Magia podświadomości - Jacquelline Lanser - ebook

Magia podświadomości ebook

Jacquelline Lanser

4,3

Opis


„Magia podświadomości” Jacquelline Lanser mówi nam o tym jak być szczęśliwym, ale czy magia może nam pomóc w zdobywaniu tego stanu?

Każdy z nas szuka schematycznych lub niekonwencjonalnych inspiracji i sposobów radzenia sobie z problemami w różnych miejscach na ziemi. „Magia podświadomości” jest kolejnym z takich miejsc. Ma przekonać czytelnika, że za pomocą umiejętności komunikowania się ze swoją podświadomością, innymi wymiarami w sobie, możemy zmieniać nasze życie na lepsze, szczęśliwsze, dostatniejsze, zdrowsze... Aby jednak taką umiejętność osiągnąć, potrzebna jest systematyczna, metodyczna praca, a wcześniej wiara, że to się musi udać.

„Ludzie, którzy interesują się sprawami Ducha i naukami Wschodu, zgodnie mówią, że należy zacząć od uporządkowania swojego wnętrza. Trzeba zrobić porządek w naszym umyśle. Musimy osiągnąć stan bierny. Jest to taki stan, kiedy doprowadzimy nasz umysł do tego, żeby o niczym nie myśleć. Zapada pustka w umyśle, żadna myśl nie może nam wiercić w głowie. Nie jest to łatwa sprawa. Należy przeprowadzić kilka ćwiczeń. Na początek ćwiczenia te mają trwać pięć minut, potem stopniowo wydłużamy czas ich trwania do piętnastu minut dziennie i wreszcie do trzydziestu minut” - pisze Jacquelline Lanser

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 171

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (32 oceny)
20
5
5
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
JustiEr

Nie oderwiesz się od lektury

Dobra
00
Jadwiga331

Nie oderwiesz się od lektury

super książka. tak wiele jeszcze przed nami.
00
Ewagreen

Nie oderwiesz się od lektury

Polecam
00
Greg44

Nie oderwiesz się od lektury

Książka ta mówi nam, jak być szczęśliwym. Czy magia może nam w tym pomóc? Tak, może. Wszyscy, którzy szukają niekonwencjonalnych inspiracji i sposobów radzenia sobie z rożnymi problemami w tym naszym ziemskim życiu – właśnie tutaj znajda odpowiedź.
00
Metafora123

Całkiem niezła

ok
00

Popularność




Jacquelline Lanser
MAGIA PODŚWIADOMOŚCI

Jacquelline Lanser „Magia podświadomości”

Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2015 Copyright © by Jacquelline Lanser, 2015

Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.

Skład: Wydawnictwo Psychoskok Projekt okładki: Jacquelline Lanser Zdjęcie okładki © Fotolia - Miriamrb Korekta: Paweł Markowski

ISBN: 978-83-7900-376-1

Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.

ul. Spółdzielców 3, pok. 325 , 62-500 Konin

tel. (63) 242 02 02, kom. 665-955-131

wydawnictwo.psychoskok.pl

Wstęp

Nasze życie to jedna główna linia. Światło, do którego się wytrwale się zbliżamy. Jest to nasz główny cel. Mamy wiele prze-szkód, musimy je pokonać. Tę główną linię, po której dążymy do światła, możemy podzielić na kilka mniejszych. Będą to linie: zdrowia, miłości, pracy, finansów, przyjaciół, wrogów, oraz linia ostrze-żeń (czego mamy się w życiu wystrzegać).

