Pali się moja panienko - Jerzy Kronhold - ebook + książka

Pali się moja panienko ebook

Jerzy Kronhold

4,0
14,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Po wydanym w 2016 roku tomie Skok w dal – nominowanym m.in. do nagrody Nike i uhonorowanym Nagrodą im. Bednarczyków –Jerzy Kronhold powraca z nową książką. Oczywiste nawiązanie do kultowej tragikomedii Miloša Formana dotyczy tutaj nie tylko tytułu, ale również tonu i charakteru zawartych w tomie wierszy. Przede wszystkim jednak Kronhold posługuje się tytułową frazą jako niejednoznacznym, słodko-gorzkim i niepokojącym opisem naszych czasów.

Poeta podzielił swoje najnowsze teksty na dwa cykle. W pierwszym, zatytułowanym Śmieszne historie, znajdziemy wiersze dłuższe, barwne i narracyjne, zaś na drugą część tomu, Bagatele, składają się poetyckie drobiazgi - fraszki, aforyzmy, haiku.

Sam autor pisze: „Jest to mała kronika wydarzeń niezwykłych, sięgających dzieciństwa i młodości, przyprawiona ironią i nostalgią. Swoisty humor i krótka rubaszna facecja ożywiają ten zbiór duchem polsko-czeskiego pogranicza”.

Czytelnicy szukający w tym tomie charakterystycznej dla Kronholda intensywności wynikającej z napięcia pomiędzy powagą i drwiną będą więcej niż usatysfakcjonowani.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 20

Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Opieka redakcyjna: KRZYSZTOF LISOWSKI
Korekta: ANNA DOBOSZ, ANNA RUDNICKA, LIDIA TIMOFIEJCZYK
Projekt okładki i stron tytułowych: MAREK PAWŁOWSKI
Na okładce obraz HENRYKA WAŃKA
Redakcja techniczna: ROBERT GĘBUŚ
© Copyright by Jerzy Kronhold © Copyright by Wydawnictwo Literackie, 2019
Wydanie pierwsze
ISBN 978-83-08-06858-8
Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. ul. Długa 1, 31-147 Kraków tel. (+48 12) 619 27 70 fax. (+48 12) 430 00 96 bezpłatna linia telefoniczna: 800 42 10 40 e-mail: [email protected] Księgarnia internetowa: www.wydawnictwoliterackie.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Konkluzje z lata

Napoleon wyrusza na Moskwę czereśnie

wiodą spór z wiśniami o wyższości

cynobru nad fioletem Matisse’a nad Bonnardem

mięknie asfalt opony odbijają w smole

wzór bieżnika jak malarz pokojowy

przeciągający wałkiem po suficie

w powietrzu krążą efemerydy pylą lipy

na nieczynnym torowisku między

zmurszałymi podkładami

szalej piołun i pokrzywa dzielą strefy wpływu

jak agenci obcych mocarstw pod przykrywką

jaskółki szturmują ceglasty

masyw kościoła dominikańskiego

z niewidocznego garłacza zaczyna

ciurkać deszcz i Czantoria nurkuje

w atramencie chmur jak mątwa

w zasłonie dymnej z sepii

a ty w tym czasie odległa o tysiące kilometrów

w drodze na Popocatépetl

przypuszczalnie owijasz głowę buffem

albo chustą kupioną na plaza

żeby się spodobać mężczyźnie

o którym wiem tylko tyle że nie jest mną

Kopia

Moja siostra

była tak podobna

do mamy że

gdy stały obok

siebie mówiono

jak dwie krople

ale kiedy umarła

w cieniu wzgórz

na skraju Jury Szwabskiej

żegnając

Safranberg Michelsberg

Eselsberg i Kuhberg

do których nigdy nie przywykła

wszystko się w jej rysach

rozprzęgło

i zaczęło zwracać

ku ojcu

jakby go chciała

przeprosić za długą nieobecność

i pójść z nim znów w góry

przez Ciemniak na Małołączniak

przez Tuł na Czantorię

Pali się moja panienko

Gabrysi Lazarek

Jak się paliło w Zamarzkach

moja panienko

to w głośnikach wysoko nad głową

wyły syreny ekscytującym

falsetem takim jakim dziś

czaruje wszystkie panienki

Justin Timberlake

było gęsto na drodze

od fojermenów

i po raz pierwszy

do akcji ruszył nowiuteńki wóz

strażacki Błyskawica

A kiedy moja panienko wylała Bobrówka

ksiądz Holubars był na miejscu

i fotografował

tory znalazły się pod wodą

przestały kursować pociągi

i woda też stała milcząc

pod murem klasztoru

Bonifratrów

i dworzec w C. zaczął przesiąkać

jak dziurawe pudło z kartonu

i wszędzie latały szczury

A kiedy moja panienko jakiś ważniak

umarł jakaś gruba ryba

to wtedy koło naszego domu

ciągnął kondukt z orkiestrą dętą

i karawan jak akwarium na kółkach

toczył się majestatycznie po bruku

i trzeba się było pilnować żeby broń

Boże nie przeciąć ulicy przed nim

bo Herr Tod tego nie znosi

ostrzegała mamrocząc Maryjka

koneserka naszych ręczników

gdy wnosiłem tłumok z bielizną

do maglowania

A kiedy moja panienko był hokej

na ajslaufie wyrychtowanym przez

Adolfa Kałużę od którego dostałem

po uszach kiedy świeży lód kruszyłem

rysując ósemki tępymi łyżwami

kiedy byliśmy na drugim miejscu

w pierwszej lidze tuż za CWKS

Legia w Warszawie i przed KTH

Krynica to całe miasto po tych

legendarnych zwycięstwach

upijało się przez kilka dni

na umór z radości

A kiedy moja panienko Rosjanie

szli na Czechy i kilkadziesiąt czołgów

niszczyło krawężniki to dzieci ze szkół

witały ich goździkami

i ludzie wariowali

cieszyli się że odzyskamy

Zaolzie a major Griszkin szukając

beczek z winem w klasztorze

stanął przed obliczem przeora

i nic nie wskórawszy wymierzył z rewolweru

w krzyż i zakrzyknął niech mi ta ręka

uschnie jeśli on zmartwychwstał

A kiedy moja panienko w Pradze

na Václavském náměsti

Jan Palach rozmawiał z ogniem

i powstał z tego pożar który gaszono różami

przyklejając do bruku łzy i obelgi

byłem z tego powodu przesłuchiwany

w dawnym alumneum

nie przypuszczając że to się

pół wieku później powtórzy

w sercu Polski na placu Defilad

i że trzeba będzie krzyczeć

na cały głos na cały świat

pali się moja panienko!

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki