12,90 zł
Jaki byłby świat, gdyby każdy widział tylko czubek własnego nosa i odwracał głowę, gdy widzi niegodziwość? Czy każdy z nas mógłby czuć się bezpiecznie? Czy ten świat wyglądałby tak jak teraz? Jeśli nigdy wcześniej nie zastanawialiśmy się nad tym, kto miał wpływ na to, w jakim świecie teraz żyjemy, to doskonały moment na refleksje.
Wiersze niosące przesłanie, zachęcające do chwili rozważań nad życiem i otaczającym nas światem. Autorka postanowiła część wierszy zadedykować wspaniałym ludziom, którzy mieli wpływ na to, w jakim świecie teraz żyjemy. Wśród osób, które wyróżniła, znaleźli się jednak nie tylko laureaci Pokojowej Nagrody Nobla, ale także inni ludzie, którzy walczyli o prawa człowieka – jak choćby Tatyana Fazlalizadeh czy Ernesto Kahan, kierujący organizacją „Lekarze przeciw wojnie nuklearnej”.
To tomik poezji niezwykłej – bo choć poruszającej bardzo ważne dla ludzkości tematy, przenoszącej czytelnika w świat liryczny, pozamaterialny, w którym wiersz oddziałuje na zmysły, pobudza wyobraźnię, człowiek zatapia się w świecie opisywanym przez podmiot liryczny i dokonuje analizy otaczającej rzeczywistości. Pozwala to na refleksje, dzięki którym być może bardziej zaczniemy doceniać dokonania wielu wybitnych ludzi, którzy również dla nas walczyli o to, by świat stał się miejscem tolerancji, równych praw, by był to świat bezpieczny.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 28
Rok wydania: 2021
Eliza Segiet „Przebudzenie”
Copyright © by Eliza Segiet, 2021
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2021
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Żadna część niniejszej publikacji nie
może być reprodukowana, powielana i udostępniana
w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Redaktor prowadząca: Wioletta Jankowiak
Korekta: „Dobry Duszek”
Projekt okładki: Jakub Kleczkowski, Piotr Karczewski
Fotografia na okładce: Piotr Karczewski
Skład epub, mobi: Kamil Skitek
ISBN: 978-83-8119-865-3
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ e-mail:[email protected]
Pamięci Pabla O’Higginsa
W drodze do wolności
nie ma miejsca na zło.
Ono jest zbędne.
Cel można osiągnąć
udając,
że nie zauważamy wrogów.
Widząc i nie reagując,
zamysł staje się realny.
Harmonia
potrzebuje zrozumienia,
a każdy
ma prawa i obowiązki
– Wolność dla świata,
– Szacunek
bez segregacji – dla każdego.
To nie gra w kolory,
każdy wie, że
zielone znaczy: Wolna droga,
żółte – Uwaga! Niebezpieczeństwo!
Czerwone – Stop!
Inne barwy
nie ostrzegają, nie informują,
niektórym bardzo przeszkadzają
– czerń jest dla nich więcej niż mrokiem.
Nie da się jej ukryć pod żadnym płaszczem.
Czasami jest przekleństwem ich istnienia.
Pomimo to starają się pokazywać,
mówić:
Jesteśmy tacy sami jak inni.
Kolor naszej skóry
nie może być wezwaniem
do zabijania czy niszczenia człowieka.
To nie gra w kolory!
To życie.
Tatyanie Fazlalizadeh
Płeć czy kolor skóry
nie mogą być zapalnikiem agresji.
Doświadczanie świata,
bez nękania przez kogokolwiek,
to prawo człowieka.
Kiedy jest łamane,
trzeba mocą mądrości
walczyć z niezrozumieniem.
Obronna siła
nie wywodzi się z pustki,
bo
barwa ciała to tylko łupina.
W niej żyją
wspomnienia, plany,
godność,
a tych nie wolno odbierać.
Pamięci Alberta Johna Luthuliego –
laureata Pokojowej Nagrody Nobla w 1960 r.
Sprzeciwiał się segregacji rasowej,
przemocy, prześladowaniom.
Wiedział,
że nie może być pokoju,
jeżeli gdziekolwiek w świecie
uciskani są ludzie.
Wyciągnięcie przyjaznej ręki
w stronę Człowieka
to więcej niż
agresja czy nienawiść.
Nie kolor skóry,
a szacunek
powinien łączyć ludzi.
Miłość do bliźnich
pozwala przetrwać.
