9,99 zł
„– Nie wiedziałam, że malujesz – palnęłam.
– Skąd niby miałaś wiedzieć? Nie znamy się.
– Ale możemy się poznać.
– Po to przyszłaś? Poznać mnie? Nie sądzę.
– Coś mnie tu ciągnęło, więc pewnie chęć dowiedzenia się więcej o tobie.
– Bądź ze mną – a przede wszystkim ze sobą – szczera. – Wyciągnął rękę i włożył mi włosy za ucho. – Przyszłaś tu, bo chcesz przyjemności – powiedział to, a we mnie coś się zatrzymało.”
Zbliżają się Walentynki, ale Natalia w ogóle nie czuje romantycznej aury. Sfrustrowana swoim związkiem i tęskniąca za namiętnością kobieta jedzie do zamku w górach na imprezę przedślubną najbliższej przyjaciółki, podczas gdy jej zapracowany mąż zostaje w domu. Gdy w samym środku burzy śnieżnej psuje się jej samochód, pomaga jej przystojny nieznajomy, który okazuje się właścicielem zamku, a także artystą...
Czy spragniona dotyku Natalia ulegnie jego urokowi?
Annah Viki M. - pseudonim kobiety, która nie chce zostać odnaleziona, natomiast sama chciałaby odnaleźć idealne barwy namiętności i szuka ich bezpruderyjnie na stronach swoich opowiadań erotycznych i nie tylko. Tworzy kolorowe postacie pełne uczuć i emocji, które nie boją się sięgać po to, czego pragną. Sama nie boi się pisać mocno i dosadnie, przesuwając granicę i puszczając oko do czytelnika.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 16
Annah Viki M.
Lust
Pejzaż rozkoszy – zimowe opowiadanie erotyczne
Cover image: Shutterstock & Midjourney
Copyright © 2023 Annah Viki M. i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788727134291
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
Kiedy Kaśka powiedziała, że trafiła na faceta swoich marzeń, uśmiechnęłam się tylko.
– On jest idealny, mówię ci, Natka. – Gestykulowała podekscytowana, a ja kiwałam głową. Bałam się odezwać, bo mój cynizm sięgnął zenitu i już nie wierzyłam we wszystkie te romantyczne historie, a nie chciałam psuć jej tej radości. Pamiętałam przecież, jak to jest. W pierwszych miesiącach zawsze się wydaje, że ten, którego spotkałyśmy, jest dokładnie tym, na którego czekałyśmy całe życie. Myślałam tak głupia kilka razy, aż spotkałam Michała i znów byłam pewna, że to ten jedyny. Byłam tak bardzo pewna, że powiedziałam „tak”, gdy poprosił mnie o rękę. Sielanka trwała jeszcze całe pięć lat po ślubie, a później…