Moi mężczyźni - Kielland Victoria - ebook + książka

Moi mężczyźni ebook

Kielland Victoria

3,2

Opis

„Moi mężczyźni” to inspirowana prawdziwymi wydarzeniami opowieść o Brynhild, norweskiej służącej, która w drugiej połowie XIX wieku wyemigrowała do Ameryki, gdzie wyszła za mąż, stając się Bellą Sørensen, a następnie – po śmierci pierwszego męża – Belle Gunness. Belle z La Porte w stanie Indiana zapisała się w historii jako pierwsza seryjna morderczyni. Pozbawiła życia co najmniej czternaście osób, głównie mężczyzn, choć niektóre źródła podają, że dokonała nawet czterdziestu zabójstw. Kielland jednak nie szuka w tej postaci sensacji, ale opowiada o złamanej kobiecie, której całe życie towarzyszy tęsknota. To powieść o podróży na kraniec ziemi, o tych, którzy nie chcą zatracić siebie, wreszcie o tych, którzy żyją, i tych, którzy muszą odejść. Nikt, kto kocha całym sobą, nie może bowiem przetrwać.

 

Prawa do przekładu „Moich mężczyzn” zostały sprzedane do kilkunastu krajów, w tym Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Szwecji, Holandii, Brazylii i Chin. Książkę uhonorowano Nagrodą im. Stiga Sæterbakkena.

 

"Belle Gunness była jedną z pierwszych znanych seryjnych zabójczyń w historii. Victoria Kielland mierzy się z zagadką jej życia – walczy z huraganem jej uczuć, burzą myśli i pragnień. Szuka odpowiedzi na setki pytań. Przede wszystkim jednak poszukuje Belle Gunness, jej głosu, jej historii. Warto Kielland wysłuchać."

 

Wojciech Chmielarz

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 178

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,2 (17 ocen)
1
6
6
3
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
magda883

Całkiem niezła

„Zawsze chciała dotrzeć na koniec świata, ale to nie byłoby dość daleko. Nigdy nie będzie dość daleko”… Brynhild z ubogiej służącej awansuje do dziedziczki małego majątku, po drodze nie tylko przeprowadzając się z Norwegii do Stanów, zmieniając imię na Belle, ale też mordując kilka, a może nawet kilkadziesiąt osób. Pochowała dwóch mężów, straciła kilkoro dzieci… jej historia urywa się w zgliszczach spalonego domu. Victoria Kielland przedstawia historię pierwszej znanej seryjnej morderczyni nie poprzez jej czyny, a myśli… ten pomysł miał ogromny potencjał. Niestety ja sama gubiłam się w chaosie, jaki panował w tych wyznaniach-niewyznaniach. Książka ciekawa, choć bardzo niełatwa w czytaniu.
10
MartaKorytkowska92

Dobrze spędzony czas

Podobała mi się w tym swoim specyfiźmie. Mimo że nie zawsze rozumiałam, dokąd biegną myśli autorki.
00
Juliies20

Z braku laku…

Historia napisana trzecioosobowo, chaotycznie. Miało to zapewne odzwierciedlać chaos w umyśle głównej bohaterki, jednak mnie taka forma nie przekonuje. Czytelnik nie poznaje świata i reszty postaci, poznaje mętlik i gonitwę myśli głównej bohaterki.
00

Popularność




Victoria Kielland (ur. 1985 r.)

W opinii krytyków jedna z najbardziej utalentowanych norweskich pisarek współczesnych. Jej pierwszy zbiór opowiadań, I lyngen (2013), nominowano do Nagrody im. Tarjeia Vesaasa dla debiutantów. W 2016 roku ukazała się jej pierwsza powieść pt. Dammyr, którą nominowano do Nagrody Młodych Krytyków, a także wyróżniono stypendium Norweskich Księgarzy. Druga powieść Kielland, Moi mężczyźni (2021), została znakomicie przyjęta w Norwegii i znalazła się w wąskim gronie tytułów promowanych przez NORLA (Norwegian Literature Abroad).

Karolina Drozdowska

Tłumaczka literacka i literaturoznawczyni. Przekładem z języka norweskiego zajmuje się od 2008 roku. Ma na koncie ponad dziewięćdziesiąt opublikowanych przekładów, tłumaczyła m.in. Larsa Myttinga (Płyń z tonącymi, Smak Słowa, 2016), Ninę Lykke (Nie, po prostu nie, Muza, 2018; Ostatnie stadium, Pauza, 2020), Helgę Flatland (Współczesna rodzina, Wydawnictwo Poznańskie, 2019), Johana Harstada (Gdzie się podziałeś, Buzzie Aldrinie?, Smak Słowa, 2019), Marie Aubert (Dorośli, Pauza, 2020) czy Klarę Hveberg (Marpress, 2021). Członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury (od września 2020 jest sekretarzynią zarządu centralnego Stowarzyszenia) oraz Bałtyckiego Stowarzyszenia Tłumaczy. Laureatka norweskiej nagrody dla tłumaczy literackich Oversetterprisen za rok 2021. W 2014 roku obroniła rozprawę doktorską o teatrze epickim Jensa Bjørneboe, rok później została zatrudniona w Instytucie Skandynawistyki i Fennistyki UG. Jej zainteresowania naukowe obejmują m.in. najnowszą prozę norweską oraz teorię i praktykę przekładu. Uwielbia dydaktykę i swoich studentów. Mieszka w Gdyni.

Miłość chce iść wciąż coraz dalej. Ale istnieje pewna granica. Kiedy ta granica zostanie przekroczona, miłość staje się nienawiścią. Aby uniknąć tej przemiany, sama miłość powinna się odmienić.

