Wygraj wojnę o umysł - Craig Groeschel - ebook + książka

Wygraj wojnę o umysł ebook

Groeschel Craig

5,0

Opis

Każdy, kto próbował porzucić złe nawyki i niezdrowe wzorce myślenia, wie, jak trudno jest ujarzmić umysł i właściwie kierować swoją życiową ścieżką. Craig Groeschel, pastor i autor bestsellerów, z własnego doświadczenia zna codzienne bitwy przeciw zwątpieniu i negatywnemu myśleniu. Książkę Wygraj wojnę o umysł wypełniają praktyczne rady i biblijne wskazówki, które poprowadzą cię ku pogodniejszej, zdrowszej przyszłości.

Bazując na Biblii oraz najnowszych odkryciach naukowych dotyczących funkcjonowania mózgu, Groeschel opracował strategię, która uwolni cię z objęć destrukcyjnego myślenia i pozwoli żyć w pełni radości i pokoju, tak jak chce tego Bóg. „Wygraj wojnę o umysł” pomoże ci:

– zrozumieć, jak działa mózg i jak zaprogramować go od nowa,
– zidentyfikować kłamstwa, do których skłania cię wróg,
– rozpoznać i rozbroić mentalne impulsy, które wyzwalają destrukcyjne myśli,
– zobaczyć, jak modlitwa i uwielbienie odmieniają umysł,
– wypracować praktyki, dzięki którym Boże myśli ukształtują twój sposób myślenia.

Bóg ma dla ciebie coś lepszego niż stare sposoby myślenia. Już czas przemienić umysł tak, aby Bóg mógł odmienić twoje życie.

 

Craig Groeschel, autor bestsellerów „New York Timesa”, jest założycielem Life.Church – nowatorskiego Kościoła spotykającego się w wielu miejscach rozrzuconych po całych Stanach Zjednoczonych, będącego jednocześnie jednym z największych Kościołów na świecie. Prowadzi audycję Craig Groeschel Leadership Podcast. Jest również prowadzącym w Global Leadership Network – społeczności, która dociera do setek tysięcy przywódców rocznie. Craig mieszka w Oklahomie wraz z żoną Amy. Jeśli chcesz się z nim skontaktować, odwiedź: www.craiggroeschel.com.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 212

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (5 ocen)
5
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Ryszard1969

Nie oderwiesz się od lektury

genialny podręcznik walki duchowej
00

Popularność




Dedykuję tę książkę mojemu tacie.Jesteś najbardziej pozytywnie nastawionymdo życia człowiekiem, jakiego znam.Dziękuję ci, że zawsze starasz się dostrzec dobroi że inspirujesz mnie do zmiany myślenia.Jestem dumny, że mam takiego ojca.

 

 

 

 

 

Recenzje

Zawsze, kiedy mój wspaniały przyjaciel pastor Craig wydaje książkę, wyostrzam zmysły. Również tym razem się nie zawiodłam. Wygraj wojnę o umysł to publikacja obowiązkowa dla każdego, kto chce zidentyfikować wzorce niezdrowego myślenia i dowiedzieć się, jak sobie z nimi radzić. Ileż życiowych bitew wygrywamy i przegrywamy na poziomie umysłu! Tę niezwykłą książkę wypełniają przykłady badań naukowych, prawdy biblijne i błyskotliwe spostrzeżenia pozwalające zmienić utarte paradygmaty, a to pomaga wygrywać codzienne bitwy, jakie toczymy we własnej głowie. Zamierzam podarować egzemplarz tej książki każdemu członkowi mojej rodziny. Naprawdę warto!

– Lysa TerKeurst, autorka bestsellerów„New York Timesa”, prezes służbyProverbs 31 Ministries

Nie możemy zmienić tego, czego nie widzimy, i nie możemy przyjść do Jezusa z czymś, na czego zrozumienie nie poświęciliśmy czasu. Tę książkę wypełniają spostrzeżenia osoby, której głosowi ufam już od dziesięciu lat. Craig pomaga nam zrozumieć, jak działa umysł, dlaczego robimy to, co robimy, i jak przejść kolejny odważny krok w wierze.

– Bob Goff, mąż Sweet Marii Goff

Jeśli, podobnie jak ja, zmagasz się ze złością lub negatywnymi wzorcami myślenia, ta książka jest dla ciebie. Pastor Craig wykonuje niesamowitą pracę – wyjaśnia, jak możemy zmienić myślenie, żeby Bóg mógł przemienić nasze życie. Najlepsze jest to, że aby przekazać nam prawdę, łączy wiedzę psychologiczną oraz Słowo Boże. Ta książka wskaże ci, w jaki sposób możesz myśleć o swoim nowym życiu i przestać wierzyć w kłamstwa wroga.

– Sadie Robertson Huff, autorka książek,mówca, założycielka organizacji Live Original

Dając wiarę kłamstwom, pozwalamy okraść się z życia, jakie Bóg dla nas przygotował. Craig przez pryzmat Pisma Świętego oraz nauki daje nam skuteczną strategię pokonania kłamstw, zmiany myślenia i zwycięstwa za pomocą Bożej prawdy.

– Dave Ramsey, autor bestsellerówi gospodarz audycji radiowych

Twoje myślenie determinuje twoje przeznaczenie. Jeśli myślisz, że dasz radę – masz rację. Jeśli myślisz, że nie – również się nie mylisz. Ta książka daje ci narzędzia, dzięki którym odnowisz umysł mocą Słowa Bożego i będziesz mógł żyć z pasją i w poczuciu sensu, wypełniając swoje przeznaczenie.

– Christine Caine, autorka bestsellerów,założycielka służb A21 i Propel Women

Książka praktyczna i głęboka. Nie znam wielu osób, które lepiej niż pastor Craig Groeschel potrafiłyby wziąć teologiczną prawdę, obrać ją z powłoki niejasności i zastosować w praktyce. Toteż jestem przekonany, że ta książka będzie dla czytelników wyzwaniem, a jednocześnie poprowadzi ich w stronę owocnej życiowej zmiany. Wierzę, że poruszany tu temat jest kluczowy dla zachowania świętości u każdego wierzącego, a więc to pozycja obowiązkowa.