Właśnie z tych linii składa się nasze życie. Jedna uzupełnia drugą, tworząc całość - Naszą Drogę Życia. Na Drodze Życia są różne przystanki, przeszkody, kamienie oraz chodniki pełne róż, bo szczęście również się zdarza. Tak się składa, że od dość dawna zajmuję się przepowiadaniem przyszłości, rozwiązywaniem problemów. Dotyczy to każdej z wyżej wymienionych linii. Miałam kontakt z różnymi ludźmi. Każdy człowiek to inna książka, o bardziej lub mniej ciekawym tytule. Ogromnie zawiła jest ścieżka ludzkiej psychiki. Tak czy inaczej, łatwiej lub trudniej, dążymy ciągle do doskonałości. Nieustannie coś poprawiamy, zmieniamy. Te wszystkie zmiany, poprawki, dążenia, marzenia, osiągnięcia - zależą od naszych indywidualnych możliwości. W zależności od tego, jaki mamy z góry określony los, możemy w większym lub mniejszym stopniu te poprawki wprowadzać. Jeśli weźmiemy pod uwagę kilka osób, które będą miały podjąć decyzję dotyczącą konkretnego zdarzenia w danej chwili - to każda z nich wypowie to inaczej. Będą większe lub mniejsze różnice, gdyż każda z nich reprezentuje inny stan Ducha, inne myśli są w ich umysłach. Bardzo ważny jest więc stopień rozwoju duchowego, w momencie zaistnienia pewnego wydarzenia. Istotną rolę odgrywają zasady moralne, wartości, które wynieśliśmy z domu rodzinnego. Wiadomo, że mieliśmy pewne wzorce, które będziemy powtarzać. Niekoniecznie wzorce te muszą być pozytywne. Możemy również podporządkowywać i porównywać swoje obecne życie do jakiegoś idealnego wzorca z naszej rodziny, krewnych, znajomych. Nie zawsze się to udaje, gdyż każda sytuacja w życiu jest niepowtarzalna. Wymaga indywidualnego podejścia.

l tu znajdujemy pole do popisu dla magii podświadomości.

Od czego zacząć?

Nieraz spotykam się z takim oto stwierdzeniem: „ten, kto pisze na temat spraw ducha, musi korzystać z pisma automatycznego, czyli pisze to, co jego ręką napisze Duch, bo skąd wiedziałby rzeczy, których nie ma w żadnej literaturze?”.

Złośliwi jeszcze dodają, że przecież on wcale taki mądry nie jest, więc na pewno pisze coś, o czym nie ma pojęcia. No i w ogóle to nie wiadomo, czy w to wierzyć?

Jeszcze "mądrzejszy" doda: „ja w to nie wierzę". Nie wierzy. Ale dlaczego nie wierzy? Bo nic na ten temat nie wie. Nie jest w stanie wejść w głębsze stany świadomości, nie nawiązuje kontaktu z innym wymiarem. Człowiek taki wierzy tylko w brzuch i w seks. Jego myśli są nieuporządkowane, w jego umyśle panuje bałagan. Jego wnętrze stanowią różne emocje. Ludzie, którzy interesują się sprawami Ducha i naukami Wschodu, zgodnie mówią, że należy zacząć od uporządkowania swojego wnętrza. Trzeba zrobić porządek w naszym umyśle. Musimy osiągnąć stan bierny. Jest to taki stan, kiedy doprowadzimy nasz umysł do tego, żeby o niczym nie myśleć. Zapada pustka w umyśle, żadna myśl nie może nam się gdzieś wiercić w głowie. Nie jest to łatwa sprawa. Należy przeprowadzić kilka ćwiczeń. Na początek ćwiczenia te mają trwać pięć minut, potem stopniowo wydłużamy czas ich trwania do piętnastu minut dziennie i wreszcie do trzydziestu minut.

Ćwiczenie wstępne:

Siadasz wygodnie z wyprostowanymi plecami, nogi i ręce luźne. Na sobie masz wygodną, luźną odzież. Obierasz sobie jakiś punkt. Patrzysz na ten punkt, starając się nie myśleć o niczym. Na początku ćwiczenia mogą ci łzawić oczy, mrugać powieki. Przez to ćwiczenie między innymi powiększa się twoja koncentracja. Zauważysz, że stopniowo przestaniesz myśleć o różnych ziemskich sprawach, w głowie zacznie robić się pustka. Zaczną odpływać niepotrzebne myśli. Stopniowo zaczniesz porządkować swój umysł. Pracując w ten sposób nad sobą, zaczniesz osiągać stan bierny. Twoja koncentracja zacznie stawać się coraz silniejsza, będziesz mógł dokonywać różnych rzeczy. Będąc w stanie biernym można poprosić swoje wnętrze o pokazanie obrazu sytuacji, która nas interesuje. Można widzieć przeszłość, teraźniejszość czy przyszłość. Wiedza ta nie zawsze chętnie jest udostępniana szerszym kręgom ludzi i nazywana jest "tajemną". Nie znaczy to, że masz do czynienia z jakimś nieziemskim zjawiskiem. W wyniku różnych badań, ciągle odkrywa się nowe tajemnice naszego ciała i umysłu. Wiemy, że odkrycia fizyki kwantowej i matematyki sprawiły, że naukowcy zaczęli rozważać to, o czym jasnowidzący i uzdrowiciele od dawna wiedzieli. Gdy Einstein rozbił newtonowskie koncepcje odnośnie materii, fizyka znów połączyła swoje siły z metafizyką. Dalej czeka się na dołączenie religii. Przed teorią względności fizycy nie dopuszczali istnienia bytu i prędkości większej, niż prędkość światła. Z czasem pogłębiono koncepcję Einsteina. Jeśli prędkość materii rosłaby stale, to nadszedłby moment, kiedy materia stałaby się nieskończona.

Osoby zajmujące się sprawami ducha powiedzą, że jest to źródło nieskończonej energii, które jest opisywane przez różnych szamanów, mistyków i światowe religie. Nazwijmy je energią, energią Wyższego Bytu, Wyższego Jestestwa, Wyższej Jaźni.

Jak być szczęśliwym?

Jak osiągnąć szczęście, którego wszyscy pragniemy?

To pytanie jest zawsze aktualne, ciągle czeka na odpowiedź.

Co to jest szczęście?

Temat ten interesuje każdego z nas. Przez całe życie dążymy do osiągnięcia jakiejś doskonałości, która w naszym pojęciu zwie się szczęściem. W dzisiejszych czasach jest to wielka sztuka.

Wszędzie słychać warkot silników samochodowych, tłumy zabieganych ludzi. W upalne dni i na zmianę pogody słychać wycie syren pogotowia. Ludzie słabną z wycieńczenia nerwowego, dostają zawałów, krążenie odmawia posłuszeństwa. Jedni biegają, żeby prze-żyć i harują, zapracowują się od rana do wieczora. Inni biegają, że-by powiększyć swoje konta i wycisnąć ostatnie krople potu z tych mniej biegłych w różnych interesach. Inni znowu, ci najbieglejsi, każą się wozić swoim kierowcom i wyciskają soki z tych średnich i najbiedniejszych. W sumie, każdy myśli, pracuje i kombinuje. Jest mrówcza praca, oraz normalna praca przeciętnego zjadacza chleba. Jest też tak zwana myśl koncepcyjna mądrych głów, które wiedzą, kiedy trzeba pracować, a kiedy kombinować. Wszystko to razem tworzy wielkie koło, które ciągle się obraca, wprawiając w ruch młyn życia.

Jedni ciągle narzekają na swoje życie. Niektórzy tego tempa nie wytrzymują i sięgają do tak zwanych odskoczni, jak: alkohol, narkotyki, palą nagminnie papierosy. Reasumując - w taki czy w inny sposób trują to swoje biedne ciało i duszę. Jedni ludzie są mniej, drudzy bardziej nerwowi, ale są również ludzie szczęśliwi. Po to przecież mamy umysł, jesteśmy istotami inteligentnymi, żeby pokonywać życiowe trudności. Nie trzeba stać biernie i patrzeć, jak nie idą nam interesy, albo, jak nasze dzieci schodzą na złą drogę, lub jak zjadają nas różne choroby i stresy.

Nie po to, w tym określonym czasie, żyjemy na Ziemi, żeby wszystkiemu biernie się poddawać. Trzeba użyć swojej wewnętrznej mocy, przeciwstawić się przeciwnościom. W środku, w każdym człowieku, drzemie ogromna siła. Trzeba tylko umieć nawiązać z nią kontakt - przystąpić do dialogu ze swoim wewnętrznym Ja, wierzyć w jego moc i prosić o pomoc w niekorzystnych sytuacjach. Przecież człowiek to nie tylko sprawa umiejętności zdobywania odpowiedniej ilości pieniędzy i pięknych ciuchów. Nasza Dusza - to właśnie my. Piszę tę książkę właśnie z myślą, żeby służyła wszystkim, którzy chcą zmienić swoje życie, wprowadzić pewne zmiany, których pragną. Mogą to być różne pragnienia, na przykład pragnienie szczęścia w miłości, lepszego bytu materialnego, satysfakcji z pracy zawodowej, poprawy stosunków międzyludzkich, wejścia na wyższy poziom duchowy, czy pragnienie najważniejszej rzeczy tutaj, na Ziemi - zdrowia. Tak, zdrowia, bo jeśli tego nie ma, to wszystkie z wcześniej wymienionych pragnień odchodzą w cień. Bez zdrowia /już nie mówmy o kwitnącym zdrowiu/, nie ma nic. Nie ma szczęścia, a pieniądze też wszystkiego nie załatwiają. Jeśli jest ból i cierpienie, to nie cieszymy się z życia tak, jak powinniśmy, tak, jak byśmy tego chcieli.

Wszyscy pamiętamy mądrość przykazania: "Kochaj bliźniego, jak siebie samego". Mądre przysłowia ludowe mówią: "Nie życz drugiemu, co tobie niemiłe", "Kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada", "Jaką miarka mierzysz, taką ci odmierzą", "Słowo wypowiedziane w złości zawsze wróci".

Mądrości zawarte w aforyzmach odziedziczyliśmy po starożytnych mędrcach. Aforyzmy są w różnych księgach mądrości, między innymi i w Biblii.

Wiedz, że Bóg to miłość, ogarniająca każde stworzenie jednakowo.

Tak, jak słońce, które świeci dla wszystkich równie gorąco.

Wszelkie religie mają swoje dogmaty. Życie we wzajemnej miłości i dobrobycie to maksyma przewyższająca wszystkie religie.

Pamiętaj! Niech czyjaś radość będzie Twoją radością, Twoim szczęściem. Życz każdemu dobrze, nawet gdy nie wszystko jest po Twojej myśli. Tak Ten nad nami ułożył nasze życie, że jego egzystencja opiera się na Dobroci i Szczęściu, na wzajemnej życzliwości i miłości. Wszystko inne ma krótką drogę. Dobro zawsze zwycięża nad złem. Jeśli ktoś Cię skrzywdził to jest to tylko jego chwilowe zwycięstwo. Wcześniej czy później zapłaci za to on, lub jego rodzina. Tak więc, przebacz wszystkim swoim wrogom.

Zobaczysz, jaki ciężki kamień spadnie Ci z serca. Przestanieszmiewać złe sny, przestaniesz płakać po kątach i obmyśliwać różne sposoby zemsty. Świat wyda Ci się piękniejszy, ludzie lepsi, życie lżejsze.

Odejdą w dal różne lęki, natręctwa, przestaniesz być nerwowy. Poprawi Ci się zdrowie, bo zła energia skumulowana w Twoim organizmie zostanie uwolniona. Odejdzie od Ciebie w innym kierunku. Przestaniesz patrzeć na wszystko wokół siebie obojętnym i chłodnym okiem. Staniesz się wrażliwszy i bardziej wyczulony na ludzkie cierpienie i krzywdę. Przestaniesz mieć chłodną i kamienną twarz z lodowatym wzrokiem. Nie będziesz do nikogo już wysyłał swojej złej energii.

Jak zmienić swoje życie?

Co powinieneś zrobić, żeby zmienić swoje życie?

Trzeba zacząć od przeprowadzenia kilku ćwiczeń, które pomogą ci uporządkować umysł. Wiemy, że odpowiednia wysokość dźwięku działa odprężające na umysł, na psychikę.

Warto więc przy wykonywaniu ćwiczeń mieć włączoną kasetę z muzyką odprężającą, relaksacyjną. To bardzo pomaga, szczególnie na początku.

Ćwiczenie l Wyciszenie

Włącz kasetę odprężającą, której muzyka wyraża piękno przyrody, rozległą ciszę lub szum wody. Ubierz się w luźne, wygodne ubranie. Możesz wygodnie usiąść, lub położyć się. Jeśli siedzisz to nie krzyżuj nóg, stopy niech dotykają ziemi. Ręce połóż wzdłuż ud, sylwetkę miej wyprostowaną - chodzi o to, aby kręgosłup pozostawał prosty. Oczy zamknięte, wyłącz się ze świata   zewnętrznego.

Rozluźniaj się, słuchając odprężającej muzyki. Nastaw się na przebaczenie wszystkim Twoim wrogom, którzy Cię kiedyś czy ostatnio skrzywdzili. Przebaczaj im w wyobraźni, uśmiechaj się do każdego z osobna, jakbyś rozmawiał z nim w świecie fizycznym.

