Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 87
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
1.
Bądź mądrzejszy
Gdybyś był gotowy na rzeczy, o które prosisz Boga, to byłbyś już w ich posiadaniu. Syn marnotrawny prosił ojca o majątek – i dostał. Jak to się skończyło? Wylądował w chlewie ze świniami. Dał mu Bóg, abyś Ty dzisiaj był mądrzejszy. Wniosek? Nie koncentruj się na tym, czego nie masz (na rzeczach materialnych), a skup najpierw swoje modlitwy na przemianie serca i pogłębieniu relacji z Panem Bogiem – wtedy szybciej dostaniesz te pierwsze... Chcesz? Pozwól i proś Boga, aby działał w Twojej duszy, ucząc Cię pokory – bądź cierpliwy. Czy prosisz Boga o to, aby nie dawał Ci tego, na co jeszcze nie jesteś gotowy? (tak jak syn marnotrawny nie był gotowy). Święty Jakub tak to kiedyś podsumował: „Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz” (Jk 4,3). Potrzebujesz więc, Przyjacielu, tak jak i ja wielu łask Bożych do jeszcze głębszej przemiany wewnętrznej... Poproś dzisiaj Boga, aby obdarował Twojego Anioła Stróża łaskami, które są Tobie potrzebne, aby mógł Ci je przynieść. Podziękuj za Twojego anioła Bogu. Podziękuj aniołowi za jego wierną służbę Bogu i nieustanną pomoc Tobie. Módl się w intencjach Twojego Anioła Stróża i zaufaj mu...
2.
Słowa mają moc – pamiętaj
Małe przypomnienie. SŁOWA BOGA MAJĄ MOC i nie przejdą przez Twoje serce (gdy czytasz Biblię) ot tak sobie, jak słowa jakiejś książki. Bóg tak powiedział o swoich słowach: „Zaiste, podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, nie użyźnią jej i nie zapewnią urodzaju, tak iż wydaje nasienie dla siewcy i chleb dla jedzącego, tak SŁOWO, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55,10-11). MOC SŁÓW dotyczy też tych, które Ty wypowiadasz, Przyjacielu. Nie mów więc: – Ale masakra (poniekąd jest to imię demona, więc go nie wzywaj), czy też bezwiednie: – O Jezu, albo: – Mam okropne życie, jest lipa, nigdy się nie uda, nigdy to, nigdy tamto itp. Jak mówisz, tak masz. Rozumieli to ludzie w Biblii i dobrymi słowami (poprzez wiarę) kształtowali z Bogiem swoją teraźniejszość i przyszłość. PRZYJACIELU, OGŁOŚ DZISIEJSZY DZIEŃ DNIEM DOBRYCH SŁÓW, TYLKO TAKICH! Mów same pozytywne rzeczy o sobie i o innych. Nie daj tej łajzie rogatej nawet centymetra Twojego jestestwa, Twojego dnia – nie marnuj danego Ci czasu na negatywy. Wychwalaj Boga, dziękuj i dużo się uśmiechaj – do siebie, do ludzi, a nawet do zwierząt, a szybko zobaczysz, jak zmienia się Twoja rzeczywistość. Nie mów tylko: – Nie dam rady, gdybyś ty wiedział, Arek, co przeżywam, albo: – Łatwo ci mówić itp. Powiem Ci, Przyjacielu: choć nieraz ciężko mi było, to przez Słowa Boga i słowa wypowiedziane szybko powstawałem. Tego nauczył mnie Bóg. Powiedz (kilkukrotnie na głos) np.: – Jestem cudownym dzieckiem Boga, dzisiaj przeżyję piękny dzień, spotkam wspaniałą osobę, oddam ten dzień Bogu (i oddaj), kupię sobie kwiat (i kup). Cokolwiek, Przyjacielu, JEDNAK TYLKO POZYTYWNIE – SPRÓBUJ (być może będziesz musiał stoczyć walkę duchową – stocz ją). TWÓJ JĘZYK MA MOC, jak mówiła Maria Vadia: „Słowa, które wypowiadamy, mają moc przynieść życie lub śmierć, błogosławieństwo lub przekleństwo, uzdrowienie bądź dotkliwe zranienie. Słowa Boga zaś «są duchem i są życiem», są słodkie jak miód, ożywiają nas, dają pokój, pocieszenie, zdrowie, radość i mądrość, i są wieczne”. Amen.
3.
Twój anioł
Nie zapomnij, Przyjacielu, podziękować swojemu aniołowi za harówkę, jaką ma przy Tobie. Ja swojemu już podziękowałem... PAMIĘTAJ, ŻE ANIOŁ SŁUŻY BOGU – POMAGAJĄC TOBIE, A NIE SŁUŻY TOBIE – POMAGAJĄC BOGU. Poproś Ojca w niebie o łaski potrzebne Tobie (i anioła, by się z Tobą o nie modlił), aby dał je Twojemu aniołowi, który je Tobie przyniesie... Pomódl się też w intencjach Twojego Anioła Stróża i błogosław mu... Pamiętaj, że spędzisz z nim całą wieczność... Zobaczysz też kiedyś, że w czasie, gdy Ty spałeś na Mszy Świętej, Twój anioł gorliwie modlił się za Ciebie, klęcząc przy ołtarzu... zobaczysz, jak wiele razy uratował Ci życie i zrobił dla Ciebie wiele innych rzeczy, zatem – pamiętaj (nie tylko dzisiaj).