– Louie Giglio, pastor Kościoła Passion City Church, inicjator spotkań Passion Conferences, autor książki Don’t Give the Enemya Seatat Your Table

Już będąc dzieckiem, wiedziałem, że różnica między ludźmi sukcesu i porażki wynika z ich sposobu myślenia. To lekcja, której udzielił mi mój ojciec, a którą kieruję się po dziś dzień. Mój przyjaciel Craig Groeschel w swojej nowej książce łączy naukę i mądrość Biblii, aby zrozumieć naturę procesu myślenia, oraz pokazuje, jak zmienić myślenie, żeby zmienić życie.

– John C. Maxwell, założyciel służby The Maxwell Leadership Enterprise

Już pora porzucić stare sposoby myślenia i zacząć zmierzać w stronę życia, jakie możesz wieść; życia, w którym nie jesteś już pod kontrolą własnych myśli. Również i ja potrzebowałem lekcji, których udzielił mi mój przyjaciel Craig Groeschel, i jestem niezmiernie szczęśliwy, że w swojej nowej książce dzieli się nimi również z wami.

– Steven Furtick, pastor Kościoła Elevation Church, autor bestsellerów „New York Timesa”

Craig to odważny lider, który poświęca życie, aby mówić prawdę przedstawicielom naszego pokolenia. Jest nieocenionym przewodnikiem po tym jakże istotnym temacie.

– Jennie Allen, autorka bestsellerowej książki Uwolnij głowę, założycielka i inspiratorkasłużby IF:Gathering

Craig sięgnął po swój charakterystyczny zapał inspirujący ludzi do zwycięstwa, połączył go ze znajomością naukowych tajników funkcjonowania mózgu oraz zdolnością komunikowania Bożego Słowa i zamknął na kartach tej książki. Kiedy będziesz je przemierzać, idę o zakład, że twój mózg poprosi serce do tańca.

– Michael Jr., komik, autor książek, influencer

 

Wprowadzenie - Dokąd prowadzą cię twoje myśli?

Życie zawsze prowadzi w kierunku, który wyznaczają nasze najsilniejsze przekonania. To, co myślimy, decyduje o tym, kim jesteśmy.

Możliwe, że przeczytawszy powyższe zdanie, pomyślisz, iż jestem dramatyzującym kaznodzieją, który lubi stosować hiperbolę, aby zwrócić uwagę czytelnika. Nie ma tu jednak grama przesady. Nasze życie faktycznie podąża w kierunku wyznaczonym myślami. Im lepiej zrozumiemy tę prawdę, tym lepsze zyskamy narzędzia umożliwiające zmianę trajektorii naszego losu. Nie musicie wierzyć mi na słowo – zarówno Biblia, jak i współczesna nauka potwierdzają, że to prawda. Na kartach tej książki będziemy zatem dociekać, co mówią na ten temat Biblia i odkrycia naukowe. Oto krótki przykład:

W Liście do Filipian 4,8–9 apostoł Paweł napisał: „Wreszcie, bracia, myślcie tylko o tym, co prawdziwe, co poczciwe, co sprawiedliwe, co czyste, co miłe, co chwalebne, co jest cnotą i godne pochwały. Czyńcie to, czego się nauczyliście i co przejęliście, co słyszeliście, i co widzieliście u mnie; a Bóg pokoju będzie z wami”.

Te dwa zdania służą Pawłowi, aby przejść od:

• myśli („myślcie tylko o tym”) do• działania („czyńcie to”) oraz do• doświadczenia („Bóg pokoju będzie z wami”).

Paweł mówi, że myśli kształtują nasze życie.

Ostatnimi laty rozwinęła się cała gałąź współczesnej psychologii o nazwie terapia kognitywno-behawioralna. Ten przełomowy nurt nauki wskazuje, że wiele problemów, od zaburzeń odżywiania do trudności w związkach, uzależnień, a nawet niektórych postaci depresji i zaburzeń lękowych, jest zakorzenionych w błędnych, negatywnych wzorcach myślenia. Chcąc zacząć leczyć zaburzenia, należy najpierw zmienić te wzorce.

Nie wiem jak ty, ale ja, słysząc, że Biblia i współczesna psychologia mówią jednym głosem, chcę dowiedzieć się więcej.

Czas zmienić myślenie?

Za dziesięć lat każdy z nas spojrzy w lustro i zobaczy odbicie pewnej osoby. Kim ta osoba będzie, zależy od myśli, jakie już dziś pojawiają się w twojej głowie.

Życie, jakie prowadzimy, jest odzwierciedleniem tego, co myślimy.

Też uważacie, że to nieco szalona koncepcja? To, co myślimy dziś, determinuje to, kim staniemy się jutro. Co więcej, najprawdopodobniej nie zdajemy sobie z tego sprawy! Nie zastanawiamy się, jaką moc mają nasze myśli, przez co jest ona tym większa. Lecz tak właśnie stworzył nas Bóg. To, co dziś odkrywa nauka, Bóg powiedział nam przez Salomona już trzy tysiące lat temu: „Bo jak myśli w swym sercu, taki on jest” (Prz 23,7; UBG).

Skoro zatem i Biblia, i współczesna nauka mówią, że życie prowadzi nas w kierunku, który wyznaczają nasze najsilniejsze przekonania, musimy zadać sobie pytanie: Czy podoba mi się kierunek, w jakim prowadzą mnie moje myśli?

Jeśli odpowiedź brzmi: Nie, być może czas zmienić myślenie, podejmij decyzję, że chcesz zmienić swój umysł, a Bóg będzie mógł zmienić twoje życie. Jeśli masz już dość tego, że masz wszystkiego dość oraz że twoje życie zatruwają toksyczne myśli, że jesteś zakładnikiem wewnętrznych głosów, zachęcam cię, abyś nie przerywał czytania i pozostał otwarty. Bez względu na to, czy jesteś chrześcijaninem, czy nie, obiecuję, że na stronach tej książki znajdziesz prawdy, które zadziałają, jeśli tylko podejmiesz pewien wysiłek, aby je zastosować.

