14,90 zł
„Poezja Natalii de Barbaro zajmuje na tle dzisiejszej nowej poezji polskiej miejsce zupełnie osobne — i wysokie. Tkanka to zbiór – zbiór precyzyjnie, wyraziście skomponowany! – świetnych, oryginalnych, mocnych i pięknych wierszy”.
Bronisław Maj
Tkanka to drugi – po świetnej, nagradzanej Ciemni – tom poetycki Natalii De Barbaro. Trzydzieści pięć wierszy, w których autorka (będąca również cenionym psychologiem społecznym) z niezwykłą precyzją konstruuje świat złożony z chwiejnych, na pół symbolicznych, na pół abstrakcyjnych znaczeń.
Czytanie tych tekstów wywołuje wrażenie obcowania z kruchym absolutem, z czymś idealnie wyważonym. Może się wydawać, że zmiana jednego zaimka sprawi, że cała misterna konstrukcja runie. Sen, droga, ślady jako krótkotrwałe przejawy istnienia, przemijanie, zabliźnianie się, zamazywanie śladów, kwiaty, ogród jako przestrzeń afirmatywna – to motywy, które dominują w tym tomie.
Natalia de Barbaro podarowała nam wiersze tak osobiste, że stają się uniwersalne.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 12
Teraz nad jego głową, długa do nieba i mocna lina huśtawki wiszącej na starym dębie. Przez liście prześwieca światło. Niebezpieczna, bezpieczna jest podróż do góry — na dół.
Chłopiec nie wie, że teraz zawiązuje się życie. Nie wie, że właśnie w tej chwili, między niebem a niebem, brana jest miara na słowo szczęście. I że to słowo będzie chciało powrócić — jego pogłos, powidok, w tylu miastach, daremnych
To, co jest: bronią ani lemieszem, sforą snów, rozstawianiem gońców po polach jawy, milczeniem króla, skinieniem głowy królowej (tej suki): to, co jest, ani drgnie, nie ustąpi
będzie ciemne zasiewać zagony
Śnieg nam obiecał: śnieg nam obiecał, że tutaj wszystko przykryje, zakryje, zeszyje starannym ściegiem aż po ostatnie rozdarcie (aż nic znać nie będzie i aż my sami też zapomnimy). Ale to jeszcze, powiedział, to jeszcze trochę, powiedział, potrwa.
My, którzy tutaj siedzimy: my, co siedzimy tu. Murze, mów. Mów ściano, naprzeciw której siedzimy. Nacieki, pęknięcia w tynku: rzeki, w dół których żadna łódź nas nie weźmie
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki