Mam dziecko z feministką - Bartłomiej Bohrer - ebook

Mam dziecko z feministką ebook

Bartłomiej Bohrer

1,5

Opis

JAK GENDER SPRAWDZA SIĘ W PRANIU.

A także w: prasowaniu, przewijaniu i karmieniu.

Para młodych dziennikarzy o krańcowo odmiennych poglądach na życie zakochuje się w sobie. Efekt przyciągania przeciwieństw działa na ich korzyść do dnia, gdy dziewczyna zachodzi w ciążę. Pracuje na umowę o dzieło i kończy studia, w jej świecie nie ma miejsca na dziecko. I w tym momencie idee, które zaczęli traktować jako figury retoryczne podnoszące temperaturę sympatycznych w sumie i niegroźnych sporów, nabierają mocy i stają między nimi.

"Mam dziecko z feministką" to powieść o tym, co się dzieje, gdy kompasy dwojga zakochanych w sobie ludzi wskazują przeciwległe bieguny.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 200

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
1,5 (2 oceny)
0
0
0
1
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Bartłomiej Bohrer

MAM DZIECKO Z FEMINISTKą

Wydawnictwo Nowy Świat

© Copyright by Bartłomiej Bohrer, 2014

© Copyright by Wydawnictwo Nowy Świat, 2014

Projekt okładki:

Studio Ra

ISBN 978-83-7386-533-4

Wydanie I Warszawa 2014

Wydawnictwo Nowy Świat

ul. Kopernika 30, 00-336 Warszawa

tel. 22 826 25 43, faks 22 826 25 47

Moja babcia mawiała: „Przed ślubem patrz na pannę szeroko otwartymi oczami, a po ślubie przez palce”. Ale w krytycznych chwilach naszymi doradcami są raczej emocje, a nie głosy bliskich z zaświatów i dziś patrząc wstecz na moje małżeństwo widzę, że zrobiłem dokładnie odwrotnie. Zakochując się przestałem myśleć rozsądnie, przestałem myśleć o sobie i w swoim interesie, przestałem myśleć, kropka. Jak powiedział poeta, „Kiedy kochasz, przestajesz istnieć”. Problem w tym, że kiedyś wracasz z niebytu, budzisz się z sielankowego snu i rozglądając się nieprzytomnym wzrokiem z trudem przypominasz sobie, co się właściwie stało. Rzadko budzisz się we własnym łóżku. Czasem trudno ci ustalić, co robi ten złoty krążek na twoim palcu i za cholerę nie wiesz, kim jest obywatelka w dresie leżąca obok. I wtedy, o tak, wtedy patrzysz na nią szeroko otwartymi oczami.

2.