Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
W „Małej księdze satysfakcji” Leo Babauta dzieli się swoimi sprawdzonymi metodami na osiągnięcie wewnętrznego spokoju i szczęścia. Autor, znany z bloga Zen Habits, prowadzi czytelników przez proces odkrywania własnej wartości, uczenia się akceptacji oraz znajdowania satysfakcji w codziennych czynnościach. Niezależnie od tego, czy borykasz się z nadmiernym stresem, niepewnością czy nieustannym dążeniem do doskonałości, ta książka pokaże Ci, jak odnaleźć szczęście i zadowolenie tu i teraz. To praktyczny przewodnik dla każdego, kto pragnie żyć pełnią życia, w zgodzie z samym sobą.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 81
To nie jest książka, którą możesz pobieżnie przejrzeć i odłożyć na bok. Nie chodzi w niej o ogólną filozofię czy rady życiowe. Nie ma też na celu nakłonienia Cię do kupna jakiegoś programu.
Więc po co właściwie jest ta książka?
Ma pobudzić Cię do działania. Cele tej książki są następujące:
Przeczytaj ją w godzinę. Nie odkładaj na później, ale faktycznie przeczytaj.
Wprowadź zawartą w niej metodę w życie. Od razu, bez planowania.
Ćwicz te techniki codziennie, choćby przez kilka minut. W niedługim czasie nabędziesz podstawowe umiejętności, które pomogą Ci być bardziej zadowolonym, a mniej zdenerwowanym i zestresowanym.
Co Ty na to? Jeśli Ci to odpowiada, zawrzyjmy umowę:
Ty wykonasz te trzy rzeczy.
Zamkniesz wszystkie inne okna na komputerze lub wyciszysz inne rozpraszacze i poświęcisz godzinę niezakłóconego czasu, aby w skupieniu przeczytać tę książkę.
Ja za to obiecuję, że będę mówić krótko i rzeczowo, nie marnując Twojego czasu, a przy tym nauczę Cię kilku naprawdę przydatnych umiejętności.
To do dzieła! Jestem niezmiernie zadowolony, że tu jesteś, i życzę Ci miłej lektury.
Prawie każdy problem, z jakim się borykamy, ma swoje źródło w niezadowoleniu z siebie i swojego życia.
Powtórzę to jeszcze raz, bo to ważne: wszystkie nasze problemy biorą się z niezadowolenia.
Spójrzmy na kilka przykładów:
Uzależnienie od jedzenia: Jedzenie daje ci chwilową satysfakcję, a szukasz jej w zewnętrznych czynnikach, bo jesteś niezadowolony z siebie. Przyjemność z jedzenia jest krótkotrwała, potem zwykle czujesz się źle, bo objadłeś się czymś niezdrowym, co czyni cię jeszcze bardziej niezadowolonym, więc na poprawę humoru znowu sięgasz po coś niezdrowego.
Uzależnienie od papierosów, narkotyków, tabletek, alkoholu: Ta sama sytuacja co z jedzeniem.
Uzależnienie od internetu, gier, pornografii: Patrz wyżej.
Długi i bałagan: Kupujesz rzeczy, żeby poczuć się lepiej, i martwisz się, co się stanie, jeśli musiałbyś z nich zrezygnować. Brakuje Ci wiary w to, że wszystko będzie w porządku, jeśli będziesz po prostu sobą.
Strach przed poznawaniem ludzi: Boisz się, jak inni będą cię oceniać – brakuje ci pewności siebie, bo nie jesteś zadowolony z tego, kim jesteś.
Lęk przed założeniem własnego biznesu: Boisz się niepowodzenia, bo brakuje ci wiary w siebie, nie jesteś zadowolony z tego, kim jesteś i jakie masz umiejętności.
Niezadowolenie z własnego ciała: Masz w głowie jakiś ideał swojego ciała, którego ono oczywiście nie spełnia. Nie potrafisz zaakceptować, że twoje ciało jest idealne takie, jakie jest (choć oczywiście poprawa zdrowia i kondycji jest zawsze korzystna), i że ludzie będą cię kochać za to, jaki jesteś, a nie jak wyglądasz.
Trudności w tworzeniu nowych nawyków: Nie do końca wierzysz w to, że możesz wdrożyć nowe nawyki, bo przecież tyle razy ci się nie udało, dlatego nie angażujesz się w to całkowicie. Nie ufasz sobie, uważasz, że nie jesteś wystarczająco rzetelny, zdyscyplinowany, dobry.
