Gdy przeszłość odbiera świętom ich magię
Ośnieżony Londyn wygląda bajecznie, zwłaszcza przez przystrojone bożonarodzeniowymi światełkami okna niewielkiej cukierni prowadzonej przez Noelle i jej wspólniczkę, Debrę. Ich kuszące kształtami i zapachami słodycze momentalnie podbijają serce każdego klienta tego miejsca. A jednak coś nieustannie mąci radość Noelle ze spełnionego marzenia. Bolesne wspomnienia właśnie teraz, w przedświątecznym czasie, najmocniej wdzierają się w jej codzienność. Bez względu na zainteresowanie, jakie okazuje jej Matt, właściciel znajdującej się nieopodal restauracji, Noelle musi zmierzyć się z emocjami, które powodują, że jest rozdarta między swoją przeszłością a teraźniejszością. Czy relacja z Mattem jest w stanie przetrwać, gdy w końcu wyjawią sobie najgłębiej skrywane sekrety? Dokąd zaprowadzi ich szczerość, którą obiecali sobie na początku znajomości?
W ubiegłym roku kupiłam sztuczną choinkę. Wcześniej stała tu albo prawdziwa, albo żadna. Teraz ustawiam niewysokie drzewo na komodzie i rozprostowuję zielone gałęzie. Serce wali mi jak szalone. Być może pokładam w ubieraniu choinki zbyt wiele nadziei, ale co innego mi zostało? Mam przyjaciół, mam wymarzoną cukiernię, mam kochających mamę i ojczyma za wielką wodą, jednak chwilami czuję się tak strasznie pusta, że potrzebny mi świąteczny cud, abym mogła wrócić do prawdziwego życia. Nie do wegetacji w czterech ścianach. Chciałabym znowu żyć, iść przed siebie z poczuciem, że mam jakiś cel. W tej chwili chyba liczę na to, że blask świątecznych lampek wskaże mi drogę.