35,00 zł
W tomiku „Czekałam całe życie. Na Ciebie” zostały zebrane poruszające wiersze o uczuciach i doświadczeniu miłości oraz samotności. Autorka stwierdziła, że opublikować te teksty „to tak, jakby stanąć z nagą duszą przed tłumem ludzi”. I takie wrażenie wywierają na czytelniku jej teksty.
Autorka opowiada o wygasającej miłości, trudnej bliskości oraz o samotności w związku. Wiersze zawarte w „Czekałam całe życie. Na Ciebie” chwytają za serce, są niezwykle osobiste.
Pomiędzy wierszami opowiadającymi o trudnościach, można dostrzec elementy radości i zaufania. Wśród smutku odnajdujemy pewną dającą nadzieję wytrwałość. Zachwycające są również wiersze opisujące muzykę, która podnosi na duchu i jest dla podmiotu lirycznego źródłem wytchnienia.
Wiele kobiet może odnaleźć w tym tomiku swoje własne doświadczenia i przemyślenia. Jest to świetna pozycja dla samotnych osób poszukujących zrozumienia.
„Wiem, wybrałam bardzo nieodpowiedni moment – wszyscy walczymy z wirusem. Boimy się o zdrowie swoje i swoich bliskich. Ale właśnie ten uciekający czas i kruchość życia uświadomiły mi, że każda pora jest dobra na mówienie nie tylko o miłości, przyjaźni, bliskości, radości, ale też o naszym smutku, strachu i obawie o jutro. Decyzja o opublikowaniu tych wierszy była jedną z najtrudniejszych w moim życiu. To tak, jakby stanąć z nagą duszą przed tłumem ludzi.
Dziękuję wszystkim, którzy mi zaufali i opowiedzieli o własnych przeżyciach. Czy trafnie ujęłam swoje i ich uczucia? Cóż mogę powiedzieć. Kobieta żyje dla miłości. I tyle. A może aż tyle… ”
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
Redaktor prowadzący
Wojciech Nowakowski
Korekta
Wojciech Nowakowski
Ilustracje na okładce
Beata Piech
Copyright © by Beata Piech 2020
E-book przygotowany na postawie wydania I
ISBN 978-83-66664-26-5
Przygotowanie, druk i dystrybucja
Wydawnictwo Sorus
ul. Bóżnicza 15/6
61-751 Poznań
tel. (61) 653 01 43
księgarnia internetowa
www.sorus.pl
DM Sorus Sp. z o.o.
KonwersjaEpubeum
Dla Mojego EP
Nie podam Ci ręki
nie spojrzę w oczy
chleb też
wczorajszy
w każdej szklance
mieszka strach
o każdy talerz
odbija się echo
moich słów
to nie on
zatrzyma
moje serce
lecz ona
samotność
Budzisz nasz ranek słowami bez znaczenia
w rękach podajesz mi pustkę
uśmiechasz się do wspomnień wspaniałych
nie o mnie
Ty już nie Tristan
ja już nie Izolda
Gramy poprawnie swoje role
związani przyzwyczajeniem
dziećmi
kredytem
strachem
Samotni nocą śnimy smutne sny
bez nas w rolach głównych
Owijamy stracone nadzieje
w osobne kołdry
mokre od łez poduszki
suszymy w hałasie ciszy
Ty już nie Romeo
ja już nie Julia
Nieodwracalne decyzje dojrzewają
w ciemnych kątach pokoi
naszych pięknych pokoi
już czas
wyjąć z kieszeni niedomówienia
rzucić na stół
Ty już nie Parys
ja już nie Helena
Ceniąc mijające sekundy
czas żebyśmy zaczęli
naprawdę
ŻYĆ
Sterowanie komórkami
rozpoczęte
substancja
ciekłokrystaliczna
rozlała się
pochłania
promieniowanie
fala
wychyla membranę
widzę stereoskopowo
drga młoteczek
impulsy
rozchodzą się
do kory
i cóż z tego
gdy dłoń zimna
na blacie stołu
a ramiona
bolą od
samotności
Wystarczy
jeden dźwięk
a ręce
bezwładne
jedna sylaba
a nogi prowadzą
na zatracenie
bawisz się
tonem
tembrem
barwą
skalą
aż zawisnę
jak powróz
na Twojej
szyi
Beata Piech – mieszkanka Nowej Huty w najlepszym, średnim wieku, kobieta, żona, matka, pracownik. Największym jej dokonaniem jest wychowanie wspaniałych i dobrych synów. Kocha muzykę, lubi czytać, jeść i oglądać kino europejskie.