Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Co to znaczy, że wszechświat się rozszerza? Czy Wielki Wybuch rzeczywiście był jego początkiem? Dlaczego nocne niebo nie świeci jednostajnym blaskiem? Czy wszechświat można uważać za układ izolowany?
W Filozofii kosmologii Michał Heller we właściwym sobie klarownym i pasjonującym wywodzie oprowadza Czytelnika po gąszczu tematów filozoficznych, które towarzyszyły kosmologii od jej zarania, aż do momentu uformowania się jej jako dojrzałej nauki empirycznej. Wskazuje na filozoficzne implikacje problemów kosmologicznych i opisuje rozwiązania, jakie próbowali dla nich znaleźć najwybitniejsi fizycy XX wieku.
Książka, którą trzymają Państwo w rękach, jest pierwszym polskim dziełem, które mierzy się z problematyką rodzącą się na styku pozornie odległych dyscyplin, jakimi są filozofia i kosmologia. Autor pokazuje, że w istocie ich interakcja jest nieunikniona, gdyż – jak sam stwierdza – „tam, gdzie w grę wchodzi wszechświat, trudno na bok odłożyć swoje filozoficzne upodobania lub uprzedzenia”
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 112
Filozofia nauki jest obecnie jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się dyscyplin filozoficznych. Jeżeli nauka jest tak bardzo interesującym „faktem filozoficznym”, to w szczególności „faktem” takim jest kosmologia – nauka o wszechświecie. Jest tak przynajmniej z dwu powodów. Po pierwsze, mając za przedmiot obiekt występujący w jednym egzemplarzu, jakim jest wszechświat, kosmologia jest nauką niezwykle interesującą z metodologicznego punktu widzenia, a metodologia to tradycyjnie inna nazwa filozofii nauki. Kosmologia krystalizowała się jako nauka empiryczna prawie na naszych oczach. Jeszcze z początkiem XX wieku była ona raczej zbiorem domysłów i filozoficznych spekulacji niż zorganizowaną nauką, natomiast ostatnie dekady XX stulecia były już świadkiem jej ogromnych sukcesów jako w pełni uformowanej nauki z pogranicza fizyki i astronomii. Można więc było, niejako „na żywo”, śledzić jej dojrzewanie i dalsze przemiany. Po drugie, rozważania dotyczące wszechświata były od dawna domeną filozofii (nazwa „kosmologia” była kiedyś zarezerwowana dla dyscypliny filozoficznej zajmującej się wszechświatem) i wiele z nich przyjęła kosmologia współczesna. Niektóre z tradycyjnych pytań stawianych pod adresem wszechświata na pewno wykraczają poza dziedzinę nauki empirycznej, ale właśnie zadaniem filozofa kosmologii będzie nakreślenie strefy buforowej (bo trudno spodziewać się, by była to ostra granica) pomiędzy tym, co jeszcze należy do kosmologii, a tym, co już należy pozostawić filozofom (i teologom). Jest to zadanie tym ważniejsze, że w literaturze popularnonaukowej panuje pod tym względem wyjątkowy bałagan.
Publikacji z zakresu kosmologii jest ogromnie wiele: podręczników (o różnym poziomie trudności), specjalistycznych monografii, artykułów badawczych i przeglądowych w naukowych czasopismach, książek popularnonaukowych (o różnej wartości)... Nie można tego powiedzieć o filozofii kosmologii. Potrafiłbym wskazać kilka (lub kilkanaście) artykułów i ani jednego podręcznika czy monografii. Nie znaczy to jednak, że filozofia kosmologii jest po prostu nieobecna. Wręcz przeciwnie, jest jej wszędzie pełno. Najwięcej w książkach popularnonaukowych, ale tu ważne rzeczy są często pomieszane z nieodpowiedzialnymi dywagacjami. W podręcznikach i monografiach (zwykle we wstępach lub zakończeniach) można znaleźć niekiedy wartościowe komentarze, a w artykułach naukowych „uwagi na marginesie” często warte pogłębienia i rozwinięcia. Tym większa potrzeba uporządkowania tego materiału, najlepiej w formie zorganizowanego podręcznika.
Niniejsze opracowanie jest jedynie wstępnym przetarciem drogi. Gdy mamy do czynienia z jakąś dojrzałą dziedziną wiedzy, to na ogół istnieje w niej standardowy, ogólnie przyjęty układ podręcznika. W naszym przypadku jesteśmy od tego bardzo odlegli; wiele dróg stoi otworem. Ja wybrałem drogę quasi-historyczną: postanowiłem przedstawić problematykę filozoficzno-kosmologiczną, w miarę jak narastała ona wokół rozwijającej się kosmologii. Nie jest to jednak opracowanie ściśle historyczne; historia – i to zarysowana bardzo skrótowo – służy mi tylko jako tło problematyki filozoficznej. Wybranie takiej metody prezentacji ma pewne walory dydaktyczne. Po pierwsze, na kanwie historii wyraźniej widać swoisty dramatyzm zagadnień filozoficznych. Stanowiska filozoficzne nie są bowiem abstrakcyjnymi zbiorami tez, lecz stają się ścierającymi się z sobą poglądami konkretnych osób. Po drugie, wprowadzenie narracji historycznej ułatwia zrozumienie materiału tym Czytelnikom, którzy nie mają za sobą głębszych studiów kosmologicznych.
