Ksiądz Dolindo i niebiańskie duchy - ks. Marcello Stanzione, Carmine Alvino - ebook

Ksiądz Dolindo i niebiańskie duchy ebook

ks. Marcello Stanzione, Carmine Alvino

4,7

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Ksiądz Dolindo i niebiańskie duchy

Och, kocham aniołów, bo oni kochają Boga, kochają Go bezgranicznie. To jest piękna cecha, która sprawiała, że zawsze miałem wielkie nabożeństwo do aniołów: Oni kochają Boga! Ks. Dolindo RuotoloKsiądz Dolindo Ruotolo wielokrotnie w swoich dziełach pisał o aniołach. Opisywał ich jako istoty, które nie są nam obce, ale żyją wśród nas, strzegąc naszych dusz w dzień i noc. Szczególna relacja łączyła kapłana z Neapolu z jegoAniołem Stróżem, którego uważał za swojego najwierniejszego przyjaciela i obrońcę.

Najwybitniejsi włoscy angelolodzy,ks. Marcello StanzioneiCarmine Alvino, przywołują fragmenty z pism ks. Dolindo opowiadające o niezwykłym nabożeństwie, jakim kapłan darzył niebiańskie istoty. Zgłębiając rolę aniołów i archaniołów, pomagają czytelnikom lepiej poznać tych posłańców Boga i udowadniają, że mamy w nich wiernych opiekunów.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 148

Oceny
4,7 (3 oceny)
2
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Ane_Gor

Nie oderwiesz się od lektury

polecam
00

Popularność




Originally published under the title

Don Dolindo Ruotolo e gli spiriti celesti

Copyright © 2020 by Edizioni Segno

Copyright © for the Polish translation by Wydawnictwo Esprit 2022

All rights reserved

Materiały okładkowe: Filippino Lippi, Tobias and the Angel / Wikimedia Commons

Redakcja: Lidia Kozłowska

Korekta: Malwina Kozłowska, Monika Nowecka

ISBN 978-83-66859-91-3

Wydanie I, Kraków 2022

Wydawnictwo Esprit sp. z o.o.

ul. Władysława Siwka 27a, 31-588 Kraków

tel./fax 12 267 05 69, 12 264 37 09, 12 264 37 19

e-mail: [email protected]

[email protected]

[email protected]

Księgarnia internetowa: www.esprit.com.pl

Wszystkim kapłanom, którzy będą czytać tę książkę, dedykujemy poniższe słowa ks. Dolindo Ruotolo

W służbie kapłan równy jest aniołom

Już samo to stwierdzenie wystarczy, aby uświadomić kapłanowi jego wielką godność, która stawia go na równi z aniołami, i aby dać mu odczuć, że ma obowiązek i odpowiedzialne zadanie być na ziemi niczym anioł Boży.

Jest on wręcz aniołem tronu Bożego, który ma w sobie łączyć godność i powinności siedmiu Duchów stojących przed tronem Boga.

Jak archanioł Michał przyczynia się on do umacniania Bożej chwały: „Któż jak Bóg?” i walczy, wyrywając ludzkie dusze z sideł szatańskich.

Jak Gabriel jest silny mocą Bożą i głosi wielkie dzieła Pana, gdyż jest Jego posłańcem zwiastującym duszom Boże plany.

Jak Rafał leczy dolegliwości dusz, miłosierną miłością uwalnia od nich ciała i spieszy z pomocą pielgrzymującym na ziemi. Przez swoją posługę jest on naprawdę Bożym lekarstwem, gdyż przychodzi do dusz jako lekarz i posiada nadprzyrodzone środki, aby je uzdrawiać.

Jak Uriel jest on światłem i płomieniem Boga, gdyż oświeca ludzi na drodze poznawania Boga i rozpala w nich miłość.

Jak Sealtiel, modlitwa Boga, modli się on za ludzi i zachęca ich do modlitwy.

Jak Jehudiel, chwała Boga i wiara, przynagla ludzi do wielbienia i oddawania chwały Bogu.

Jak Barachiel, błogosławieństwo Boga, jest on żywą modlitwą, która wyprasza łaski dla ludu i skłania dusze, by błogosławiły Boga i dziękowały Mu.

Któż jest większym czcicielem Boga niż kapłan, który składa ofiarę Mszy Świętej i nieustanną adoracją uwielbia Słowo Wcielone?

Czy istnieje modlitewne wołanie, brzmiące donośniej i sięgające głębiej niż głos kapłana, który modli się słowami natchnionymi przez Ducha Świętego i słowami Kościoła?