Dokładniej wczuj się w tę sytuację. Przeżywaj to. Ciągle wyszukuj w myślach ludzi, do których kiedykolwiek miałeś jakieś urazy. Przebaczaj każdemu bez wyjątku. Jest to bardzo trudne ćwiczenie, ale powinieneś je wykonać. Powinieneś poczuć wewnętrzne zadowolenie, że nie masz już do nikogo urazy. Jest to pierwsza, a zarazem najtrudniejsza część ćwiczenia.

Następnie wyobraź sobie jakiś piękny zakątek przyrody, gdzie czułeś się, lub czujesz bardzo przyjemnie. Przeżywaj, odczuwaj to.

Dla wzmocnienia relaksu wizualizuj, wyobrażaj sobie kąpiel w srebrnym świetle. Kąp się w tym świetle, a następnie wyobrażaj sobie kąpiel w czystej, źródlanej wodzie. Patrz na wodę, zobacz, jak wypływa wprost z ziemi. Ciągle słuchaj odprężającej muzyki.

Podczas tego ćwiczenia kilkakrotnie powtarzaj sceny przebaczania swoim wrogom.

Droga do szczęścia, jaka ona jest?

Kręta, zawiła czy po prostu dostępna dla każdego? Może jest to droga dla wybranych?

Prawdę mówiąc to przez całe życie szukamy tej właściwej /w naszym pojęciu/ szczęśliwej Drogi, która dałaby nam dużo szczęścia, spełniając marzenia. Od urodzenia aż do samej śmierci szukamy tej Drogi, mamy nadzieję, że to właśnie teraz jesteśmy na tej właściwej.

Nie zawsze mamy rację. Po jakimś czasie dochodzimy do wniosku, że kroczymy przecież tą Drogą, potem znowu szukamy. Zaczynamy budować wszystko od nowa, a nieubłagany czas pracuje, pracuje. Pracę czasu widać na naszej twarzy, na naszej sylwetce, w uśmiechu, który zmienia się na swój sposób. Stajemy się doskonalsi o doświadczenia, odczucia, sposób przeżywania, mamy większy zasób wiedzy życiowej i naukowej, ale ciągle szukamy Drogi do szczęścia.

Nieraz zastanawiamy się, co rozumiemy pod pojęciem szczęście?

Czy dużo pieniędzy? Czy osiągnięcia zawodowe? Czy szczęście rodzinne?

Dochodzimy do wniosku, że najlepiej połączyć te trzy gałęzie i dodać do tego kwitnące zdrowie, prawda?!

Faktem jest jednak, że mając to wszystko, nie wiadomo czy bylibyśmy szczęśliwi. Natura ludzka ciągle czegoś szuka, ulepsza, analizując dawne szczęście, które już przeżyliśmy, co w chwili obecnej nazywamy szczęściem czy w ogóle to było szczęście?

Co jakiś czas robimy porządek w swoim życiu, sprzątamy, układamy, wstępujemy na nową Drogę, wiodącą do szczęścia.

Niektórzy idą przez życie twardo, przejawia się to w ich życiu zawodowym i osobistym. Inni są tolerancyjni, a jeszcze inni to marionetki - zagubieni, rozkojarzeni.

Jednak każdy z nas gdzieś tam w sercu ma nadzieję, że kiedyś spotka go to prawdziwe szczęście.

Trzy składowe Twojego ja

To, co napisano poniżej, jest niezwykle ważne w drodze do szczęścia.

Każdy z nas przybywa na Ziemię, by wypełnić jakiś cel. Różne są potrzeby Wyższej Jaźni. Ktoś, kto zajmuje się naszym wnętrzem np. jasnowidz, duchowy uzdrowiciel, będzie nawiązywał kontakt z duchową sferą danego człowieka, jak i z jego osobowością. Tutaj jest brana pod uwagę dusza. Dlatego rozwiązywanie wszelkich problemów życiowych, jak: przepowiadanie przyszłości, przeszłości, problemy zdrowotne - związane jest z Wyższą Jaźnią. Ona najlepiej wie, jak mamy postąpić, aby nastąpiła poprawa zdrowia. Choroba, albo jakiś trudny problem życiowy, jest nieraz jedną z lekcji, którą musi przejść nasza dusza na Ziemi.

Na wyższym poziomie świadomości wszystkie umysły są połączone. Dlatego, gdy pytamy swoją podświadomość, co jest korzystne dla danego człowieka, lub czego winien się wystrzegać – często otrzymujemy odpowiedź taką, która jest życzeniem tego kogoś. Jego umysł jest na wyższym poziomie połączony razem z naszym. Pracujemy wówczas na pełnych obrotach prawą półkulą, która jest przeznaczona do celów wyższych, duchowych. Wtedy dochodzi do głosu nasza intuicja, nasz wewnętrzny głos.

Każdy z nas ma poczucie własnej indywidualności. Odczuwa, że gdzieś tam w środku jest jego własne Ja. Właśnie to podświadome, niższe Ja. Pozostaje ono w najbliższym kontakcie ze światem bytu Boga.

Nasze średnie Ja jest w stanie na zimno kalkulować konkretne sytuacje. Nic nie jest w stanie zrobić, jeśli nie połączy się z naszym niższym, podświadomym Ja.

Możemy więc w stanie zupełnego spokoju, wyciszenia postawić naszej podświadomości pytanie, na które chcemy uzyskać odpowiedź. Należy spokojnie poczekać na jej odpowiedź, która nadejdzie z naszego wnętrza. Cichy wewnętrzny głos odpowie nam na zadane pytania. Musimy przyjąć taką odpowiedź, jaka nadejdzie. Nie należy jej naginać stosownie do swoich życzeń, bo w ten sposób zniekształcimy ją i odpowiedź uczynimy nieprawdziwą.

Powściągnij kipiący w myślach swój umysł. Nie myśl o niczym. Nie pozwól, żeby jakaś myśl zniewalała Twój umysł.

Jako odpowiedź możemy mieć odczucie dobra, zła, lub dreszczy czy zimnego potu, co jest zależne od indywidualnych cech każdego człowieka.

Jeśli przebaczymy naszym wszystkim wrogom, pozbędziemysię wszystkich złych, natrętnych myśli i zrobimy porządek w naszym umyśle - wówczas, stopniowo, powoli będziemy w stanie nawiązać kontakt z naszym wnętrzem, czyli z Niższym Ja. Właśnie ono jest w stanie skontaktować nas z wyższym stanem świadomości, z Wyższym Ja, z naszym Aniołem Stróżem. Gdy dojdziemy już do takiego stanu, możemy osiągnąć rzeczy, o których nawet nie marzyliśmy.

Do podświadomości zwracamy się zawsze z wielkim szacunkiem.

Nie może nam błądzić po głowie lekceważąca myśl. Naszą prośbę w postaci pytania, na początku należy kilkakrotnie powtórzyć. Naszą podświadomość można porównać do wielkiego biznesmena, który nie od razu chce rozmawiać ze skromnym robotnikiem, szukającym pracy. Swoje prośby należy powtórzyć kilkakrotnie. Sekretarka będzie musiała najpierw umówić go na rozmowę. Trudno będzie jej znaleźć miejsce w terminarzu dla biednego robotnika. Tak samo jest z naszą podświadomością. Ten, kto zdobędzie się na cierpliwość, pozbędzie się zła, nie pożałuje swojej decyzji, gdyż stanie się innym człowiekiem.

Możemy również prosić Niższego Ja o skontaktowanie nas z Wyższą Inteligencją. Wiemy, że Niższe Ja jest naszą wielką biblioteką, która zawiera mnóstwo wiadomości, wręcz wszystkie, które są nam potrzebne. Nie ma ona jednak zdolności rozumowania, kalkulowania. Robi to nasze Średnie Ja.

Jeśli zostaniemy skontaktowani z Wyższą Inteligencją, to będziemy wówczas osiągali naprawdę najwspanialsze rzeczy.

Przytoczę przykład z życia pewnej kobiety.

Kobieta poszła do szpitala, ponieważ kazano jej poddać się pewnej operacji. Będąc w szpitalu, bardzo gorąco się modliła, oczyszczała swoją duszę ze złych myśli, przebaczyła wszystkim. Prosiła bardzo gorąco Boga, aby przeżyła tę operację.