1 Wiersze oznaczone gwiazdką (*) tworzą nieformalny cykl – hołd oddany zasłużonym
dla pokoju i obrony praw człowieka – laureatom Pokojowej Nagrody Nobla.
Pamięci Jeana Henriego Dunanta –
laureata Pokojowej Nagrody Nobla w 1901 r.
Przybliżany do zła
każdego dnia
odnajdywał w sobie
coraz więcej dobra.
Nie umiał obojętnie przejść
obok krzywd ludzkich.
Pomagał dlatego,
że widział i wiedział lepiej niż inni,
że kiedy ktoś potrzebuje pomocy,
musi jej doświadczyć
Przecież chory czy ranny,
brat czy wróg,
dla niego to był
aż Człowiek.
Pamięci Normana E. Borlauga –
laureata Pokojowej Nagrody Nobla w 1970 r.
Widział
podzielony świat,
podzielonych ludzi,
tych,
którzy nie wiedzą,
co znaczy bieda
i tych,
dla których
przepych to tylko słowo
– wciąż zagrożonych głodnym jutrem.
Nakarmienie łaknących
było jego celem.
Wciąż dążył,
by człowiek
wygrał wojnę z wrogiem,
pochłaniającym nie tylko ludzkie życia.
Wiedział,
że pokój może być tyko wtedy,
gdy będzie sprawiedliwość.
Pusty żołądek całych nacji
nie daje szans na ład.
Prawem wszystkich ludzi
jest pożywienie.
Tam,
gdzie dzieci
ukrywają się przed atakami nienawiści
zamiast bawić się w chowanego,
zatracany jest smak
barwnego dzieciństwa.
Nawoływanie o pomoc,
zrozumienie i normalność
jest niesłyszalne.
Milcząca krew
nie wzbudza litości,
choć na tle ruin
jej wyrazisty kolor
powinien krzyczeć:
Każdy ma tylko jedną,
bezpowrotną wędrówkę w ciemność.
Abiy’emu Ahmedowi Aliemu –
laureatowi Pokojowej Nagrody Nobla w 2019 r.
Nie ten przeczytany,
lecz prawdziwie przeżyty
wojenny dramat
pokazał mu, czym jest piekło na ziemi.
Był tam.
Poznał gorycz czasu,
w którym brat zabijał brata.
Szczęście, a może przeznaczenie,
pozwoliły mu przeżyć
i tworzyć lepsze jutro.
Wiedział,
że wyimaginowana ściana
pomiędzy dwoma krajami
musi być zastąpiona mostem przyjaźni.
Pokój istnieje,
kiedy jest sprawiedliwość.
Na przekór nienawiści i niezgodzie
– miłość, pojednanie, przebaczanie
budują harmonię.
Michaiłowi Siergiejewiczowi Gorbaczowowi –
laureatowi Pokojowej Nagrody Nobla w 1990 r.
Pokój
to przekraczanie barier
– od współbycia do współdziałania,
to jedność w różnorodności, nie w symetrii.
Bezpieczna, pokojowa przyszłość
tworzona dzięki pieriestrojce
– to szansa, by zwyciężać bez wojen.
Podstawą pokoju
jest brak przemocy.
Pamięci Kima Dae-junga –
laureata Pokojowej Nagrody Nobla w 2000 r.
Nie wiadomo dokąd doprowadzi
pierwszy,
ten najodważniejszy krok.
To on
daje szansę przybliżania
w stronę upragnionego punktu,
który przestaje być abstrakcją,
a staje się możliwością.
Z Korei Południowej w świat popłynął przekaz
– zmierzać do pokoju
– dążyć do pojednania z Koreą Północną
– sprawić, by człowiek posiadał swoje prawa.
To plany
w drodze do scalenia obu krajów.
Rozpoczęta misja pokazała,
że nie może być końca,
jeśli nie było początku.
Pamięci Aristide’a Brianda i Gustava Stresemanna –
laureatom Pokojowej Nagrody Nobla w 1926 r.
To nie tylko
dwaj obywatele z różnych krajów,
ale Europejczycy,
którzy wiedzieli, że
pojednanie może być
prześwitem niemrocznego jutra.
Przecież
nie wystarczy
być dobrym dla swojego kraju,
trzeba myśleć o innych.
Dążyli, by życie
– to, co najbardziej wartościowe –
trwało bez wojen.
Przybliżeni
do zgody pomiędzy narodami,
czuli się spełnieni.
Wydawnictwo Psychoskok