Każdy pocałunek, każdy dotyk - Schield Cat - ebook

Każdy pocałunek, każdy dotyk ebook

Schield Cat

3,7
9,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Oparł głowę na jej kolanach. Zanurzyła palce w jego włosach. Ta pieszczota sprawiła, że przeszył go dreszcz. Chryste, ale się za nią stęsknił. Ileż to razy w ciągu ostatniego miesiąca wracał do nocy, którą spędzili razem. Pamiętał każdy dotyk, każdy pocałunek, każdy oddech. Żarliwość, z jaką się kochali. Potem bolesny ucisk w piersi, gdy słońce wytoczyło się na niebo. I pożegnanie z cudowną kobietą, którą trzymał w objęciach”…

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 160

Oceny
3,7 (53 oceny)
19
9
16
8
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Cat Schield

Każdy pocałunek, każdy dotyk

Tłumaczenie: Julita Mirska

ROZDZIAŁ PIERWSZY

Nate Tucker wysłał dźwiękowca na kawę, a sam wyciągnął się na kanapie w reżyserce West Coast Records, zamknął oczy i skupił na piosence, którą przed chwilą skończył nagrywać. Po latach pracy potrafił wychwycić każdy niuans, wyregulować tony, poprawić jakość brzmienia. Niestety z własnym głosem nie mógł zrobić nic; za bardzo nadwyrężył go podczas trwającej rok światowej trasy koncertowej, którą odbył ze swoim zespołem Free Fall.

Liczył, że po trzech tygodniach odpoczynku struny głosowe same się naprawią, ale tak się nie stało. Zaplanowany na jutro zabieg był nieuchronny. Psiakrew, kolejna rzecz, na którą nie miał czasu.

Odkąd wrócił do Las Vegas, był zawalony pracą. Całe szczęście, że w trasie skomponował kilka utworów na następną płytę.

Nagle zadzwonił telefon. Nate zerknął na wyświetlacz i usiadł. Od trzech dni usiłował złapać Trenta Caldwella, przyjaciela i partnera biznesowego. Byli wspólnikami w wytwórni Ugly Trout Records, w wytwórni West Coast Records, którą Trent kupił od swojej rodziny, oraz współwłaścicielami, razem z Kyle’em Tailorem, klubu nocnego Club T.

Przesiadłszy się na fotel, Nate ściszył muzykę.

– Nareszcie – powiedział, nie tracąc czasu na powitanie. – Gdzie byłeś?

– Za kilka dni Savannah zaczyna film, więc zabrałem ją i Dylana do ekskluzywnego spa.

Niedawno Trent zaręczył się. Sądząc po jego głosie, był najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Odkąd odnowił kontakt z dawną ukochaną i dowiedział się, że ma syna, zmienił się nie do poznania.

Po swoich ostatnich doświadczeniach z Mią Nate doskonale rozumiał tę przemianę. Poczuł ukłucie zazdrości. Miał sławę i pieniądze, ale bogactwo go nie pociągało; zawsze najważniejsza była muzyka. A potem zobaczył, jak przyjaciel traci głowę dla Savannah i nagle tworzenie muzyki przestało mu wystarczać.

– W każdym razie dopiero teraz przeczytałem twoje esemesy o spotkaniu z Ivy Bliss. Zwariowałeś?

– O co ci chodzi? – spytał niewinnym tonem Nate.

Ivy Bliss, dziecięca gwiazda filmowa, obecnie gwiazda muzyki pop, miała czterooktawową skalę głosu. Pięć lat temu podpisała kontrakt z West Coast Records i nagrała dwie płyty, które się nieźle sprzedały. Na skutek nieudolnego zarządzania produkcja kolejnej się opóźniała, a w konsekwencji fani stracili zainteresowanie. To było, zanim Nate z Trentem przejęli kontrolę w firmie.

Obaj chcieli przywrócić wytwórni jej dawną wielkość. Nowa płyta Ivy byłaby świetna na początek, ale to nie dlatego Nate zadzwonił do ojca, a zarazem menedżera dziewczyny.

– O to, że przez dwa miesiące, kiedy towarzyszyła ci w trasie, ciągle na nią narzekałeś.

