3,99 zł
„Między mną a mężczyzną, który zaraz będzie mnie pieprzył, jest ściana. Nie wiem, jak wygląda, nie wiem, czego chce, nie wiem, kim jest, czym się pasjonuje, zajmuje, jak się ubiera, gdzie wychodzi w wolny dzień. Nigdy w życiu się nie dowiem, że to właśnie on wziął mnie dziś pierwszy. Czuję tylko, gdy zagłębia się we mnie."
Fabryka Poziomek to klub, w którym wszystkie fantazje są dozwolone, gdzie tematy tabu to codzienność. Czym jest glory hole? Historycznie jest to dziura łącząca dwie kabiny w męskich toaletach. Obecnie nazywa się tak wszelkiego rodzaju miejsca stworzone do uprawiania seksu, który oddziela partnerów. Anonimowość, brak interakcji. Mechaniczny seks, w którym liczą się tylko strefy erogenne. Z jednej strony jest to coś, co odrzuca, bo obdarte jest z całego romantyzmu, emocji, interakcji, ale z drugiej: czy w tej anonimowości, w tym uprzedmiotowieniu nie ma czegoś, co porusza naszą mroczną stronę? I co daje nam wolność i radykalną sprawczość?
Czy odważylibyście się spróbować?
Catrina Curant zaprasza do mrocznych fetyszy, w którym każda fantazja może zostać zrealizowana.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 21
Catrina Curant
Lust
Fabryka Poziomek: Glory hole – opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2022 Catrina Curant i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728295243
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Anonimowość mnie fascynuje. Od kiedy ją odkryłam, czuję się wolna w sposób, o którym nigdy nie myślałam. Z drugiej strony na równi z nią kręci mnie w tym wszystkim fakt, że nikt nie wie. Patrzę na ludzi w biurze, jest nas tu ponad trzydzieści osób, znamy się, pracujemy ze sobą, a jednocześnie każdy z nas ma swoje tajemnice. Ja też mam. Jest moja, jest mroczna i gdyby wyszła na światło dzienne, moje życie stałoby się koszmarem. A może nie? Może każdy z nas skrywa jakieś pragnienia, erotyczne fantazje czy fetysze, o których woli nie mówić? Czy tylko ja ukrywam przed innymi sekret? A może Marta z księgowości marzy o czymś, co by mnie zgorszyło? Nigdy nie wiesz.
– Pani Olgo.
Podnoszę wzrok na moją asystentkę.
– Kurier przywiózł przesyłkę.
Podaje mi kopertę, a ja dziękuję skinieniem głowy. Domyślam się, co jest w środku. Weszłam na wyższy poziom. Czekam, aż dziewczyna odejdzie kawałek, i rozrywam żółte opakowanie. Uśmiecham się, widząc, co jest w środku. Wyciągam i patrzę na małą, czarną kartę. Ładnym fontem dopisano: „Fabryka Poziomek, VIP”. Anonimowość jest ułudą. Aby dostać w ręce ten kawałek plastiku, musiałam mieć poświadczenie trzech osób, pięć wizyt, podczas których wchodziłam z kimś lub na jednorazowej wejściówce. Nie mówiąc już o przelewie – roczna opłata za członkostwo jest wysoka, chwilę zajęło mi przerzucenie odpowiedniej kwoty na inne konto, z którego zrobiłam przelew. Jednak ta karta daje mi wolność, teraz już nikt nie zapyta, kim jestem i z kim wchodzę. Dwa poziomy Fabryki otwierają się dla mnie w pełni. Dwa z ośmiu. Cóż, mimo wszystko to małe zwycięstwo. Wkładam kartę do skórzanego portfela, do weekendu zostały dwa dni, a ja wiem, że krew krąży mi w żyłach szybciej.
*