39,00 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 39,00 zł
Homilie ślubne ks. Ziemski
Jak być błogosławionym w małżeństwie? Jak budować wzajemną relację i miłość? Co daje trwałe owoce? Homilie ślubne przyjdą z pomocą tym, którzy rozpoczynają wspólną małżeńską podróż, a także kapłanom, którzy będą głosić słowo Boże podczas ślubu. Fragmenty Ewangelii odczytywane podczas uroczystości są opatrzone komentarzem i dają wskazówki, jak wieść dobre życie, w które wprowadza sakrament małżeństwa. Słowa kluczowe podpowiadają, o czym powiedzieć młodej parze i są przewodnikiem po treści. Stanowią inspiracje do własnej wersji. Zdecydowanie warto mieć je pod ręką i przed oczami. Dla dojrzałych małżeństw jest także skierowane słowo na rocznicę ślubu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 44
Weselny klimat
Homilie ślubne
ks. Jakub Ziemski
Nihil obstatTarnów, dnia 20.02.2023 r.ks. prof. dr hab. Janusz Królikowski
ImprimaturOW-2.2/7/23, Tarnów, dnia 21.02.2023 r.Wikariusz generalny† Stanisław Salaterski
© by Wydawnictwo Biblos, Tarnów 2024
ISBN 978-83-8354-028-3
plac Katedralny 6, 33-100 Tarnów
14 621 27 77
biblos.pl
@wydawnictwobiblos
tekst: ks. Jakub Ziemski
koncepcja graficzna serii: Zofia Karpowicz
druk: Poligrafia Wydawnictwa Biblos
wykorzystano kroje: Bespoke Serif i Sans autorstwa Indian Type Foundry
Wstęp
Uczestnicząc w uroczystości zaślubin, czy jako ksiądz, czy wcześniej jako osoba świecka, dostrzegłem, że w wielu przypadkach wygłoszenie dobrej homilii na okoliczność zawarcia sakramentu małżeństwa stanowi nie lada wyzwanie, a czasami nawet przeradza się w one man show, w którym odnalezienie choćby okruchów słowa Bożego jest jak odkrycie Bursztynowej Komnaty albo Atlantydy. Owszem, może być to rozumiane jako wyrzut z mojej strony, ale uważam, że słuszny. Można zapytać: dlaczego? Otóż dla wielu uczestników Mszy świętej ta właśnie homilia jest jedyną formą ich ewangelizowania. Mówienie o godności małżeństwa, jego nierozerwalności, ofiarnej miłości w oparciu o Ewangelię jest najlepszą katechezą dla tych, którzy są obecni w świątyni, ale w wielu przypadkach żyją w sytuacjach nieregularnych, innymi słowy – bez sakramentu małżeństwa.
Dlatego jest tak ważne, aby nie marnować tej szansy, aby zamiast wymyślnych gadżetów oraz retorycznie poprawnego wystąpienia, a także zwykłego „ciepełka w serduszku”, jakie wywołują te zabiegi, skupić się na Chrystusie i Jego Ewangelii; aby sakrament małżeństwa stał się okazją do tego, by odnowić w obecnych małżonkach łaskę i ich pierwotną gorliwość w zabieganiu o siebie oraz zmotywować narzeczonych, uczestniczących w tej Mszy, do pięknego przeżywania swojego stanu, którego ukoronowaniem jest wypowiedzenie sobie „tak” wobec Boga i Kościoła.
Oddaję w ręce czytelników zestaw homilii, opracowanych na fundamencie Ewangelii, które wpisane są w Obrzędy sakramentu małżeństwa. Mam świadomość, że w tym czasie powstały i powstają liczne publikacje dotyczące tego zagadnienia, ale wiem też, że bardzo mało jest tych, które bezpośrednio konfrontują się ze słowem Bożym, które samo w sobie niesie ogromną dozę wskazówek dla małżonków i ich wspólnego życia.
Życzę dobrej lektury oraz pozytywnych natchnień. Mam nadzieję, że homilie będą pomocne zarówno dla duszpasterzy, jak i osób, którym posługują.
Autor
Homilia 1
Szczęście według nauki Chrystusa
Mt 5,1-12a
#błogosławieństwa #ubóstwo #smutek #czyste serce #pokój #wiara
1. Błogosławiony znaczy szczęśliwy
2. Błogosławieni w małżeństwie
3. Wiara drogą błogosławieństw
1. Błogosławiony znaczy szczęśliwy
Usłyszana przed chwilą Ewangelia dla bacznego słuchacza słowa Bożego może okazać się nieco niepasująca do dzisiejszej uroczystości zaślubin, bowiem jest czytana także w uroczystość Wszystkich Świętych, czyli 1 listopada. Błogosławieństwa, które słyszeliśmy, stanowią program królestwa Bożego i jednocześnie są dla nas, chrześcijan, drogowskazami, jak przejść przez życie. „Błogosławiony” to inaczej „szczęśliwy”. Małżeństwo ma być drogą wiodącą do takiego szczęścia i życia w królestwie niebieskim, czyli innymi słowy, do zbawienia i świętości. Przyjrzyjmy się więc błogosławieństwom i temu, co one oznaczają dla małżonków.