Gdy wspólnie będziemy poznawać ten istotny temat, pokażę ci, jak możesz zmienić swoje myślenie oraz przemienić swoje życie.

W części pierwszej przyjrzymy się walce o twój umysł i zobaczymy, że naprawdę nie jesteś sam ze swoimi myślami.

W części drugiej dowiesz się, jak działa twój mózg, i zobaczysz, jak zaprogramować go od nowa.

W części trzeciej odkryjesz, jak przekształcić schematy twojego myślenia i sprawić, aby twój umysł skupił się na nowych myślach.

W części czwartej nauczysz się identyfikować swoje mentalne słabości i pokonywać je poprzez modlitwę i uwielbienie.

Każdy rozdział jest zakończony ćwiczeniem, które prowadzi do odnowy umysłu.

Na końcu książki będziesz mógł zwizualizować sobie swoje nowe życie. Zobaczysz, w jaki sposób możesz żyć wolny od niepokoju i negatywizmu, doświadczając jednocześnie radości i pokoju, które płyną z poznania Boga i życia w zgodzie z Jego prawdą.

Jeśli jesteś nastawiony sceptycznie, nic w tym złego. Uwierz mi, mogę to zrozumieć. Wszyscy kiedyś bezskutecznie próbowaliśmy zmieniać złe nawyki i zawracać pędzące lokomotywy naszych myśli na właściwe tory. Tym razem nie jesteś jednak sam. Za chwilę dowiesz się, że Bóg chce z tobą współpracować w procesie zmiany myślenia. Ja zaś będę twoim przewodnikiem w tej podróży, którą właśnie rozpoczynasz.

Z Bożą pomocą możesz zmienić swój umysł.

Możesz przestać wierzyć w kłamstwa, które cię zatrzymują.

Możesz przerwać błędne koło myśli, które niszczą ciebie i innych.

Możesz pozwolić Bogu, aby odnowił twój umysł i nasycił cię swoją niezmienną prawdą.

Możesz pozwolić, aby Jego myśli stały się twoimi myślami.

Stając przed taką możliwością, powróćmy do prawd, które otwierają tę książkę: Życie zawsze prowadzi nas w kierunku, który wyznaczają nasze najsilniejsze przekonania. To, co myślimy, decyduje o tym, kim jesteśmy.

Jeśli zgadzasz się na tę propozycję – a pamiętaj, zarówno Biblia, jak i współczesna nauka potwierdzają, że to prawda – czas zmienić myślenie, aby Bóg mógł zmienić twoje życie.

Część 1 - Reguła Zastępowania

Usuń kłamstwa, zastąp je prawdą

Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni,lecz mocy i miłości, i powściągliwości.

2 Tm 1,7

Rozdział 1 - Postrzeganie to rzeczywistość

Mój przyjaciel Kevin, który dziś jest już na emeryturze, przez prawie dwadzieścia lat służył w naszym Kościele w charakterze pastora. Dawno temu, na początku istnienia naszego Kościoła, w gronie współpracowników grywaliśmy w kościelnym biurze w grę, którą nazywaliśmy „złap flagę”. Zdarzało się, że gracze chcący przechwycić flagę stawali się agresywni, ale ponieważ wszyscy byliśmy usługującymi, była to święta agresja. Kiedy jednak dwoje z nas doznało urazu, postanowiliśmy określić pewne reguły gry.

Jedna z nich zabraniała atakować przed ósmą rano. Zwykle przychodzę do pracy wcześnie. Pewnego dnia przyszedłem około siódmej, ale wchodząc do biura nabrałem podejrzenia, że coś jest nie tak. Przeczuwając groźbę ataku, pchnąłem drzwi do szafy i zobaczyłem tam pastora Kevina, ukrywał się. Nie wiem, czy spędził tam całą noc, ale planował cierpliwie na mnie czekać i zaatakować z zaskoczenia.

Dzięki moim „supermocom” przewidziałem zagrożenie i udaremniłem jego plan. Byłem tak podekscytowany, że z impetem zamknąłem drzwi do szafy, zablokowałem je stopą i wydałem triumfalny okrzyk: „Kevin! Spędzisz w tej szafie resztę dnia!”.

Chwyciłem krzesło, żeby zabezpieczyć więźnia. Zanosząc się od śmiechu, zakomunikowałem: „Blokuję drzwi krzesłem!”, ale choć bardzo się starałem, w żaden sposób nie udawało mi się umieścić krzesła we właściwej pozycji. A ponieważ musiałem nadal przytrzymywać drzwi stopą, zdałem sobie sprawę, że nie uda mi się zatrzasnąć Kevina w szafie. Na szczęście dla mnie zorientowałem się, że on o tym nie wie. Uwierzył mi. Przybierając więc ton największej pewności, jaką udało mi się wykrzesać, sprzedałem mu to. „Kevin, drzwi są teraz zablokowane krzesłem. Nie wyjdziesz!” Owszem, skłamałem, ale było to święte kłamstwo – w końcu jestem pastorem.

Cóż zatem zrobił Kevin? A raczej, czego nie zrobił? Nawet nie próbował otworzyć drzwi! Po prostu uwierzył w moje kłamstwo.

Zaczął krzyczeć: „Wypuść mnie! No wypuść! Proszę! Nie chcę tu siedzieć cały dzień!”.

Nie mogłem powstrzymać się od śmiechu. Drzwiczki były otwarte – wystarczyło przekręcić gałkę i pchnąć, a Kevin odzyskałby wolność. A on nic, tylko siedział w szafie.

O ósmej byłem umówiony na poradę przedmałżeńską, poszedłem więc do mojego biura spotkać się z parą narzeczonych. Około 8.20 usłyszałem dobiegający z sufitu dźwięk. Po chwili znów to samo. To był Kevin. Po półkach szafy wspiął się na górę, usunął płytki podwieszanego sufitu i tamtędy usiłował wydostać się z pułapki.