4.
Zburz mur
Jeżeli ktoś chce się zbliżyć do Boga, to powinien Mu pozwolić na wyburzenie tego, co zostało wybudowane nie na NIM, nie na Skale (w jego życiu). Czasami aż po bolesne wyrwanie z duszy korzeni zła (to jest jak usunięcie zęba). Gdy to się już dzieje, to niech taka osoba nie ma żalu do Ojca, a podziękuje (nawet w cierpieniu, które nie będzie zbyt długie i będzie można odczuć ulgę) za przemianę życia – przemianę na życie w prawdzie i miłości, czyli na to właściwe. Dopiero z perspektywy czasu zauważysz, czym było to stare życie i jakim wielkim błogosławieństwem jest to nowe. Daj się tylko poprowadzić, daj się ulepić, nie bądź uparty i zatwardziały jak wyschnięta glina. Gdy już odczuwasz ból, to znaczy, że jesteś w trakcie operacji i zaraz będzie wszystko nowe i piękne. Powiedz: BÓG MNIE KOCHA. BÓG MNIE UZDRAWIA. BÓG MNIE ZNA. BÓG PROWADZI MNIE DO ZWYCIĘSTWA, NIE DO PORAŻKI. AMEN.
5.
Twoje martwienie się
Jeżeli Twoje martwienie się nie pociąga za sobą działania ku temu, aby zlikwidować przyczynę zmartwienia, to tak jakbyś biegł na bieżni, wierząc, że naprawdę gdzieś dobiegniesz. Dobiegniesz? Bóg mówi w Piśmie Świętym, abyś oddał Mu swoje zmartwienia (którym nie zaradzisz). Często więc (rozmawiając o tym) słyszę od kogoś: – Oddałem to już Jezusowi. I jeszcze częściej widzę, że nie oddał tego wcale (niestety)... Oddać to znaczy przestać o tym rozmyślać z trwogą, zaufać w 100%, nie przejmować się i nie układać Bogu planów, jak ma to zrobić. Oddanie Bogu czegoś wymaga od Ciebie zgody na Jego (nie Twoją) drogę. To zazwyczaj eliminuje nasze wszystkie hipotetyczne – poprzednie rozwiązania. Kiedy już coś oddasz Bogu, nie dokonuj oceny Jego działania po tym, co widzisz. Dopiero gdy się spełni to, czego pragniesz, popatrz na drogę, którą On Ciebie do tego poprowadził – i podziwiaj. Dostaniesz więcej, niż chciałeś – i piękniej, niż sobie to wyobrażałeś. Dziękować możesz – nie na końcu tej drogi, ale już na samym jej początku – JEŻELI UFASZ. Jeśli więc oddałeś już coś Jezusowi, to zapytaj samego siebie, czy nadal się o to martwisz. Odpowiedz sobie szczerze, a będziesz wiedział, czy aby na pewno to już zrobiłeś... Amen.
6.
Przyjaciel prawdziwy
Prawdziwy przyjaciel to nie jest ktoś, kto zawsze będzie Ci przytakiwał, gdy opowiesz mu o jakimś swoim wydarzeniu, sytuacji – abyś poczuł się lepiej. To nie jest ten, który potwierdzi, że masz rację (myśląc co innego). Prawdziwy przyjaciel nie utwierdzi Cię w kłamstwie, w którym tkwisz, nie uczyni tego, nawet ponosząc za to wysoką cenę, nawet bojąc się Twojej dezaprobaty dla jego słów. Nie zrobi tego nawet kosztem zerwania z Tobą łączności na jakiś czas. Fałszywy przyjaciel zawsze Ci przytaknie i poklepie po ramieniu, mówiąc: tamci to idioci, nie przejmuj się, Ty masz rację, idź tą drogą. Zapraszam Cię do krótkiej refleksji i odpowiedzi na pytanie: Ilu prawdziwych przyjaciół odrzuciłem w swoim życiu? Warto, bo wtedy inaczej (z miłością) spojrzysz na tych tzw. upierdliwych, którzy doradzają i nie szczędzą krytyki, a inaczej na tych, którzy z uśmiechem, przy dźwiękach głośnej muzyki i okrzykach radości prowadzą Cię w stronę przepaści.
7.
Słowa, których nie wypowiedziałeś
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
Korekta
Wydawnictwo SALWATOR
Redakcja techniczna
Artur Falkowski
Projekt okładki
Artur Falkowski
Imprimi potest
ks. Piotr Filas SDS, prowincjał
© 2017 Wydawnictwo SALWATOR
ISBN 978-83-7580-545-1
Wydawnictwo SALWATOR
ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków
tel. 12 260 60 80
e-mail: [email protected]
www.salwator.com
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk