Nakarm mnie – opowiadanie erotyczne - Annah Viki M. - ebook + audiobook

Nakarm mnie – opowiadanie erotyczne ebook

Annah Viki M

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Włączył ciepłą wodę pod prysznicem i wepchnął mnie tam. Spojrzałam z przerażeniem, że zostawia mnie samą. Zrozumiał. Sam ściągnął z siebie ubranie i wszedł do mnie. Kabina była przestronna. Opiekował się mną. Najpierw mnie przytulił. Przylgnęłam do jego ciała. Było twarde i sprężyste. Obejmował mnie i gładził po plecach. Woda lała się na nas. Kołysał mnie delikatnie, a ja się uspokajałam. W końcu przestałam szlochać. Przestały także wstrząsać mną dreszcze. Odsunął się delikatnie i wziął w dłoń płyn do mycia. Męski, innego tu nie było. W jego oczach czaiło się pytanie. Skinęłam głową, na znak, że się zgadzam. Wylał płyn na dłoń i zaczął masować mi kark i ramiona. Woda wciąż lała się na nas strumieniami. Przeniósł dłonie na moje piersi i dotknął delikatnie, prawie niezauważalnie, jednak ten dotyk odbił się echem w mojej głowie i moich trzewiach. Gładził moją skórę jakby nieśmiało. Złapałam jego ręce i przycisnęłam do siebie. Objął więc moje piersi i schował w swoich dłoniach. Westchnęłam. Poczułam na udzie, że na niego także to działa."

Samotna kobieta mieszkająca na warmińskiej wsi spotyka starszego od siebie, enigmatycznego mężczyznę. Gdy między nimi iskrzy, mężczyzna znika, a ona bardzo to przeżywa. Co się wydarzy między nimi, gdy znów na siebie wpadną? Czy kobieta dowie się, kim jest nieznajomy i dlaczego unika bliskości? Czy oboje zaspokoją głód namiętności?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 29

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Annah Viki M.

Nakarm mnie – opowiadanie erotyczne

Lust

Nakarm mnie – opowiadanie erotyczne

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022 Annah Viki M. i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728078808

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Aperitif

Ta łza, która spłynęła po moim policzku, stoczyła się po brodzie i wpadła do sosu pomidorowego, stanowiła zapowiedź tego, że nie będzie dobrze. Jednak w tamtej chwili pozwoliłam jej utonąć w czerwonej pulpie, a kolejną wytarłam ukradkiem z rzęsy, bo tam się zatrzymała, i nieznacznie pociągnęłam nosem. Gdzieś za moimi plecami kręcił się mój przyjaciel Alek. Nie byłam jeszcze gotowa na rozmowę z nim. Nie byłam gotowa na rozmowę ze sobą i przyznanie się, że znów to czuję. To, czyli porzucenie. Zaraz za tym uczuciem pojawiło się kolejne. Pragnienie. Pragnienie, by Alek – lub ktokolwiek inny – wziął mnie za włosy i kazał klęknąć przed sobą, a później wcisnął mi kutasa w usta. Chwilowa ulga, zapomnienie. Ścisnęłam uda, a moja dłoń jakby odruchowo powędrowała do sutka, który potarłam i uszczypnęłam. Zajęta sobą nie usłyszałam, jak podchodzi i klepie mnie w tyłek.

– To co tu się dziś wyprawia? – zapytał i nachylił się nad patelnią, gdzie dusiłam świeże pomidory z dodatkiem startej marchewki, czosnku i ziół.

– Wyprawia się sos – odparłam najbardziej radośnie, jak potrafiłam, mając nadzieję, że nie zauważył mojego stanu.

– To widzę, ale co w nim będzie? Pachnie obłędnie. – Odszedł kawałek i usiadł na krześle. Przyjrzałam się mu z przyjemnością. Był przystojny. Obiektywnie przystojny. Wysoki, dobrze po czterdziestce, z blond czupryną przyprószoną siwizną, smutnymi, szarymi oczami i wystającymi kośćmi policzkowymi. Tak jak przystojny, tak samo był dziwny. Gdzieś tam kiedyś byliśmy przez chwilę razem. On nie zniósł moich emocji, a ja jego dziwactw, melancholii i ciągłego narzekania na wszystko i wszystkich. Za to od czasu do czasu pieprzyliśmy się ze sobą i dużo rozmawialiśmy. Wtedy takie pierdoły jak to, że ja śpię przy otwartym oknie, a on je zamyka, bo z dworu mogą wlecieć zarazki, nie miały znaczenia. Poza tym widywaliśmy się zazwyczaj raz w tygodniu na „Obiadach czwartkowych”, czyli piątkowych kolacjach przy alkoholu i jedzeniu, które ja gotowałam, rekompensując sobie tym samym brak możliwości gotowania dla własnej rodziny. Uwielbiam karmić innych i słuchać ich pełnych rozkoszy jęków podczas konsumpcji. Czasem to lepsze niż seks. Czasami gotowanie też potrafi przynieść ulgę. Tamtego dnia moja łza utonęła w sosie, w którym zanurzyć się miały klopsiki z kaszy jaglanej. Postanowiłam, że nie dodam więcej soli, bo ta łza była bardzo, bardzo słona.

***

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.