2,99 zł
„Gdy trochę się oddalił, zdecydowała, że pójdzie za nim. Czekała, aż wejdzie nagi do wody. Chwilę później zrzuciła z siebie ubranie oraz stój kąpielowy i pobiegła na plażę. Rzuciła się do zimnej wody i podpłynęła do niego".
Thomas i Bjørn dosiadają się pewnego popołudnia do stolika Signe i Joan w pracowniczej stołówce. Szybko okazuje się, że nieśmiały Thomas wpada Signe w oko, a bezczelny Bjørn jest w typie Joan. Signe zaprasza znajomych do swojego domku letniskowego nad morzem. Gdy dojeżdżają na wyspę, Joan i Bjørn od razu wpadają sobie w objęcia, a odgłosy z ich sypialni roznoszą się po całym domu. Czy Signe odważy się zbliżyć do Thomasa? Gdy widzi go nagiego na plaży, postanawia wykorzystać szansę.
„Domek letniskowy" to seksowna historia o gwałtownym pożądaniu i zauroczeniu rodzącym się z żądzy.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 16
Veronica Must
Tłumaczenie Michał Lis
Lust
Domek letniskowy - opowiadanie erotyczneTłumaczenie Michał Lis Tytuł oryginałuBlot till lystZdjęcie na okładce: Shutterstock Copyright © 2008, 2020 Veronica Must i LUST Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726260915
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 2.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST oraz autora.
To czysty przypadek, że Signe i Joan zjadły dziś lunch z Thomasem i Bjørnem z działu produkcji.
Signe musiała przyznać, że gdy Thomas rozglądał się w tłumie za wolnym stolikiem, ściągnęła jego spojrzenie, dając mu do zrozumienia, że mogą się do nich dosiąść.
Przy stole panowała przyjemna i swobodna atmosfera. To byli fajni faceci. Mieli po dwadzieścia lat – i jak to zazwyczaj bywa w tym wieku – duży luz. Gdy skończyli jeść, Joan spytała o ich plany na wakacje.
– Pewnie trochę poganiamy po świecie – zaczął Thomas – i pozwiedzamy.
– Poruchamy – zaśmiał się głupio Bjørn.
Mógł zepsuć tym dobry nastrój, ale jego żart wygrał z ogładą towarzyską. Wszyscy wybuchnęli śmiechem.
Signe od razu poczuła słabość do nieco zawstydzonego Thomasa. Nie zdziwiłaby się, gdyby Joan przypadły do gustu arogancja i bezpośredni urok Bjørna.
– Jeśli chcecie, moglibyśmy kiedyś pojechać do mojego domku letniskowego.
To Signe zdobyła się na odwagę. Zupełnie tego nie przemyślała. To po prostu się stało.
– Wow, masz domek letniskowy? – spytał Thomas z zaskoczeniem w głosie.
– Tak. Odziedziczyłam go po ciotce.
– A gdzie on jest? – zaczęła Joan nieco zaskoczona. – Dlaczego nigdy nam o nim nie mówiłaś?
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.