– A, o to.

– Tak, o to… – W tle rozległo się dziecięce gaworzenie. – Dylan, tatuś rozmawia z wujkiem. Chcesz wujkowi zaśpiewać swoją nową piosenkę? Dobra…

Nate słuchał ze ściśniętym gardłem. Był producentem muzycznym, pisał, komponował, śpiewał. Odniósł sukces, o jakim nawet nie marzył, lecz czegoś mu wciąż brakowało.

– Super – pochwalił, kiedy występ dobiegł końca.

– Ma dopiero rok, a już zaczyna mówić.

– Ale uczysz go migać? – Nate, który w dzieciństwie nauczył się języka migowego, by móc porozumiewać się ze swoją niedosłyszącą matką, pokazał Trentowi kilka podstawowych znaków, takich jak: daj, jeść, bawić, jeszcze, spać.

– Oczywiście. A wracając do Ivy. Dlaczego chcesz wyprodukować jej nowy album?

– Dziewczyna ma ogromny talent.

– I paskudny charakter.

Nate przypomniał sobie, jak osiem lat temu siedemnastoletnia Ivy występująca w musicalu na Broadwayu zdobyła jego numer i przez cztery miesiące wysyłała mu namiętne esemesy oraz seksowne zdjęcia. Najpierw uprzejmie ją prosił, by tego nie robiła, potem przestał reagować. Gdy to też nie odniosło skutku, zadzwonił do jej ojca. Od tego momentu kontakt się urwał.

– Po prostu jest rozpieszczona. Jak większość młodych gwiazdek.

– Skieruj ją do Savana albo Blanca. Obaj z nią pracowali…

I dlatego nie będą chcieli ponownie podjąć współpracy, pomyślał Nate. Ivy Bliss faktycznie miała trudny charakter. Wszystko wiedziała najlepiej, a najlżejsza krytyka wywoływała w niej atak furii.

– Nie przesadzaj. Damy sobie radę.

Trent nie był jednak w ciemię bity.

– Zaraz, zaraz, zadurzyłeś się w niej? Siostra wspominała, że podczas trasy jakieś dziewczę wpadło ci w oko, ale do głowy mi nie przyszło, że to Ivy.

– I słusznie, że nie przyszło. – Nate wzdrygnął się na samą myśl, po czym zmienił temat. – Jest drugi powód, dlaczego próbowałem cię złapać: idę jutro do szpitala.

– Co się stało?

– Mam polipy na strunach głosowych. Trzeba je usunąć.

– Brzmi to poważnie.

– E tam. Spędzę w szpitalu dwie, trzy godziny. Po prostu dzwonię cię uprzedzić, że przez parę dni będę… niesprawny.

– Chcesz, żebym cię zawiózł?

– I trzymał za rękę? – spytał Nate, sarkazmem usiłując pokryć napięcie. – Nie żartuj.

– Okej. Ale wiedz, że w każdej chwili…

– Wiem.

Godzinę później Nate wkroczył do sali konferencyjnej, ale to nie Ivy z ojcem menedżerem czekała na niego, lecz Mia Navarro, jej siostra bliźniaczka, a jednocześnie asystentka. Miał ochotę porwać ją w ramiona, wyznać jej na ucho, że ostatnie trzy tygodnie bez niej to był koszmar. Ale nie mógł. Dokonała wyboru – i wybrała siostrę.

– Co słychać? Jak się miewasz? – spytał, szukając oznak, że też cierpi. Odetchnął z ulgą: nie sprawiała wrażenia szczęśliwej.

– Świetnie. Ivy dostała zaproszenia do „The Tonight Show” i „Ellen”. Poza tym jest przejęta występem podczas wręczania nagród American Music Awards. I oczywiście waszą współpracą.

Nate z trudem powściągnął zniecierpliwienie. W trasie dużo z Mią rozmawiał, starał się na nią nie naciskać, by jej nie wystraszyć. Często zastanawiał się, co go ciągnie do tej mądrej spokojnej dziewczyny, która woli tkwić w cieniu siostry. Może jej uśmiech? Bo kiedy się uśmiechała, zapominał o wszystkich kłopotach.

