Dostawa: od 6,99 zł (darmowa dostawa z abonamentem Legimi dla zakupu od 50,00 zł)
Czas wysyłki: 1-2 dni robocze + czas dostawy
39,90 zł
od 20,00 zł w Klubie Mola Książkowego
Dostawa: od 6,99 zł (darmowa dostawa z abonamentem Legimi dla zakupu od 50,00 zł)
Czas wysyłki: 1-2 dni robocze + czas dostawy
Bo tu naprawdę chodzi o drobiazgi. Ale tak zasadnicze, tak ważne i poważne, że trzeba je było zebrać, zestawić i ustawić. Dzięki temu – taka nadzieja przyświecała autorowi – mogą się nawzajem oświetlać i uwyraźniać, choć niekiedy też zaciemniać, a nawet podważać i podawać w wątpliwość. Wynika to ze stojącej za tymi szkicami koncepcji przekładu; a mówiąc konkretniej – przekładowej roboty. Materialistycznej, ale nie językoznawczej. Praktycznej, a nie przekładoznawczej. Znawstwo w ogóle nie ma tu chyba wstępu. Wpuszcza się raczej skompromitowany skądinąd – więc excusez le mot – smak. Dlatego destylaty. Ale książka rości sobie też, rzecz jasna, pretensje do naukowości. Tam, gdzie się da, fakty są niezbite, a dane – sprawdzone. Pomieszczone tu uwagi mają często charakter skromnych, ale jakże uczonych dopisków do dużych dzieł i małych dziełek; mówiąc konkretniej – do przekładowej roboty. Stąd glosy. No i zdania – „największe jednostki gramatyczne języka”. W tłumaczeniu tak wielkie, że rozgrywają się w nich niekończące się historie, decydują się niemal losy tego osobliwego świata, jakim jest literatura. Znajdzie się też coś dla miłośników literackich skandali. To szkice z krytyki przekładu, więc niektóre dokonania się tu krytykuje; bywa, że gani; jeszcze inne głaszcze, ale pod włos. Ale to prawdziwe szkice z krytyki przekładu, więc głównie czyta się tu po prostu literaturę, opowiada o niej z miłością i zdziwieniem, bo jedno bez drugiego nie może. A szkice są drugie, bo wcześniej, dekadę temu, były pierwsze. Nie wiadomo, czy będą trzecie.
Liczba stron: 288
Format (wymiary): 13.0x21.0cm
ISBN: 9788366511743
Wydanie: 1