Oida - Michalak Marta - ebook + książka
NOWOŚĆ

Oida ebook

Michalak Marta

5,0

13 osób interesuje się tą książką

Opis

 

Narratorka tej powieści, Magda, ma trzydzieści parę lat i mieszkanie na kredyt do spłacania przez kolejnych trzydzieści. W rodzinnej miejscowości ma matkę powtarzającą, że jeśli śnią się zęby, stanie się coś złego, a co komu pisane, to musi być. Do niedawna miała też babkę, która i bez ukończonej podstawówki wiedziała, że chłop to jest zawsze chłop i trzeba umieć nim zakręcić. Co z tą odziedziczoną wiejską mądrością zrobić w stolicy?

 

Magda, Teresa i Jadzia gniotą kluski i rozdrapują rany, wyjawiają rodzinne sekrety i trzaskają drzwiami, ale zawsze mają sobie coś do powiedzenia – bo jest to powieść o mówieniu.

 

To także powieść o wstydzie, który pali, gdy w uczelnianej dyskusji wtrąci się regionalizm. O poczuciu nieprzystawalności do nowoczesnego biurowca i do widowni stołecznego teatru. O obcości w mieście, której nie da się zamaskować warszawskimi tablicami rejestracyjnymi.

 

To opowieść o kobietach, ale odnajdzie się w niej każdy, kto kiedyś podróżował z torbą słoików z gołąbkami.

 

 

 

Trzy generacje. Trzy kobiety. Trzy głosy.

 

Bohaterki powieści, choć łączą je więzy rodzinne, mówią innymi językami. Lekturowa podróż w głąb odmian polszczyzny okazuje się niepostrzeżenie wędrówką przez niewysłowione wcześniej światy. Tytułowa oida oznacza wstyd, a wstyd wiąże się z upokorzeniem i odebraniem kobietom przywileju mowy. Marta Michalak w swojej debiutanckiej powieści odważnie, krytycznie i czule przywraca im głos.

 

Żaneta Nalewajk

 

 

 

Oida to książkowy debiut scenarzystki Marty Michalak, pierwsza nagroda w konkursie na najlepszą pracę powstałą w ramach studiów podyplomowych Szkoła Mistrzów działających na Wydziale Polonistyki UW.

 

 

 

 

 

O autorce

 

Marta Michalak, rocznik 1985, z pochodzenia przasnyszanka, z wyboru warszawski słoik. Z wykształcenia filolożka angielska, z zawodu scenarzystka, prozaiczka i tłumaczka. Z całego serca oddana biszkoptowym labradorom.

 

 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 177

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
5,0 (10 ocen)
10
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
majmi300

Nie oderwiesz się od lektury

Świetnie napisana!
00
kasiapom1

Nie oderwiesz się od lektury

Nietuzinkowa.Wspaniała…
00
wegewa

Nie oderwiesz się od lektury

Świetnie napisana. Poruszającą. Czyta się na raz i aż żal że strony uciekają tak szybko
00
annafrontczak10

Nie oderwiesz się od lektury

warto
00
grymuza

Nie oderwiesz się od lektury

Poruszająca. Polecam.
00



Dom

Dla nas szczę­ście nie­pi­sane, ma­wiała matka, ile­kroć spa­dło na na­szą ro­dzinę nie­spra­wie­dliwe w jej od­czu­ciu nie­szczę­ście. Wy­po­wia­dała te słowa z po­wagą ka­płanki od­pra­wia­ją­cej mszę ża­łobną za wszyst­kie złudne na­dzieje i nie­prze­wi­dziane ka­ta­kli­zmy do­ty­ka­jące na­szą ro­dzinę, aby po chwili od­po­wie­dzieć sa­mej so­bie – już ci­szej i z po­korą wier­nej sto­ją­cej w trze­ciej ławce, bo w pierw­szej prze­cież nie wy­pada: Ano taki już nasz los.

Re­ago­wa­łam aler­gicz­nie na mat­czyne ele­gie, ale przy­po­mniały mi się te słowa, gdy sie­dzia­łam sama w po­cze­kalni kli­niki zbyt ele­ganc­kiej, abym mo­gła po­czuć się w niej swo­bod­nie. To­masz tam­tego dnia rów­nież nie mógł wy­rwać się z bu­dowy i czu­łam, że moja po­je­dyn­czość w oto­cze­niu par mnie pięt­nuje. Fo­to­ta­peta na ścia­nie na­prze­ciwko przed­sta­wiała bose dzie­cięce stopy za­nu­rzone w so­czy­ście zie­lo­nej tra­wie, obok duże, za­dbane stopy ojca i drob­niej­sze matki, z na­tu­ral­nym ma­ni­kiu­rem na pa­znok­ciach, żad­nych kar­mi­no­wych la­kie­rów czy zdo­bień na du­żym palcu – wszystko w tej wi­zji ro­dzi­ciel­stwa było or­ga­niczne i na­tu­ralne. To mo­głyby być moje i To­ma­sza stopy obok stóp dzie­cię­cych, gdyby udało się wresz­cie roz­wią­zać pro­blem, który me­todą na­tu­ralną nie pod­da­wał się roz­wią­za­niu od po­nad roku. W mo­jej ro­dzi­nie to się nie zda­rzało.

Mój naj­star­szy brat uro­dził się w dzie­więć mie­sięcy po nocy po­ślub­nej ro­dzi­ców. Matka, z wła­ściwą so­bie efek­tyw­no­ścią dzia­ła­nia, upie­kła od razu dwie pie­cze­nie przy ogniu ży­cia – stra­ciła dzie­wic­two i za­szła w ciążę.

– No i juz ma ten twój tygo swo­jigo dzie­dzica – skwi­to­wała bab­cia z ulgą po­ja­wie­nie się pier­wo­rod­nego wnuka. Sama uro­dziła naj­pierw dzi­éw­caka, więc do­brze wie­działa, ja­kie ter­me­die mogą wy­nik­nąć z tego przy­krego faktu.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki
© by Marta Mi­cha­lak © for this edi­tion by Ni­sza
ISBN 978-83-66599-87-1
Wy­da­nie IWar­szawa 2024
Re­dak­cja: ŻA­NETA NA­LE­WAJK-TU­RECKA i KRY­STYNA BRAT­KOW­SKA
Kon­sul­ta­cja ję­zy­kowa: MAG­DA­LENA RUD­NIK
Ko­rekta: DO­ROTA DUL
Pro­jekt gra­ficzny: RY­SZARD KAJ­ZER
Skład: Zer­kaj Stu­dio
Pu­bli­ka­cja do­fi­nan­so­wana przez stu­dia po­dy­plo­mowe Szkoła Mi­strzów. Stu­dia tech­nik pi­sar­skich i pre­zen­ta­cji tek­stu li­te­rac­kiego dzia­ła­jące w In­sty­tu­cie Li­te­ra­tury Pol­skiej na Wy­dziale Po­lo­ni­styki Uni­wer­sy­tetu War­szaw­skiego
Wy­daw­nic­two Ni­sza tel. +48 22 617 89 61ni­sza­[email protected]
www.fa­ce­book.com/Ni­sza.Wy­daw­nic­two
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

fot. Alek­san­dra Ka­miń­ska, Fo­to­szu­flada

Marta Mi­cha­lak, rocz­nik 1985, z po­cho­dze­nia prza­sny­szanka, z wy­boru war­szaw­ski słoik. Z wy­kształ­ce­nia fi­lo­lożka an­giel­ska, z za­wodu sce­na­rzystka, pro­za­iczka i tłu­maczka. Z ca­łego serca od­dana bisz­kop­to­wym la­bra­do­rom.

.