2,99 zł
"Zaczął szybko oddychać. Czułam, jak pulsuje w nim krew. Był umięśniony, ale nie miał ciała kulturysty. – Chodź tutaj – wyszeptałam, jakbyśmy musieli się przed kimś chować, i zaprowadziłam go do ogródka. – Przyszedł czas na nagrodę –wyjaśniłam, po czym rozpięłam mu rozporek."
Milena pisze list do swojej przyjaciółki, w którym opowiada jej o swoich wakacjach. Planowała leniwy tydzień w lesie, ale podczas spaceru natknęła się na pewnego młodego mężczyznę. Myśliwego. Pożegnali się, a chwilę później on zapukał do jej drzwi. Był wysoki i silny, a wkrótce Milena przezwyciężyła nieśmiałość i zapominając o bożym świecie, oddała się dzikiej, niepohamowanej żądzy.
„Myśliwy" to opowiadanie o nieplanowanym spotkaniu, całkowitym oddaniu się drugiemu człowiekowi i pływaniu w morzu przyjemności.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 15
Veronica Must
Lust
Myśliwy - opowiadanie erotyczneTranslacja Michał Lis
tytuł oryginałuBlot till lyst
Copyright © 2008, 2020 Veronica Must i LUST Egmont Zdjęcie na okładce: Shutterstock Wszystkie prawa zastrzeżone ISBN: 9788726483291
1. Wydanie w formie e-booka, 2020
Format: EPUB 2.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą LUST Egmont oraz autora.
Leno,
pewnie już wiesz, że wynajęłam mały domek przy posiadłości Svenstrup Gods. Myślałam, że będę się w nim strasznie nudziła, ale ostatecznie spotkało mnie tu wiele przygód. Dom znajduje się w środku lasu Jarsskov i jest absolutnie wspaniały. To tylko prosta leśniczówka, ale jest w niej prąd i woda, więc czego chcieć więcej! Spotkało mnie tu coś niesamowitego. Mężczyznom w tym kraju zbyt rzadko zdarza się okazja ku temu, by pójść z kimś do łóżka. Z tego powodu, nawet jeśli mam już swoje lata, mogę pozwolić sobie na to, by trochę w nich poprzebierać. Zwłaszcza dlatego, że wciąż jestem jeszcze atrakcyjną kobietą. Nie podchodzę do byle kogo, ale ty sama jesteś piękna, więc na pewno wiesz, o czym mówię. Jak Dzwoneczek wracam myślami do naszych wakacji w Toskanii. Pamiętam, jak napajałam się Twoją urodą, i do dziś ożywiam się na myśl o naszych wspólnych przedpołudniach w klasztorze. Nie było między nami żadnych niedopowiedzeń. Pamiętam, że nie miałam ze sobą wielu rzeczy, ale gdy po powrocie do domu zaczęłam rozpakowywać walizkę, niemal wszystkie ubrania, które z niej wyjęłam, były czyste i nienoszone. Dziękuję Ci za ten wyjazd. Wniósł do mojego życia tyle świeżości. Jednak dziś nie piszę do Ciebie, by wracać do tych wspomnień, lecz żeby opowiedzieć Ci o grzesznych dniach w Jarsskovie.