Słowa nie są potrzebne – opowiadanie erotyczne - Annah Viki M. - ebook + audiobook

Słowa nie są potrzebne – opowiadanie erotyczne ebook

Annah Viki M

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

"Podał jej odkręcony słoik. Wzięła go do ręki i zanurzyła palec w konfiturze, po czym seksownie włożyła go do ust i zlizała. – Mmmm, twoja mama ma talent kulinarny – przekomarzała się. Patrzył oniemiały, jak kobieta ponownie wkłada palec w słoik, a później rozsmarowuje konfiturę na swoich brzoskwiniowych, jasnych sutkach. Grzegorz przełknął ślinę. Małgorzata namalowała słodką linię na brzuchu, którą zakończyła tuż nad wzgórkiem łonowym. Mężczyzna delikatnie wrócił na łóżko i nachylił się nad Małgorzatą. Całował ją według wskazówek, które mu zostawiła na swoim ponętnym ciele".

Dojrzała kobieta przed pięćdziesiątką poznaje w aplikacji randkowej dużo młodszego mężczyznę. Mimo początkowych oporów umawia się z nim na spacer. Już z pierwszych chwil rozmowy wynika, że szukają czegoś zupełnie innego. A jednak ewidentnie ich do siebie ciągnie. Czy wyniknie z tego coś więcej?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 15

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Annah Viki M.

Słowa nie są potrzebne – opowiadanie erotyczne

 

Lust

Słowa nie są potrzebne – opowiadanie erotyczne

 

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Annah Viki M. i LUST

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

 

ISBN: 9788728485125 

 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

 

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Małgorzata stała przed otwartymi drzwiami starej, drewnianej szafy i kompletnie nie wiedziała, w co się ubrać. Zbliżała się dwudziesta pierwsza, a ona szła na spacer z psem – lecz tym razem nie był to zwyczajny spacer. Umówiła się z Grzegorzem, chłopakiem poznanym na Tinderze. Tak właśnie o nim myślała, jak o chłopaku, nie mężczyźnie. Był od niej o osiemnaście lat młodszy i nie umiała myśleć o dwudziestoośmiolatku jak o mężczyźnie. Sama jako kobieta bliżej pięćdziesiątki wcale nie czuła się staro, ale jednak ta przepaść wiekowa trochę ją onieśmielała.

Tak naprawdę zmaczowało ich przez zupełny przypadek. Przynajmniej z jej strony. Koleś na zdjęciu wyglądał na takiego w okolicach czterdziestki, a nie spojrzała na wiek, tym bardziej że nie miała ustawionych tak szerokich widełek. Taki młodzieniec w ogóle nie powinien jej się wyświetlić. A jednak. Tego, czego szukał u starszej kobiety, mogła się tylko domyślać.