Zazdrość i nieufność wobec partnera/partnerki: Nie do końca wierzysz, że twoja druga połówka z tobą zostanie. Obawiasz się, że cię zostawi, bo nie jesteś wystarczająco dobry.W rezultacie kontrolujesz jej/jego aktywność na portalach społecznościowych.
Zazdrość o aktywność innych na Facebooku czy Instagramie; obawa, że coś Cię omija: Wydaje ci się, że wszyscy bawią się lepiej od ciebie, bo nie jesteś zadowolony z tego, co robisz – w twoim mniemaniu nie jest to wystarczająco dobre. W rzeczywistości dzieje się tak dlatego, bo myślisz, że to ty nie jesteś wystarczająco dobry.
Prokrastynacja i rozproszenie uwagi: Czujesz potrzebę zrobienia czegoś łatwiejszego, przyjemniejszego, zamiast tego, co trudne i niewygodne. Nie chcesz robić tego, co wymagające, bo obawiasz się porażki. Nie wierzysz w to, że wytrwasz w czymś, co trudne i wymaga pracy.
Niepokój: Chcesz, żeby coś wydarzyło się dokładnie po twojej myśli, więc jesteś niespokojny z obawy przed tym, że tak nie będzie. Trzymasz się tego idealnego ciągu wydarzeń, bo myślisz, że sobie nie poradzisz, jeśli wydarzy się coś, co wyłamuje się z tego schematu; bo brakuje ci wiary w siebie.
Złość: Chcesz, żeby wszystko było idealnie po twojej myśli, więc denerwujesz się, gdy ktoś zaburzy ten porządek. To, że nieodparcie chcesz się trzymać tego idealnego rezultatu, wynika z obawy, że sobie nie poradzisz, jeśli będzie inaczej, bo nie wierzysz w siebie i swoje możliwości.
Mógłbym wymienić jeszcze wiele przykładów, ale z pewnością widzisz, jak wiele z tych problemów jest właściwie tym samym problemem w innej formie, i że możemy z nich wyróżnić kilka powtarzających się idei.
Główne problemy związane z niezadowoleniem:
Ideał lub fantazja, której kurczowo się trzymamy.
Niezadowolenie z tego, kim jesteśmy.
Brak wiary i pewności siebie.
Szukanie szczęścia w czynnikach zewnętrznych.
Zastanów się, który z powyższych problemów (i innych) cię dotyczy. Czy potrafisz znaleźć źródło niezadowolenia w sobie (lub swoim życiu) w każdym z tych problemów?
Czym jest zadowolenie? Dla mnie to przede wszystkim satysfakcja z samego siebie, z tego, kim jestem. Przez wiele lat jej nie czułem i myślę, że większość ludzi jej nie odczuwa.
Jednak nauczyłem się rozwijać tę umiejętność. Czuję satysfakcję ze swojego życia i z tego, kim jestem. Jestem zadowolony z tego, gdzie znajduję się zawodowo, i nie czuję potrzeby, żeby mieć więcej czytelników czy wizyt na stronie internetowej. Jestem szczęśliwy bez względu na okoliczności.
Wielu pewnie powie: „Tak, to oczywiste, że czujesz się tak teraz, kiedy osiągnąłeś pewien poziom sukcesu”, ale to nieprawda. Wielu ludzi, którzy odnoszą sukces, nie czuje zadowolenia i satysfakcji – zawsze chcą więcej i są niezadowoleni z siebie. Za to wielu ludzi żyjących w biedzie czy niemających wspaniałej kariery czuje satysfakcję. Co więcej, myślę, że to właśnie zadowolenie napędza każdy sukces – pomogło mi wyjść z długów, zmienić nawyki, być lepszym mężem, ojcem, przyjacielem i współpracownikiem, a chyba nawet lepszym pisarzem.
Najgorsze w postawie „czujesz zadowolenie, bo już odniosłeś sukces” jest to, że ludzie, którzy tak mówią, odrzucają drogę zadowolenia, gdy w rzeczywistości jest to coś, co mogą poczuć już teraz. Nie później, kiedy osiągną pewne cele czy pewien poziom sukcesu finansowego, ale właśnie teraz.
Czy w tym momencie jesteś zadowolony? Jeśli nie, to jak uważasz, kiedy będziesz zadowolony? Co cię powstrzymuje?