Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Krajobraz kulturowy, ów ludzki ślad na powierzchni Ziemi, stanowi przedmiot zainteresowania tak naukowców różnych dyscyplin, jak i zwykłych ludzi, którzy przecież w tym krajobrazie żyją. Książka ukazuje zmiany zakresu znaczeniowego terminu w nauce i w mowie potocznej, jego niejednoznaczność. Koncentrując się na geografii polskiej, praca zawiera liczne odwołania do różnych dyscyplin i do dorobku geografii w innych krajach, zwłaszcza we Francji. Pokazuje, jak ważna jest troska o autentyczność i ochronę krajobrazu kulturowego.
Florian Plit – geograf, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego (1970–2013), od 2013 Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Specjalista w zakresie geografii regionalnej obszarów międzyzwrotnikowych i strefy śródziemnomorskiej, zagospodarowania stref suchej i półsuchej, pustynnienia i jego zwalczania. Pod wpływem geografii francuskiej zainteresował się krajobrazem kulturowym, co znalazło wyraz m.in. w monografii Krajobraz kulturowy – czym jest? (2011).
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 191
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Recenzja naukowa: prof. dr hab. Maciej Jędrusik
Redakcja: Aldona Mikusińska
Projekt okładki: Barbara Ćwik
Autorka zdjęć: Joanna Plit
Skład i łamanie: „ROCH” Wojciech Ochocki
Copyright © by Florian Plit & Wydawnictwo Akademickie „Dialog” Anna Parzymies Sp. z o.o., 2016
ISBN (ePub) 978-83-8002-568-4
ISBN (Mobi) 978-83-8002-572-1
Wydanie elektroniczne, Warszawa 2016
Wydawnictwo Akademickie Dialog
00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218
tel./faks 620 87 03
e-mail: [email protected]
http://www.wydawnictwodialog.pl/
Skład wersji elektronicznej: Tomasz Szymański
konwersja.virtualo.pl
Książeczkę Krajobraz kulturowy – czym jest? (Plit 2011a) traktowałem jako swego rodzaju „dzieło życia” i zamknięcie pracy naukowej. Cieniutka to książeczka, ale nigdy nie lubiłem pisania prac długich, nawet długich artykułów. Ponadto – niewiele miałem do powiedzenia. Skupiłem się wtedy na sprawach terminologicznych, po części metodologicznych. Zakładając, iż zamykam w mym życiu rozdział „krajobraz kulturowy”, chciałem uporządkowane nieco pole zostawić młodszym. Losy potoczyły się inaczej – powróciłem zarówno do pracy dydaktycznej, jak i naukowej. A tymczasem w badaniach krajobrazu kulturowego w Polsce, choć stosunkowo niewiele nowego powiedziano jeśli chodzi o definicje i o terminologię, wydarzyło się naprawdę bardzo dużo. Przekonały mnie o tym poświęcone tej problematyce konferencje naukowe (corocznie mamy ich kilka), kontakty z Komisją Krajobrazu Kulturowego, lektura regionalnych studiów analitycznych i szczegółowych opracowań (pisanie o krajobrazie kulturowym staje się wręcz modne!). Ale pojawiły się też dwa syntetyczne opracowania: U. Mygi-Piątek (2012) i J. Plit (w druku, ale obszerne fragmenty udostępnione na konferencjach), mamy też wyniki zespołowej interdyscyplinarnej pracy wykonanej w ramach grantu zrealizowanego pod kierunkiem J. Solona (2014). Te trzy opracowania otwierają nowe horyzonty i mogą być swoistymi drogowskazami dla przyszłych badaczy. Zostałem zatem zmuszony do nowych przemyśleń i częściowej weryfikacji poglądów.
Początkowo miało to być drugie, zmienione wydanie książeczki z 2011 roku, a później – wydanie drugie, rozszerzone. Ostatecznie jednak rozszerzenie okazało się naprawdę duże, a zmiany na tyle istotne, iż z pierwotnej wersji niewiele zostało. Zasadne wydaje się zatem opatrzenie publikacji nowym tytułem. Z tytułami jednak zawsze są problemy. Czytelnik poprzedniej książeczki, wbrew tytułowej obietnicy, dowiadywał się raczej nie tego, czym jest krajobraz kulturowy, ale czym on nie jest. W nowej chcę skromniej zaznaczyć, że skupiam się na geografii polskiej, chociaż w wielu miejscach za konieczne uznałem ukazanie szerokiego tła – powiązań polskiej geografii krajobrazu z badaniami w innych krajach, zwłaszcza we Francji (uważam, że francuska geografia jest u nas mało znana, przez co niejednokrotnie przypisujemy inspiracje naszych badań innym nacjom, bądź też wydaje się nam, że sami dokonaliśmy wiekopomnych odkryć). W niniejszej pracy pobieżnie tylko wskazano, raczej zasygnalizowano, dorobek innych dyscyplin badających krajobraz, pobieżnie porównano zakresy znaczeniowe terminów krajobraz – region – przestrzeń itd. Żadne z tych zagadnień nie zostało wyczerpane, konieczne były uproszczenia (np. mamy setki, jeśli nie tysiące, definicji regionu, a tu konieczne było wybranie paru). Mam jednak nadzieję, że rozszerzenia te nie okażą się niepotrzebnymi dygresjami, lecz pozwolą lepiej dostrzec złożoność problemów i skłonią do refleksji nad znaczeniem powszechnie stosowanych terminów. Zarazem fakt pobieżnego ich potraktowania uzasadnia dodanie do tytułu słowa „szkice”. Bo też są to tylko szkice.
Popularność terminu „krajobraz kulturowy” sprawiła, że jego zakres znaczeniowy jest bardzo nieostry i trudny do określenia, podobnie – a może nawet jeszcze bardziej – jak np. zakresy terminów „ekologiczny”, „rozwój” czy „region”. W tym przypadku mamy bowiem do czynienia z połączeniem dwóch niejednoznacznych terminów: krajobraz i kultura (kulturowy, kulturalny). Oba znalazły zastosowanie w różnych dyscyplinach nauki, w których są definiowane nieco (bądź bardzo) odmiennie, przy czym często brak jednoznaczności i w obrębie danej dyscypliny. Oba trafiły do języka potocznego, gdzie stosowane są intuicyjnie i zakorzeniły się w nim na tyle, że wszelkie naukowe próby definiowania muszą spełniać co najmniej kryterium niesprzeczności z mową potoczną. Obu terminami posługujemy się już od tak dawna, że ich zakres znaczeniowy przez wieki istotnie ewoluował, co widać zwłaszcza wtedy, gdy śledzimy relacje między pojęciami kultura i cywilizacja. Ponadto krajobraz, zarówno w mowie potocznej, jak i jako termin naukowy, uznawany jest za odpowiednik angielskiego landscape, niemieckiego Landschaft czy francuskiego paysage, choć jest to tłumaczenie tylko częściowo poprawne. Pozornie drobne niuanse znaczeniowe tych słów stały się przyczyną dalszych niejednoznaczności. Jednak, utyskując na trudności wynikające z ogromnej popularności terminu krajobraz kulturowy, zauważmy też, iż owa wielka popularność stanowi najlepsze świadectwo, jak bardzo termin ów jest społecznie potrzebny, oznaczając coś bardzo istotnego, choć trudnego do określenia.
1.1.1. Krajobraz w mowie potocznej
Mimo istotnych podobieństw, dotyczących przede wszystkim aspektu wizualnego krajobrazu, liczne rozbieżności dostrzeżemy już w słownikach języka polskiego, nawet opracowanych przez jedno wydawnictwo naukowe (wybrano PWN). Słownik języka polskiego (1978, t. 1, s. 1030) zna dwa znaczenia. Pierwsze to „przestrzeń powierzchni Ziemi widziana z pewnego punktu, widok okolicy”. Jako przykłady podane są określenia typologiczne: krajobraz górski, nizinny, pustynny, ale też np. jesienny. Zarazem jednak zaznaczono, iż istnieje też krajobraz naturalny albo pierwotny, co może pozostawać w dysharmonii ze stwierdzeniem „przestrzeń… widziana”… Drugie znaczenie to „przedstawienie w dowolnej, najczęściej malarskiej technice rzeczywistego lub fantastycznego widoku natury; pejzaż”. Owo trudne do wyobrażenia i niefortunnie chyba użyte sformułowanie „przestrzeń powierzchni” funkcjonuje do dziś w wielu publikacjach, znika natomiast z nowszych słowników PWN (Wydawnictwa Naukowego PWN). Według Słownika języka polskiego (2007, t. 2, s. 326) krajobraz ma trzy znaczenia, przy czym dwa pierwsze, wyraźnie nawiązujące do definicji ze słownika wydanego w 1978 roku, uznano za pokrewne: „1.1 wszystko, co widzimy, patrząc na jakąś okolicę, np. góry, rzeki, drzewa i budowle. (…) 1.2 obraz, zwykle malarski, przedstawiający taką okolicę. (…) 2. Krajobrazem, np. politycznym lub kulturalnym, nazywamy ogół czynników składających się na jakieś zjawisko, np. sytuację polityczną lub życie kulturalne. (…)”. Ale już słownik internetowy (PWN Słownik języka polskiego, 2014) zawiera cztery propozycje: „1. przestrzeń powierzchni ziemi widziana z pewnego punktu. 2. obszar wydzielony ze względu na swoje charakterystyczne cechy przyrodnicze, topograficzne itp. 3. przen. ogół czynników składających się na jakieś zjawisko. 4. obraz przedstawiający jakąś okolicę”. Wrócono tu do niefortunnej „przestrzeni powierzchni”, ale nowością jest „obszar wydzielony ze względu na swoje charakterystyczne cechy”. Do takiego, bliskiego geografom sformułowania nawiązują encyklopedie PWN. Nowy leksykon PWN (1998, s. 860), publikacja łącząca cechy słownika i encyklopedii, stwierdza: „krajobraz, geogr.: 1) część powłoki ziemskiej stanowiąca złożony kompleks przyr. o własnej strukturze i powiązaniach wewn.; 2) zewn. wygląd powierzchni Ziemi w określonym miejscu; wyróżnia się k. naturalny (przyr.) lub k. kulturowy (antropogeniczny)”.
Ale jeśli etymologicznie polski krajobraz to przede wszystkim widok (obraz) kraju (krainy), to aspekt wizualny nie jest tak oczywisty ani w przypadku landscape, ani Landschaft, ani też paysage. Land i pays tłumaczymy jako kraj, kraina. Land i pays mogą być, podobnie jak w języku polskim, odnoszone do różnych obszarów mających wspólną charakterystyczną cechę (np. tropical lands, les pays tropicaux – kraje tropikalne), jednak silniejsze niż w języku polskim jest ich przywiązanie do konkretnych terytoriów – regionów. Niemieckie landy to jednostki podziału administracyjnego o dużej autonomii. Z kolei, według słownika Roberta (Rey-Debove, Rey 1993, s. 1813) francuskie pays pochodzi od łacińskiego pagensis, słowa oznaczającego mieszkańca pagus, czyli zakątka1 lub małej osady. Zatem dotyczyło ono niegdyś wyłącznie (a dziś przede wszystkim) obszarów zamieszkanych. Współcześnie odnoszone jest i do jednostek rozległych (państw), i do maleńkich – konkretnych wsi. Jednak Francuz zapytany o miejsce pochodzenia (pays natal) odniesie je zwykle do krainy stosunkowo niewielkiej, odpowiadającej polskiej gminie czy też powiatowi, zamieszkanej przez ludność o silnym poczuciu lokalnej tożsamości, ludzi którzy przez wieki mieszkając na tym terenie, wykształcili lokalną kulturę, specyficzne sposoby użytkowania ziemi i więzy ze środowiskiem przyrodniczym2. Zwykle jest to kraina o charakterze wiejskim (paysan to nie krajowiec, tubylec, ale wieśniak). Analogicznie pays traktowany jest w klasycznej francuskiej geografii regionalnej (np. Vidal de la Blache 1908, ale też liczne prace młodsze, np. HERGES 1992).
