Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Niezwykle empatyczna powieść o relacjach rodzicielskich, młodzieńczej miłości oraz przewrotności losu. Tata Natalii i mama Wojtka postanawiają razem zamieszkać. Dwoje młodych ludzi poznaje się podczas jednego ze spotkań ich rodziców i od razu przypadają sobie do gustu. Czy Natalii i Wojtkowi będzie dane zakosztować miłości? Czy może na ich drodze staną nieoczekiwane wydarzenia?
„Zawsze i na zawsze” to historia obyczajowa z wątkiem romantycznym. Jak zwykle w książkach Pauliny Cicheckiej i tym razem nie zabraknie plastycznych opisów krajobrazów i miejsc odwiedzanych przez bohaterów.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 247
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Prolog
Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy(…)
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Wisława Szymborska
Późnym popołudniem Natalia wreszcie wróciła ze szkoły do domu. Była zmęczona i głodna – uciekł jej autobus i musiała wracać do domu pieszo. Nie chciało jej się czekać na następny, który przyjedzie dopiero za dwadzieścia minut. W kuchni nie znalazła jednak niczego do jedzenia, w domu nie było również mamy, która zawsze czekała na nią z obiadem. Dziewczyna trochę się zmartwiła, ale pomyślała, że jej rodzicielka być może po prostu jest na zakupach i niedługo wróci. Natalia miała dwanaście lat. Była szczęśliwym i grzecznym dzieckiem. Rodzice ją rozpieszczali, a zwłaszcza tata. Była jego oczkiem w głowie. Jej mama nie pracowała, tylko zajmowała się domem. Po urodzeniu córki kobieta nie wróciła już do pracy i oddała się całkowicie opiece nad nią. Jej tata natomiast był prawnikiem i pracował w kancelarii, którą założył kilka lat temu ze swoim przyjacielem. Natalia miała wspaniałe życie i była traktowana jak księżniczka. Jej rodzice byli raczej szczęśliwym małżeństwem i rzadko się kłócili, przynajmniej przy córce. Natalia nie miała rodzeństwa, ponieważ jej mama nie chciała mieć więcej dzieci. Dziewczynka zawsze marzyła o tym, by mieć braciszka lub siostrzyczkę, ponieważ chciała mieć się z kim bawić. Niestety nie udało się jej namówić na to mamy.
Tego feralnego dnia Natalia jak zwykle po szkole usiadła do lekcji i czekała na przyjście mamy. Zmartwiona jej długą nieobecnością, zatelefonowała do swojego taty, by go zapytać, czy wie, gdzie jest i kiedy wróci mama. Ten jednak nie wiedział, gdzie znajduje się kobieta, więc Natalia spróbowała skontaktować się z nią osobiście. Po kilku telefonach zgłaszała się niestety tylko poczta głosowa. Dziewczynka wróciła do odrabiania lekcji, a później zajęła się przygotowywaniem rysunku na plastykę. Uwielbiała malować i rysować, a plastyka była jej ulubionym przedmiotem w szkole. Najmniej natomiast lubiła przedmioty ścisłe.
Kiedy jej tata wrócił do domu, odgrzał wczorajszy obiad i zapewnił, że mama niedługo się pojawi. W międzyczasie, kiedy przygotowywał córce posiłek, zauważył leżącą na blacie w kuchni kartkę zaadresowaną do niego. Prawdopodobnie była to wiadomość od Anny, ponieważ po przeczytaniu jej Tadeusz pobladł i prawie upadł na podłogę. Natalia nigdy nie zapomni tego widoku. Bardzo się martwiła przedłużającą się nieobecnością mamy i stanem zdrowia ojca.
„Co się stało, że mama jeszcze nie wróciła, i dokąd mogła pójść?” – zastanawiała się dziewczynka. Nigdy nie rozstawała się z mamą na tak długo, dlatego była już trochę zmartwiona. Wieczorem tata utulił córkę do snu, okłamując ją, że jej mama jest u koleżanki i wróci jutro, a sam poszedł na taras. Wziął do ręki kartkę i jeszcze raz przeczytał to, co napisała do niego żona.
Do Tadeusza.
Nie szukaj mnie, proszę. Poznałam kogoś i postanowiłam odejść. Nasze małżeństwo od dawna nie miało już racji bytu. To, co było między nami, dawno się wypaliło i doskonale o tym oboje wiemy. Nie da się już tego naprawić. Ten związek dał nam jednak naszą wspaniałą córkę, dlatego mimo wszystko jestem szczęśliwa. Wiem, że pewnie się o mnie martwicie i odchodzicie od zmysłów, ale u mnie wszystko dobrze. Aktualnie przebywam za granicą i nie zamierzam na razie wracać. Przepraszam, że nie potrafiłam spojrzeć ci w twarz, by to powiedzieć, ale nie chciałam, byś mnie zatrzymywał. Zakochałam się jak nastolatka i ta miłość przysłoniła mi prawie cały świat. Jeśli chodzi o Natalię, to bardzo chciałabym ją ściągnąć niedługo do siebie. Wkrótce wakacje, więc będzie miała dużo czasu, by zaaklimatyzować się w nowym miejscu. Nie chcę ci robić problemów i kłócić się o opiekę nad Natalią. Bardzo mi zależy na tym, byśmy załatwili wszystko bez niepotrzebnych emocji. Odezwę się do was niebawem, a tymczasem trzymajcie się. Opiekuj się, proszę, Natalką najlepiej, jak potrafisz. Wiem, że ją kochasz, dlatego jest w dobrych rękach.
Anna
Tadeusz spodziewałby się wszystkiego, ale nie tego. Jak ona mogła porzucić własną córkę i tak bez słowa odejść? Napisała tylko list i myśli, że to załatwi sprawę? Jest w błędzie, a Natalia nigdy nie będzie z nią mieszkać. Nie pozwoli na to. Nie chce wywracać jej życia do góry nogami, bo jej nieodpowiedzialna mamusia się zakochała! Nie ma mowy!
Tadeusz był wściekły na swoją żonę, jednak od kilku miesięcy przeczuwał, że kobieta może mieć romans. Nie sądził jednak, że odejdzie od niego w tak bezduszny sposób. Mężczyzna, dopiero wchodząc do sypialni, zauważył, że spakowała prawie wszystkie swoje rzeczy i tak po prostu odeszła. Szafa,w której trzymali ubrania, po jednej stronie świeciła pustkami, a jeszcze rano, gdy wychodził do pracy, wszystko było na swoim miejscu. Nie mieściło mu się to w głowie. Co on ma powiedzieć Natalii, przecież ona tego nie udźwignie, jest na to zdecydowanie za mała. Anna skrzywdziła nie tylko jego, ale również swoją córkę. Być może nie była świadoma tego, co robi, jednak to jej nie usprawiedliwiało. Tak nie zachowuje się matka, która kocha swoje dziecko. Jutro z samego rana złoży pozew rozwodowy z orzeczeniem o jej winie i wystąpi o całkowite prawo do opieki nad córką. Był prawnikiem, więc wiedział, że ma wygraną w kieszeni. Specjalizował się w rozwodach i sprawach cywilnych od lat. Sąd z pewnością weźmie pod uwagę to, że Anna z dnia na dzień porzuciła swoje dziecko i nie będzie mieć wątpliwości co do tego, z kim ma zostać Natalia. Już tylko ona trzymała go przy życiu. To dla niej musi stanąć na nogi i pozbierać się możliwie jak najszybciej. Skoro jego żona nie chce już tworzyć z nimi rodziny, trudno. Ale nie pozwoli, by zabrała mu córkę.
Rozdział 1
6 lat później
Natalia wbrew pozorom bardzo dobrze zniosła rozwód rodziców. Co prawda ciągnął się on kilka lat, ale kiedy w końcu jej tata dostał całkowitą opiekę nad córką, był przeszczęśliwy. Jeśli chodzi o kontakty Natalii z matką, to nie były one najlepsze. Córka miała ogromny żal do kobiety, że ta zniszczyła ich rodzinę oraz pozbawiła ją spokojnego dzieciństwa. Kiedy Anna odeszła, Natalia starała się pomóc ojcu uporać ze stratą i chcąc nie chcąc, musiała szybciej dorosnąć. Po tym wszystkim, co się wydarzyło, nie chciała znać matki. Nie mogła pojąć, jak najbliższa jej osoba mogła ją tak bardzo zawieść i skrzywdzić. Przez rok Natalia uczęszczała do psychologa, by poradzić sobie z odejściem matki. Kiedy tata opowiedział jej wszystko dokładnie, ulżyło jej. Na początku obwiniała się o odejście mamy i dopiero na wizytach u psychologa wszystko to przepracowała. Ujawnienie prawdy przez ojca również bardzo jej pomogło i kiedy w końcu doszło do oficjalnego zakończenia małżeństwa jej rodziców, Natalia była szczęśliwa, że w końcu odetną się od tej toksycznej kobiety. No i w końcu jej tata będzie mógł ułożyć sobie życie na nowo. Z kimś innym, lepszym od jej matki.