Modlitwa jej była szczera, całkowicie zaufała Bogu. Jej prośby pochodziły z serca. Całkowicie oddała się modlitwie. Minął jej nawet strach i dziwnym zbiegiem okoliczności operacji nie przeprowadzono. Okazała się ona niepotrzebna.

Pamiętaj! Podświadomość posłucha Cię tylko wtedy, gdy będziesz się odnosił do niej z wielkim szacunkiem i wiarą w Jej możliwości. Pamiętaj również o tym, że ciągle należy uczyć się czegoś nowego, a zachowasz młodość umysłu, mimo podeszłego wieku.

Trzeba ciągle ćwiczyć swój umysł, który starzeje się tak, jak Twoje ciało. Twój umysł wraz z doświadczeniami, jakie przechodzi tutaj na Ziemi, wchodzi w Wyższy Stan Istnienia, w wyższy poziom świadomości. Dąży tak samo, jak i umysły innych ludzi do doskonałości, do zjednoczenia z wyższym Jestestwem. Im więcej masz doświadczenia, więcej wiedzy, tym Twoje Ja będzie doskonalsze.

Rozmowa ze swoim wnętrzem

Wiesz już, że istnieją: podświadomość, świadomość i nadświadomość.

Ćwiczenie II

Wejdź w stan medytacji, czyli rozluźnij się. Włącz kasetę odprężającą. Wizualizuj na swoim wewnętrznym ekranie piękny, urzekający zakątek przyrody. Możesz leżeć lub siedzieć. Pamiętaj o wyprostowanym kręgosłupie.

Jeśli chcesz leżeć, to: kładziesz się na wznak na plecach, ręce ułożone wzdłuż ciała, nogi leżą prosto, nie skrzyżowane, oczy zamknięte. Wsłuchuj się w muzykę i przeżywaj wizualizację przyrody. Po dziesięciu-piętnastu minutach, gdy umysł pracuje już na wyższym poziomie świadomości, wizualizuj na wewnętrznym ekranie - na ekranie Twojej duszy, tablicę, taką jak w szkole. Czarną lub białą, jak wolisz.

Tablica ma być czysta, wypolerowana.

Nasze wnętrze, nasze Ja, pytamy zawsze z wielkim szacunkiem.

Teraz zaczynasz rozmowę ze swoim wnętrzem. Mówisz podświadomości, że np. znak A będzie znaczyć „tak", a znak B - „nie".

Albo X oznacza - nie, a znak „równa się", oznacza - tak.

Symbole przyporządkuj dowolnie, jak wolisz. Można wziąć również inne znaki. Po rozmowie ze swoim wnętrzem wiesz już, jaki znak będzie oznaczał tak, a jaki - nie. Teraz przystąp do rozmowy.

Zapytaj podświadomość czy pomyślnie ułożą ci się sprawy zawodowe, lub czy jakaś tam osoba jest ci życzliwa czy też nie?

Albo: „czy załatwię pomyślnie sprawę z Panią Z."?

Spokojnie patrząc na ekran duszy otrzymujesz odpowiedź „tak" lub „nie".

Odpowiedź jest wypisana na twojej wypolerowanej tablicy. Ukaże się znak A lub B, albo znak X zmieni się w znak „równa się".

Jeśli sprawa będzie załatwiona niepomyślnie, to np. znak X dalej pozostanie taki sam.

W ten oto sposób swoje Ja /zawsze z wielkim szacunkiem/ możesz pytać o cokolwiek, co chcesz wiedzieć. Ćwiczenie to należy powtórzyć kilkakrotnie, żeby być biegłym w tej sztuce.

Intuicja

To zdarzenie jest autentycznym faktem z mojego życia.

Chciałam załatwić pewną sprawę w urzędzie. Rano, gdy się ubierałam, coś mi mówiło: nie jedź dzisiaj. Wychodząc z domu, zapomniałam części dokumentów i wróciłam po nie z korytarza. Znowu coś mi powiedziało w środku, żebym nie jechała dzisiaj.

Pomyślałam sobie, że może to jakaś moja sugestia. Poszłam na przystanek, przyjechał autobus, popatrzyłam, był to mój numer, więc wsiadłam. Podczas jazdy zorientowałam się, że jednak nie jest to mój numer autobusu i jadę w kierunku mojego miejsca zamieszkania, a nie do urzędu. Postanowiłam, że wracam do domu. Coś mi powiedziało w środku: zadzwoń do urzędu w swojej sprawie. Okazało się, że urzędniczki nie było w tym dniu w pracy, miała urlop, więc moja jazda byłaby bez sensu.