Natomiast -scape, -schaft czy -age nie mają nic wspólnego z obrazem (widokiem). Angielskie archaiczne scape to trzon kolumny, a także stosina – oś pióra (w jakiejś mierze też odpowiednik kolumny), od której odchodzą promienie. Podobnie osiowo porządkujące znaczenie ma niemieckie Schaft oznaczające trzon kolumny, rdzeń, drzewce (np. piki), łodygę rośliny. Ale, jak zwraca uwagę J. Schmithüsen (1970), końcówkę -schaft stosuje się w rzeczownikach na określenie pewnej całości, wspólnoty (np. Verwardschaft – rycerstwo, Bruderschaft). Zatem landscape i Landschaft to nie tyle obraz krainy, ile przedstawianie (wprawdzie może być ono wizualne, ale nie jest to konieczne) jej rdzenia, istoty, cech najważniejszych, tego, co powoduje, iż uznać ją możemy za pewną całość. Z kolei końcówkę -age często stosuje się w języku francuskim, tworząc rzeczowniki określające czynności, często trudne i uciążliwe (np. pâture – pastwisko, pâturage – wypas, labour – orka, zaorane pole, labourage – oranie, laver – myć, lavage – mycie). Zatem paysage mogłoby być wyjaśniane jako „krajowanie” – czynność tworzenia, powstawania krainy – owego pays, zarówno poprzez zacieśnianie więzi wewnątrz społeczności, jak też między społecznością a konkretną ziemią. Samo słowo paysage w języku francuskim pojawiło się stosunkowo późno, gdyż notowane jest ono dopiero w słownikach z XVI wieku, a oznaczać ma przede wszystkim obraz – przedstawienie jakiejś okolicy, następnie zaś obszar, który się widzi (Wieber 2007). Już wcześniej w języku włoskim podobne znaczenie w zyskało słowo paesaggio.
Geografowie (i nie tylko) dość często angażują się w mało produktywną dyskusję na temat tego, od kiedy słowo krajobraz lub jego odpowiedniki w innych językach, były używane w potocznym znaczeniu tego terminu. Uczestniczył w niej także autor (Plit 2011a). Polski krajobraz to słowo młode, jego wprowadzenie przypisywane jest Joachimowi Lelewelowi (patrz rozdz. 1.1.3). Słowo to zrobiło zawrotną karierę, najpierw w literaturze (już wkrótce J. Słowacki napisze „Ale ty próżno będziesz krajobrazy tworzyć…”, używając słowa krajobraz w znaczeniu widok), całkowicie wypierając staropolskie krajowid i krajowidło, używane od nie wiedzieć jak dawna.
Jednak już w XIV stuleciu podziwianie walorów krajobrazowych (widoków) było celem wyprawy F. Petrarki na Mont Ventoux, a w XV w. wraz z rozkwitem malarstwa krajobrazowego upowszechnił się włoski termin paesaggio (Besse 2000). W języku niemieckim słowo Landschaft używane było co najmniej od X w. (Schmithüsen 1974, cyt. za Richling, Solon 1996), a może już od VIII w. (Nitkiewicz-Jankowska, Jankowski 2010), a J. Schmithüsen (1970) podaje, że najstarsza przekazana forma tego słowa (lantscaf) pochodzi z 830 roku. Nie są to jednak różnice istotne, bowiem wszyscy badacze zgodnie stwierdzają, iż początkowo służyło ono jako określenie niewielkiego obszaru i ludności go zamieszkującej. Dopiero w kilka wieków później zakres jego znaczenia zaczęto stopniowo zmieniać i rozszerzać. Jednak jeszcze w wielkim słowniku języka niemieckiego wydawanym przez braci Grimm (Das Deutsche Wörterbuch 1852, cyt. przez Maull 1925) Landschaft to niewielka jednostka administracyjna, mniejsza niż Land, rozpatrywana (postrzegana?) całościowo, wraz ze swą przyrodą, mieszkańcami i historią. W innych językach podobne terminy