Na początku Natalia nie umiała sobie tego wyobrazić, ale kiedy jej tata znowu zaczął się uśmiechać i cieszyć życiem, była z tego powodu bardzo zadowolona. Agata, jego nowa partnerka, była bardzo poukładaną i dojrzałą kobietą. Miała czterdzieści pięć lat, bardzo zgrabną sylwetkę, zielone oczy i ciemnobrązowe włosy do ramion. Z początku spotykali się z tatą sporadycznie, później coraz częściej i tak trwało to prawie przez trzy lata. Tadeusz w końcu zdobył się na odwagę i porozmawiał szczerze z córką o swoich planach na przyszłość dotyczących Agaty. Chciał, by kobieta się do nich wprowadziła. Zależało mu na tym, aby byli rodziną. Teraz, kiedy z małej, zagubionej dziewczynki Natalia stała się kobietą, tata był o nią spokojny. Co prawda nie poszła w jego ślady i nie planowała wybierać się na prawo, ale była spokojna, poukładana i bardzo dojrzała jak na swój młody wiek. Postanowiła, że po wakacjach rozpocznie naukę na Uniwersytecie Warszawskim, na pedagogice. Ucieszyła się, gdy tylko odebrała wyniki matur, które poszły jej rewelacyjnie. Dzięki temu bez większych problemów dostała się na swoje wymarzone studia. Rozpoczynała właśnie najdłuższe wakacje w życiu, dlatego chciała na nich porządnie wypocząć i zrelaksować się po kilku miesiącach ciężkiej nauki. Podczas roku szkolnego bardzo dużo się uczyła i nie miała czasu na dłuższe wyjazdy czy spotkania z koleżankami. Lubiła obracać się w towarzystwie dziewczyn, jednak to nauka była dla niej zawsze na pierwszym miejscu. Od chłopców również nie stroniła, ale nie wchodziła w żadne związki, tylko skupiła się w tym ostatnim roku na maturze. Była atrakcyjna i wielu jej kolegów wzdychało do niej na przerwach, a nawet zapraszało na kręgle czy do kina, jednak ona zawsze odmawiała. Chciała jak najlepiej zdać wszystkie egzaminy, by w przyszłości móc uczyć młode pokolenia. Natalia uwielbiała dzieci, w weekendy sporadycznie opiekowała się dwójką maluchów z sąsiedztwa. To były bardzo urocze bliźniaki w wieku czterech lat. Dziewczyna nie miała z nimi nigdy większych problemów i zawsze świetnie się ze sobą dogadywali. Łączyła więc przyjemne z pożytecznym. Przy okazji mogła również nabrać trochę doświadczenia w pracy z dziećmi i zarobić.
W tym roku planowała krótki wypad w góry z koleżankami. Jej tata obiecał, że pokryje wszelkie koszty podróży i da jej pieniądze, by mogła sobie kupić coś nowego na wyjazd. Zasłużyła na to, w końcu cały rok siedziała w książkach. Powinna trochę odpocząć.
Na początku lipca miała wprowadzić się do nich Agata. Tadeusz trochę obawiał się, jak będzie się im razem mieszkać, jednak Natalia zapewniła go, że nie zamierza robić żadnych problemów. Naprawdę cieszyła się jego szczęściem i uważała, że zasługiwał na to, by ułożyć sobie życie na nowo. Zwłaszcza że poznała wybrankę jego serca i uważała, że jest dla Tadeusza wprost idealna. Natalia, kiedy tata po raz pierwszy powiedział jej o Agacie, była wystraszona. Bała się, że kobieta zabierze jej ojca i odstawi ją na boczny tor. Tak się jednak nie stało i dziewczyna nadal była najważniejsza dla Tadeusza. Kiedy pierwszy raz jej tata zaprosił Agatę do ich domu, Natalia odetchnęła z ulgą. Kobieta okazała się bardzo sympatyczna i kontaktowa. Była pielęgniarką w szpitalu dla dzieci, więc musiała być bardzo empatyczna i cierpliwa. Dużo opowiadała o swoim synu, który studiował na Akademii Wychowania Fizycznego. Była z niego bardzo dumna, kiedy oznajmił jej, że planuje w przyszłości zostać trenerem. To od zawsze było jego wielkim marzeniem, dlatego Agata cieszyła się, że syn będzie miał okazję je spełnić. Rok temu zaczął pracę w klubie piłkarskim dla dzieci i młodzieży. Z początku nie miał z nimi najlepszego kontaktu, ale z czasem ich stosunki stawały się coraz lepsze.
