Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
W ramach serii Skarby Mądrości ukazał się trzeci tom
Poznaj siebie i zrozum innych.
Rozpoznaj swoją osobowość, temperament i dary duchowe.
Każdy człowiek ma jakieś szczególne predyspozycje. Najlepiej robimy to, co współgra z naszym talentem. Ta książka pomoże ci rozpoznać swoje pasje, zdolności, temperament, one natomiast pomogą zidentyfikować twój talent.
A do czego jest nam potrzebna wiedza o darach duchowych?
Dzięki niej możemy być bardziej dojrzali i efektywni. Już sama świadomość, ze nie trzeba być wszędzie, gdzie jawi się potrzeba, lecz można skoncentrować się na tym, do czego jesteśmy wyposażeni, niesie pokój i ulgę. Nowy Testament wymienia 26 darów duchowych. Rozpoznaj swoje dary, wprowadź swój talent w życie i poczuj satysfakcje i radość z bycia sobą ku chwale Boga i zbudowaniu innych.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 318
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Autor: Alfred Palla
Rysunki: Ewelina Rawicka
Podpisy pod rysunkami: Anna Rolińska, Alfred Palla
Projekt okładki: Radosław Krawczyk
Korekta: Anna Bartoś
Skład: Radosław Krawczyk
Druk i oprawa: Print Group
Opracowanie e-wydania:
Copyright © 2018 by Alfred J. Palla, All rights reserved.
Copyright © 2018 for the Polish edition by Wydawnictwo Bogulandia, Warszawa
All rights to the Polish edition reserved.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka, ani żadna jej część, nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.
Wydawnictwo Bogulandia
tel. 22 39 03 888, 603 072 828
www.bogulandia.pl
Cytaty z Pisma Świętego pochodzą z Biblii Tysiąclecia, Wydawnictwo Pallottinum, Poznań–Warszawa, wyd. IV, 1984) lub Biblii Warszawskiej, Towarzystwo Biblijne, Warszawa, wyd. VIII, 1990.
Wydanie III, poprawione i uzupełnione (wcześniej większość tej książki ukazała się jako Poznaj swoją osobowość i dary duchowe.)
ISBN 978-83-63097-93-6
Książka do nabycia:
Księgarnia i Hurtownia wysyłkowa „Bogulandia”
ul. Ząbkowska 22/24/26 lok. 146, 03-735 Warszawa
www.bogulandia.pl
Okładka
Strona tytułowa
Strona redakcyjna
1. Nierozpakowany prezent
2. Czym jest talent?
3. Co jest Twoją pasją?
4. Twoja osobowość
5. Poznaj swój temperament
6. Śladami Jezusa
7. Żywy organizm
8. Czym są dary duchowe?
9. Owoce Ducha
10. W dniu Zielonych Świątek
11. Natura darów duchowych
12. Kto może otrzymać duchowy dar?
13. Kombinacje darów
14. Podział darów
15. Test na dary duchowe
16. Diagram Twojego talentu
17. Dary wspierające
18. Dary zarządzania
19. Dary spektakularne
20. Jak rozwinąć swój talent?
Przegląd 16 typów osobowości
Każdy ma jakieś szczególne predyspozycje. Najlepiej robimy to, co z nimi koresponduje. Najwięcej zadowolenia czerpiemy z pracy, która harmonizuje z naszym talentem. Inne zajęcia przychodzą nam z trudnością zamiast z radością. Ilustruje to poniższa bajka.
Pewnego razu zwierzęta leśne
na wielkiej polanie się zebrały,
bo szkołę otworzyć chciały.
Pływanie, bieganie, fruwanie
i wspinanie za przedmioty wybrały.
Kaczka, fantastyczna pływaczka,
wspinaczką płetwy sobie zraniła.
i z tego powodu nieboraczka
na próbę pływania się nie stawiła.
Zając spędził tyle czasu w wodzie,
że go złapały skurcze w nodze,
i gdy stanął na bieżni, niestety,
ledwie dowlókł się do mety.
Wiewiórka, co wspaniale się wspinała,
na końcu tylko dwójkę z tego dostała,
bo latać raz za razem próbowała,
aż przednią łapkę sobie od tego złamała.
Orzeł nad wspinaczką się mitrężył,
aż sobie nogę nadwyrężył.
Zahaczył o gałąź i zwichnął skrzydło.
Odtąd chodzenie do szkoły mu zbrzydło.
Nie naśladuj innych. Bądź sobą. Poznaj swój temperament i typ osobowości, rozpoznaj i rozwiń swoje pasje, zdolności i dary duchowe. Ta książka pomoże Ci rozpakować swój talent.
Pewnego razu Jezus opowiedział przypowieść o talentach:
Będzie bowiem tak jak z człowiekiem, który odjeżdżając, przywołał swoje sługi i przekazał im swój majątek, i dał jednemu pięć talentów, a drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał. A ten, który wziął pięć talentów, zaraz poszedł, obracał nimi i zyskał dalsze pięć. Podobnie ten, który wziął dwa, zyskał dalsze dwa. A ten, który wziął jeden, odszedł, wykopał dół w ziemi i ukrył pieniądze pana swego. A po niedługim czasie powraca pan owych sług i rozlicza się z nimi. I przystąpiwszy ten, który wziął pięć talentów, przyniósł dalsze pięć talentów i rzekł:
– Panie! Pięć talentów mi powierzyłeś. Oto dalsze pięć talentów zyskałem.
Rzekł mu pan jego:
– Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego.
Potem przystąpił ten, który wziął dwa talenty, i rzekł:
– Panie! Dwa talenty mi powierzyłeś, oto dalsze dwa talenty zyskałem.
Rzekł mu pan jego:
– Dobrze sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego.
Wreszcie przystąpił i ten, który wziął jeden talent, i rzekł:
– Panie! Wiedziałem o tobie, żeś człowiek twardy, że żniesz, gdzieś nie siał, i zbierasz, gdzieś nie rozsypywał. Bojąc się tedy, odszedłem i ukryłem talent swój w ziemi; oto masz, co twoje.
A odpowiadając, rzekł mu pan jego:
– Sługo zły i leniwy! Wiedziałeś, że żnę, gdzie nie siałem, i zbieram, gdzie nie rozsypywałem. Powinieneś był więc dać pieniądze moje bankierom, a ja po powrocie odebrałbym, co moje, z zyskiem. Weźcie przeto od niego ten talent i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dane i obfitować będzie, a temu, kto nie ma, zostanie zabrane i to, co ma (Mt 25:14-29).
Pan w tej przypowieści to Bóg, trzej słudzy to ludzie, a talenty to potencjał. W starożytności na talent srebra trzeba było pracować przez ponad 20 lat, a na talent złota przez całe pokolenia. W ten sposób Jezus pokazał, jak wiele Ci powierzył Bóg i jak wielką wartość masz w Jego oczach.
Zauważ, że swój talent zaniedbał ten, który otrzymał tylko jeden. Zwykle najmniej doceniają swoje talenty ludzie, którzy mają ich mało. Jezus uczył, że każdy musi starać się rozpoznać swój talent i obracać nim tak, aby go pomnożyć.
Dwaj, którzy pomnożyli swoje talenty, otrzymali identyczną nagrodę, choć jeden zyskał pięć, a drugi tylko dwa talenty. Uczy to, że nie należy porównywać się z nikim innym, gdyż Bóg nie nagradza nas za mnogość talentów, ale za ich rozwój, dlatego obu pochwalił jednakowo.
Spełnienie w życiu nie zależy od posiadanego talentu, lecz od jego rozwinięcia. Kuchenna chochla może być bardziej użyteczna od skrzypiec Stradivariego, kiedy jest używana, a skrzypce są bezużyteczne.
Posiadacze takich drogich skrzypiec, jak wykonane przez Stradivariego, wypożyczają je wirtuozom, gdyż instrument, na którym nikt nie gra, traci swoje walory. Podobnie jest z talentami. Lenistwo im szkodzi. Ilustruje to poniższa humoreska.
Gospodarz miał do pomocy na roli muła i osła. Pewnego razu, gdy wszedł do stajni, osioł wystękał:
– Panie gospodarzu, nie czuję się dziś dobrze.
– Zostań i odpocznij, a my z mułem pójdziemy do pracy – powiedział gospodarz i poklepał go po karku.
Przez cały dzień ciężko orali. Wieczorem muł wrócił wycieńczony.
Osioł zasmakował bezczynności i następnego ranka, choć był zdrów, pomyślał: „Znów zostanę”.
– Panie gospodarzu, nie czuję się jeszcze za dobrze, czy mogę i dziś zostać w stajni? – zapytał.
– Zostań, pójdziemy na pole sami z mułem – odrzekł rolnik.
Tak było dzień w dzień. Pod koniec tygodnia osła ruszyło sumienie. Zapytał swego kolegę:
– Mule, czy nie zauważyłeś, żeby gospodarz narzekał na mnie?
– Nie – odrzekł muł, a po namyśle dodał: – Ale zauważyłem, że wczoraj wstąpił do pana rzeźnika.
Musimy pracować nad rozwojem naszych zdolności, inaczej staną się bezużyteczne, jak zakopany talent.
Co składa się na nasz talent? Zdolności, osobowość, temperament, wykształcenie, pasje i dary duchowe.
Czytając kolejne rozdziały, staraj się rozpoznać kolejne segmenty swego talentu, aby go rozwinąć i zainwestować najlepiej, jak to możliwe.
Demostenes, wielki starożytny mówca, urodził się jąkałą, Juliusz Cezar cierpiał na epilepsję, Napoleon był niskiego wzrostu, Platon przygarbiony, a Ludwik van Beethoven przygłuchy. Wszyscy jednak wiele osiągnęli, przezwyciężając swe ograniczenia, w czym dopomogła im pasja, którą każdy z nich kultywował.
Pasja to głębokie pragnienie, które nadaje kierunek i sens naszym wysiłkom. Czy masz taką pasję? Jakie zajęcia sprawiają, że zapominasz o czasie? Co wyzwala w Tobie najwięcej emocji? O czym lubisz marzyć? Odpowiedzi na te pytania pomogą zidentyfikować Twoją pasję.
Pasje są różnorodne. W Biblii czytamy, że Abla fascynowała hodowla zwierząt, a Kaina uprawa roli (Rdz 4:2), Tubal lubił wykuwać metalowe narzędzia, a jego brat Jubal wolał grać na instrumentach muzycznych (Rdz 4:21-22). Każdy już od dzieciństwa okazuje więcej zainteresowania jednym zagadnieniom i zajęciom niż innym.
Jak odkryć swoją pasję? Historia Twojego życia tworzy wzór, który pozwala zidentyfikować to, co Cię najbardziej motywuje. Przeanalizuj swoją przeszłość pod kątem osiągnięć, które przyniosły Ci najwięcej satysfakcji. Jakie zajęcia przychodzą Ci łatwiej niż innym? Jakie prace dają Ci najwięcej radości? Znajdując odpowiadając na te pytania, dojrzysz wątek Twojej dominującej pasji.
Jako punkt wyjścia dla Twoich poszukiwań wymieniam poniżej kilkadziesiąt motywujących zdolności.
administrowanie
analizowanie
aranżowanie
badanie
budowanie
czytanie
decydowanie
dochodzenie
eksperymentowanie
filmowanie
formowanie
fotografowanie
granie
ilustrowanie
improwizowanie
informowanie
inicjowanie
kalkulowanie
kategoryzowanie
kierowanie
klasyfikowanie
kolekcjonowanie
komponowanie
kompilowanie
komunikowanie
kontrolowanie
konkurowanie
konstruowanie
koordynowanie
kształtowanie
magazynowanie
malowanie
mentorowanie
modelowanie
nabywanie
naprawianie
nauczanie
negocjowanie
obliczanie
obserwowanie
odkrywanie
odnawianie
operowanie
oprowadzanie
organizowanie
pielęgnowanie
pilnowanie
pisanie
planowanie
pomaganie
poradnictwo
porównywanie
porządkowanie
prezentowanie
produkowanie
programowanie
projektowanie
przekonywanie
przemawianie
przewidywanie
przewodzenie
przezwyciężanie
redagowanie
remontowanie
reprezentowanie
roznoszenie
rozwiązywanie
rysowanie
ryzykowanie
sadzenie
składanie
słuchanie
sortowanie
sprawdzanie
sprzedawanie
sterowanie
studiowanie
systematyzowanie
szacowanie
szkolenie
szycie
szydełkowanie
śpiewanie
tworzenie
układanie
upowszechnianie
uprawianie
usługiwanie
usprawnianie
współpracowanie
wyjaśnianie
wykładanie
występowanie
zarządzanie
zbieranie
zdobienie
zdobywanie
Wszyscy wzrastamy z pragnieniem zmiany świata na lepszy. W tym celu każdy z nas otrzymuje od Boga talent. Jeśli go zidentyfikujesz i rozwiniesz, świat będzie lepszy za Twoją sprawą, a Ty będziesz mieć z tego satysfakcję.
Życie Szawła uległo drastycznej zmianie, kiedy poznał swoją pasję: głoszenie Ewangelii. Miał do tego predyspozycję od urodzenia: „Spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom” (Ga 1:15-16).
Nie znaczy to, że dla swej pasji mamy zaniechać wszystkiego, co nie idzie z nią w parze. Każdy musi czasem zrobić rzeczy, które nikomu nie sprawiają przyjemności, ani nie przynoszą chwały, jak choćby wynieść śmieci czy pozmywać naczynia. Sukces przyjdzie, kiedy świadomie skupimy siły i czas na zajęciach korespondujących z naszymi motywującymi zdolnościami.
„Każdy człowiek jest skomponowany z kilku tematów”, napisał C.S. Lewis. Tych tematów szukaj w sobie i realizuj, zamiast angażować się we wszystko, co wydaje się dobre, nie robić nic. Obie te skrajności okradają ludzi, Boga i świat z naszego unikatowego wkładu.
Zamiłowania, które dominują w życiu ludzi, można podzielić na cztery kategorie tematyczne:
ludzie i stosunki międzyludzkie,
informacje i idee,
sprawy i kwestie,
przedmioty i zwierzęta.
Do jakiej sfery przynależą Twoje zainteresowania? Poniższa tabelka podaje przykłady w ramach każdej z tych głównych kategorii. Nie jest to kompletna lista. Ma ona służyć jedynie jako drogowskaz w poszukiwaniu wiodących tematów w Twoim życiu.
Ludzie
i stosunki
międzyludzkie
Informacje
i idee
Sprawy
i kwestie
Przedmioty
i zwierzęta
niemowlęta
liczby
edukacja
produkty
dzieci
metody
polityka
pieniądze
młodzież
strategie
środowisko
hodowla
starsza młodzież
zasady
nałogi
materiały
studenci
wartości
homoseksualizm
instrumenty
ludzie samotni
modele
AIDS
sprzęt
starsi
teorie
ekonomia
narzędzia
więźniowie
symbole
niesprawiedliwość
kształty
chorzy
w szpitalu
słowa
i dźwięki
rasizm
komputery
bezdomni
pryncypia
zdrowie
pokarm
biedni
przyczyny
i skutki
zło
kolory
niepełnosprawni
procesy
filozofia
woda
alkoholicy
struktury
kultura
wideo
lub audio
narkomani
procedury
rozrywka
farba
palacze
projekty
religia
kamień
ludzie
z nadwagą
wykresy
sztuka
drzewo
ludzie
z określonej społeczności
statystyka
socjologia
rośliny
mniejszości rasowe
podręczniki
technologia
środki lokomocji
mniejszości religijne
opinie
i sondaże
prawa ludzkie
ubrania
inne
inne
inne
inne
Niemal w każdej dziedzinie można znaleźć zajęcie zgodne ze swoimi zamiłowaniami. Na przykład w szkolnictwie potrzebne są osoby z pasją zorientowaną na ludzi, które dobrze czują się w kontakcie z dziećmi, ale także ludzie preferujący świat informacji i idei, aby zająć się organizacją wiedzy w podręcznikach. Z kolei ci, których zainteresowania oscylują wokół kwestii i spraw, mogą być elokwentnymi propagatorami edukacji, a jeśli czyjąś pasją są komputery, mogą zająć się szkolnymi komputerami.
Wśród tych, których pasja zorientowana jest na ludzi, jedni lubią pracować z dziećmi czy młodzieżą, a drudzy pomagać samotnym matkom. Jeszcze inni wolą wspomagać biednych, ułomnych, sieroty lub starszych, albo ratować alkoholików czy narkomanów; są też tacy, którzy dobrze czują się wśród studentów czy biznesmenów.
Czy wiodące pasje zmieniają się z czasem? Wydaje się, że nie. Zmieniają się nasze zamiłowania i poznanie, ale raczej nie to, co nas motywuje do pracy. Natomiast każda pasja zyskuje przez bliższą społeczność z Jezusem. Szaweł był gorliwy w krzewieniu religii, ale dopiero poznanie Chrystusa uwolniło go od bigoterii i legalizmu.
Pasja może przynieść dobre lub złe owoce w zależności od tego, komu służymy. Nie można służyć dwom panom. Jozue apelował: „Wybierzcie sobie dzisiaj, komu będziecie służyć” (Joz 24:15). Poproś Boga o pomoc i podejmij jeszcze dziś postanowienie, aby kierować się zasadami Słowa Bożego, a tej decyzji nigdy nie pożałujesz.
Wpisz do poniższej tabelki z lewej strony swoje dominujące zdolności, a obok nich główne zainteresowania. W ten sposób wyłonisz zajęcia, które najbardziej Cię motywują. Pomoże Ci to zidentyfikować odpowiednią pracę czy kierunek studiów.
Motywująca
zdolność
Sfera zainteresowań
Ludzie
i związki międzyludzkie
Informacje
i idee
Kwestie lub sprawy
Rzeczy lub zwierzęta
Twój wygląd, sposób wyrażania swoich myśli czy emocji, uśmiech, zdolności, upodobania, maniery, preferencje można znaleźć tylko… w Tobie. Nie było i nie ma drugiego takiego jak Ty. Bóg stworzył Cię niepowtarzalną osobą.
Wielu zamiast docenić swoją indywidualność, próbuje naśladować innych. Znajomość swej osobowości chroni przed tym oraz przed przekuwaniem bliźnich na swój obraz i podobieństwo. Warto poznać swoją osobowość, choćby z tych powodów, ale jest ich więcej.
Katharine Briggs i Isabel Myers opracowały wskaźnik psychologiczny, który ułatwia rozpoznanie cech osobowości u siebie oraz u innych. W skrócie nazywa się MBTI (Myers-Briggs Type Indicator). MBTI uznawany jest za najlepszy instrument do określania typów osobowości.
Wieloletnie badania prowadzone przez Izabel Myers i Katharine Briggs wykazały istnienie czterech par preferencji, które składają się na osobowość człowieka. W każdej z nich w nawiasie podaję jednoliterowe skróty przyjęte od ich nazw w języku angielskim.
Pierwsza para preferencji dotyczy obiektu naszej energii. Czy kierujemy ją i czerpiemy ze świata zewnętrznego jako ekstrawertycy, czy ze swego wnętrza jako introwertycy?
(„N” od iNtuition[1] – „S” od Sensing)
Druga para odnosi się do sposobu postrzegania świata. Czy bardziej polegamy na intuicji jako Intuicjoniści, czy na zmysłach jako percepcjoniści?
Trzecia para dotyczy podejmowania decyzji. Czy podejmujemy je bezosobowo, bazując na logice, jak to czynią myśliciele, czy też subiektywnie na podstawie swojego systemu wartości i odczucia, jak w przypadku uczuciowców?
Czwarta para określa nasz stosunek do świata zewnętrznego. Czy jest osądzający, jak w przypadku sędziów? Czy też poprzestajemy na obserwacji, jak w przypadku obserwatorów?
Słowo „preferencja” oznacza pierwszeństwo, ale nie ekskluzywność. Z parami preferencji jest tak, jak z rękami – praworęczni lepiej władają prawą, a leworęczni lewą, ale jedni i drudzy korzystają z obu rąk. Podobnie jedna z preferencji w każdej parze dominuje, ale czasem korzystamy z drugiej.
Po przeczytaniu poniższego opisu każdej z czterech par, spróbuj ulokować siebie na linii między 100% a 50% lub między 50% a 0%. Jeśli masz taką możliwość, to przedyskutuj swój wybór z kimś, kto Cię dobrze zna lub pragnie poznać.
Ekstrawertycy (E) kierują swoją energię i czerpią ją ze świata zewnętrznego, dlatego lubią aktywność oraz interakcje z ludźmi. Introwertycy (I) czerpią energię ze swojego wnętrza, dlatego preferują zacisze. Tak więc to, co ładuje ekstrawertyków, rozładowuje Introwertyków, i na odwrót!
Ekstrawertycy lubią kontakty międzyludzkie i nieco szybsze tempo życia niż introwertycy. Skrajny ekstrawertyk po półgodzinie samotności w bibliotece rozgląda się, do kogo by zagadać, a dzień bez telefonu byłby dla niego ciężką próbą, nie mówiąc o pracy w latarni morskiej.
Z kolei introwertycy wolą pracować samotnie lub w kameralnym gronie. Skrajny introwertyk, kiedy znajdzie się w dużym towarzystwie, po cichu planuje, co będzie robić, kiedy będzie znów sam. Dzień bez telefonu w ustronnym miejscu jest przez niego mile widziany. Introwertycy nie są mizantropami, cenią współpracę i czas spędzony z przyjaciółmi, ale dobierają ich mniej i ostrożniej niż ekstrawertycy.
Ekstrawertycy czasem próbują wzbudzić w introwertykach poczucie winy, że spędzają za mało czasu z ludźmi. Na to introwertycy mogą odpowiedzieć, że kiedy jedni spędzają czas na gadaniu z ludźmi, wtedy drudzy dla nich coś robią!
Którzy są lepsi? Świat potrzebuje obu, ale jak się okazuje w różnych proporcjach. Jak to wyjaśnić inaczej niż Bożą inteligencją, że statystycznie 75% ludzi to ekstrawertycy, a tylko 25% to introwertycy.
W poszukiwaniu i zbieraniu informacji każdy z nas używa zmysłów i intuicji, ale częściej skłaniamy się ku jednej z tych preferencji.
Percepcjoniści (S) opierają swoje spostrzeżenia o świecie na zmysłach i obserwacji, a intuicjoniści (N) na intuicji. W rezultacie pierwsi poświęcają więcej uwagi detalom i konkretom, a drudzy ideom i szerszej perspektywie. Moglibyśmy powiedzieć, że tam, gdzie intuicjonista widzi las, percepcjonista widzi drzewa.
Percepcjoniści trzymają się faktów i tego, co jest, natomiast u intuicjonistów większą rolę odgrywa wyobraźnia i to, co może być. Percepcjoniści interesują się głównie fizycznym, dotykalnym światem, kładąc akcent na praktykę – satysfakcjonuje ich już zdobyta wiedza oraz ćwiczenie posiadanych umiejętności. Intuicjoniści wolą poznawać nowe rzeczy, zgłębiać kolejne dziedziny i zdobywać nowe umiejętności.
Intuicjoniści stanowią około 25% populacji, a percepcjoniści 75%.
W jaki sposób podejmujesz decyzje? Myśliciele (T) podchodzą do tego bezosobowo, kierując się logiką, a uczuciowcy (F) na podstawie subiektywnych wartości i uczuć. Uczuciowcy liczą się z wpływem ich decyzji na uczucia innych, a myśliciele spoglądają głównie na rezultaty.
Myśliciele cenią w stosunkach międzyludzkich prawość i sprawiedliwość, a uczuciowcy uczucia i harmonię. Myśliciele uważają rzeczową krytykę za sposób na ulepszenie świata, dlatego jej nie szczędzą, natomiast uczuciowcy preferują afirmację i zachęcanie ludzi.
Myśliciele podchodzą do życia racjonalnie, co nie znaczy, że są pozbawieni wrażliwego serca, podobnie jak uczuciowcy mogą mieć błyskotliwy umysł, mimo że kierują się sercem. Nie chodzi tu o potencjał intelektualny, lecz o to, jak ludzie dochodzą do swoich decyzji.
Statystycznie około 50% populacji ma preferencje racjonalne, a 50% uczuciowe. Wśród mężczyzn 60% to myśliciele, a 40% uczuciowcy, a wśród kobiet na odwrót.
Czy ta statystyka jest kolejnym śladem palców Stworzyciela?
Jak organizujesz swoje życie? Obserwatorzy (P) łatwo adaptują się do nowej sytuacji, dlatego lubią spontaniczność i improwizację, a sędziowie (J) muszą wszystko najpierw przygotować, gdyż wolą plan i strukturę.
Obserwator (P), widząc ładny zachód słońca, powie: „Chodźmy na spacer, jest tak ładnie”, a sędzia (J) może odpowiedzieć: „Muszę coś skończyć. Może pójdziemy później?”. Zabrzmiało tak, jakby dla niego zadanie było ważniejsze od partnera, ale jest tak, że sędziowie mogą się odprężyć dopiero po zakończeniu zadania.
Sędziowie mają zdecydowaną opinię w każdej sprawie, podczas gdy obserwatorów zadowala obserwacja. Obserwator oznajmi: „Przeczytałam nową książkę Stephena Kinga”, albo: „Wiesz, ukazała się nowa książka Grishama”. Sędzia natomiast orzeknie: „Przeczytałem nową książkę Kinga, to jedna z jego najlepszych”, albo „Nowa książka Grishama kończy się tak zaskakująco, że musisz ją sama przeczytać”.
Statystycznie 50% ludzi to sędziowie, a 50% to obserwatorzy. Świat potrzebuje obu jednakowo. Osoby, preferujące spontaniczność, potrzebują osądzających, aby się lepiej zorganizować i dokończyć rozpoczęte zadania, a osądzające spontanicznych, aby się wyluzować i nie stawiać wszystkiego na ostrzu noża. A Ty, gdzie umieścisz siebie na poniższej linii?
Czy udało Ci się, na podstawie powyższego krótkiego opisu, wyłonić cztery preferencje dominujące w Twoim życiu? Jeśli tak, to wpisz je do poniższej tabelki.
Wiele nieporozumień sprowadza się do różnic osobowościowych. Podziel się z bliskimi wiedzą na temat preferencji osobowościowych. Im więcej wiemy o sobie, tym lepiej się rozumiemy i łatwiej akceptujemy, a bez tego trudno o przyjaźń i miłość wobec bliźniego.
Każda z tych czterech preferencji wnosi tak unikalne cechy osobowościowe, że na ich podstawie można podzielić ludzi na 16 typów osobowości.
Na końcu tej książki umieściłem krótki opis każdego z 16 typów. Nie czytaj teraz opisu wszystkich, ale zapoznaj się z charakterystyką Twojego typu, zanim przejdziesz do kolejnego rozdziału.
Warto zauważyć, że niektóre z 16 typów osobowości występują tylko u 1-2% populacji, a inne stanowią kilkanaście procent. Preferencje są rozłożone nierówno, lecz bardzo adekwatnie do potrzeb społeczeństwa. Świadczy to, że człowiek jest częścią inteligentnego projektu, za którym stoi Stwórca.
Większość z nas wie o podziale ludzi według temperamentu na sangwiników, choleryków, melancholików i flegmatyków, który jest znany od starożytności. Czy dlatego mamy w Biblii aż cztery Ewangelie? Wydaje się, że tak, gdyż każda reprezentuje jeden z temperamentów.
Cztery temperamenty można wyłonić z 16 typów osobowości, które poznaliśmy za sprawą wskaźnika psychologicznego zwanego MBTI (Myers-Briggs Type Indicator).
Największy wpływ na temperament mają funkcje związane z postrzeganiem świata i podejmowaniem decyzji. Cholerycy i flegmatycy postrzegają świat za pomocą intuicji, łatwo operując językiem symboli i abstrakcji, dlatego zaliczamy ich do intuicjonistów (N). Czym różnią się od siebie? Cholerycy zbierają informacje i podejmują decyzje bezosobowo, filtrując je przez rozum, co jest domeną myślicieli (T). Natomiast flegmatycy jako uczuciowcy (F) filtrują dane i podejmują decyzje w sposób osobowy, kierując się sercem. Jak widzimy, wszyscy cholerycy są intuicjonistami myślicielami (NT), a flegmatycy intuicjonistami uczuciowcami (NF).