Niestety nie zdołał jej przekonać, by odeszła od Ivy, a przecież miała światu wiele do zaoferowania. Była niesamowicie utalentowaną tekściarką: to jej piosenki Ivy wykonywała. Oczywiście tej informacji nigdzie na płycie nie zamieszczono. Kiedy to odkrył, chciał iść do Ivy i żądać, aby ujawniła prawdę.

Mia wpadła w panikę, błagała, by tego nie robił. Nie przeszkadza jej, że wszyscy myślą, że Ivy sama pisze teksty. Mógłby to zrozumieć, gdyby chodziło o jedną płytę, ale dwie?

– Nie pytałem, co u Ivy. Pytałem, jak ty się miewasz.

– Dobrze. – O Ivy potrafiła mówić godzinami, o sobie nie.

– A tak naprawdę? – Chciał wiedzieć, czy za nim tęskniła. Znali się niecałe trzy miesiące, a nie wyobrażał sobie życia bez niej.

– Naprawdę. Słowo.

– Czym się zajmowałaś?

Wzruszyła ramionami.

– Tym, co zawsze.

Czyli spełniała życzenia siostry.

– Mam nadzieję, że Ivy dała ci chociaż kilka dni wolnych?

– Śpiewała na imprezie charytatywnej w South Beach. Przedłużyłyśmy pobyt o dwa dni, żeby poleżeć sobie na plaży.

Była na każde zawołanie siostry. To cud, że kiedy Ivy dołączyła do jego trasy, on i Mia zdołali znaleźć czas dla siebie. Ukrywali się jak para nastolatków. Z początku bawiło go to, ale potem zaczęło irytować. Tym bardziej że Ivy traktowała Mię jak podwładną, nie siostrę. Nie umiała docenić jej poświęcenia, szlachetności, pomocy.

– Żałuję, że się rozstaliśmy. – Postąpił krok w jej stronę, ona zaś się cofnęła.

– Prosiłeś o coś, czego nie mogłam ci dać.

– Chciałem, żebyś pojechała ze mną do Vegas.

– Wszystko działo się za szybko. Znaliśmy się zaledwie dwa miesiące. – To samo powiedziała trzy tygodnie temu. – Poza tym nie mogłam zostawić Ivy.

– Znalazłaby inną asystentkę – odparł tak jak ostatniego ranka po wspólnie spędzonej nocy.

Końcowym przystankiem na trasie było Sydney. Zszedłszy ze sceny po bisie, Nate upewnił się, że Ivy jest zajęta, po czym porwał Mię do hotelu nad zatoką. Pili szampana, rozmawiali i po raz pierwszy się kochali. Ale gdy tylko wzeszło słońce, Mia natychmiast zadzwoniła do Ivy i zaczęła tłumaczyć się ze swojej nieobecności.

– To moja siostra – rzekła, niemal cytując samą siebie. – Potrzebuje mnie.

Ja cię potrzebuję! – chciał zawołać, ale ugryzł się w język. Wiedział, że mając do wyboru: być szczęśliwą z nim czy być potrzebną siostrze, Mia wybierze siostrę.

– To rozpieszczona egoistka! – zirytował się. – Zgodziłem się wyprodukować jej album wyłącznie z powodu ciebie!

Mia wytrzeszczyła oczy, lecz nic nie powiedziała.

Ciszę przerwał dzwonek telefonu.

– Przepraszam, muszę odebrać. To Ivy.

– Ma się rozumieć – mruknął ironicznie i skrzyżował ręce na piersi.

Ku jego zaskoczeniu włączyła tryb głośnomówiący.

– Ivy, jestem u Nate’a. Włączyłam tryb głośnomówiący.

Po chwili w pokoju rozległ się znajomy sopran.

– Cześć, Nate. Czy Mia przeprosiła cię za moją nieobecność i spytała, czy nie spotkałbyś się ze mną wieczorem na drinka, żebyśmy mogli omówić płytę?

– Jeszcze nie – odparł.

– W takim razie sama zapytam. Nie wpadłbyś do mnie około ósmej?

Przeklął pod nosem.

– Skoro chcesz rozmawiać o płycie, dlaczego nie przyszłaś do studia, tak jak się umawialiśmy?

– Nie stresuj jej – powiedziała Mia, używając języka migowego.

W trasie odkryli, że oboje potrafią migać. Znajomość języka, którego nikt inny nie znał, bardzo ich zbliżyła. Teraz jednak Nate udał, że nie widzi, co Mia mówi.

– Mia nie powiedziała ci, że jestem umówiona z Mayfair Cosmetics? Szukają nowej ambasadorki, ale na razie to tajemnica.

– Może kolacja? – zamigała Mia.

Nate powściągnął złość. Zaproponował Ivy współpracę, by widywać się z Mią. Liczył, że tym razem przekona ją, aby dokonała właściwego wyboru.

– Spotkajmy się na kolacji. Zarezerwuję stolik na ósmą.

– Doskonale.

– Prześlę Mii adres. Mam nadzieję, że się pojawisz. – Ignorując przerażenie w oczach Mii, rozłączył się. – Współpracuję z kilkunastoma artystami. Jeśli Ivy zamierza marnować mój czas, niech znajdzie innego producenta.

– Och, nie. Zależy jej na tobie. Dopilnuję, żeby więcej się nie spóźniała.

– Przyrzekasz?

Wyciągnął rękę. Mia z powagą podała mu swoją. Przeszył go dreszcz.

– Przyrzekam.

Modliła się o to, by Nate nie wyczuł, że ręka jej drży. Przez kilka cudownych sekund nie myślała o Ivy; istniał tylko on, ten wysoki charyzmatyczny mężczyzna o oczach w kolorze burzowych chmur.

Odkąd sięgała pamięcią, zawsze była niewidzialna. Dlaczego ktoś miałby zwracać uwagę na pospolicie wyglądające dziecko, kiedy obok stała piękna utalentowana Ivy? Różnica między bliźniaczkami stała się jeszcze bardziej wyraźna, kiedy Ivy otrzymała rolę w serialu telewizyjnym, potem na Broadwayu i w końcu zaczęła robić karierę piosenkarską.

Mia żyła w jej cieniu. Aż nagle poznała Nate’a. Nigdy by nie przypuszczała, że ktoś tak popularny jak wokalista Free Fall może się nią zachwycić. Nie widział w niej siostry Ivy Bliss, lecz istotę o własnych zainteresowaniach i marzeniach. Nic dziwnego, że straciła dla niego głowę.

Ale dwa miesiące później trasa dobiegła końca. Mia nie miała wyjścia, musiała odrzucić propozycję Nate’a. Ostatniego dnia w Sydney strasznie się na nią zezłościł. Oskarżył, że zwodziła go, udając, że jej na nim zależy. Słuchała go oszołomiona. Naprawdę komuś takiemu jak Nate mogło zależeć na takiej szarej myszce?

Zważywszy na jego osiągnięcia w branży muzycznej, zdumiało ją, że Nate ma zaledwie trzydzieści jeden lat. Był świetnym wokalistą, tekściarzem, producentem. Jako producent był sześć razy nominowany do nagrody Grammy, którą zdobył dwukrotnie. Jego zespół nominowany był do różnych nagród dwadzieścia dziewięć razy; zdobył osiem, między innymi kilka Grammy oraz nagrodę AMA w kategorii najlepszy zespół rockowy.

– Wszystko w porządku? – Nadal ściskał jej dłoń.

– Tak. – Wyszarpnęła rękę i cofnęła się, wpadając na krzesło. – Myślałam o tym, jakie Ivy ma szczęście, mogąc z tobą pracować.

– Mia… – Uśmiech znikł z twarzy Nate’a. – Tam, w Sydney…

– Nie wracajmy do tego – przerwała mu, siląc się na lekki ton. – To był cudowny szalony czas, o którym nigdy nie zapomnę.

– Chciałem…

– Nie, Nate, proszę. – Marzyła, by się do niego przytulić. – Musimy skupić się na Ivy i jej nowym albumie. Biedaczka jest przerażona zmianą emploi. Tłumaczyłam jej, że jesteś najlepszy w branży…

– Nie obchodzi mnie Ivy. Zaproponowałem jej współpracę tylko po to, żeby spędzać więcej czasu z tobą.