Proszę mi powiedzieć, czy w tym przypadku moim postępowaniem nie pokierowała wszechwiedząca podświadomość?

Siedząc spokojnie, gdy jesteśmy sami, często słyszymy delikatny głos intuicji. Coś w środku mówi nam, że mamy zrobić tak, a nie inaczej. Przeważnie lekceważymy te wiadomości, włączając naszą logiczną część umysłu, która mówi nam, iż tak nie może być.

Znowu odzywa się intuicja i znowu ją lekceważymy, twierdząc, że na pewno tak nie jest.

l tak zamyka się cykl naszego błędnego rozumowania. Tłumimy to, co jest prawdziwe, a wierzymy temu, co prawdziwym nie jest.

Rozmawiając z ludźmi wielokrotnie słyszałam od nich, że w środku coś im mówiło, jak mają postąpić. Ludzie ci byli na różnym poziomie intelektualnym. Ten, kto posłuchał swojego wewnętrznego głosu, swojej intuicji bez logicznego rozumowania, ten podjął trafną decyzję. Natomiast ten, kto zrobił odwrotnie, źle na tym wyszedł. Mogłabym podać bardzo wiele przykładów z życia.

Oto jeden z nich:

Przyszło do mnie młode małżeństwo, które miało problem. Od jakiegoś czasu zaczęło się źle dziać w ich firmie. Ginęły różne rzeczy, powstawały różne dziwne, nieprzewidziane trudności. Nie wiedzieli, co za tym stoi, gdyż do tej pory wszystko układało się wspaniale.

Młoda kobieta była zmartwiona, nie wiedziała skąd się to bierze.

Jej mąż był innego zdania. Coś mu w środku mówiło, że sprawy te mają miejsce od momentu przyjęcia znajomego do pracy w ich firmie. Powiedział nawet o tym swojej żonie, ale ona kategorycznie zakazała mu w ten sposób myśleć. Powiedziała, że to jest nielogiczne, a ta cała intuicja to wielka bzdura.

Mąż dał temu spokój, ale fakty zaczęły się powtarzać.

Na seansie wszystko się wyjaśniło. Największym jego cichym wrogiem jest człowiek o takim, a takim wyglądzie. Jest on bezwzględny i dąży do rozbicia ich firmy. Jest to spowodowane jego zazdrością.

Reasumując - potwierdziła się prawdziwość intuicji męża tej kobiety.

Tęsknota do młodości

Nasza młodość! Któż z nas nie wspomina jej przez całe życie, aż do starości? Wtedy jesteśmy pełni optymizmu, rozpiera nas chęć zdobywania świata, serce bije nam mocno na widok jakiejś osoby, która jest w naszym typie. Jeszcze się rumienimy, gdy ktoś wspomni nam o seksie, albo o czymś miłym. Uczymy się, że będziemy należeć do tych, co będą zmieniać świat. Marzymy o wielkiej miłości i o pieniądzach.

Tak, o pieniądzach marzą ci, którzy jeszcze ich nie mają, ale są przekonani, że wystarczy wyciągnąć rękę, a wielka forsa będzie w ich zasięgu.

Dziewczętom marzą się przystojni, kochający i wykształcenimężczyźni. Chłopcom idealne żony, uległe, mądre i gotowe zawsze na każde ich skinienie.

Ileż to przeżyć przyniosła pierwsza randka, jak serce wtedy biło?

Nieraz widzimy zakochane pary, jak się całują na środku ulicy i o mały włos samochód ich nie przejedzie. Nie widzą wtedy nikogo. Są wpatrzeni w siebie.

Znajdują się i tacy młodzi ludzie, którzy przemyślą sytuację, przeanalizują sprawę umysłem, a nie "seksem" - ta kategoria dochodzi do tak zwanych życiowych sukcesów. Są to ludzie, którzy umieją pokonać swoje emocje, włączając rozum.

Jeśli ktoś negatywnie ocenia swą przeszłość, w tym i „grzechy" młodości, to całe późniejsze życie czuje się zgorzkniały i sfrustrowany.