Sangwinicy i melancholicy postrzegają świat przede wszystkim zmysłami, dlatego nazywamy ich percepcjonistami (S). Czym różnią się od siebie? melancholicy dążą do usystematyzowania i zamknięcia zebranych danych w całość, co cechuje sędziów (J). Sangwinicy wolą zachować ten proces otwartym, co cechuje obserwatorów (P). Tak więc melancholicy to percepcjoniści sędziowie (SJ), natomiast sangwinicy to percepcjoniści obserwatorzy (SP).
Szesnaście typów osobowości, wyłonionych za pomocą wskaźnika MBTI, można podzielić według temperamentów na cztery główne grupy: sangwinicy, czyli percepcjoniści obserwatorzy (SP), melancholicy, czyli percepcjoniści sędziowie (SJ), cholerycy, czyli intuicjoniści myśliciele (NT) oraz flegmatycy, czyli intuicjoniści uczuciowcy.
SANGWINICY
SP:
Percepcjoniści Obserwatorzy
MELANCHOLICY
SJ:
Percepcjoniści Sędziowie
CHOLERYCY
NT:
Intuicjoniści Myśliciele
FLEGMATYCY
NF:
Intuicjoniści Uczuciowcy
ESFP
ESEJ
ENTP
ENFP
ISFP
ISFJ
INTP
INFP
ESTP
ESTJ
ENTJ
ENFJ
ISTP
ISTJ
INTJ
INFJ
Każdy z czterech temperamentów posiada unikatowe preferencje i motywacje. Nie są one wytworem podświadomości, jak błędnie mniemał Zygmunt Freud (1856-1939), ani pochodną systemu nerwowego, jak zakładał Iwan Pawłow (1849-1936). Uwidaczniają się od najmłodszych lat, gdyż przychodzimy z nimi na świat, a zatem są śladem palców naszego Stwórcy.
Spróbuj odszukać siebie i swoich bliskich wśród poniższych czterech temperamentów. A może uda Ci się na podstawie poniższego opisu zidentyfikować temperament każdego z czterech ewangelistów: Mateusza, Marka, Łukasza i Jana?
Percepcjoniści obserwatorzy (SP) stanowią statystycznie około 35% populacji. Lubią być tam, gdzie coś się dzieje. Podejmują wyzwania wymagające odwagi, niejednokrotnie wybierając drogę uważaną przez innych za zbyt ryzykowną. Ich sangwiniczny temperament przejawia się w spontaniczności i impulsywności. Optymistyczni, weseli i szczodrzy są duszą towarzystwa. Kochają przygodę, zabawę, niespodziankę i rywalizację. Cenią wolność i autonomię, co idzie w parze z wyrozumiałością wobec innych i łatwością w pożyciu. Unikają rutyny, ograniczeń i zobowiązań, teoretycznych rozważań i strategii. Brak przygotowań nadrabiają elastycznością i improwizacją, co uwidacznia się w sytuacjach awaryjnych i kryzysowych. Ufni w swoje zdolności manualne, które są nadzwyczajne, z łatwością operują narzędziami i sprzętem, grają na instrumentach, posługują się pędzlem czy skalpelem, władają bronią i uprawiają sport. Lubią zajęcia, które przynoszą natychmiastowe i wymierne rezultaty. Ich działania cechuje pragmatyzm i skuteczność, ale także elegancja i wyczucie.
Percepcjonistów obserwatorów (SP) interesuje to, co fizyczne i aktualne, włącznie z trendami i modą, do których przywiązują sporo uwagi. Żyją lekkodusznie, dla obecnej chwili, nie przejmując się jutrem. Wydają się hedonistami, ale gdy zachodzi konieczność, potrafią znosić ból, głód, zmęczenie i niewygodę lepiej niż ktokolwiek. Pociąga ich heroizm, wyczyn i mistrzowskie dzieło. Jako wyjątkowo spostrzegawczy i realistyczni są dobrymi obserwatorami ludzi i umiejętnymi negocjatorami.
Ich temperament uosabiał w greckiej mitologii Dionizos, bóg wina, zabawy i ekstazy, blisko związany ze światem przyrody. Do biblijnych przykładów zaliczyć można Ezawa, Samsona, Dawida, apostoła Piotra, a także ewangelistę Marka. Znanymi przedstawicielami tego temperamentu byli: Franciszek z Asyżu, Maria Antonina, generał George Patton, pilotka Amelia Earhart, Ernest Hemingway, Fred Astaire, Marilyn Monroe, a z bohaterów fikcyjnych: James Bond. Na co dzień wielu sangwiników to strażacy, policjanci, żołnierze, sportowcy, sanitariusze, kierowcy, piloci, mechanicy, rolnicy, przewodnicy, aktorzy, muzycy, malarze, tancerze, rzemieślnicy, chirurdzy, kosmetyczki.
Percepcjoniści sędziowie (SJ) statystycznie stanowią około 40% populacji. Stoją na straży porządku społecznego i tradycyjnych wartości. Zatroskani, obowiązkowi, sumienni, punktualni, uprzejmi, praktyczni i konserwatywni pielęgnują obyczaje, tradycje, normy, procedury, reguły i nakazy moralne. Cenią sobie przynależność do szanowanych instytucji, których są filarami. Przełożeni mogą liczyć na ich lojalność, koledzy na rzetelność, a przyjaciele na oddanie. W ich oczach wielką wartość ma stabilność, dyscyplina, współdziałanie i skromność.
Mocną stroną melancholików jest logistyka. Zapobiegawczością i utrzymywaniem wszystkiego w stanie porządku przypominają mrówki. Dobrze sprawdzają się na stanowiskach menadżerskich, często biorąc na siebie rolę ojca, matki, wuja czy starszego brata. W pracy preferują rutynę i stabilność, niechętnie odnosząc się do zmian, nawet pozytywnych, gdyż uważają je za zagrożenie dla dotychczasowego porządku. Melancholicy wykonują niewdzięczne prace i służby, oczekując w zamian uznania i podziękowania, do czego przywiązują dużą wagę. Nazwa tego temperamentu bierze się z nuty fatalizmu i melancholii przewijającej się w myśleniu melancholików.
Percepcjoniści Sędziowie (SJ) mogą rozmawiać o ideach, zwłaszcza w polityce i historii, ale bardziej absorbuje ich rzeczywistość, a więc ceny produktów i usług, zdrowie i finanse, dom i rodzina, ważne wydarzenia, daty i uroczystości. Czują się zobligowani, by pomagać ludziom, dlatego wśród nich jest wielu policjantów, dentystów, lekarzy, farmaceutów, pielęgniarek, bibliotekarzy, duchownych, sekretarek, recepcjonistek, księgowych i aktywistów społecznych. Wielu melancholików pracuje w administracji, szkolnictwie, bankowości, ubezpieczeniach, sądownictwie, rolnictwie, wojsku, prawnictwie i budownictwie.
W mitologii greckiej melancholikiem był Epimeteusz, którego imię oznacza myślenie zwrócone ku przeszłości. Z postaci biblijnych wymienić trzeba praworządnego Mojżesza, ewangelistę Mateusza, a także Jakuba – autora listu w Nowym Testamencie. Ze znanych postaci w dziejach chrześcijaństwa na myśl przychodzi Ignacy Loyola oraz Florence Nightingale, a z postaci fikcyjnych na przykład Sam Gamgee z Władcy Pierścieni.
Intuicjoniści Myśliciele (NT) statystycznie stanowią zaledwie 10% populacji. Motorem ich działania jest poznanie, zbadanie, zrozumienie i przewidywanie. Cholerycy to dalekowzroczni teoretycy i stratedzy o innowacyjnym myśleniu. Mają nieugaszone pragnienie poszerzania kompetencji i pogłębiania wiedzy. Pociąga ich zwłaszcza to, co nieznane i niezbadane. Choleryczność tego temperamentu przejawia się w dążeniu do kontrolowania świata za sprawą technologii lub teorii systematyzujących wiedzę, a także w intensywności w pracy, która może ich pochłonąć tak, że zapominają o otoczeniu.
Choleryków irytuje brak kompetencji i efektywności. Starają się wykorzystać do maksimum czas, środki i możliwości. Nie mają za złe krytyki swojej pracy, jeśli opiera się na zrozumieniu i może być konstruktywna. Dążąc do ideału, koncentrują się na tym, co można ulepszyć, dlatego częściej krytykują niż chwalą. W oczach innych temperamentów tę cechę jeszcze pogarsza fakt, że nie są zbyt świadomi odczuć innych ludzi.
Intuicjoniści myśliciele (NT) są bardzo niezależni i pragmatyczni. Nie przywiązują wagi do tradycji, konwenansów ani politycznej poprawności. Autorytet to dla nich wiedza i kompetencje, a nie pozycja czy tytuł. Szybują na dużych wysokościach, dlatego innym wydają się nieco wyobcowani, tym bardziej, że łatwo operują technicznym żargonem i poruszają się w świecie złożonych teorii. Lubią zajęcia, które pozwalają im zachować autonomię, rozwijać nowe idee i rozwiązywać problemy. Z ich grona wywodzi się większość wykładowców, uczonych, inżynierów, wynalazców, ekonomistów, informatyków, prawników i psychiatrów. Naukowy i technologiczny wkład intuicjonistów myślicieli (NT) w rozwój cywilizacji jest nieproporcjonalny wobec faktu, że tylko co dziesiąty człowiek ma choleryczny typ osobowości.
W mitologii greckiej reprezentuje ich Prometeusz, który nauczył ludzi pisać i czytać, a także kontrolować siły przyrody. Biblijnym przykładem tego temperamentu był Salomon, apostoł Paweł oraz ewangelista Łukasz. Z innych postaci historycznych można wymienić Sokratesa, Tomasza z Akwinu i Marię Skłodowską-Curie, a z postaci fikcyjnych Gandalfa z Władcy Pierścieni i profesora Henry’ego Higginsa z My Fair Lady.
Statystycznie intuicjoniści uczuciowcy (NF) stanowią około 15% populacji, ale ich ideały są powszechnie znane za sprawą ich działalności, zwłaszcza twórczości.
Flegmatycy są najbardziej ze wszystkich temperamentów zainteresowani człowiekiem i jego potencjałem. Z entuzjazmem starają się wydobyć z ludzi to, co najlepsze. W wyrozumiałości, z jaką to czynią, przejawia się flegmatyczność ich temperamentu. Te predyspozycje czynią z nich świetnych doradców, psychologów, nauczycieli, dyplomatów, terapeutów i duchownych. Z grona flegmatyków wywodzi się większość najlepszych dramaturgów, poetów, pisarzy, filmowców, kaznodziejów, aktywistów i aktorów. Jako aktorzy NF utożsamiają się z graną postacią, w przeciwieństwie do sangwiników, którzy grają siebie.
Intuicjoniści uczuciowcy (NF) są idealistami, wizjonerami, mistykami, prorokami, romantykami i filozofami poszukującymi własnej tożsamości i sensu życia. Interesuje ich etyka, kultura i metafizyka. Wierzą w lepszy świat i pracują nad tym jako misjonarze, filantropi i wolontariusze. Współczują z cierpiącymi i pokrzywdzonymi, godzą poróżnionych i dążą do zgody ze wszystkimi, choć czasem dają się przez to uwikłać w problemy innych ludzi, kosztem swojego życia rodzinnego. Gotowi na poświęcenia, lubią afirmować innych, ale potrzebują czuć się potrzebni i docenieni. Krytykę biorą głęboko do serca, dlatego łatwo ich urazić i zranić. Cenią autentyczność, szlachetność i integralność charakteru, stawiając sobie wysokie wymagania etyczne. Twórczy, entuzjastyczni, wymowni, górnolotni i pełni patosu są ludźmi o głębokiej duchowości, bogatej wyobraźni i rozwiniętej intuicji, dlatego pociąga ich świat metafor, idei i symboli.
W mitologii greckiej uosabia ich Apollo, bóg prawdy, proroctwa, harmonii, muzyki, poezji i uzdrawiania. Z biblijnych postaci flegmatykiem był Abraham, co widać, kiedy odstąpił swojemu krewnemu Lotowi wybór ziemi, aby zapobiec sporom. Do tej grupy należał cierpliwy i pasywny patriarcha Jakub. W Nowym Testamencie cechy flegmatyka posiadał Barnaba, który wolał stracić towarzystwo apostoła Pawła, niż spierać się w sprawie Jana Marka. Apostoł Jan, autor czwartej Ewangelii był flegmatykiem. Ze znanych postaci flegmatykami byli: Augustyn z Hippony, Joanna d’Arc, Ellen G. White i Marcin L. King, a z postaci fikcyjnych: Hamlet, Don Kichot i Frodo.
Z którym spośród tych czterech temperamentów utożsamiasz się najbardziej? Czy pokrywa się z osobowością, jaką rozpoznałeś w sobie na podstawie poprzedniego rozdziału? Jeśli nie, to prawdopodobnie nie zidentyfikowałeś prawidłowo jednej z preferencji składających się na osobowość człowieka.
Sangwinik
(SP)
Melancholik (SJ)
Choleryk
(NT)
Flegmatyk
(NF)
Przy odrobinie wprawy nauczymy się rozpoznawać typy osobowości w swoim otoczeniu, a nawet w filmach czy książkach. Zacznijmy od lektury czterech Ewangelii. Duch Święty wybrał na ich autorów przedstawicieli czterech temperamentów, aby każdy człowiek mógł poznać Dobrą Nowinę o zbawieniu w języku najbliższym swojemu typowi.
W starożytności Ewangeliom przypisano cztery symbole: lwa, wołu, orła i człowieka. W czasach starotestamentowych widniały one na sztandarach, pod jakimi plemiona izraelskie stały obozem wokół przybytku Bożego. Od wschodu był znak lwa, od zachodu sztandar wołu, od północy znak orła, a od południa sztandar człowieka (Lb 1:52; 2:2).