2. Błogosławieni w małżeństwie
„Błogosławieni ubodzy w duchu” – w kontekście małżeństwa i nie tylko oznaczają tych ludzi, którzy całą swoją nadzieję pokładają w Bogu. Wszystko, czym są i co posiadają, odnoszą do Stwórcy i całkowicie Mu zawierzają. Być ubogim oznacza nie tyle posiadać mało, ale posiadać Boga w swoim sercu, a przez to walczyć o łaskę uświęcającą każdego dnia małżeńskiego życia.
„Błogosławieni, którzy się smucą” – to nie ci małżonkowie, którzy wpadają w nawyk cichych dni oraz łez i smutku z powodu kłótni. Smutek i żal ma wynikać z uświadomienia sobie własnej grzeszności oraz słabości. Dopiero wtedy rozpoczyna się nowy rozdział życia, tzn. pracy nad samym sobą i jednocześnie niesienie pomocy drugiej stronie, aby poprzez moje nawrócenie odmieniał się ten człowiek, który jest obok mnie.
„Błogosławieni cisi” – to ci małżonkowie, którzy chcą być pokorni, którzy znają swoje zalety i wady i chcą być w tym wszystkim ze sobą. Cichość nie polega bynajmniej na nijakości i siedzeniu jak przysłowiowa mysz pod miotłą, ale ma stawać się kuźnią charakteru i umiejętności cieszenia się ze wspólnych sukcesów i zwycięstw oraz wyciągania wniosków z porażek.
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości” – tutaj sprawiedliwość nie oznacza stanu „wszystkim po równo”, ale niesie ze sobą znaczenie biblijne, które oznacza wypełnianie woli Boga w swoim życiu. Tak więc małżonkowie pragnąc sprawiedliwości, mają za zadanie stać się wykonawcami woli samego Boga w ich codziennym, rodzinnym funkcjonowaniu, ma stać się ona podstawą ich dążenia do świętości.
„Błogosławieni miłosierni” – to małżonkowie, którzy potrafią przebaczyć i przyjąć przebaczenie. Nigdy nie będzie tak, że zawsze będzie idealnie i bajkowo – bez kłótni, większych czy mniejszych sprzeczek. Umiejętność bycia miłosiernym to także nauka przyjmowania Bożego miłosierdzia w sakramencie pokuty i pojednania.
„Błogosławieni czystego serca” – to ci małżonkowie, którzy walczą o porządek w swoim wnętrzu. To ci wszyscy, którzy nie zapominają o rachunku sumienia nie tylko tym czynionym przed spowiedzią, ale także tym, który winien być czyniony codziennie, na zakończenie dnia, aby uświadamiać sobie najpierw, ile dobra udało się mi uczynić jako pojedyncza osoba oraz ta związana świętym węzłem małżeńskim. Naturalnie drugą stroną medalu jest uzmysłowienie sobie, ile zła uczyniłem. W tej świadomości nie można wpadać w rozpacz i czarnowidztwo, lecz trzeba podjąć wysiłek i trud naprawienia sytuacji albo wystrzegania się tego wszystkiego, co szkodzi mojej duszy i ciągnie mnie w zupełnie inną stronę niż do nieba.
„Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój” – to małżonkowie, którzy potrafią czerpać siłę z codziennej modlitwy, tej porannej i wieczornej. Napełniając się Bożą mocą, są w stanie nieść nadzieję, wiarę i miłość wszędzie tam, gdzie się znajdą, czy to wśród znajomych i przyjaciół, czy też w miejscu pracy. Boży pokój nie może być mylony ze spokojem – rozumianym jako nicnierobienie i życie w swoim hermetycznym świecie. Pokojem należy się dzielić, spokój natomiast to wyłącznie koncentracja na sobie.
3. Wiara drogą błogosławieństw
„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości” – to wszyscy małżonkowie, którzy nie wstydzą się być chrześcijaninem na co dzień. To ci, dla których wiara jest ważna. Nie jest dodatkiem, ale częścią życia. Potrafią i chcą regularnie uczestniczyć w niedzielnej Mszy świętej, nie uważają, że spowiedź, jak również codzienna modlitwa są czymś staroświeckim. Ci błogosławieni praktykują swoją wiarę pomimo tego, że świat będzie mówił, że jest to bez sensu.
„Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”. Ostatnie błogosławieństwo stanowi podsumowanie tego wszystkiego, co do tej pory sobie powiedzieliśmy. Być chrześcijańskim małżeństwem w dzisiejszym świecie nie jest łatwo, ale nie znaczy to, że jest to zadanie niewykonalne. Przeciwnie, z Chrystusem jako podporą wszystko jest możliwe.
Drodzy, zapewne usłyszycie dzisiaj setki razy życzenia szczęścia – to dobrze, lecz ja życzę wam nie tego szczęścia w rozumieniu świata, ale tego, o którym przez te parę chwil słuchaliście. Życzę wam, abyście byli błogosławieni czy szczęśliwi przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie. I niech się tak stanie. Amen.