Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Lena i Adam poznają się w dość nietypowych okolicznościach. I choć nie pałają do siebie sympatią, będą potrzebować wzajemnej pomocy.
Po wspólnie spędzonych świętach postanawiają kontynuować swoją znajomość. Niestety związek szybko się rozpada przez różnicę charakterów, a Lena zakochuje się w przystojnym Szymonie, który jest spełnieniem jej marzeń.
Adam ze złamanym sercem wyjeżdża do Włoch i żeby zapomnieć o dziewczynie, wchodzi w związek z piękną Włoszką - Marią. Lena zostaje żoną Szymona, jednak piękna bajka przeobraża się w koszmar. Kobieta odkrywa, że w ogóle nie zna swojego męża, a nawet zaczyna się go bać. Uświadamia sobie, że zerwanie z Adamem było największym błędem, jaki popełniła w życiu.
Czy Lena i Adam na nowo się odnajdą? Kim tak naprawdę jest Szymon?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 234
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
– Cześć, Lenka! – O dziwo Szymon był w dobrym nastroju. – Mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
Jak na złą wiadomość to był bardzo zadowolony. Pewnie zła była dla mnie, nie dla niego – pomyślałam.
Weszliśmy do salonu i usiedliśmy na kanapie. Ukochany objął mnie ramieniem.
– Od której mam zacząć?
– Od złej – odparłam i przełknęłam ślinę.
– To zła wiadomość jest taka, że muszę wyjechać na kilka dni. Ale przed świętami wrócę.
– Wyjechać? Nie za często wyjeżdżasz?
– Taka praca. Cóż poradzić – rzekł i rozłożył ręce, ale nie był z tego powodu jakoś bardzo zmartwiony.
– Kiedy masz ten wyjazd?
– Za trzy dni.
– Długo cię nie będzie? – zapytałam bez emocji. Zaczynałam się przyzwyczajać do nieobecności Szymona w domu. Jak nie wyjeżdżał, to całymi dniami przesiadywał w pracy. Zaczynałam podejrzewać, że może kogoś ma na boku. A przecież jesteśmy po ślubie tylko kilka miesięcy. Co się z nami stało?
– Przez tydzień to na pewno. Przed świętami jak zwykle najwięcej pracy.
– No tak – odparłam i pokiwałam głową. Nie będę narzekać, bo wiem, co zaraz usłyszę. Ktoś przecież musi na to wszystko pracować.
– A ta dobra wiadomość?
– A no właśnie – cały się rozpromienił. – Mój dobry znajomy otwiera firmę, jakąś rachunkową i szuka zaufanej osoby, która obejmie funkcję prezesa. Od razu spytał mnie o ciebie.
– O mnie? Przecież ja się nie znam na tych sprawach.
– Nie znasz, ale poznasz. Jemu zależy na osobie, której może zaufać, nie chce brać nikogo nieznajomego. Wszystkiego się nauczysz, szybko się wprawisz. Dobre stanowisko i spore pieniądze. Wyślemy cię na jakiś kurs albo nawet możesz zacząć studia w tym kierunku. Przed tobą duża szansa, Lena. Wykorzystaj to!
Szymon przedstawiał idealne wizje dotyczące mojej przyszłości. I ani na moment nie pomyślał, żeby mnie spytać o zdanie. Nie interesował się tym, co ja chcę.
Przez chwilę nikt z nas się nie odzywał. Jak ja mam mu teraz powiedzieć, że chcę kupić lokal, w którym jest mój sklep?
– Dlaczego nic nie mówisz? – przerwał ciszę. – Nie cieszysz się?
– Nic nie mówię, bo widzę, że zdecydowaliście już za mnie. Nawet nie miałam czasu się zastanowić.
– A nad czym ty chcesz się zastanawiać? Dziewczyno, tylko głupi by zrezygnował z tej propozycji.
– Może ja właśnie taka jestem?
– Tobie po prostu brakuje ambicji. Ale popracujemy nad tym.
– Szymon, ja mam pracę! – wrzasnęłam. – Mam pracę, którą kocham i która sprawia mi satysfakcję. Kiedy to w końcu do ciebie dotrze?!
– Masz pracę, ten sklepik? – zapytał drwiąco. – To nie jest praca, Lena, to jakieś twoje dziecinne hobby. Może pora skończyć zabawę w sklep? Do końca roku masz czas, a potem zmieniasz pracę.
– Widzę, że już postanowiłeś.
– Jeszcze mi za to podziękujesz.
– Szymon, dlaczego na siłę chcesz mnie zmieniać? – zapytałam ze łzami w oczach.
– Bo wiem, co jest dla ciebie najlepsze.
– A jeśli odmówię?
– Nie żartuj nawet... – rzekł i machnął ręką, jakby wcale nie brał innej opcji pod uwagę. – Dobra, ty tu sobie porozmyślaj, a ja muszę jeszcze trochę popracować. Ktoś musi to robić.