17,90 zł
Niepokojące i przejmujące świadectwo niegodzenia się z tym, co nieuchronne
kto mi to zrobił
za co
że straciłam głowę
i serce -
została mi tylko szara bura pamięć
sztywna i goła jak jakiś
nieboszczyk
Momenty to poruszające, a nierzadko wręcz wstrząsające elegie o różnych stopniach i etapach samotności, odchodzenia, wygasania relacji między człowiekiem a teraźniejszością. Codzienność staje się jałowa i obca dlatego, że prawdziwy świat przeminął – istniał w relacjach z ludźmi, którzy już odeszli.
To być może najbardziej autobiograficzny, a zarazem najmroczniejszy tom Urszuli Kozioł, a przez to autentyczny i boleśnie realistyczny, ustawiający się w kontrze wobec stoicyzmu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 14
Jednak wierzę,
Że ludy płyną jak łańcuch żurawi
W postęp... że z kości rodzą się rycerze,
Że nie śpi tyran, gdy łoże okrwawi
I z gniazd najmłodsze orlęta wybierze;
Że ogień z nim śpi i węże i trwoga...
Wierzę w to wszystko – ha! – a jeszcze w Boga!
Juliusz Słowacki, Beniowski
Bez pamięci
Błądziłam po ulicach Rzymu i Paryża
błądziłam po Manhattanie i Ałtaju
błądziłam po placach i mostach Wenecji
po uliczkach Lizbony
i piłam na Cejlonie cejlońską herbatę
nie mogłam tylko trafić w zaułki pamięci
nikt mnie nie szukał
ni dzisiaj ni wczoraj
nie było ciebie przy mnie
ani mnie przy tobie
ni teraz ani wtedy
ni przedtem ni potem
jak mogłam na to pozwolić
jak z tym się pogodzić?
nie mogę łez powstrzymać
gdy o tym pomyślę.
Błądziłam po zatartych datach
w życiorysie
nie mogłam trafić w zaułki pamięci.
Jestem kłodą ściętego drzewa
nie mam korony i nie mam korzenia
nie wiem co mi się stało
żem taka zdrewniała
bez ruchu bez szelestu
bez żadnego listka.
Bez pamięci II
Moja głowa zarzuciła na grzywę fali
uciułaną tu pamięć
ale obca i zimna fala
odrzuciła ją od siebie
w sam środek plaży
widzę teraz
jak pamięć
niczym ryba odczepiona od haczyka
otwiera i zamyka usta
niczym ryba przywalona na piasku
nadmiarem tlenu
otwiera i zamyka usta
już nie może
nie chce niczego pamiętać
zaciąga kotarę utkaną krzykiem mew
zachłystuje się
nie ocali nic
nie przekaże nikomu tego
co przez całe życie
było z uwagą zapamiętywane.
Kto mi uczynił
taką długą samotność
kto tak pieczołowicie
zaciera ślady mego pobytu
odkupionego od ruin
najpiękniejszymi latami mego życia
i spycha mnie w niebyłość
kto mi to zrobił
za co
że straciłam głowę
i serce –
została mi tylko szara bura pamięć
sztywna i goła
jak jakiś nieboszczyk.