19,90 zł
Adam Waga obserwuje i przeżywa świat już od niemal dziewięciu dekad, lecz jako poeta debiutował w XXI wieku, dlatego też po jego wierszach (czy, jak sam mawia skromnie, „słupkach”) należy spodziewać się zarówno głębi, jak i świeżości. I właśnie takie są nowe teksty zawarte w tomiku Rys. Trudno sobie wyobrazić dojrzalszy bunt i mądrzejszego buntownika niż Adam Waga wadzący się z Bogiem.
Poeta z błyskotliwością i przekorą, a także wielkim talentem zmaga się tu z pytaniami, które dotyczą wiary, moralności i pamięci. Czy raczej podejmuje związane z nimi wyzwania, bo Waga nie daje się przygnieść ciężarem rodzących się w głowie myśli.
Zbiór trzydziestu wierszy stanowi dialog ze starożytnymi myślicielami i Pismem Świętym, ale też znajdują się wśród nich choćby słowa kierowane do wnuczki czy do zmarłego przyjaciela. Niezależnie od tematyki, utwory te za każdym razem pozostają tak samo niezależne w swojej formie i klarowności.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 13
HERETYK
Znowu wchodzę w spór
z Pismem Świętym,
które powiada, że na początku
Bóg stworzył niebo i ziemię.
Nieprawda!
Na początku Bóg stworzył
Mądrość,
jak o tym radośnie,
śpiewnie i tanecznie
opowiada ona sama
w rozdziale ósmym
Księgi Przypowieści.
Dopiero wespół z nią
wszczął to gigantyczne
postępowanie stworzycielskie,
którego wyobraźnia ludzka
nie jest w stanie ogarnąć.
Po ukończeniu pracy
i po odpoczynku
Bóg nie zachował Mądrości
wyłącznie dla siebie
ani nie wystawił jej pomnika
tkwiącego hieratycznie
u początku stworzenia.
Rozproszył ją po świecie-wszechświecie
jako ziarna urodzaju.
NIEPARADOKS
Rzekł głupi w sercu swoim:
„Nie masz Boga”.
Ps 13 (14) i 52 (53), 1tł. ks. Jakub Wujek
Może bogiem dla niego
był brak Boga?
BŁAHOSTKI?
Z ludzkiego punktu widzenia
były to raczej błahostki,
które wystarczyło skarcić.
No bo jak inaczej
nazwać taki drobiazg,
że Ewa nadgryzła jabłko,
Orfeusz tylko się obejrzał,
a Prometeusz wykradł czy skrzesał iskrę.
Z nadludzkiego jednak punktu widzenia
były to najcięższe zbrodnie,
które pociągnęły za sobą
najcięższe kary:
wygnanie z Raju,
utratę żony,
męki przykucia do skały.
Przestworza wręcz huczą pytaniami
o proporcje takich win i kar.
A ludzie,
potomkowie tamtych skazańców,
mówią, że rozumieją wszystko
oprócz tych wyroków.
Milczą jedynie ci,
którzy je wydali.