funkcjonować musiały dużo wcześniej. Odpowiednik słowa krajobraz, eksponujący element piękna, miał być użyty w poetyckim opisie Jerozolimy w psalmie 48 (Naveh, Lieberman 1984; powołują się na to często geografowie polscy, np. M. Pietrzak 2005, ale w polskim przekładzie Biblii Tysiąclecia nie ma w tym miejscu słowa krajobraz). Również w starożytności termin taki pojawia się w chińskich tekstach dotyczących malarstwa krajobrazowego. Jednak wszystkie te rozważania dotyczą tekstów pisanych. Odpowiednik terminu krajobraz, w potocznym tego słowa znaczeniu, istnieć musiał dużo wcześniej, co najmniej wtedy, gdy szef plemienia (rodu) kazał swemu wywiadowcy przedstawić wszystkie najistotniejsze cechy sąsiedniej krainy, którą tamten zobaczył, gdy wspiął się na sąsiedni grzbiet górski. O powszechności i o dawnych przykładach stosowania odpowiedników terminu krajobraz (paysage) w różnych językach pisali i inni badacze, choćby A. Berque (2001). Przykładowo, krajobraz ma być jednym z możliwych znaczeń słowa Tjukurrpa używanego przez Aborygenów z pustyń zachodniej Australii.
To zwracanie uwagi na najistotniejsze cechy krainy związane z etymologią słów landcape, Landschaft i innych odpowiedników polskiego krajobraz wywarło istotny wpływ przede wszystkim na malarstwo krajobrazowe, ale także na kartografię. W malarstwie mianem krajobrazu danej krainy nie jest bowiem określany każdy dowolny nakreślony w tej krainie widoczek z okna, ale taki obraz, który stara się ukazać najistotniejsze jej cechy, np. wybrzeże riasowe utożsamiane jest z krajobrazem bretońskim, wysokie góry z rzeźbą lodowcową – z krajobrazem alpejskim, tatrzańskim czy wysokogórskim, pola piaszczyste – z krajobrazem saharyjskim (pustynnym), pola tulipanów i wiatraki – z holenderskim (por. Plit 2005, 2011a). Podobne podejście znajdziemy dziś w popularnych „krajobrazowych” atlasach i mapach dla dzieci: ich autorzy starają się rysuneczkami pokazać to, co najbardziej charakterystyczne bądź wyróżniające. Ale tradycja takich miniaturowych wyobrażeń zwierząt, miast, okrętów, mieszkańców krain dalekich sięga bardzo dawnych czasów. Wielokrotnie wyszydzane w podręcznikach historii odkryć geograficznych i kartografii obrazki wypełniające wolne miejsce na dawnych mapach (z polskich autorów czynili tak m.in. Sirko 1999, Wendt 2013) wymagają dziś rehabilitacji (co prawda tylko częściowej). W średniowieczu były to często legendarne stwory, ale odpowiadało to ówczesnemu stanowi wiedzy. Jednak począwszy od Atlasu Katalońskiego z 2. połowy XIV w. zadziwia troska, by takie ryciny przekazywały wiedzę rzetelnie i syntetycznie. Umieszczane są one nie tylko tam, gdzie przy ówczesnym stanie niewiedzy należało jakoś wypełnić „białe plamy”. Starannie dobrane ilustracje znajdziemy na licznych mapach z XVI i XVII w., np. na portolanie Juana Vespucciego (brata Amerigo) z 1520 r., na mapach Sebastiana Münstera, Abrahama Orteliusa, Willema Bleau, Bernarda Wapowskiego, Lubinusa. Nie mają one charakteru przypadkowego, nie służą tylko podniesieniu walorów graficznych mapy, lecz stanowią wyraz głębokiej refleksji nad tym, jak przedstawić „wyobrażenie graficzne znanej części Ziemi, postrzeganej całościowo, w swych najogólniejszych rysach”. To jest właśnie, zdaniem J.-M. Besse’a, zadanie stawiane geografii już przez Ptolemeusza (Besse 2000, s. 35).
