażał on chęć wspierania małżeństw na drodze ich budowania jedności rodzinnej poprzez dobrze przeżyty rachunek sumienia i sakrament pokuty.
Jednym z najważniejszych warunków właściwej formacji sumienia jest jego przejrzystość i zdolność do jasnego rozpoznania prawdy i dobra oraz uznania i wyznania grzechów. Dokonuje się to mocą Chrystusa i światłem Ducha Świętego. Jan Paweł II podkreśla, że „sakramentalnym znakiem tej przejrzystości sumienia jest akt zwany tradycyjnie rachunkiem sumienia; akt, który powinien być zawsze nie tylko trwożliwą introspekcją psychologiczną, ale szczerą i spokojną konfrontacją z wewnętrznym prawem moralnym, z normami ewangelicznymi podanymi przez Kościół, z samym Jezusem Chrystusem, który jest naszym nauczycielem i wzorem życia, oraz z Ojcem niebieskim, który powołuje nas do dobra i do doskonałości” (Reconciliatio et paenitentia 31).
Słowa te wskazują na personalistyczny charakter formacji sumienia, co oznacza, że wysiłek poznania prawdy i dobra dokonuje się nie poprzez konfrontację z bezdusznym prawem moralnym, ale z osobowym Bogiem i Jego wezwaniem szukania prawdy i miłości. Stąd poznanie konkretnej normy moralnej wymaga odniesienia jej do samego Chrystusa i Jego wezwania do miłości, która kształtuje całość powołania chrześcijańskiego. Z tego wynika jednocześnie przekonanie, że rachunek sumienia nie może mieć charakteru wyłącznie negatywnego, czyli poznawania grzechów. Powinien być taką rewizją życia, w której jest miejsce na zwrócenie się ku przyszłości, ku pozytywnemu programowi życia, wyrastającemu niejako z nawrócenia serca.
Przed małżonkami staje zadanie bardziej pozytywnego i przyszłościowego ukierunkowania swego rachunku sumienia. Nie powinni oni ograniczać się jedynie do rozeznania popełnionych grzechów, ale raczej próbować rozpoznać wolę Bożą w odniesieniu do ich dalszego życia. A ponieważ ich przyszłość jest powiązana z przeszłością i teraźniejszością, powinni przyjrzeć się dokładnie temu, co z obecnego stanu może rzutować na tę przyszłość.
Kształtowanie sumienia małżonków wymaga stałego dialogu pomiędzy osobami. Dialog ten – nastawiony na poszukiwanie prawdy i prowadzony w duchu miłości – jest właściwie dialogiem dwu sumień otwartych na Chrystusa i na światło Ducha Świętego. W tym sensie sumienie każdego z małżonków zostanie zawsze miejscem, w którym „spotyka się sam na sam z Bogiem”. Skoro jednak w Piśmie św. sumienie jest niekiedy utożsamiane z sercem, a małżonkowie mają stać się „jednym sercem”, to znaczy, że wspomniany dialog sumień winien prowadzić do takiej wspólnoty osób, by były one zdolne podejmować w sposób harmonijny decyzje dotyczące życia małżeńskiego i rodzinnego. Nie trzeba dodawać, jak ważna to perspektywa dla małżeńskich rachunków sumienia.
Chrześcijańscy małżonkowie powinni tak formować swoje sumienie, by nie zatrzymywać się na wymiarze indywidualnym i osobistym, lecz pozostać otwartym na wspólnotę osób i móc odczytać w pełni powołanie Boże i zrealizować je w duchu odpowiedzialnej miłości. Małżonkowie winni formować swoje sumienia pod kątem wspólnoty małżeńskiej i rodzinnej.
D