Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne - Victoria Październy - ebook + audiobook

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne ebook

Victoria Pazdzierny

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Podejdź do mnie, chcę cię zobaczyć na kolanach. Posłużymy się prostym systemem. Zielony, jeśli wszystko jest w porządku. Pomarańczowy, jeśli musimy na chwilę się zatrzymać, cokolwiek zmienić. Czerwony oznacza, że zatrzymujemy wszystko. Jeśli nie możesz mówić, odklepujesz. Dobrze?".

Czy głębokie zauroczenie i skrywane fantazje okażą się tak samo przyjemne w rzeczywistości? Bohaterka, przyciągnięta charyzmą, tajemniczością i głębią niebieskich oczu, korzysta z możliwości urzeczywistnienia swoich pragnień. Zgadza się na więcej niż jest gotowa, zahipnotyzowana obietnicą kolejnych pocałunków. Jak potoczy się to spotkanie dwóch studentek?

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 15

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.


Podobne


Victoria Październy

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne

Lust

Błękit – lesbijskie opowiadanie erotyczne

Zdjęcie na okładce: Shutterstock

Copyright © 2022, 2022 Victoria Październy i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728481660 

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

O szóstej rano, kiedy świt mija się z oddalającą się nocą, prawie codziennie widzę cię na ławce tuż obok mnie. Długie włosy, zielony, bawełniany płaszcz do połowy ud, chyba cięższy od ciebie, ale nie wyglądasz na osobę, która nie da sobie z nim rady. Przynajmniej takie sprawiasz wrażenie, gdy znowu na ciebie patrzę. Matowe martensy odbijają się od szarego chodnika w rytm piosenki, której skrawki do mnie docierają, jako że zazwyczaj słuchasz jej o wiele za głośno. Dzisiejszego poranka przed wyjściem prawdopodobnie nie miałaś zbyt wiele czasu, bo burza czarnych loków związana jest w niechlujny kok, który czernią pasuje do plecaka zwisającego z prawego ramienia. Dzięki tym kilkukrotnym, ukradkowym spojrzeniom jestem w stanie wyczuć twoją mocną aurę, która przynajmniej na pierwszy rzut oka różni się od mojej niepewności, dość dobrze schowanej za niebieską kurtką. Schowanej za obgryzionymi paznokciami, z których schodzi różowy lakier. Widzę cię nie po raz pierwszy. Wchodzisz przednimi drzwiami starego autobusu ze zbyt mocnym grzaniem, ja siadam dwa rzędy za tobą, aby wpatrywać się w przyciśnięty do szyby blady policzek.

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.