Mia potrząsnęła głową.

– Nie mów tak. Ona potrzebuje kilku przebojów. – Może wtedy uwierzy w siebie i pozwoli jej żyć własnym życiem?

– Jak długo zamierzasz być jej pachołkiem? Nie chcesz robić tego, co ciebie uszczęśliwia?

– Oczywiście, że chcę. – Sądziła, że to się stanie, kiedy Ivy przejdzie do pierwszej ligi. – Kiedyś zrealizuję swoje marzenia.

– Obyś nie czekała zbyt długo.

Zadrżała od intensywnego spojrzenia Nate’a.

– Muszę iść. – Wcale nie miała ochoty się rozstawać. – Przyślesz esemes z adresem restauracji?

– Tak. – Odprowadził ją do drzwi.

– Miło było cię znów zobaczyć – powiedziała, ledwo powstrzymując się, aby nie rzucić mu się na szyję.

To by tylko skomplikowało ich relacje.

W trasie ukrywali, że coś ich łączy, spotykali się za plecami Ivy. Tego wymagała sytuacja. Zresztą Ivy zajęta była swoimi występami, flirtowaniem z członkami Free Fall oraz udzielaniem się w mediach społecznościowych. W Las Vegas będzie skupiona na pracy z Nate’em.

Po wyjściu ze studia Mia przystąpiła do spraw, jakie siostra jej zleciła, kiedy usłyszała w komórce charakterystyczne brzęczenie. Zawahała się, ale pomyślała, że jednak powinna odebrać. Już i tak zignorowała kilka esemesów od Ivy.

– Gdzie się podziewasz? Wysłałam ci z tuzin wiadomości! – Poza sceną milutka gwiazda muzyki pop przeistaczała się w nieznośną diwę.

– Przepraszam, że nie oddzwoniłam – bąknęła Mia. Prawdę rzekłszy, była tak pochłonięta myślami, że nie zwróciła uwagi na esemesy. – Ruch na drodze był straszny…

– Skoro tkwiłaś w korku, mogłaś zadzwonić. Zresztą mniejsza o to. Opowiadaj, bo umieram z ciekawości! Co mówił Nate?

– Jest bardzo podekscytowany waszą współpracą.

– Ale co dokładnie powiedział?

– Że nagracie superalbum – skłamała Mia, wiedząc, że siostra wściekłaby się, gdyby usłyszała, co naprawdę Nate mówił.

W telefonie rozległ się pisk radości.

– Wiedziałam! Zadurzył się we mnie!

– Co? – Mia o mało nie wpadła w samochód przed sobą, kiedy siedzący w nim kierowca nacisnął na hamulec, by nie zderzyć się z SUV-em, który zajechał mu drogę.

– Nate. Zabujał się – oznajmiła zadowolonym tonem Ivy. – Podrywał mnie w trasie, wiesz?

– Podrywał? – Mii zrobiło się słabo. – Kiedy?

– Bez przerwy. Jak mogłaś tego nie zauważyć?

– Nie wiem – mruknęła Mia, zadowolona, że siostra nie widzi jej twarzy.

– Nie mówiłam ci o tym, ale ostatni wieczór w Sydney… – Ivy zawiesiła głos, budując napięcie.

– Co z tym ostatnim wieczorem?

– Spędziliśmy go razem.

Mia nie powstrzymała się i zaklęła.

– Przepraszam, o mało nie huknęłam w auto przed sobą. Jak ci ludzie jeżdżą…

– Słyszałaś, co powiedziałam?

– Że spędziłaś z Nate’em ostatni wieczór w Sydney. – Mia jęknęła w duchu. Jak dobrze, że już nie są z sobą. Skoro Ivy go sobie upatrzyła, nie wybaczyłaby jej, gdyby dowiedziała się, że coś ją łączy z producentem.

– Powinnam była ci powiedzieć.

– A nie powiedziałaś, bo…? – spytała ostro Mia, skręcając na parking.