Jedna z płytek sufitowych nagle się nade mną uchyliła i zobaczyłem, że z góry gapi się na mnie Kevin. Przeprosiłem narzeczonych za to nieoczekiwane najście, a potem spojrzałem w górę i w żartach rzuciłem: „Poczekaj, aż skończę spotkanie, to zadzwonię po straż pożarną, żeby cię stamtąd ściągnęli. Jeśli odmówią, będziesz siedział pod tym sufitem do końca życia!”. Para stanęła przed dylematem: śmiać się czy modlić za tego gościa, który utknął nad nami?

Z szacunku do nich Kevin zaczekał. Przez cały ten czas drzwi do szafy pozostawały otwarte.

Zastanawiam się, czy ty również czujesz, jakbyś przebywał w zamknięciu lub niewoli. Jeśli tak, czy przyszło ci kiedyś do głowy, że być może jesteś w więzieniu, które sam sobie zbudowałeś? Być może czujesz, że nie żyjesz tak, jak byś tego chciał, nie doświadczasz relacji z Bogiem tak, jak byś tego pragnął, i prawie (lub wcale) nie masz nadziei, że w przyszłości cokolwiek się zmieni. Ale czy tak faktycznie jest? Jeśli sądzisz, że jesteś uwięziony, a drzwi są zamknięte na klucz, dałeś się nabrać kłamstwu. I tylko to kłamstwo cię zatrzymuje – nic więcej. Jeśli jednak je zidentyfikujesz, będziesz mógł je usunąć i zastąpić prawdą, a to z kolei przyniesie ci wolność. Proces wychodzenia na wolność sprowadza się zatem do dwóch prostych kroków:

Usuń kłamstwo.

Zastąp je prawdą.

Proces ten wiąże się jednak z bardzo realną i bardzo trudną walką, jaką musisz stoczyć. Możesz wręcz mieć wrażenie, że jesteś na wojnie. I w istocie tak jest.

Bitwa o umysł

W latach osiemdziesiątych mówiono nam, że miłość to pole bitwy. Dziękujemy ci, Pat Benatar! Jeśli jesteś nieco młodszy, to samo usłyszałeś od Jordin Sparks. Jeszcze młodsi na pewno znają grę „Battlefield”.

To nieprawda – polem bitwy jest umysł, a bitwę o życie zawsze wygrywa się lub przegrywa właśnie na poziomie umysłu.

Wyobraź sobie pole bitwy, na którym stają naprzeciw siebie dwie strony. A teraz pomyśl, że jedna strona nie wie, że bierze udział w bitwie. Wróg atakuje i dziesiątkuje ich szeregi, likwiduje jednego żołnierza po drugim, lecz oni tkwią w nieświadomości.

Pewnie to zbyt absurdalne, nie do pomyślenia? Zgadzam się. Ale faktycznie każdego dnia bierzesz udział w bitwie – czy zdajesz sobie z tego sprawę? Możesz nie mieć świadomości, że dokoła ciebie wrze walka, która sieje spustoszenie w twoim życiu. Zastanawiasz się czasem, czemu nie możesz pozbyć się danego nawyku? Czemu czujesz, że nie możesz zbliżyć się do Boga? Czemu szybko puszczają ci nerwy? Czemu tak często podejmujesz błędne decyzje? Czemu nieustannie kłócisz się z małżonkiem? Dlaczego zżerają cię zmartwienia, strach i negatywizm?

Ma to swoją przyczynę. Twój umysł to strefa działań wojennych, a celem ataku jesteś ty sam. Koniecznie musisz zdać sobie sprawę z toczącej się walki, to kluczowe. Nie możesz zmienić tego, z czym się nie skonfrontujesz. Jeśli zlekceważysz bitwę, przegrasz ją. Apostoł Paweł wyraził się na ten temat jasno: „Gdyż bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Ef 6,12).

Twoim przeciwnikiem nie jest szef, małżonek, dziecko, były partner lub sąsiad, którego pies zawsze na ciebie szczeka jak opętany.

Możesz nie być tego świadomy, ale twój wróg istnieje w wymiarze duchowym – to diabeł. Brzmi zbyt ekstremalnie? Właśnie tego chce twój wróg. Istnieje pewne utarte powiedzenie: „Największym oszustwem diabła było przekonanie świata, że nie istnieje”. Szatan nie chce, żebyś w niego wierzył, więc działa finezyjnie. Wie, że jeśli go zignorujesz, będzie mógł bezkarnie wpływać na twój umysł. Zasiewa w tobie ziarna wątpliwości, zamieszania, zmartwienia, depresji i lęku, które będą kiełkować.

Szatan to twój niewidzialny wróg, którego misją jest „kraść, zarzynać i wytracać” (J 10,10), zatrzymać cię (1 Tes 2,18) i pochłonąć (1 P 5,8). Szatan pała do ciebie nienawiścią tak wielką, że nie sposób sobie jej wyobrazić. Chce trzymać cię z dala od Boga i życia, które Bóg dla ciebie przeznaczył. Chce powstrzymać cię od głębokich więzi z ludźmi, których najbardziej kochasz. Chce odebrać ci wewnętrzną radość i trwały pokój. Chce obedrzeć cię z satysfakcji, którą mógłbyś odczuwać na myśl o tym, że twoje życie ma znaczenie.

W jaki więc sposób to robi?

Bardzo prosto. Tak jak ja okłamałem Kevina co do zatrzaśniętych drzwi. Szatan to zwodziciel, a jego strategia zwycięstwa to przekonać cię do swoich kłamstw. Jezus nas ostrzegał: „Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa” (J 8,44). Co ciekawe, jedyny raz, kiedy szatan nazwany jest stwórcą – ojcem, to właśnie w tym temacie, w odniesieniu do kłamstwa.

Musisz to zrozumieć: szatan to twój wróg, który każdego dnia „chodzi wokoło” ciebie (1 P 5,8), obserwuje cię, szuka przestrzeni, gdzie mógłbyś uwierzyć w kłamstwo.

Jeśli coś ci się uda, on będzie próbował cię przekonać, że nie potrzebujesz Boga. Jeśli poniesiesz porażkę, będzie usiłował skłonić cię do myślenia, że zawsze już będziesz nieudacznikiem.

Pierwsza randka wypadła świetnie? Będzie ci wmawiał, że do życia potrzebujesz tylko romantycznej miłości. Pierwsza randka okazała się katastrofą? Będzie szeptał ci do ucha, że nikt cię nigdy takiego nie pokocha.

Jeśli zrobisz coś dla osoby o trudnym charakterze, będzie ci podpowiadał, że jesteś tak świetny, że nie jest potrzebna ci Boża łaska. Jeśli z kolei potraktujesz kogoś oschle, powie ci, że jesteś okropną, znienawidzoną osobą, której Bóg nigdy nie pokocha.

Jeśli starasz się trzymać z dala od pornografii, powie ci, że wszyscy to oglądają. Jeśli się jej poddasz, sprawi, że będziesz się czuł jak jedyna osoba na świecie zepsuta na tyle, żeby robić coś tak obrzydliwego.

Szatan udzieli ci cichego poparcia i będzie próbował zamknąć cię w niewoli kłamstw.

Nie jesteś jednak jego jeńcem, dopóki nie zdecydujesz, że chcesz nim być. Możesz z tym skończyć. Teraz ty przejmujesz pałeczkę.

Jak gdyby kłamstwo było prawdą

Przez całe stulecia ludzie sądzili, że ziemia jest płaska. (Niektórzy nadal tak uważają. Nie wierzysz? Wyszukaj w google hasło: „płaskoziemcy”). Ponieważ wierzyli w ten błędny pogląd, oddziaływał on na ich życie tak, jak gdyby był prawdziwy. Ludzie bali się wyruszać w dalekie wyprawy morskie, bo bali się ześlizgnąć z krawędzi ziemi. Dlaczego? Powtórzę – ponieważ kłamstwo, które uważasz za prawdę, wpływa na twoje życie tak, jak gdyby było prawdą.

W dzieciństwie wielu z nas powtarzano, że nie można pływać zaraz po jedzeniu. Rodzice kazali nam odczekać pół godziny po posiłku, zanim można było wskoczyć do wody. Sęk w tym, że wcale nie jest to niebezpieczne. To było i jest kłamstwem. Przypuszczam, że myślisz teraz: „Niemożliwe, jestem prawie przekonany, że to prawda”. A jednak nie! Wierzyłeś w to kłamstwo, a ono wpływało na twoje życie tak, jak gdyby było prawdą.

To, że zacząłeś pływać chwilę wcześniej nie ma dziś wielkiego znaczenia. Jednak co by było, gdybyś uwierzył w istotne kłamstwo, które ma poważne implikacje? Co, jeśli dasz się nabrać na kłamstwo, że nigdy nie będziesz wystarczająco dobry? Że popełniłeś już zbyt wiele błędów? Że Bogu tak naprawdę na tobie nie zależy? Albo że nigdy nie uda ci się przestać robić tego, czego robić nie chcesz?

Powtórzę ponownie, bo to naprawdę kluczowe: kłamstwo, które uważa się za prawdę, wpływa na nasze życie tak, jak gdyby było ono prawdą.

Jest pewne konkretne kłamstwo, w które wierzyłem, odkąd sięgam pamięcią. Zachowywałem się tak, jak gdyby było ono prawdą, i była to jedna z rzeczy, która najbardziej mnie w życiu ograniczała. Przez wiele lat towarzyszyło mi silne przekonanie o moich niedoskonałościach. Zawsze czułem, że jestem niewystarczająco dobry. Bez względu na to, co słyszałem od innych, mój wewnętrzy głos krzyczał: „Nieważne, jak bardzo się starasz, nigdy nie spełnisz oczekiwań”.

Dlaczego tak się czułem? Szczerze mówiąc, nie jestem pewien; nie znałem wolności od tego uczucia. Wygląda na to, że brak pewności siebie był dla mnie naturalny, a jednocześnie mógłbym tu udowodnić, dlaczego powinienem właśnie tak się czuć.

Zasadniczo prowadziłem bezbożne życie.

Teraz, kiedy piszę te słowa o panowaniu nad swoim życiem umysłowym, natłok myśli przepływa mi przez głowę. Jak nie raz pisywał psalmista (na przykład w Psalmie 42,6), walczę z własnymi myślami. Zmagam się z uczuciem przytłaczającego niepokoju, ponieważ znów wziąłem na siebie zbyt wiele zobowiązań.

Owszem, mój umysł wymyka mi się spod kontroli. Pisząc pierwszy rozdział tej książki, chciałbym móc wam powiedzieć, że wypełnia mnie wiara, lecz w rzeczywistości moje myśli pełne są strachu.

W takiej chwili wracam jednak do tego, o czym wiem, że jest prawdą. A kwestia prawdy stanowi sedno tej książki.

Unicestwiam więc natłok myśli, które niczym robactwo kłębią się w mojej głowie, i przypominam sobie, że nie jestem niewolnikiem własnego umysłu. Sprawuję władzę nad moimi myślami. Nie jestem ich niewolnikiem. Z Bożą pomocą mogę sprawić, że to one będą moimi niewolnikami.

Choć znam te prawdy, w rzeczywistości jestem wojownikiem o umysł i przez większość życia zmagam się z brakiem poczucia bezpieczeństwa, pesymizmem, strachem i obawami.

Kiedy byłem w college’u, przytrafiło mi się coś niezwykłego. Jezus zmienił moje życie. Dzięki Bożej łasce odnalazł mnie i zbawił.

Relacja z Chrystusem szybko przemieniła mnie do tego stopnia, że, choć byłem bardzo młody w wierze, poczułem, iż Bóg chce, abym został pastorem. (W tamtych czasach pastorzy nosili odjazdowe buty i mieli więcej obserwujących na Instagramie niż pozostali członkowie Kościoła).