Przez kontemplację odwiecznych prawd jest on cherubinem przed tronem Boga, jest serafinem przez miłość swojego dziewiczego serca, które całe ma należeć do Boga i tylko do Niego. Jest Tronem Bożej chwały, jest mocą, która wielbi Pana w dziełach swojej posługi, on jest głową chrześcijańskiego ludu i panuje nad nim za przyczyną Bożego prawa, a dzięki swojej godności jest księciem w królestwie Bożym. Kapłan jest męstwem i stałością w bitwach, które toczy na chwałę Pana, jest sługą Bożego miłosierdzia, niejako archaniołem Boga, i jest aniołem, posłańcem Pana, by pośredniczyć między Bogiem a ludźmi.

Jeśli kapłan w służbie równy jest aniołom, to jego życie ma być anielskie i święte. Nie może on i nie powinien uważać siebie za takiego samego jak inni. Powinien postrzegać siebie jako niemal naturę wyższą i żyć w sposób nadprzyrodzony do tego stopnia, by już nie ulegać dokuczliwym wpływom świata, złego ducha i ciała. Każdy czyn w jego życiu ma być zwycięstwem nad złem, wołaniem Alleluja na chwałę Pana, pieśnią uwielbienia, zadośćuczynienia, dziękczynienia i modlitwą…

ks. Dolindo RuotoloApokalipsa Świętego Jana, rozdz. XIX

WPROWADZENIEW pięćdziesiątą rocznicę śmierci ks. Ruotolo

Annamaria Maraffa

Ksiądz Dolindo (1882–1970), piąte z jedenaściorga dzieci matematyka Raffaele Ruotolo i Silvii Valle, szlachcianki ze zubożałego rodu hiszpańskiego pochodzenia, urodził się w Neapolu, w ubogiej, robotniczej dzielnicy Forcella. Małżeństwo rodziców nie przetrwało długo i dość szybko przerodziło się w bolesną separację z powodu uciążliwego charakteru ojca oraz jego skąpstwa, które zderzały się z wytwornymi manierami matki i jej łagodnością. W obszernej dwutomowej autobiografii ks. Dolindo opowiedział o tym, że jego imię, które oznacza „cierpienie”, wymyślił ojciec i że „proroczo” cierpienie (z powodu niezliczonych upokorzeń, ale też materialnego ubóstwa i głodu) było tym, co wyróżniało całe jego życie, łącznie z okresem pobytu w seminarium i kapłaństwa. Poznał osobiście świętego ojca Pio z Pietrelciny, do którego był często porównywany, ale o ile o. Pio nosił na swoim ciele widoczne znaki Chrystusowej męki, o tyle ks. Dolindo odczuwał je w duszy i z tego powodu zyskał miano „nowego Apostoła wewnętrznego cierpienia”. Obaj wielokrotnie doświadczyli prześladowań ze strony Świętego Oficjum, otrzymując na jakiś czas zakaz publicznego odprawiania Mszy Świętej, obaj posiadali dar proroctwa, charyzmat bezwzględnego posłuszeństwa Kościołowi, i w najgłębszej pokorze, z bezgraniczną ufnością, podporządkowywali się we wszystkim woli Bożej. Ksiądz Dolindo, używając pseudonimu Dain Cohenel, był niestrudzonym i natchnionym pisarzem (na wspomnienie zasługuje przede wszystkim jego obszerny – bo złożony aż z trzydziestu trzech tomów! – Komentarz do Pisma Świętego), poza tym był znakomitym muzykiem, śpiewakiem i organistą, wspaniałym kaznodzieją, sługą Bożym, który swoje życie poświęcił bliźniemu w ubóstwie, stawiając na pierwszym miejscu osoby mniej zamożne, których – zwłaszcza w tak niespokojnym, pełnym problemów mieście jak Neapol – było całe mnóstwo. Tam właśnie spędził większość swojego życia, pełniąc gorliwie swoją posługę we wszystkich parafiach, do których był posyłany. Jego dni zaczynały się już o wpół do trzeciej nad ranem, a kończyły około północy. Wypełniały je odmawiane często różańce i modlitwy, czytanie religijnych tekstów i Pisma Świętego, niesłabnące wsparcie udzielane wszystkim, którzy go o nie prosili, a było wśród nich wielu ubogich i chorych, do których spieszył nawet w środku nocy, w każdą pogodę, często zapominając o swoich przewlekłych chorobach i trapiących go przejściowych dolegliwościach.

Ksiądz Dolindo założył L’Apostolato Stampa – Apostolat Wydawniczy, który do dzisiaj, za sprawą braci franciszkanów, zajmuje się upowszechnianiem jego pism. Uformował też grupę duchowych córek, powierzając im zadanie docierania do osób najbardziej niechętnych wobec Bożego wezwania i wychowywania nowych pokoleń. Znany przede wszystkim z Aktu oddania się Jezusowi (przeciw niepokojom i zmartwieniom) oraz z tego, iż ze znacznym wyprzedzeniem przepowiedział wstąpienie na tron Piotrowy Jana Pawła II, zaliczany jest do tych nielicznych, którzy cieszyli się przywilejem głębokiej, intymnej zażyłości z Jezusem, Maryją i niektórymi świętymi, jak na przykład św. Gemmą Galgani.

Żartobliwie – jak przystało na dobrego neapolitańczyka – nazywał siebie „sciosciammocca” [w dialekcie neapolitańskim dosł. „otwarta gęba, naiwniak” – wyj. tłum.], czyli nikim w obliczu potęgi Boga Ojca, Jezusa i Ducha Świętego. Zakochany w Matce Bożej, twierdził, że gdy był w gimnazjum, w seminarium, za Jej wstawiennictwem otrzymał dary rozumu i mądrości. Do rozpaczy doprowadzały go wówczas ciągłe szkolne niepowodzenia i brak podstaw kulturowych niezbędnych do kontynuowania nauki, co wyraźnie uwidoczniło się u niego już w bardzo młodym wieku.

19 listopada 1970 roku ks. Dolindo zmarł w opinii świętości na odoskrzelowe zapalenie płuc. Obecnie, dzięki staraniom braci franciszkanów Niepokalanej, trwa jego proces beatyfikacyjny, następstwo licznych cudów i świadectw jego świętości. Ciało ks. Dolindo spoczywa w kościele pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny z Lourdes i św. Józefa (San Giuseppe dei Vecchi) w Neapolu, który jest dzisiaj celem pielgrzymek przybywających z całego świata.

Ksiądz Ruotolo zawsze chodził w sutannie, a w swoim tekście zatytułowanym Nei raggi della grandezza e della vita sacerdotale [W promieniach wielkości i kapłańskiego życia] ten neapolitański mistyk tak pisał na temat kapłańskiego stroju:

Godność kapłańska nie może pozostawać ukryta, to nie jest brylant schowany w kopalni. Musi ona jaśnieć przed wszystkimi ludźmi w postępowaniu i w życiu kapłana, gdyż jest on lampą postawioną na… świeczniku i jest jak miasto zbudowane na górze. Tak jak sakralny charakter powołania kapłana wyraźnie odróżnia go od innych ludzi, tak również odróżniać go powinien strój, sposób życia, a on sam powinien świecić nadprzyrodzonym blaskiem. Nie może twierdzić, że wygląd zewnętrzny nie ma żadnego znaczenia, ani przejmować światowych zwyczajów, znajdując wymówkę w powiedzeniu, że „habit nie czyni mnicha”. Nie czyni, ale go ujawnia, a możemy nawet powiedzieć, że wewnętrznie mu pomaga. Żołnierz, który nie nosi munduru, nie odczuwa, że jest żołnierzem: podświadomie nadal czuje się wolnym obywatelem i nie zauważa swojego związku z armią, do której należy jako nieodłączna część całości.

Kapłan ma cały należeć do Boga […]. Dlatego Kościół przyodziewa go w długą szatę […]. Strój kapłana ma pokazywać, że święty sługa prawie nie ma ciała, że zwrócony jest ku Bogu z całych swoich sił i stara się jedynie o zbawienie dusz. Otóż jeśli sutanna ma świecki krój, jeśli fryzura ułożona jest na sposób światowy, z wypielęgnowanymi kosmykami, a może i lokami oraz pachnidłami, jeśli spod kusej sutanny wystają nogawki spodni, […] to co jeszcze znaczy kapłan dla ludu? Taka powierzchowność za nim nie przemawia, a tym samym jest aż nazbyt oczywistą oznaką braku ducha i braku wyrzeczenia się świata. Jeśli prowadzi on światowe życie, gasi swoje światło i ukazuje sobą coś zupełnie przeciwnego niż pęd duszy ku Bogu.