Simone Weil, z eseju Miłość

Żyłam, by cię podnosić Lecz kto miał podnieść mnie? Gdy ty byłeś wśród chmur,

Dla E, z wyrazami najwyższej miłości

Kochanie

Gazeta „Skandinaven”, Chicago, 1904 – 1908

Oferta małżeństwa – Farmer, lat 26, zamieszkały w Dakocie Pn., udręczony brakiem znajomych, pragnie nawiązać korespondencję z panną lub wdową pochodzenia skandynawskiego. Majątek nie ma znaczenia. Tylko poważne oferty. Uprasza się o załączenie fotografii.

Oferta małżeństwa – Kawaler, lat 30, o miłej powierzchowności, zamożny i osiadły w mieście, pragnie korespondować z panną młodszą niż lat 30, potrafiącą stworzyć i docenić dobry dom. Fotografię uprasza się przesłać w pierwszym liście.

Oferta małżeństwa – Wdowiec, lat 45, pragnie zapoznać pannę lub bezdzietną wdowę lat od 25 do 40, pochodzenia norweskiego. Uprasza się o referencje oraz gotowym się jest jej przedstawić. Odpowiedniej osobie jest się w stanie zapewnić godne i beztroskie życie, ma się bowiem dobre warunki finansowe. Uprasza się pisać do gazety w celu otrzymania adresu.

Miasto Aniołów, Kalifornia, 1915

Jęzory ognia w kominku drgały leniwie i bezszelestnie. Belle potrzebowała szyby, o którą mogłaby oprzeć policzek. Płomieniście czerwona skóra, wilgotna, już schłodzona i ukojona, ale jeszcze ciepła. I te delikatne włoski na górnej wardze – Belle musnęła usta palcami i usłyszała własny świszczący oddech. Zapaliła papierosa i wyjrzała na miasto. Wielki dąb stał przed nią w wieczornym słońcu, jego długie, powykręcane korzenie ciągnęły się tuż przy podmurówce, sięgały daleko w głąb ziemi, oplatały dolne partie ogrodzenia, wybrzuszając się pod trawą. Sznury do suszenia prania wisiały rozpięte między gałęziami drzewa, bielizna i prześcieradła łopotały lekko na wietrze.

– Są takie rzeczy, których nie mogę wyznać – szepnęła. – Rzeczy zbyt wielkie. – Z trudem łapała oddech. – Rzeczy, które mogą mnie zniszczyć. – Słowa uwięzły jej w gardle, Belle nie wiedziała, kiedy nastąpi wybuch, ale była go pewna. Granat, przebite płuco, epilog tysiąca wojen, łzy płynęły jej po policzkach. – Jest was zbyt wielu. – Czuła, jak mięśnie jej brzucha napinają się w ciemnościach, jeden za drugim.

Wieczorne słońce wisiało nisko nad ziemią, górna warga pękła jej na samym środku, Belle zaciągnęła się głęboko dymem, jej usta wypełniły ciche słowa, niczym zduszony krzyk między dymem a zębami, łaskotały jej dziąsła, przeciskały się przez lekko rozchylone wargi:

– Ci, co kochają całymi sobą, nie przetrwają takiej miłości.

Fale Pacyfiku uderzały niespokojnie o ląd, Belle była oświetlona srebrzystym blaskiem gasnącego dnia, jej głos wypełniał cały pokój, prawda tak wielka, że stawała na drodze wszystkiemu innemu. Słowa wyciągały się ku oknu, a drobne zmarszczki wokół jej oczu, maleńkie ślady wyżłobione w skórze, zdawały się akcentować wszystko, co się działo, skurczoną twarz czasu, furczące w płucach trudności, Belle czuła to bardzo wyraźnie, srebrzysty półmrok i słoną wodę, które niemal ją oślepiały.

– Jest was zbyt wielu.

Majątek Rødde, 1876

Dalsza część dostępna w wersji pełnej

Kontakt:

[email protected]

Z prozy współczesnej w ArtRage do tej pory ukazały się:

Verena Kessler

Duchy z miasteczka Demmin

,

Nona Fernández

Strefa mroku

.

Spis treści:

Okładka
Karta tytułowa
Kochanie
Nikt nie mówił, że życie jest proste
Każdy kocha zawsze kogoś innego
Czerwone lato
To, co wypełnia serce, zalewa mnie niczym jeziora
Fishtrap Lake, Lower Lake, Clear Lake, Lily Lake, Stone Lake oraz Pine Lake
Tajemnica raz opowiedziana przestaje być tajemnicą
Jak przytrzymać się czegoś, co się rozpada?
Zniszczenie otwartej twarzy
Rzeczywistość jest jak śmierć, każdego w końcu dopadnie
Mnóstwo listów
W piekle też jest miłość

Tytuł oryginału: Mine menn

Redaktor inicjujący: Michał Michalski

Redaktor prowadzący: Krzysztof Cieślik

Projekt okładki: Ula Pągowska

Projekt typograficzny: Mimi Wasilewska

Redakcja: Elżbieta Penksyk-Kluczkowska

Korekta: Grzegorz Krzymianowski, Gabriela Niemiec

Koordynacja produkcji: Szczepan Kulpa

© Copyright 2021 by Victoria Kielland, No Comprendo Press

© Copyright for the Polish edition by Art Rage, 2022

© Copyright for the Polish translation by Karolina Drozdowska

This translation has been published with the financial support of NORLA, Norwegian Literature Abroad

Cytat z eseju Miłość pochodzi z tomu Świadomość nadprzyrodzona,

tłum. Aleksandra Olędzka-Frybesowa, Warszawa: Instytut Wydawniczy

Pax, 1996, s. 327

Wydanie I, Warszawa 2022

ISBN 978-83-963402-7-6

Art Rage

https://artrage.pl

Kontakt: [email protected]

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Rek