Bóg budował moją wiarę i poczułem, jak mówi mi, żebym poprzez Jego Kościół zmienił coś w świecie. Moje pochodzące z dzieciństwa poczucie braku bezpieczeństwa i młodzieńcze powątpiewania co do własnej wartości zostały oświetlone promieniami nadziei. Co mam na myśli? Oto kilka faktów, które pozwolą ci zrozumieć kontekst tej historii:

Kiedy byłem nastolatkiem, mojej rodziny nie było stać na markowe ciuchy, mama kupowała więc firmowe skarpetki i wycinała z nich logo, które potem przyszywała do zwykłych t-shirtów.

Czułem się jak chodząca podróbka.

W drugiej klasie zorientowałem się, że jestem daltonistą. Nie dość, że nie potrafiłem dopasować kolorystycznie moich podrabianych koszulek do pospolitych spodni, to jeszcze nie mogłem podziwiać piękna świata tak, jak wszyscy inni.

Czułem się wybrakowany.

W klasowym konkursie literowania błędnie przeliterowałem słowo „Mississippi”. Uczyliśmy się nawet piosenki, która miała nam ułatwić zapamiętanie pisowni tego wyrazu. Poza tym wszystkie literki w środku oprócz „i” występują podwójnie. Jakim cudem przeliterowałem to źle?

Czułem się głupi.

W piątej klasie pewna dziewczyna, Tiffany, rzuciła mnie dla gościa o imieniu Brian. Powody? Brian miał motocykl. Ja miałem tylko motorower. (Owszem, dwunastolatkowie w małym miasteczku jeździli na motorach i motorowerach). Tiffany powiedziała, że jestem jak „Steve z Beverly Hills 90210”, podczas gdy ona chciała Dylana.

Czułem się jak frajer.

Mój ojciec grał w baseball w drugiej lidze. Był zawodowym sportowcem, a ja nie byłem pewien, czy w college’u w ogóle uda mi się wejść do drużyny.

Czułem, że nie spełniam oczekiwań.

Te pojedyncze sytuacje i wiele innych, podobnych, ukształtowały mój obraz samego siebie, z którym jako młody dorosły człowiek wszedłem w rzeczywistość nowo odnalezionej wiary.

Czułem, że nie jestem wystarczająco dobry.

Nauczyłem się więc nie wychylać i za wszelką cenę unikać ryzyka. Czułem, że podjęcie jakiegokolwiek wyzwania skończy się porażką. Podświadomie zacząłem definiować sukces jako brak porażki.

Bardzo możliwe, że ty również masz swój zestaw kłamstw, które cię ograniczają. Moje niemal zagłuszyły powołanie do służby.

Na ten moment odpowiedź brzmi: nie

Zaledwie kilka tygodni po tym, jak złożyłem swoją nadzieję w Bogu, poprowadziłem moje pierwsze studium biblijne dla grupy młodych chłopaków w małym Kościele z miasta Ada w Oklahomie. Kiedy spotkanie dobiegło końca, podszedł do mnie lider grupy młodzieżowej i stwierdził: „Cóż, nauczanie Biblii nie jest, jak sądzę, twoim obdarowaniem?”.

Dopiero trzy lata później znów nabrałem odwagi, aby nauczać Biblii – poproszono mnie o wygłoszenie mojego pierwszego kazania. Po nabożeństwie, kiedy przy wyjściu żegnałem członków zgromadzenia, spojrzał na mnie starszy pan, uniósł brew i rzucił: „Próbuj dalej”. Próbuj dalej?!

Następna w kolejce była pani, która zapytała, czy oprócz głoszenia kazań posiadam jeszcze inne umiejętności, i nieporadnie usiłowała mnie zachęcić, abym rozważył także pozostałe możliwości. Naprawdę, dokładnie tak było! Walczyłem z pokusą, aby uciec i schować się w baptysterium. Z pewnością byłoby to pełne zanurzenie!

Mimo kolejnej przeszkody nie przestałem wierzyć w Boże powołanie i kontynuowałem moją podróż w stronę pełnoetatowej służby: ukończyłem college, ożeniłem się i wstąpiłem do seminarium. W końcu, na trzecim roku, nadszedł dzień, kiedy stanąłem przed grupą duchowych liderów jako kandydat do ordynowania na pastora w Kościele naszej denominacji. Komisja zmierzyła mnie wzrokiem, a jej przedstawiciel oświadczył: „Zdecydowaliśmy, że nie będziemy cię ordynować. Nie posiadasz obdarowania, które widzimy u większości pastorów. W gruncie rzeczy nie mamy pewności, czy bycie pastorem to twoje powołanie. Za rok możesz spróbować ponownie. Ale na ten moment odpowiedź brzmi: nie”.

W jednej chwili skumulowały się we mnie wszystkie wspomnienia z dzieciństwa i nastoletnie trudności. Doszły do tego wszystkie przypadki odrzucenia, jakiego doświadczyłem w Kościele, a wszystko razem skumulowało się w lawinę negatywnych myśli, która mnie porwała i pochłonęła. W mojej głowie krzyczały głosy: „Nie jesteś wystarczająco dobry! Nigdy nie będziesz wystarczająco dobry! Nigdy nie spełnisz naszych standardów!”.

A potem ogłoszono werdykt: „Po prostu… tego… nie masz!”.

Wsiadłem w moją czerwoną corollę. Czułem się odrzucony, zawstydzony, zdezorientowany i zły. Byłem wprost zdruzgotany. Jak wytłumaczę żonie, że nie wszedłem do stawki? Jak mam spojrzeć w twarz mojemu pastorowi? Przyjaciołom? Kolegom z seminarium? Członkom Kościoła, w którym usługuję?Z oczu płynęły mi łzy, a w głowie na okrągło rozbrzmiewały negatywne myśli.

Lecz wtedy zdarzyło się coś dziwnego.

Nagle wśród tych wszystkich głosów usłyszałem inny. Głos Boży. Bóg przemówił do mnie. Jego słowa, choć nie były fizycznie słyszalne, wydały mi się głośniejsze niż jakikolwiek rzeczywisty głos, który w życiu słyszałem.