[…] Kapłan zatem, w swojej długiej, ascetycznej, ubogiej, ale czystej sutannie, w płaszczu, który go otula w taki sposób, jakby miał złożone skrzydła, gotowe do lotu, w postawie ciała pełnej godności, tchnącej ładem i skromnością, ze znakiem krzyża Odkupiciela na czole, ze spuszczonym wzrokiem, dalekim od wszelkiej niezdrowej ciekawości, idzie przez świat niczym anioł. Niesie pokój i pocieszenie, daje poczucie nadziei pośród życiowych utrapień, ponieważ reprezentuje miłość, idzie przez świat jak lampa, która oświeca, rozpraszając samą obecnością ciemności grzechów.

[…] Ma on być pokorny, ostatni ze wszystkich, łagodny, ale powinien też mieć poczucie swojej nadprzyrodzonej godności. Nie może być wulgarny, nie może pokazywać się w niestosownych miejscach, nie może brać udziału w grach, które narażają go na utratę czci. Kapłan, który chodzi do karczmy, który pije wino w publicznym lokalu, który jeździ na polowania, […] a nawet bywa w kawiarni, żeby sobie zwyczajnie pogadać […], nie może liczyć na szacunek ludzi i ponosi odpowiedzialność za rozluźnienie chrześcijańskiego życia.

Gdy Wydawnictwo Segno zwróciło się do dwóch najwybitniejszych włoskich angelologów, adwokata Carmine Alvina i ks. Marcella Stanzionego, z zapytaniem, czy z okazji pięćdziesiątej rocznicy śmierci ks. Dolindo byłoby możliwe zredagowanie i przygotowanie do druku ich pracy na temat czci, jaką otaczał on aniołów, stało się dla nich oczywiste, że wśród ludu Bożego rośnie nowe uczucie miłości do tego czcigodnego neapolitańskiego kapłana.

W rzeczywistości ks. Dolindo był już częścią ich ambitnego projektu liturgiczno-egzegetycznego, który miał na celu wydanie serii na wpół biograficznych tekstów dotyczących czterech kluczowych dwudziestowiecznych włoskich mistyków religijnych oraz ich relacji z aniołami i archaniołami. Wspomniani mistycy to:

• bł. Bartolo Longo,

• św. Hannibal Maria di Francia,

• bł. Justyn Maria Russolillo,

• wreszcie sługa Boży ksiądz Dolindo Ruotolo.

Autorzy, po wydaniu drugiego tomu serii poświęconego św. Hannibalowi, od razu postanowili napisać trzecią książkę o bł. Justynie Russolillo, założycielu zgromadzenia ojców i sióstr wokacjonistek, ale z powodu gorących próśb ze strony wydawnictwa, odwołujących się do lepszej znajomości wśród wiernych angelologii sługi Bożego księdza Dolindo Ruotolo, postanowili przyśpieszyć poświęconą mu pracę, włączając ją do nowej serii wydawniczej: „Mistrzowie [dosł. Gwiazdy – wyj. tłum.] Świętości XX wieku: wybitne osobowości XX stulecia, założyciele zgromadzeń zakonnych i cudownych miejsc kultu, i krzewiciele kultu aniołów, a zwłaszcza siedmiu Bożych pomocników”.

Wszyscy oni, w tym ks. Dolindo Ruotolo, często mówili o chórach anielskich i o siedmiu anielskich książętach.

Redaktorzy niniejszej książki o angelologii ks. Ruotolo z całego serca dziękują panu dr. Claudio Circelliemu, prezesowi wydawnictwa Casa Editrice Mariana (Maryjny Dom Wydawniczy), dysponującego prawami do druku i tłumaczenia tekstów ks. Dolindo, za udzielenie pisemnej zgody na ich wykorzystanie.

1.Krótka biografia ks. Dolindo Ruotolo

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

2.Ksiądz – przyjaciel aniołów

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

3.Wizje, lokucje czy zwykłe „uczone” natchnienia?

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

4.Chóry anielskie w wizjach ks. Dolindo

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

5.Ksiądz Dolindo i archaniołowie

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

6.Ksiądz Dolindo i św. Michał Archanioł

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

7.Ksiądz Dolindo i św. Gabriel Archanioł

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

8.Ksiądz Dolindo i św. Rafał Archanioł

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

9.Ksiądz Dolindo i archanioł Uriel

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

10.Ksiądz Dolindo i pozostali trzej archaniołowie niekanoniczni

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

BIBLIOGRAFIA

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.

Pozostałe rozdziały dostępne w pełnej wersji e-booka.