W Biblii czytamy, że przy tronie Bożym stoją czterej cherubowie, którzy mają twarze lwa, wołu, orła i człowieka (Ap 4:7; Ez 1:10). Tak zapewne wyglądały cherubiny stojące u wejścia do Edenu (Rdz 3:24), gdyż późniejsze cywilizacje mezopotamskie stawiały na straży bram miast, świątyń i pałaców rzeźby, które miały twarz człowieka, tors i kopyta byka, ogon lwa i skrzydła orła.
Cztery temperamenty to cztery oblicza ludzkości. Lew kojarzy się z odwagą i fizycznością cechującą sangwiników. Wół był filarem gospodarstwa, tak jak melancholicy są filarem społeczeństwa. Orzeł wyobraża lotność i dalekosiężność umysłu choleryków, a symbol człowieka humanitaryzm i duchową głębię flegmatyków.
Znak lwa pasuje do autora Ewangelii wg św. Marka, który był sangwinikiem. Jego Ewangelia jest najmniej zorganizowana ze wszystkich, ale za to bardzo wartka i prostolinijna. Jej przedmiotem są czyny i rezultaty, co najbardziej imponuje sangwinikom. Nie ma w niej długich przemówień ani głębokiej teologii. Marek nie rozpoczął prologiem ani genealogią. Od razu wkroczył w wir akcji, opisując aktywność Jana Chrzciciela i chrzest Jezusa. W jego Ewangelii nie ma długich kazań czy rozważań. Chrystus czyni cuda, uzdrawia, wygania kupców ze świątyni, ucisza burzę, cierpi, umiera, zmartwychwstaje i wstępuje do nieba.
Wół pasuje do Ewangelii wg św. Mateusza, utożsamiając temperament melancholika. Mateusz częściej niż inni ewangeliści pokazuje na związek przeszłości z teraźniejszością. Jako jedyny ewangelista rozpoczyna od genealogii (Mt 1:1-17). Omawia tradycje (Mt 15:2.6) i najczęściej ze wszystkich autorów biblijnych powołuje się na dawne autorytety, na przykład w słowach: „Aby się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Izajasza” (Mt 4:14); „Wtedy się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Jeremiasza” (Mt 27:9); „Ale to wszystko się stało, aby się wypełniły Pisma prorockie” (Mt 26:56).
Orzeł reprezentuje Ewangelię wg św. Łukasza, która nosi cechy choleryka. Już sam początek zdradza obiektywne, naukowe podejście z metodycznym zbadaniem źródeł i usystematyzowaniem materiału: „Postanowiłem i ja, który wszystko od początku przebadałem, dokładnie kolejno ci to opisać” (Łk 1:3). Łukasz, jak przystało na pierwszorzędnego historyka, podaje daty i imiona panujących, czego brak w pozostałych trzech Ewangeliach. Napisał na przykład: „W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, gdy namiestnikiem Judei był Poncjusz Piłat, tetrarchą galilejskim Herod, tetrarchą iturejskim i trachonickim Filip, brat jego, a tetrarchą abileńskim Lizaniasz, za arcykapłanów Annasza i Kajfasza” (Łk 3:1-2). Łukasz podał genealogię Jezusa, ale w przeciwieństwie do Mateusza wyprowadził ją z rodu Marii (Łk 3:23-38). Z charakterystyczną dla choleryków bezstronnością ukazał w korzystnym świetle kobiety, ubogich, pogan i Samarytan, co było sprzeczne z ówczesnymi konwenansami, dlatego nie znajdziemy takich elementów w Ewangelii wg św. Mateusza. Łukasz, jako jedyny z ewangelistów, zaadresował swoją księgę do nie-Żydów (Łk 1:4), przytoczył przypowieść Jezusa o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10:29-37) i wspomniał, że spośród dziesięciu uzdrowionych przez Jezusa, tylko Samarytanin wrócił, aby Mu podziękować (Łk 17:11-19).
Ewangelie wg świętych: Mateusza, Marka i Łukasza noszą miano synoptycznych, gdyż mają ze sobą wiele wspólnego. Ewangelia wg św. Jana jest inna, dlatego teolodzy nazywają ją Czwartą Ewangelią. Reprezentuje temperament flegmatyka i nosi symbol człowieka, gdyż jest najbardziej uduchowiona i uczuciowa ze wszystkich ksiąg Nowego Testamentu. Jan rozpoczął ją od prologu zapierającego dech w piersiach swoją teologiczną głębią: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało” (J 1:1-3). W Ewangelii wg św. Jana miłość Boża ukazana jest w sposób wymowny i przejmujący. Tylko w niej znajdziemy epizod o kobiecie przyłapanej na cudzołóstwie i przebaczeniu, którego udzielił jej Jezus (J 8:1-11), historię o wskrzeszeniu Łazarza (J 11:1-44), epizod z umyciem nóg uczniów przez Jezusa (J 13:1-20), a także przejmujący opis męki Pańskiej (J 18-19). Czwartą Ewangelię cechuje pełen metafor język flegmatyków: Jezus jest w niej chlebem życia (J 6:32-35), światłością świata (J 8:12), dobrym pasterzem, drzwiami (J 10:7-16), krzewem winnym (J 15:5). Ewangelia wg św. Jana wyraża to wszystko, co jest najpiękniejsze w sercu człowieka. Nic dziwnego, że jest reprezentowana przez człowieka.
Rozumiejąc różnice między temperamentami, łatwiej pojąć przyczyny wielu ludzkich zachowań, a co za tym idzie: zaakceptować siebie i bliźnich. Takie zrozumienie zapobiega przed udawaniem lub imitowaniem innych, które prowadzi do zaprzepaszczenia własnego potencjału.
Czego najbardziej potrzebujemy do efektywnej pracy? Wiedza jest ważna i należy ją wzbogacać, ale jeszcze ważniejsze wydaje się serce. Znałem ludzi zdolnych i wykształconych, którzy nie rozwinęli swojego potencjału, ponieważ nie oddali się misji, która rozpaliłaby ich serca tak bardzo, że przezwyciężyliby trudności i swoje słabości.
Jezus wstał od wieczerzy i złożył szaty. A wziąwszy prześcieradło, przepasał się. Potem nalał wody do miednicy. I zaczął umywać uczniom nogi i ocierać prześcieradłem, którym był przepasany.
A kiedy im umył nogi, przywdział szaty i znów zajął miejsce przy stole, rzekł do nich:
– Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie Nauczycielem i Panem i dobrze mówicie, bo jestem nim. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi. Dałem wam bowiem przykład, abyście i wy tak czynili, jak Ja wam uczyniłem. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, sługa nie jest większy od swego pana ani wysłannik od tego, który go posłał. Wiedząc to będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować (J 13:4-5.12-17).
Chrystus stał się sługą i zachęca nas do tego samego: „Będziecie błogosławieni, gdy według tego będziecie postępować” (J 13:17). Słowo „błogosławieni” (gr. makarioi) znaczy „szczęśliwi”. Naśladowanie Jezusa jest receptą na szczęśliwe życie.
