(Nie) czekając na cud – świąteczny romans erotyczny - Annah Viki M. - ebook + audiobook

(Nie) czekając na cud – świąteczny romans erotyczny ebook

Annah Viki M

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"Uwierzyła w szczerość jego błękitnych oczu. A przecież byli na Helu, powinna raczej spodziewać się diabła. Miał go za skórą."

Anna długo czekała na miłość. Podczas wakacji nad morzem poznaje kogoś, kto rozbudza jej uczucia, jednak po wyjeździe mężczyzna z niewiadomych powodów przestaje się odzywać.

Anna przez kolejne miesiące nie może o nim zapomnieć.

Nadchodzi Boże Narodzenie. Samotne święta pogłębiają poczucie pustki. Jeden impuls sprawia, że kobieta postanawia odszukać przystojnego blondyna, z którym spędziła upojne lato.

Czy jej się to uda? Czy wydarzy się świąteczny cud?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 15

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Annah Viki M.

(Nie) czekając na cud – świąteczny romans erotyczny

Lust

(Nie) czekając na cud – świąteczny romans erotyczny

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Annah Viki M. i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728540015 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Czekać można w domu, przy winie, zapadając się w stary fotel i przykrywając miękkim kocem. Anna czekała przy herbacie jaśminowej z odrobiną konfitury malinowej, którą zrobiła latem, gdy jeszcze wiedziała, na co czeka i czego potrzebuje. Siedziała przy wielkim, drewnianym stole kuchennym, sącząc herbatę, i chyba już sama nie wiedziała, na co czeka.

Ten chłód, który od wielu dni panował na dworze, wdarł się przez okno, dotknął jej skóry i dosięgnął chyba wszystkiego, co było pod nią. Zmroził ją kompletnie. Przez ostatnie kilka dni śnieg padał nieustannie, a ona nie wychodziła z domu. Nie musiała, pisanie nie wymaga wycieczek poza dom. Spiżarkę miała pełną, a przecież i tak niewiele jadła. Spojrzała w okno, za którym ciągle wirował biały puch. Jeszcze chwilę i ponownie zapadnie ciemność. Przeszył ją lodowaty dreszcz. Pomyślała sobie, że to czekanie nie ma sensu. Że ta pustka, którą czuła, nigdy nie minie. Czekała wszak na cud. Cuda są dla wybranych. Swoją drogą, to śmieszne czuć coś, czego nie ma. Pustkę. A więc co? Czucie pustki było nieczuciem? Wzięła do ręki egzemplarz książki, jej książki, który leżał na stole. Pogłaskała żółtą okładkę, tak bardzo energetyczną i pozytywną. Tej energii jej brakowało, od jakiegoś czasu nie umiała jej w sobie znaleźć, tak jakby została z nim na nadmorskiej plaży. Czuła, że znika. Próbowała sobie przypomnieć, jak to jest czuć pragnienie.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.