Prawie siostry - Cloé Korman - ebook + książka

Prawie siostry ebook

Cloé Korman

0,0
39,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Powieść z finałowej czwórki Nagrody Goncourtów 2022

  • Wstrząsające, nieznane, przemilczane fakty z czasów Vichy we Francji
    • Precyzyjna, udokumentowana relacja bez zbędnego patosu
    • Dwa splecione plany akcji: współczesny i historyczny
    • Niesamowita historia rodzinna pełna tajemnic

      W latach 1942-1944 tysiące żydowskich dzieci, osieroconych po deportacji rodziców, zostało uwięzionych przez rząd Vichy kolaborujący z hitlerowskimi Niemcami. Przetrzymywano je w przytułkach i obozach, wywożono planowo do Auschwitz. Wśród nich były Mireille, Jacqueline, Henriette, Andrée, Jeanne i Rose – siostry Korman i Kaminsky pochodzące z rodzin imigrantów z Polski, którzy osiedlili się we Francji przed wojną. Trafiły one najpierw do obozu przejściowego w Beaune-la-Rolande, a później do domu dziecka w Paryżu.

      W powieści Cloé Korman, inspirowanej świadectwami, przeszłość współbrzmi z teraźniejszością. Autorka próbuje odtworzyć losy tych dziewczynek. Trzy z nich to kuzynki jej ojca, które prawdopodobnie by poznała, gdyby przeżyły, a trzy pozostałe to ich przyjaciółki.

      Prawie siostry to przejmująca opowieść, która przywołuje trudny wątek z przeszłości Francji, ale także przywraca dzieciom miejsce w historii, której są pomijanymi ofiarami.

    Cloé Korman – francuska pisarka urodzona w 1983 roku w Paryżu, autorka powieści Les Hommes-couleurs (2010), Les Saisons de Louveplaine (2013), Midi (2018), nominowanej do Nagrody Renaudot, Tu ressembles à une juive (2020)i Prawie siostry (Les Presque Sœurs, 2022), zakwalifikowanej do ścisłego finału Nagrody Goncourtów. Jej ojciec, Charles Korman, był adwokatem jednej ze stron cywilnych w procesie Klausa Barbie i Aloïsa Brunnera, zbrodniarzy nazistowskich działających na terenie Francji.

    Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

    EPUB
    MOBI

    Liczba stron: 235

    Oceny
    0,0
    0
    0
    0
    0
    0
    Więcej informacji
    Więcej informacji
    Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



    Pra­wie sio­stry

    Cloé Kor­man

    Pra­wie sio­stry

    z języ­ka fran­cu­skie­go prze­ło­ży­ła

    Jo­an­na Klu­za

    Ty­tuł ory­gi­na­łu fran­cu­skie­go Les Pre­sque sœurs

    Co­py­ri­ght © Édi­tions du Seu­il, 2022

    Co­py­ri­ght © No­we­la, Po­znań 2024

    Co­py­ri­ght © for the trans­la­tion by Jo­an­na Klu­za

    Re­dak­cja Emi­lia Zwo­niar­ska

    Opra­co­wa­nie gra­ficz­ne i skład JNK Gra­ftekst Ju­sty­na No­wa­czyk

    ISBN 978-83-67936-06-4

    Druk i opra­wa

    OSDW Azy­mut Sp. z o. o., Łódź, ul. Se­na­tor­ska 31

    Wy­daw­nic­two Nowe

    No­we­la sp. z o.o.

    ul. Żmi­grodz­ka 41/49, 60-171 Po­znań

    www.wy­daw­nic­two­no­we.pl

    re­dak­cja@wy­daw­nic­two­no­we.pl

    Dział han­dlo­wy (+48 61) 847 40 40

    za­mo­wie­nia@no­we­la.pl

    Pa­mi­ęci Mi­re­il­le,

    Ja­cqu­eli­ne i Hen­riet­te Kor­man

    Mo­jej sio­strze Es­ther

    Mon­tar­gis

    Nie­któ­re opo­wie­ści są jak lasy – cho­dzi o to, żeby się z nich wy­do­stać. Po­zo­sta­łe zaś mogą nam po­móc prze­pły­nąć na wy­spy, do in­nych miejsc. I lasy, i ło­dzie są z tego sa­me­go drew­na.

    Nie wiem, ja­kie­go ro­dza­ju jest hi­sto­ria, któ­ra się właś-nie roz­po­czy­na.

    Pew­ne­go dnia sio­stra za­dzwo­ni­ła do drzwi bu­dyn­ku, któ­ry stoi do­kład­nie na­prze­ciw­ko jej domu, w Pa­ry­żu. W do­mo­fo­nie ode­zwał się ko­bie­cy głos. Gdy sio­stra wy­mó­wi­ła swo­je imię, ko­bie­ta bez dal­szych py­tań po­wie­dzia­ła:

    – Pro­szę we­jść na górę.

    Do bu­dyn­ku pro­wa­dzi bra­ma z ku­te­go że­la­za, nad któ­rą wid­nie­je skrzy­dla­ta i bro­da­ta twarz z ka­mie­nia. Ad­res znaj­du­je się w ksi­ążce te­le­fo­nicz­nej. Szu­ka­jąc go, sio­stra spo­dzie­wa­ła się wszel­kich mo­żli­wych pu­ła­pek, ale nie na­tknęła się na ani jed­ną.

    Często tam wra­ca­ła. Chcia­ła się do­wie­dzieć jak naj­wi­ęcej o tych trzech dziew­czyn­kach. I cho­ciaż ko­bie­ta zna­ła je bar­dzo daw­no temu, zgo­dzi­ła się o nich po­roz­ma­wiać.

    Same do­tych­czas wie­dzia­ły­śmy tak nie­wie­le. Zna­ły­śmy je­dy­nie za­ko­ńcze­nie ich hi­sto­rii. Lecz od­wie­dza­jąc ją w tym bu­dyn­ku nie­opo­dal wła­sne­go domu, przy swo­jej uli­cy, sio­stra zdo­ła­ła po­łączyć nie­licz­ne przed­mio­ty będące w po­sia­da­niu na­szej ro­dzi­ny: zdjęcia, li­sty. Na­stęp­nie ko­lej­ne, któ­re zdo­by­ła pó­źniej: akty uro­dze­nia i suk­ce­syw­ne re­je­stry wi­ęźniów. Wszyst­ko to uda­ło jej się za­wrzeć w jed­nej opo­wie­ści, któ­rą spi­sa­ła i mi po­wie­rzy­ła.