– Chciałam być pewna, że coś z tego wyniknie. Teraz, kiedy wyraził chęć wyprodukowania mojej płyty, wiem, że mu na mnie zależy – rzekła triumfalnie Ivy. – O której wrócisz? – Mimo że głównie skupiała się na sobie, lubiła wiedzieć, gdzie Mia jest i co porabia.

– Za jakieś pół godziny. Muszę wstąpić na Rodeo Drive, żeby oddać ciuchy, których nie chcesz zatrzymać.

Relacje między siostrami różnie się układały, raz lepiej, raz gorzej. Zanim kariera Ivy nabrała przyspieszenia, były sobie naprawdę bliskie – nic dziwnego, w końcu spędziły dziewięć miesięcy w jednym brzuchu. Ale Mia pragnęła się wreszcie uwolnić. I po dzisiejszym spotkaniu z Nate’em uświadomiła sobie, że nie chce z niego zrezygnować.

Z początku po prostu lubiła towarzystwo Nate’a. Wokalista grupy Free Fall był nie tylko muzycznym geniuszem, ale miał cudowne dołeczki w policzkach oraz ciało, na widok którego serce biło szybciej.

W pierwszych tygodniach nie traktowała poważnie jego zainteresowania jej osobą. W rodzinie Navarrów to Ivy otrzymała od losu talent i urodę. Większość ludzi nawet nie orientowała się, że są siostrami, w dodatku bliźniaczkami. Mia zachowała nazwisko rodziców, a Ivy występowała pod panieńskim nazwiskiem matki, Bliss, które lepiej brzmiało i świetnie nadawało się do celów marketingowych.

Któregoś dnia Nate zajrzał do sali, w której Ivy ćwiczyła przed występem. Akurat wściekała się na perkusistę, że pomylił tempo. Ujrzawszy reakcję Nate’a, Mia uśmiechnęła się pod nosem, a on puścił do niej oko.

Zamigała do niego. Odpowiedział w ten sam sposób. Ivy śpiewała, a oni „rozmawiali” przez szerokość sali. Odkryli, że oboje mają w rodzinie osobę niedosłyszącą. Tego dnia zaprzyjaźnili się, w kolejnych tygodniach ich przyjaźń przerodziła się w coś więcej.

Z zadumy wyrwał ją głos siostry.

– Możesz po drodze kupić mi kawę?

Mia westchnęła. Od rana do nocy spełniała życzenia Ivy. Dotychczas jej to nie przeszkadzało, ale odkąd Nate dostrzegł w niej pociągającą kobietę, coraz częściej myślała o tym, żeby się usamodzielnić.

– Jasne – odparła.

Musi znaleźć sposób, aby wyjaśnić rodzinie, że pragnie skupić się na własnym życiu.

Tytuł oryginału: Little Secret, Red Hot Scandal

Pierwsze wydanie: Harlequin Desire, 2017

Redaktor serii: Ewa Godycka

Korekta: Urszula Gołębiewska

© 2017 by Catherine Schield

© for the Polish edition by HarperCollins Polska sp. z o.o. Warszawa 2018

Wydanie niniejsze zostało opublikowane na licencji Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone, łącznie z prawem reprodukcji części lub całości dzieła w jakiejkolwiek formie.

Wszystkie postacie w tej książce są fikcyjne.

Jakiekolwiek podobieństwo do osób rzeczywistych – żywych i umarłych – jest całkowicie przypadkowe.

Harlequin i Harlequin Gorący Romans są zastrzeżonymi znakami należącymi do Harlequin Enterprises Limited i zostały użyte na jego licencji.

HarperCollins Polska jest zastrzeżonym znakiem należącym do HarperCollins Publishers, LLC. Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane bez zgody właściciela.

Ilustracja na okładce wykorzystana za zgodą Harlequin Books S.A.

Wszystkie prawa zastrzeżone.

HarperCollins Polska sp. z o.o.

02-516 Warszawa, ul. Starościńska 1B, lokal 24-25

www.harlequin.pl

ISBN: 978-83-276-3675-1

Konwersja do formatu EPUB: Legimi Sp. z o.o.