Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Sprzeczna jaskrawość to autorski wybór wierszy poety i prozaika Jacka Podsiadły (ur. 1964). Prawie siedemdziesiąt wierszy z okresu całej twórczości wyróżnionych przez laureata m.in. Nagrody Fundacji im. Kościelskich (1998), Nagrody im. Czesława Miłosza (2000), Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego „Orfeusz” (2015), Nagrody Poetyckiej im. Wisławy Szymborskiej (2015) i Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej „Silesius” (w 2015 za całokształt twórczości i w 2017) jest próbą uporządkowania wieloletniego dorobku twórczego, próbą przedefiniowania czy wskazania na najważniejsze w nim tematy. Jak mówi sam autor wyboru, jeden z najpopularniejszych polskich poetów przełomu XX i XXI wieku: „Starałem się wybrać do niniejszej publikacji wiersze najlepsze i najważniejsze. Najlepsze, czyli najlepiej napisane, które Łaskawy Czytelnik przeczyta z niewątpliwym zachwytem. I najważniejsze, czyli takie, przy których Surowy Czytelnik będzie trochę wydziwiał, że to, że śmo, że nie na taką poezję się umawialiśmy”.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 62
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
prosiłem dziewczynkę
– narysuj mi Drogę
dom
drzwi okna
i dym z komina –
narysowała wszystko
w kreskach deszczu
– ale ty jesteś w środku pod dwiema pierzynami –
mówiła
podziękowałem
zabrałem rysunek i odszedłem
– zaczekaj jeszcze piorun –
krzyknęła wyjmując czerwoną kredkę
84.07.06
społeczeństwo wstaje codziennie między piątą a szóstą
wśród wrzasku miliona budzików
jeszcze się nie zdarzyło żeby społeczeństwo spóźniło się do pracy
to przytrafia się tylko czasem
niesubordynowanemu pracownikowi
albo wczorajszemu solenizantowi
kiedy ludzie pozwalają się ponieść emocjom i klną w autobusach
społeczeństwo popiera rząd
społeczeństwo nie dręczy zwierząt nie kastruje trzody chlewnej przez miażdżenie genitaliów
lub ukręcenie moszny nie szpikuje brojlerów chemikaliami hormonami
nie przetrzymuje żywych kaczek w temperaturze sześćdziesięciu stopni
dla uzyskania odpowiedniej barwy pierza nie dokonuje inseminacji krów
ani nie przebija ich nozdrzy żelaznymi kółkami nie karmi lisów
świeżym mięsem kotów nie topi szczeniąt nie dobija prądem okulałych koni
nie znakuje bydła rozpalonym żelazem ani nie przewozi go
tygodniami bez wody w pozbawionych okien wagonach
– społeczeństwo opłakuje swą ogromną część
wywiezioną jak bydło do koncentracyjnych obozów
społeczeństwo zapewnia pracę hodowcom i rzeźnikom
społeczeństwo nie zmusza żołnierzy pierwszego roku służby do czyszczenia cegłą
betonowej posadzki szaletu póki cegła nie zmniejszy się do rozmiarów kostki domina
nie każe im nosić w styczniu stalowych hełmów na owrzodzonych głowach
nie wali w ich gołe tyłki skórzanymi pasami gdy nie chcą
meldować się słowami obywatelu kapralu szeregowy Koniowalenko
posłusznie prosi o pozwolenie wyprania onuc i bielizny obywatela kaprala
społeczeństwo nie zmusza szeregowców do wycierania dupy listami
przysyłanymi z drugiego końca Polski przez dziewczyny które kochają
– społeczeństwo opowiada się przeciwko wojnie i oczekuje pomocy junaków
przy akcji żniwnej a czasami pozwala wzbudzić w sobie zdrową sensację
chłopcu odmawiającemu służby wojskowej
społeczeństwo lubi radiową audycję Piosenka nie zna granic
i nie połyka złotych pierścionków przed kontrolą celną
by potem z namaszczeniem wyławiać je z gówna
społeczeństwo lubi odmieńców i wypełnia sale kinowe
podczas projekcji filmów Herzoga i Polańskiego
społeczeństwo utrzymuje odmieńców i zapewnia im fachową opiekę
w klinikach psychiatrycznych
społeczeństwo pozwala odmieńcom drukować wiersze w swoich gazetach
nie wiem jak brzmi imię starej kobiety która wyszła właśnie na
balkon podlać kwiaty nie znam nazwy żadnego z nich i
nie wiem dlaczego tak trudno utrzymać przy życiu
roślinę zwierzę człowieka i nie wiem która jest godzina
i nie wiem czy warto rozpocząć jeszcze dziś list do
Małgorzaty i nie wiem czy nie zwariuję do jutra a
bardzo nietaktownie byłoby wysłać jako pierwszy list do niej
wynurzenia wariata i nie wiem co robi teraz
Anna Maria jakie buty ma na nogach czy zjadła już
kolację i nie wiem na jakim południku i jakim
równoleżniku się znajduję i nie wiem czy życie pozagrobowe
nie jest czasem jeszcze potworniejsze i nie wiem niczego o komputerach
a tylu ludzi rozmawia teraz o komputerach istnieją kluby
komputerowe wydaje się specjalne czasopisma i nie wiem
czy nigdy nie byłem zakochany czy ciągle jestem zakochany i nie
wiem czym wyszorować garnek skoro nie mam płynu do
mycia naczyń nie wiem może piaskiem i nie wiem dlaczego
miałbym cieszyć się z pobicia rekordu Polski przez nie znanego mi
pływaka i nie wiem jak żyć między ludźmi po kilku latach
samotności i nie wiem jak wydobyć z fletu dźwięk wyższy
o oktawę i nie wiem o co chodzi w polityce i nie wiem
kto znowu mnie przygarnie i na jak długo i nie wiem
co robić z wierszami których przybywa i przybywa i
nie wiem co mi odbiło żeby ubrać się w białą koszulę
jak ministrant i nie wiem czy dobrze zrobiłem zapalając
kadzidełko którego woń przypomina mi tyle miejsc i tylu
ludzi i nie wiem przez kogo i pod jakim pretekstem przyśle
mi jutro pieniądze na śniadanie Pan B. i nie wiem
co bym dał za dwie butelki piwa i nie wiem zupełnie nie
mam pojęcia jak przewiercić dziurki w koralikach pracowicie