Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Publikacja zbierająca wszystkie teksty piosenek Ciechowskiego dowodzi, że był on jednym z najważniejszych poetów polskiego rocka. W obszernym zbiorze znalazły się nie tylko utwory wykonywane z Republiką i jako Obywatel G.C. (od singli z roku 1982 po Ostatnią płytę z 2002), lecz także pisane dla innych artystów i te nieznane, które pozostały jedynie „na papierze”. Całość uzupełniają unikatowe rękopisy oraz fotografie Ciechowskiego autorstwa Andrzeja Świetlika.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 115
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
kombinat pracuje
oddycha buduje
kombinat to tkanka
ja jestem komórką
nie wyrwę się
nie wyrwę się
to tylko wiem
kombinat pulsuje
nikt nie wie że żyję
nic nie wiem o sobie
mam tętno miarowe
nie wyrwę się
nie wyrwę się
to tylko wiem
te biurka się ciągną
aż hen po widnokrąg
zasypiam w szufladzie
dokładnie wskazanej
nie wyrwę się
nie wyrwę się
teraz już wiem
gadające głowy
rozgadane wargi wciąż
gadające głowy
jadowite zęby lśnią
jadowita ślina
klei się do nóg i rąk
gadające głowy
rozgadane wargi wciąż
gadające głowy
goni mnie stugłowy smok
zdążę uciąć jedną
już wyrasta nowych sto
gadające ręce
ciągle pchają w gardło mi
rozgadanych gazet
rozgadanych gazet plik
fanatyczne mowy
opętany kociokwik
opętane łowy
czarownice idą w dym
operacja mowy
usuwanie wrogich słów
gadające głowy
gadające głowy znów
telefony telefony
gdzie dzwonić mam
jaki numer mam wykręcić
do kogo z was
telefony telefony
do kogo z was
telefony w mojej głowie
bez przerwy trrrrrrrrrrrrrrr
nikt nie dzwoni nikt nie dzwoni
to tylko ja tylko ja
telefony w mojej głowie
to tylko ja
tam gdzie dzwonię nie poznają
mego głosu
złe numery złe numery
złe adresy
ten telefon w mojej głowie tylko
brzęczy brzęczy brzęczy brzęczy brzęczy
kto wydzwoni kto wykręci
w końcu numer mój
kto zadzwoni kto zadzwoni
tutaj do mnie
telefony w mojej głowie wciąż
telefony
to tylko ja
telefony
gdzie mam dzwonić
gdzie oni są
gdzie wszyscy moi przyjaciele
zabrakło ich
choć zawsze było ich niewielu
schowali się
po różnych mrocznych instytucjach
pożarła ich
galopująca prostytucja
gdzie są moi przyjaciele
bojownicy z tamtych lat
zawsze było ich niewielu
teraz jestem sam
co to za pan
tak kulturalnie opowiada
jak się stara ładnie siedzieć i wysławiać
ach co za ton co za ukłon
co za wiara w każdym zdaniu
i jakie mądre przekonania
oto są oto wszyscy są
przyjaciele moi z wielu stron
co za pochód co za piękny krok
maszerują ramię w ramię wprost
i w bamboszach w garniturach
z pidżamami pod pachami
z posadami podatkami
i z białymi chorągwiami
idą tłumy ich
gdzie oni są
zabrakło ich
na latawcu planetarnym
na latawcu planet planet złych
na latawcu planetarnym
kontroluję układ sił
jestem agentem planet złych
jestem agentem wrogich sił
układu sił
podstawiani politycy pod hipnozą ulegają mi
podstawiani politycy ulegają słowom mym
jestem agentem planet złych
jestem agentem wrogich sił
układu sił
powiązany z mocarstwami układami o dostawach krwi
powiązany układami nietykalny mogę żyć
jestem agentem planet złych
jestem agentem wrogich sił
układu sił
jestem agentem złych sił
jestem agentem złych planet
złych planet złych sił
jestem agentem złych sił
i to ja decyduję nie wy
i to ja decyduję to ja
nie ma wybawców którzy wiodą tłum
nie ma wybawców którzy zbawią nas
jest tylko agent planet złych
jest tylko układ wrogich sił
jest układ sił
nieruchoma naga i plastikowa
mogę zrobić z tobą to co chcę
mogę cię odpychać i całować
mogę opowiadać ci zły sen
takie same usta masz rozchylone
takie same dłonie wciąż koją mnie
w otwór w plecach wpuszczam ci ciepłą wodę
jesteś żywa bądź tak... tak chcę
na reklamach jesteś mi jakaś obca
na wystawach widzę wciąż siostry twe
nie zamykam na noc twoich oczu
wtedy patrzysz na mnie gdy śpię
nakręcane ręce obejmują mnie
nakręcane nogi obejmują mnie
nakręcane usta obejmują mnie
jesteś żywa bądź tak
bardzo bardzo chcę
tak chcę
to nowe nowe nowe nowe nowe sytuacje
to nowe nowe nowe nowe nowe sytuacje
to nowe nowe nowe nowe nowe sytuacje
to nowe nowe nowe nowe nowe sytuacje
nowe sytuacje
nowe orientacje
ogarną nas
niewyjaśnione śnione śnione śnione sytuacje
wyśnione śnione śnione śnione śnione sytuacje
niewyjaśnione śnione śnione śnione sytuacje
wyśnione śnione śnione śnione śnione sytuacje
senne sytuacje
senne orientacje
zdobędą nas
dotykaj nowych nowych nowych nowych sytuacji
dotykaj nowych nowych nowych nowych orientacji
dotykaj nowych nowych nowych nowych konstelacji
dotykaj nowych nowych nowych nowych sytuacji
nowe sytuacje
nowe orientacje
ogarną nas
anteny
sygnały anten
sygnały
komunikaty
systemy
systemy światów
anteny
komunikaty
systemy
nerwowe świata
teleksy
agencji bratnich
sputniki
bez żadnych śladów
nadają
komunikaty
każde państwo każdy kraj
system napięć taki ma
nadawania swoich prawd
każde z nich komunikaty śle
od rana
za teleksami
siadają
radosne panie
ich skronie
pofarbowane
łączone
z elektrowniami
każde państwo każdy kraj
system napięć taki ma
nadawania swoich prawd
każde
system
napięć akustycznych
walk
system
nerwów
przez ocean gna
komunikat
elektrycznych pań
każde państwo każdy kraj
system napięć taki ma
nadawania swoich prawd
każde każde z nich
nie porażaj
nie porażaj mych warg
nie emituj
nie emituj swych fal
twoje dłonie
elektrody i prąd
nie dotykaj
nie porażaj mych rąk
moją trakcję
obejmuje twój prąd
twoje iskry
przepalają mnie w głąb
metalowy
metalowy masz smak
elektrody
w moim sercu i snach
moją trakcję
obejmuje twój prąd
twoje iskry
przepalają mnie w głąb
metalowy
metalowy masz smak
elektrody
w moim sercu i snach
elektrody
twoje ręce
metalowe
Syberia właśnie w tobie w tobie jest
Arktyka biała w tobie leży też
i nie ma w tobie żadnych ciepłych stref
Syberia właśnie w tobie leży… leży
lodowce już podchodzą pod nasz dom
spod twoich powiek patrzy na mnie śnieg
codziennie rano zmywam z twarzy szron
na naszych mapach nie ma ciepłych stref
Syberia wdarła się do naszych serc
i Antarktyda skuła usta nam
nie szukaj już na mapach ciepłych stref
lodowce muszą wygrać z nami
lodowce muszą wygrać z nami
Arktyka! wygra! o nie! nie! o tak!
Syberia! wygra! o nie! nie! o tak! tak!
i bryła lodu skuje pokój nasz
będziemy w lodzie klęczeć kochać jeść
pod naszym łóżkiem będzie szalał wiatr
nie wyjedziemy do cieplejszych stref
i tylko myślę że za parę lat
sterowce miękko spłyną pod nasz dom
rozrzucą wokół pełno starych map
ktoś ciepły dotknie mnie i powie
ktoś ciepły dotknie mnie i powie:
Arktyka! przegra! o nie! nie! o tak!
Syberia! przegra! o nie! nie! o tak! tak!
na plaży jesteś ze mną pani
już nic nie zdoła mnie ocalić
twój zapach chce
bym objął cię leciutko w talii
idziemy dalej a w oddali
twój wzrok odbija się od fali
twój jeden szept
i nic nie zdoła mnie ocalić
o pani chciej…
w bikini idziesz do mnie pani
na piasku nie zostawiasz śladów
nie mogę wstać
więc leżę patrząc na twe ciało
rozbierasz mnie leciutko pani
umieram prawie rozebrany
z ust płynie mi
strumyczek krwi
w bikini jesteś więc ubrana
w bikini śmierć
oddaję ci swą szyję pani
ma krew zabarwi oceany
więc całuj mnie i ciągle całuj
och całuj całuj
i jeszcze tylko pozwól pani
nie wcale nie chcę cię obnażyć
tak boję się
że bez bikini gdzieś przepadniesz
więc pozwól mi się dotknąć pani
tak chociaż lekko przez ubranie
ten jeden raz
chcę wiedzieć jak są zimne gwiazdy
w bikini śmierć
jeżeli wszystko pójdzie dobrze
a tak zakłada plan
już wiemy co będziemy robić
za pięć czy osiem lat
cudowna perforacja
cudownie białych taśm
historia w końcu będzie taka
jak to zakłada plan
będziemy tańczyć cza-czę
bo taki będzie plan
będziemy pisać wiersze krwawe
bo taki będzie plan
a może dotknę twoich włosów
jeżeli wskaże plan
jeżeli powie mi co dalej
co dalej robić mam
wybudujemy Biuro Planów
i Gmach Planowych Zmian
opracujemy plan dla świata
pójdziemy z nim przez świat
opracujemy plan dla planet
i dla układu gwiazd
wskażemy drogę lunatykom
bo tak zakłada plan
będzie plan
na sto lat
będzie plan
na sto lat
na dwieście lat
na trzysta lat
na pięćset lat
na tysiąc lat
na milion lat
na milion lat
na milion lat
mój imperializm
mój imperializm cię zje
już jesteś moja
czy chcesz czy nie
skolonizuję
skolonizuję twój brzuch
zamrożę w bankach
zamrożę w bankach twój mózg
już jesteś moja nie swoja nie
obcy kapitał cię zje
już jesteś moja nie swoja nie
już jesteś moja nie swoja nie
już jesteś moja
będę ci wmawiał
że rewolucja to grzech
i nic nie zrobisz
czy chcesz czy nie
a każda zdrada
a każda zdrada to śmierć
mój imperializm
mój imperializm cię zje
skolonizuję twój brzuch
zamrożę w bankach twój mózg
już jesteś nie moja nie swoja nie
już jesteś nie moja nie swoja nie
a rewolucja to grzech
halucynacje muszą być
optycznie będzie dobrze nam
na monitorach nowy świat
więc dalej emitujcie film
film
omamy mamy więcej nic
fatamorgany pięknych dni
emisje misje swoje pełnią skrycie
na satelitach gwiezdny pył
pył
więc dalej emitujcie film
kolory chore będę śnił
wymioty złote wydobywam z ust
halucynacje muszą być
wstajemy równo o godzinie DX
a przedtem wszyscy śnimy równe sny
pod kranem program mycia nr 3
Centralny Wyrównywacz nadał mi
równe buty równe zęby nos
równy w stronę baz produkcji krok
równą farbą malujemy wciąż
równe hasła w koło: równy bądź bądź
jeżeli jesteś ładna to już jest źle
Centralny Wyrównywacz zmieni cię
jeżeli jesteś gruby to musisz mieć
przy sobie stale baloników pęk
nierówni myślą że to źle równym być
chcą ładnie pachnieć chcą być chudzi chcą tyć
Centralny Wyrównywacz wskaże nam ich
i jeszcze dzisiaj założymy im:
równe buty równe zęby nos
równy w stronę baz produkcji krok
równą farbą wyrównamy ich
równym hasłem: masz równym być
masz równym być
masz równym być
my lunatycy – coraz więcej lunatyków pośród nas
my lunatycy – każdy własny wulkan na Księżycu ma
tabletki na sen to komunia święta dla każdego z nas
my lunatycy – coraz więcej lunatyków pośród nas
my lunatycy wyłączamy się z obiegu na ten czas
włączamy posrebrzany sztuczny lunapark
i nic nie wiemy co się dzieje nie wie żaden z nas
nad lunaparkiem
lunatycy
lewitują
nierealnie
orbitują
somnambuliczni połykamy karmę z księżycowych tac
i nikt nie pyta nas czy chcemy bo nikt już nie budzi nas
i świeci lunatyczny lunapark
somnambulicy
i zapadamy w gładki lunatyczny sen
my lunatycy... my lunatycy...
po lunaparku snuję się
to sen lunarny...
to tylko sen
ile dni od ilu lat tańczymy tango
ile lat nie mija nic tańczymy tango
oto piękna fordanserka która dawno zmarła
w moich rękach w moich rękach
tańczę z nią bo taniec trwa tańczymy tango
nie zostanę przecież sam bo tańczę tango
obok ktoś wiruje z lustrem
inny ktoś przytula suknię pustą suknię pustą
dalej w tan orkiestra gra
dalej tańczmy tango tango
nieustanne tango
konkurs trwa kto dłużej z nas wytrzyma tango
który z nas i która z was upadnie nagle
każdy chce partnera mieć i każdy kłamie
nie ma par do tańca nikt nie prosi ładnie
nie strzelajcie do orkiestry
jeśli oni zginą przyjdą lepsi
przyjdą lepsi
reaguję na impulsy (znak)
reaguję na kolory (znak)
oto ściany cztery to jest świat
oto światła które dają znak
oto sygnał abym spał
oto sygnał abym jadł
oto sygnał bym się śmiał
oto sygnał abym czekał na
na nowy nowy znak
stoję czekam na kolejny znak