Wojtek był bardzo ambitny, dlatego z każdym dniem wymyślał dla nich nowe ćwiczenia, gry oraz zabawy, które poprawiały ich kondycję. Tadeusz bardzo chciał, by syn jego ukochanej poznał w końcu Natalię, ponieważ szykował w zanadrzu małą niespodziankę, by przyszywane rodzeństwo mogło nieco lepiej się poznać. Zorganizował, na kilka dni przed wyjazdem Natalii w góry, małe rodzinne spotkanie przy grillu. Agata była zachwycona pomysłem Tadeusza i z przyjemnością zabrała ze sobą Wojtka. On również chciał poznać bliżej Natalię i nowego faceta swojej mamy. Wcześniej nie mieli okazji się spotkać.
– Wydaje mi się, że chyba już wszystko mamy. Pieczywo, sałatki, sosy, warzywa oraz owoce i przyprawy do mięsa – powiedziała Natalia, stojąc przy stole na tarasie.
Pomagała przygotować sałatki i kupiła z samego rana wszystkie najpotrzebniejsze produkty. Chciała, by wszystko wypadło jak najlepiej. Trochę się stresowała, ponieważ nie znała Wojtka i nie wiedziała, o czym ma z nim rozmawiać, jednak była pozytywnie nastawiona na to spotkanie.
– Mięso przyniosę później, więc wygląda na to, że wszystko gotowe. Dziękuję ci, kochana jesteś. – Tadeusz przyszedł z kuchni i pocałował ją w czubek głowy. Był z niej dumny. Bardzo pomogła mu w przygotowaniach.
– Nie ma za co, to ja lecę wziąć szybki prysznic i zacznę się powoli ogarniać. Poradzisz sobie z grillem? – zapytała uśmiechnięta. Ostatnio, gdy tata go rozpalał, trwało to zdecydowanie zbyt długo.
– Myślę, że tak, jak coś, to wiem, gdzie cię szukać – odpowiedział jej, omiatając wzrokiem stół. Był rozbawiony jej troską.
Natalia poszła na górę, zostawiając ojca samego na tarasie. Chciała się szybko ochłodzić i odświeżyć, dlatego wzięła prysznic. Miała w planach ubrać się dziś w lekką i zwiewną sukienkę, ponieważ na dworze było naprawdę gorąco. Postawiła więc na czerwoną kreację w białe groszki, przed kolano, z dekoltem w V, na ramiączkach. Co prawda odsłaniała bardzo odważnie jej krągły biust, ale Natalia nie chciała się dziś męczyć w czymś pod szyję. Zakręciła lekko swoje bujne i długie, naturalne blond włosy oraz dobrała do tego delikatną biżuterię. Uwielbiała nosić zegarki, ponieważ słynęła z punktualności, dlatego postawiła na swój ulubiony, srebrny model, który dostała od taty na osiemnaste urodziny. Założyła jeszcze tylko kolczyki i była gotowa, aby zrobić sobie makijaż. Na co dzień starała się nie malować zbyt mocno i używała jedynie podkładu oraz tuszu do rzęs, ale dziś chciała wyglądać nieco lepiej, więc umalowała również mocniej oczy. W tym wydaniu wyglądała bardzo dorośle i kobieco, co nie umknęło uwadze jej ojca, który po zejściu dziewczyny na dół przyglądał się jej bardzo uważnie.
„Kiedy ona tak wyrosła” – zastanawiał się, patrząc na córkę.
– Robisz wrażenie, trzeba przyznać. – Podszedł do Natalii i z bliska podziwiał jej delikatne rysy twarzy. Była bardzo podobna do Anny.
– Dzięki, tato, nie widziałeś może moich czarnych sandałków na słupku? – zapytała, nieco zawstydzona wzrokiem taty.
– Sprawdź w schowku pod schodami, ostatnio robiłaś porządki i część butów pochowałaś po kątach – powiedział, wskazując jej miejsce, gdzie może znaleźć swoje buty.
– Masz rację, ale byłam pewna, że są w moim pokoju. – Podeszła do schowka i zaczęła szukać sandałków. W pierwszej chwili chciała założyć trampki, ale do tej sukienki nie pasował ten rodzaj obuwia, więc postawiła na klasykę.
– Agata napisała mi przed chwilą, że będą za dziesięć minut, przygotuję już mięso na grilla. – Schował telefon do kieszeni i zabrał mięso z lodówki, po czym wyszedł na taras, by zacząć przygodę z grillem.
Natalia była wprawdzie lekko zestresowana na myśl o tym, że goście zaraz u nich będą, ale wciąż była też dobrze nastawiona do tej wizyty. Kiedy odnalazła w końcu swoje sandałki, poszła na górę, by je założyć i przejrzeć się w swoim wielkim lustrze. Faktycznie wyglądała bardzo dorośle i odważnie, przez chwilę zastanawiała się, czy taki ubiór jej pasuje, jednak nie zdążyła się już przebrać, bo zadzwonił dzwonek u drzwi.