3,99 zł
„– Chodź, odwiozę cię do stancji. – Zgasił papierosa. Jechali w milczeniu. Zapatrzyła się przez okno, z jakiegoś powodu nie chciała na niego patrzeć, już wystarczające było to, że zbyt mocno czuła jego zapach, że smak papierosa został na ustach, jak ślad po pocałunku. Może faktycznie w tych malunkach było coś, co sprawiało, że myśli stawały się mało religijne?"
W starym kościele w małej wsi odnaleziono freski: są stare, lubieżne i wydają się być zamalowane celowo, jakby ktoś chciał je zasłonić. Weronika dostaje ofertę renowacji fantastycznego dzieła, a gdy je przyjmuje, okazuje się, że zarówno ona, jak i to miejsce nie do końca są tym, czym się wydają. Dlaczego mieszkańcy domagają się zamalowania fresków? Kim był tajemniczy malarz i jak bardzo jego dzieła wpływają na otoczenie? I czy Weronika oraz miejscowy ksiądz podążą za rodzącą się między nimi namiętnością?
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
Catrina Curant
Lust
I nie wódź nas na pokuszenie – opowiadanie erotyczne
W niniejszej publikacji zachowano oryginalną pisownię.
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2021 Catrina Curant i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728135488
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Weszła i westchnęła z zachwytu. Zdjęcia, które dostała, nie oddawały tego – nie oddawały uroku miejsca, klimatu, zapachu. Teraz nagle ogarnęło ją przerażenie – patrzyła na freski i zastanawiała się, czy jest godna. Czy może, czy powinna je odnawiać. Czuła to za każdym razem, jakby fakt, że ktoś je dotknie, był sam w sobie świętokradztwem. I chociaż miała talent, wykształcenie i praktykę, za każdym razem czuła to samo. Bała się, że nie jest godna.
Tym razem kościół był mały, wiejski, ukryty wśród lasów, na skraju wiosek. Znajdował się w miejscu, gdzie zdawało się, że czas nie dociera, gdzie komórki z trudem łapały zasięg, gdzie hotele jeszcze nie powstały, a ona, aby móc tu pracować, dzwoniła do sołtysa, by pomógł zorganizować jej nocleg. Czuła się, jakby przeniosła się w czasie, gdy zamiast w hotelu zamieszkała u pani Stefanii na stancji. To wszystko przestało mieć teraz znaczenie. Dotknęła opuszkami palców ściany, farba zblakła, ale kunszt artysty pozostał.
– Sceny z Biblii, z Apokalipsy. – Ksiądz stanął przy niej; nie zauważyła, kiedy wyszedł z zakrystii. – Tak jak przesłałem w dokumentach, na trzech ścianach jest Apokalipsa, na jednej mamy Ewę w raju, a nawie bocznej jest kuszenie panny na wydaniu albo młodej mężatki przez diabła.
Tego jeszcze nie widziała, ale miała czas, dużo czasu, aby obejrzeć każdy fragment ścian.
– Podejmie się pani renowacji? – dopytał. Wiedziała, że budżet, którym dysponował, był mały, za mały na jej pracę, ale chciała to zrobić. Przyjechała, bo zdjęcia, które dołączył do pliku, ją zauroczyły, poczuła nieodparte pragnienie bycia częścią tego dzieła, nawet jeżeli jej zadaniem było tylko odświeżenie malunków.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.