Ujęcie quasi-historyczne każe uwzględnić dość naturalny podział rozwoju kosmologii na trzy okresy:
1. Okres początków: od pierwszej kosmologicznej pracy Einsteina (1917) do odkrycia mikrofalowego promieniowania tła (1965), które zapoczątkowało szybki rozwój kosmologii;
2. Formułowanie się standardowego modelu kosmologicznego (mniej więcej do lat osiemdziesiątych poprzedniego stulecia);
3. Okres współczesny, szczególnie bogaty w dyskusje prowadzone na obrzeżach kosmologii.
Opracowanie, które obecnie oddaję do rąk Czytelników, dotyczy tylko okresu pierwszego. Właśnie dlatego nadałem mu tytuł Filozofia kosmologii. Wprowadzenie. Okres pierwszy był bowiem wstępem do tego, co nastąpiło potem – i to nie tylko w sensie czasowym, lecz także w merytorycznym porządku. Wtedy bowiem kształtowały się fundamenty kosmologii współczesnej. Wtedy również ustalała się problematyka filozoficzna, która w drugim okresie będzie już tylko narastać, bez wdrażania istotnie nowych elementów. Dopiero okres trzeci wprowadzi ferment do filozofii kosmologii. Inwazja pomysłów, takich jak różne wersje zasad antropicznych i różne koncepcje wszechświatów równoległych (wieloświat), postawi nawet pytanie o to, czy metoda kosmologii do tego stopnia nie uległa rozluźnieniu, że można wątpić w jej status jako nauki empirycznej[1]. W pewnym sensie nastąpi więc nawrót do pierwszego okresu, w którym kosmologia musiała walczyć o uznanie jej za pełnoprawną naukę empiryczną.
Niniejsza Filozofia kosmologii składa się z pięciu rozdziałów. Za nieco umowną datę narodzin kosmologii współczesnej uznaje się rok 1917, w którym Albert Einstein opublikował swoją pierwszą pracę kosmologiczną. Ale oczywiście przedtem w badaniach wszechświata także działo się wiele i nie można tego całkiem pominąć.
Rozdział 1 przedstawia krótko „kosmologię przed Einsteinem” i kreśli jej filozoficzne problemy.
Rozdział 2 stanowi bardzo zwięzłą prezentację fizycznych podstaw kosmologii i jej rozwoju w latach 1917–1965. Są to ramy czasowe niniejszego Wstępu.
Rozdział 3 wprowadza Czytelnika w gąszcz problemów filozoficznych stwarzanych przez kosmologię, głównie problemów o charakterze metodologicznym, dotyczących naukowego charakteru kosmologii, stosunku geometrii czasoprzestrzeni do rozkładu mas (zasada Macha i zasada kosmologiczna); pytania, co to znaczy, że wszechświat się rozszerza?
Szczególnie doniosłymi i najczęściej dyskutowanymi kwestiami związanymi z kosmologią są zagadnienia wokół początku wszechświata. Im jest poświęcony rozdział 4. Po bardziej technicznym przedstawieniu problemu osobliwości początkowej omawiam różne interpretacje „początku”, zarówno te, które starają się wyeliminować lub zneutralizować problem początku, jak i te, które utożsamiają osobliwość początkową ze stworzeniem wszechświata. Pewnym metodologicznie uzasadnionym kompromisem między tymi dwiema skrajnościami wydaje się pogląd, który nie odbierając innym dyscyplinom (filozofii, teologii) prawa do interpretacji kwestii pochodzenia wszechświata, stara się utrzymać całą problematykę w granicach matematyczno-empirycznej metody.
Rozdział 5 stanowi podsumowanie filozoficznego dorobku pierwszego okresu rozwoju kosmologii współczesnej.
Mam nadzieję, że po przestudiowaniu tego Wstępu Czytelnik będzie w stanie sam zmierzyć się z problematyką filozoficzną, na jaką natrafi w swoich lekturach z zakresu kosmologii, tzn. że będzie mógł rozeznać, co w nich stanowi plewy pobożnych życzeń autora, a co może być pożywną materią do dalszych przemyśleń.
Michał Heller
Tarnów, 6 października 2012 r.
[1] Niecierpliwego Czytelnika, który nie chce czekać na dalsze części Filozofii kosmologii (które, być może, dane mi będzie ukończyć), odsyłam do II i III części mojej książki Ostateczne wyjaśnienia wszechświata (Universitas, Kraków 2008), w których poruszam te zagadnienia.