Żona pewnego bankiera mieszkała w luksusowej willi nad Pacyfikiem. Miała do dyspozycji basen, drogi samochód, gosposię, ale nie czuła się potrzebna ani szczęśliwa. Popadła w depresję. W małżeństwie psuła się atmosfera. Mąż, by unikać konfliktów, zostawał dłużej w pracy. Kiedy nad ich związkiem zawisło widmo rozwodu, spotkała się z pastorem. Spodziewała się, że zaproponuje im poradnictwo, a on wyszedł z zaskakującą propozycją:
– Podejmij pracę w szpitalu miejskim.
– Ale ja nie potrzebuję pieniędzy! – odrzekła.
– Nie dla pieniędzy, dla ludzi – rzekł pastor.
Wiedziała, że jeśli czegoś nie zrobi, to straci rodzinę. Poszła więc do szpitala, oferując swój czas bezpłatnie. Pierwszego dnia mogła trzymać rękę starszej kobiety, którą czekała operacja raka piersi, czytać książkę niewidomemu mężczyźnie, pójść na spacer, pchając przed sobą wózek chłopca, który w wypadku stracił nogę. Usługiwanie innym nadało sens jej życiu, usuwając melancholię. Mąż znów chętnie wracał do domu, a ich małżeństwo odzyskało dawny blask.
Służba na rzecz innych wyraża troskę i miłość o nich. Oddając im przysługę, jednocześnie oddajemy cześć Bogu, co zalecił apostoł Paweł, pisząc: „Czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek czynicie, wszystko czyńcie na chwałę Bożą” (1Kor 10:31).
Z naszym życiem jest jak ze zbożem – ziarenka, które zjadamy, znikają bezpowrotnie, natomiast rozsiewane – pomnażają się. Usługując, wzbogacamy innych i budujemy królestwo Boże, a żyjąc dla siebie, okradamy świat i samych siebie.
Postawa: „A co ja z tego mam?” przyczynia się do upadku rodzin i Kościołów, dlatego Jezus poświęcił w swoim nauczaniu tak wiele miejsca usługiwaniu. Jak wyrugować ego, które przeszkadza nam służyć innym? Jezus wykonał pierwszy krok, umierając na krzyżu za nasze grzechy. Przyjęcie zbawienia, które umożliwił swoją ofiarą, zadaje cios naszemu „ja”, gdyż wymaga przyznania, że bez Jego daru bylibyśmy zgubieni.
Drugim krokiem jest usługiwanie naszym talentem. Nie chodzi tu o serwilizm ani o oportunistyczną służalczość obliczoną na poklask czy nagrodę, które cechowały ludzi obnoszących się z zewnętrzną pobożnością, a jednocześnie niedbających o chorych, sieroty i wdowy.
Jaka jest Twoja motywacja? Apostoł Paweł napisał, że Bóg „pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił nam posługę jednania” (2Kor 5:18). Ma nas motywować wdzięczność za to, co Chrystus uczynił dla nas, umierając na krzyżu za nasze grzechy. Bez takiej motywacji nawet służba bliźnim może być skażona przez nasze ego i obliczona na pokaz.
Odkąd Jezus połączył ludzi z Bogiem za sprawą ofiary na Golgocie, każdy wierzący jest powołany do kapłaństwa, które kiedyś było wyłącznym udziałem patriarchów i kapłanów. Odtąd każdy z nas ma wstawiać się za bliźnimi, usługiwać potrzebującym i nauczać prawd Bożych (1P 2:9; Ap 5:9-10).
Wielu z nas wyrosło w przekonaniu, że duchowa służba jest powinnością duchownych, ale od śmierci Chrystusa wszyscy wierzący są powołani do roli, którą kiedyś sprawowali tylko kapłani. Apostoł Piotr napisał: „Wy również, niby żywe kamienie, jesteście budowani jako duchowa świątynia, by stanowić święte kapłaństwo, dla składania duchowych ofiar, przyjemnych Bogu przez Jezusa Chrystusa” (1P 2:5).
Wszyscy jesteśmy powołani do służby Bogu i bliźnim, ale nie wszyscy do takich samych zajęć. Bądźmy wobec siebie wyrozumiali, gdyż Bóg stworzył nas różnymi nie bez przyczyny. Jeśli chcemy mieć satysfakcję i radość w życiu, musimy mieć pasję, poznać swój temperament i dary duchowe, a także prosić Boga o wdzięczne i poświęcone dla Niego serce.
[1] Pierwsza litera słowa „intuition”, czyli „I”, została wykorzystana przy „introwersji”, dlatego tutaj używa się drugiej litery, czyli „N”.
Spis ksiąg biblijnych ze skrótami stosowanymi w tej książce:
Stary Testament
Księga Rodzaju (Rdz)
Księga Wyjścia (Wj)
Księga Kapłańska (Kpł)
Księga Liczb (Lb)
Księga Powtórzonego Prawa (Pwt)
Księga Jozuego (Joz)
Księga Sędziów (Sdz)
Księga Rut (Rt)
1 Księga Samuela (1Sm)
2 Księga Samuela (2Sm)
1 Księga Królewska (1Krl)
2 Księga Królewska (2Krl)
1 Księga Kronik (1Krn)
2 Księga Kronik (2Krn)
Księga Ezdrasza (Ezd)
Księga Nehemiasza (Ne)
Księga Estery (Est)
Księga Hioba (Hi)
Księga Psalmów (Ps)
Księga Przysłów (Prz)
Księga Koheleta (Koh)
Pieśń nad Pieśniami (PnP)
Księga Izajasza (Iz)
Księga Jeremiasza (Jr)
Księga Lamentacji (Lm)
Księga Ezechiela (Ez)
Księga Daniela (Dn)
Księga Ozeasza (Oz)
Księga Joela (Jl)
Księga Amosa (Am)
Księga Abdiasza (Ab)
Księga Jonasza (Jon)
Księga Micheasza (Mi)
Księga Nahuma (Na)
Księga Habakuka (Ha)
Księga Sofoniasza (So)
Księga Aggeusza (Ag)
Księga Zachariasza (Za)
Księga Malachiasza (Ml)
Nowy Testament
Ewangelia wg św. Mateusza (Mt)
Ewangelia wg św. Marka (Mk)
Ewangelia wg św. Łukasza (Łk)
Ewangelia wg św. Jana (J)
Dzieje Apostolskie (Dz)
List do Rzymian (Rz)
1 List do Koryntian (1Kor)
2 List do Koryntian (2Kor)
List do Galatów (Ga)
List do Efezjan (Ef)
List do Filipian (Flp)
List do Kolosan (Kol)
1 List do Tesaloniczan (1Tes)
2 List do Tesaloniczan (2Tes)
1 List do Tymoteusza (1Tm)
2 List do Tymoteusza (2Tm)
List do Tytusa (Tt)
List do Filemona (Flm)
List do Hebrajczyków (Hbr)
List Jakuba (Jk)
1 List św. Piotra (1P)
2 List św. Piotra (2P)
1 List św. Jana (1J)
2 List św. Jana (2J)
3 List św. Jana (3J)
List św. Judy (Jud)
Apokalipsa św. Jana (Ap)
tel. 22 390 38 88, [email protected], www.bogulandia.pl
Zamówienia proszę kierować:
Księgarnia Wysyłkowa „Bogulandia”
tel. 22 390 38 88, 603 072 828
www.bogulandia.pl