W tamtej chwili mój Ojciec w niebie powiedział: „Nie jesteś tym, kim inni mówią, że jesteś. Jesteś tym, kim ja mówię, że jesteś. A ja mówię, że jesteś powołany do służby”.

Choć niewątpliwie była to jedna z najbardziej doniosłych chwil w moim życiu i wyraźny punkt zwrotny, nie zostałem od ręki uzdrowiony z negatywnego myślenia ani uwolniony ze skłonności do wiary w każde kłamstwo, które od dziecka sobie wmawiałem. Te wzorce nadal we mnie siedziały. Ich konsekwencje nadal we mnie tkwiły. Zacząłem sobie jednak uświadamiać, że Bóg ma dla mnie zupełnie inny sposób myślenia – dużo zdrowszy sposób myślenia o sobie samym. Zrozumiałem, że On stawia mnie przed wyborem: nadal wierzyć w moje kłamstwa lub przyjąć Jego prawdę na mój temat.

Na tym polega piękno Boga: jeśli pozwolimy Mu kierować naszymi myślami, On da nam nową drogę, nowy sposób myślenia, ale to my musimy wejść na ten pokład, zgodzić się na to i zacząć współpracować.

Wykrywacz kłamstw

Jak to wygląda u ciebie? Jakie negatywne przesłanie wyniosłeś z dzieciństwa?

Do jakich niezdrowych i destrukcyjnych wniosków doszedłeś na temat siebie i twojego miejsca w świecie?

Strategia, jaką szatan obrał, aby wygrać bitwę o twój umysł, jest następująca: sprawić, żebyś uwierzył w kłamstwa. Każde kłamstwo, w które uwierzysz, będzie cię ograniczało w realizowaniu powołania, jakie ma dla ciebie Bóg.

Kłamstwo sprawi, że będziesz żył minionym wstydem, podczas gdy Bóg chce cię uwolnić i dać ci lepszą przyszłość.

Kłamstwo powstrzyma cię przed korzystaniem z pełni radości i wolności, a twoje życie zmieni w marną egzystencję.

Kiedy legendarny magik Harry Houdini zjawiał się w mieście, gdzie miał zaplanowany występ, często udawał się do miejscowego więzienia, gromadząc po drodze tłum ciekawskich. Chcąc wzbudzić zainteresowanie nadchodzącym występem, prosił, aby strażnik zamknął go w celi. Raz za razem, cela za celą, miasto za miastem, Houdini w zaledwie kilka minut wydostawał się na wolność.

Pewien strażnik usłyszał jednak o planowanym przybyciu magika i postanowił się na to przygotować. Kiedy Houdini wszedł do celi, strażnik włożył klucz w zamek, pokręcił nim, ale nie zamknął zamka. Następnie wyjął klucz i wraz z innymi obserwował, jak iluzjonista usiłuje się wydostać – a nieświadomie sam zamyka się w celi. W końcu sfrustrowany Houdini przyznał, że nie potrafi uciec. Strażnik zdradził więc swój podstęp. Houdini uwierzył w kłamstwo, a kłamstwo zatrzymało go w niewoli.

Jeśli kierujesz swoim życiem na podstawie kłamstwa, to tak, jakbyś wierzył, że drzwi są zamknięte, kiedy w istocie są otwarte. Po drugiej stronie czeka wolność. Aby jednak doświadczyć życia w obfitości, które dzięki swojej śmierci chce dać ci Jezus, najpierw musisz poddać się swoistemu testowi wykrywaczem osobistych kłamstw. I tak dotarliśmy do pierwszego ćwiczenia.

Ćwiczenie 1 - Audyt twoich myśli

Czy miewasz następujące myśli:

Ja po prostu nie umiem się zmienić. Nawet kiedy próbuję

i

tak

w

końcu grzęznę

w

martwym punkcie.

Nigdy nie uda mi się wyjść

z

długów. Cokolwiek bym nie zrobił, zawsze będę miał trudności finansowe.

Nikt tak naprawdę mnie nie kocha. Gdyby wiedzieli, jaki naprawdę jestem, na pewno nie chcieliby mieć ze mną nic wspólnego.

Nie jestem dobry

w

budowaniu związków. Kiedy zaczynamy się do siebie zbliżać, zawsze robię coś, co wszystko psuje.

Członkowie mojej rodziny mają problem

z

nadwagą. Nigdy nie polubię mojego ciała.

Nie potrafię się zbliżyć do Boga. To na pewno moja wina. Musi być we mnie coś takiego, co nie pozwala mi doświadczać Boga tak, jak doświadczają Go inni.

Kiedy widzę, co inni umieszczają

w

mediach społecznościowych, mam wrażenie, że moje życie to porażka.

Jeśli myślisz, że nie możesz czegoś zrobić, to prawdopodobnie tego nie zrobisz. Jeśli z kolei myślisz, że możesz to zrobić, są duże szanse, że faktycznie tak się stanie. To samo dotyczy twoich problemów. Jeśli będziesz się nad nimi rozwodzić, przytłoczą cię. Jeśli natomiast poszukasz rozwiązania, znajdziesz je.

Jeśli czujesz się jak ofiara, będziesz myślał jak ofiara, a twoje życie będzie zmierzało ścieżką nieszczęścia. Jeśli jednak wierzysz, że mocą Chrystusa możesz to przezwyciężyć, to faktycznie, z Jego mocą możesz to zrobić. Rozważ następujące stwierdzenia:

To, kim jesteś dziś, jest rezultatem twoich myśli

z

przeszłości.

To, kim staniesz się

w

przyszłości, będzie odzwierciedleniem tego, co myślisz dzisiaj.

Może zmagasz się z brakiem pewności siebie, zamartwiasz się lub ciężko znosisz zły dzień czy trudny okres w życiu: wszyscy walczymy wtedy z negatywnymi myślami, które usiłują zawładnąć naszymi emocjami i decyzjami.

Cel tego ćwiczenia to dać ci możliwość pomyśleć, o czym myślisz.

Przeprowadź audyt myśli. Wciśnij przycisk pauzy i przygotuj swój umysł. Postaraj się odpowiadać szczerze. Może to zapoczątkować proces przemiany twojego umysłu. To ćwiczenie podzielone jest na dwie części.

Część 1: Ewidencja

Przez cały typowy dzień rejestruj swoje myśli. Zapisuj je na kartce, wpisuj do notatnika w telefonie lub nagrywaj w postaci notatek głosowych, które później przepiszesz. Zaufaj mi, jeśli naprawdę chcesz się zmienić, musisz zainwestować czas i ustalić, o czym regularnie myślisz. Bądź szczery. Nie okłamuj się w kwestii kłamstw, które do siebie mówisz.

Zidentyfikuj pewne stałe elementy dnia. Czy masz bardziej negatywne nastawienie rano, a potem, pod koniec pracy, ono zanika? Czy też jest na odwrót? Czy przynosisz z pracy do domu negatywne nastawienie, czy też udaje ci się je tam pozostawić? Rozważ dynamikę swojego dnia i wzorce w nim obecne. Pomódl się i poproś Boga, aby pokazał ci wszystko, co chce, abyś dostrzegł i zrozumiał w twoim sposobie myślenia.

Kiedy już zobaczysz swoje myśli czarno na białym, będziesz mógł zacząć pracować nad ich życiem. Jezus powiedział, że prawda nas wyswobodzi, lecz najpierw musimy ją odkryć.

Część 2: Audyt

Oto dwadzieścia pytań, które pomogą ci przeanalizować, o czym regularnie myślisz. Podzieliłem te pytania na dwie kategorie: defensywa (ochrona przed wrogiem) oraz ofensywa (rozwój w stronę Boga). Zapisz swoje szczere odpowiedzi. Kiedy skończysz, porównaj myśli defensywne i ofensywne. Taka ocena pomoże ci zobaczyć twoje myśli, i rozpoczniesz pracę nad prawdziwą zmianą.

Typowy dzień:

DEFENSYWA:

• Czy moje myśli mnie niszczą?

Czy myślę

o

zmartwieniach?

Czy mój wewnętrzny dialog sprawia, że kulę się ze strachu?

Czy moje myśli sprawiają, że trzymam ludzi na dystans?

Czy moje niezdrowe myśli powstrzymują mnie od życia

w

taki sposób,

w

jaki chciałbym żyć?

Czy moje niezdrowe myśli powstrzymują mnie od życia

w

taki sposób,

w

jaki Bóg chciałby, abym żył?

Czy moje myśli są negatywne, toksyczne lub umniejszają moją wartość?

Czy mój wewnętrzny głos mówi mi, że jestem bezradny lub że życie jest beznadziejne?

Czy mam sceptyczne nastawienie względem innych?

Czy mam tendencję do wyobrażania sobie czarnych scenariuszy?

Ofensywa:

Czy moje myśli mnie budują?

Czy moje myśli napełniają mnie pokojem?

Czy mój wewnętrzny dialog inspiruje mnie do podejmowania ryzyka

z

wiarą?

Czy moje myśli pomagają mi zbliżyć się do innych?

Czy moje myśli odzwierciedlają moją wiarę?

Czy moje myśli oddają chwałę Bogu?

Czy moje myśli odzwierciedlają moją nadzieję

w

Chrystusie?

Czy moje myśli inspirują mnie do wiary

w

to, że mogę coś zmienić

w

świecie?

Czy moje myśli dają mi narzędzia, które pomagają mi upodabniać się do Jezusa?

Czy moje myśli są adekwatne do wizji, jaką Bóg ma dla mojego życia?

Pamiętaj, cel tego ćwiczenia to pomyśleć,

o

czym myślisz. Te informacje mogą pomóc ci

w

kolejnych etapach, kiedy podejmiesz praktyczne kroki

w

stronę zwycięstwa

w

bitwie

o

twój umysł.

W

dalszej części książki poznamy pewne odpowiedzi, które będą miały związek

z

prawdą ujawnioną

w

tym ćwiczeniu. Chcę cię zachęcić. Jesteś już

o

krok bliżej do zmiany myślenia

i

wiary

w

to, co na twój temat mówi Bóg.

Informacje o książce

Tytuł oryginału: Winning the War in Your Mind

Autor: Craig GroeschelTłumaczenie: Aleksandra AdamczewskaRedakcja: Wiola NiedzielaKorekta: Barbara Jonkisz, Agnieszka LuberadzkaSkład i przygotowanie do druku: Sylwia CupekProjekt graficzny okładki (dostosowała z oryginału): Sylwia Cupek

Druk i oprawa: Drukarnia Read Me, Łódź

Copyright © Craig Groeschel, 2021 Published by arrangement with The Zondervan Corporation LLC,a subsidiary of HarperCollins Christian Publishing, Inc.All right reserved.

Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo Szaron, 2021Copyright © for the Polish translation by Wydawnictwo Szaron, 2021Wszelkie prawa zastrzeżone.

Cytaty biblijne pochodzą z:Biblii Tysiąclecia (Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, wyd. 5, Poznań 2003),Biblii, to jest Pisma Świętego Starego i Nowego Testamentu, Brytyjskiei Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa 1975 r.

Fragmenty Pisma oznaczone:(NBG) pochodzą z Nowej Biblii Gdańskiej, wydanej przez Śląskie Towarzystwo Biblijne, Katowice 2012,(UBG) pochodzą zUwspółcześnionej Biblii Gdańskiej, wydanej przez Fundację Wrota Nadziei, Toruń 2021.

Skróty ksiąg biblijnych podano za Biblią Tysiąclecia.

Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiekinny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie,zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkachmasowego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.

Wydawca: SzaronKsięgarnia | Wydawnictwo | Hurtowniaul. 3 Maja 49a, 43-450 Ustrońtel. 503 792 [email protected] | [email protected]ążkę można nabyć u wydawcy.

Wydanie I, Ustroń 2022ISBN 978-83-8247-094-9