Stąpając po czerwonej linii - Pałka Sławomir - ebook

Stąpając po czerwonej linii ebook

Pałka Sławomir

0,0
20,19 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Stąpając po czerwonej linii to tomik o związku ale nie tylko. To taki spacer po dniach i nocach spędzonych na pisaniu czegoś co w pierwszej kolejności weryfikowane jest przez szuflade. Jak wino leży tak i te wiersze musiały „odpocząć”.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 17

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Pałka Sławomir

Stąpając po czerwonej linii

© Pałka Sławomir, 2024

Stąpając po czerwonej linii to tomik o związku ale nie tylko. To taki spacer po dniach i nocach spędzonych na pisaniu czegoś co w pierwszej kolejności weryfikowane jest przez szuflade. Jak wino leży tak i te wiersze musiały „odpocząć”.

ISBN 978-83-8221-519-9

Książka powstała w inteligentnym systemie wydawniczym Ridero

„cień”

zaczynasz grę z cieniem,

rozmarzonym jesteś ptakiem,

lecąc drażnisz strun sieć

wprawiając je w drganie.

na krawędziach

szkła tniesz żyły i płatki róż

przykładasz jako opatrunek

by w tym balu na ostrzu życia

próbować skleić sobie doskonały dzień.

tak witam cię na czerwonej linii

stąpając ku sieci serc.

„głoski”

beze mnie niech się toczy obłok udręki.

już nie chcę tańczyć jak ci święci

wśród zapiekłych bram

pośrodku nieba. mówią tron bajeczny dla

każdego odpowiedni

bo jesteśmy Chrystusami.

ogarnia nas szał co tnie piękne umysły

zniewolone w klatach ziemskich

ciał. bełkot

ust rzucanych tuż pod stopy.

zadepcz zdanie ich powoli

delektując się głoskami,

którymi obrzucają ciebie.

„sztuczność”

chyba chodzę obok siebie ostatnio

bo za bardzo sztuczność ludzi biorę

za ich wykaz zmartwień i nadziei.

tych tam co stoją, czy siedzą

gdy chodzić każą

po spacerniaku.

czasem widzę w nich coś więcej niż

fasadę z oczekiwań rzucanych

jak czary na mnie

bym wykonał ich marzenia.

coś takiego w oczach mają, że

skrzypce grają żałosną pieśń

skrzypiących pisków z ich ust.

„o miłości”

ciężko się mi pisze o miłości by nie wyszło

sztampowo. zatem stwierdzę

„kocham cię”

dlatego spróbuję jeszcze raz

nie zapomnieć o kwiatach.

to dziwne jak w oczach twoich czytałem,

że twoje „kocham” się potknęło

na podniebieniu.

zwykle wiem gdzie masz

wymówki i przeważnie

wiem gdzie patrzysz jak się śmiejesz.

nic to jednak gdy w oczach twoich

wciąż widzę tlące się płomienie.

nie mam instrukcji do ciebie, gdzieś

zgubiłem klucz do kufra odpowiedzi.

„kamień”

kamień jest w oddali a na nim wyryto

niezdarnie kalecząc powierzchnię

„do serca 100 metrów”.

gdy dotrzesz tam na to wzgórze dobrze

jest widać punkt światła.

nie staraj się proszę przepychać już głazu,

marny Syzyf z ciebie.

odkryj