1.1.2. Początki stosowania terminu krajobraz w geografii
W geografii polskiej (częściowo też anglosaskiej i francuskiej) mocno zakorzenił się pogląd, że termin krajobraz (Landschaft) do świata nauki wprowadził Alexander von Humboldt. Autorzy tych opinii odwołują się zwykle do geografów i biogeografów niemieckich (np. Bobek, Schmithüsen 1949, Schmithüsen 1970 i inne jego prace). Jest to jednak swoista nadinterpretacja zawartych tam opinii. Już K. Ostaszewska (2002, s. 46) pisze: „Nowsze studia przeczą bowiem często cytowanemu zdaniu J. Schmithüsena (np. Kondracki 1976), by zrobił to Aleksander von Humboldt”. Tyle tylko, że Schmithüsen (1970), niesłychanie eksponujący zalety Humboldta, nie wypowiada się w tej sprawie jednoznacznie, a J. Kondracki (1976, s. 15) wręcz przeciwstawnie niż zakłada to K. Ostaszewska pisze: „Trudno jest stwierdzić, kto po raz pierwszy użył starego niemieckiego Landschaft (krajobraz) jako terminu naukowego…”
Choć jednak zasługi Humboldta w tej dziedzinie są olbrzymie, tak głęboko zakorzenione przeświadczenie o pierwszeństwie tego niemieckiego badacza nie jest – najostrożniej mówiąc – w pełni prawdziwe. Zapewne popularność malarstwa krajobrazowego w renesansie sprawiła, że w XVI stuleciu Abraham Ortelius w niderlandzkim wydaniu atlasu Theatrum orbis terrarum mapy poszczególnych regionów określił jako besondere lantschappen (Besse 2000). Ale czy był on pierwszym? Odpowiedniki słowa krajobraz pojawiały się (w różnych znaczeniach) także w pracach innych geografów na długo przed Humboldtem.
1 Jest to chyba najbardziej poprawne, pozbawione pejoratywnego zabarwienia tłumaczenie użytego w słowniku słowa canton, oznaczającego w tym przypadku nie tyle małą jednostkę administracyjną, ile niewielki, raczej peryferyjnie (w rogu) położony i nienajlepiej dostępny obszar.
2 Duży wpływ na to miała stabilność granic administracyjnych najniższego szczebla, zwłaszcza na południu Francji. Większość obecnych communes (gmin, wielkościowo odpowiadają one zwykle sołectwom) powstała już w średniowieczu, niektóre funkcjonują od starożytności, w Prowansji i Langwedocji także granice wielu kantonów odzwierciedlają wprowadzony przez Rzymian podział na okręgi podatkowe.
Wydawnictwo Akademickie DIALOG
specjalizuje się w publikacji książek dotyczących języków, zwyczajów, wierzeń, kultur, religii, dziejów i współczesności świata Orientu.
Naszymi autorami są znani orientaliści polscy i zagraniczni, wybitni znawcy tematyki Wschodu.
Wydajemy także przekłady bogatej i niezwykłej literatury pięknej krajów Orientu.
Redakcja: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/219tel. (0 22) 620 32 11, (0 22) 654 01 49e-mail: [email protected]
Biuro handlowe: 00-112 Warszawa, ul. Bagno 3/218tel./faks (0 22) 620 87 03e-mail: [email protected]
Serie Wydawnictwa Akademickiego DIALOG:
• Języki orientalne
• Języki Azji i Afryki
• Literatury orientalne
• Skarby Orientu
• Teatr Orientu
• Życie po japońsku
• Sztuka Orientu
• Dzieje Orientu
• Podróże – Kraje – Ludzie
• Mądrość Orientu
• Współczesna Afryka i Azja
• Vicus. Studia Agraria
• Orientalia Polona
• Literatura okresu transformacji
• Literatura frankofońska
• Być kobietą
• Temat dnia
• Życie codzienne w…
Prowadzimy sprzedaż wysyłkową