Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Dzięki autentycznej modlitwie stajemy się bardziej pokorni, odważni, pewniejsi siebie, odporniejsi na zmysłowe głody, mniej skoncentrowani na sobie i własnych obawach i lękach. To właśnie modlitwa daje nam wewnętrzne przekonanie, iż Bóg dobrze wie, czego tak naprawdę potrzeba nam do życia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 145
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
© Wydawnictwo WAM, 2015Redakcja: Lucyna SłupKorekta: Sylwia ŁopateckaOpracowanie graficzne i projekt okładki: ChapterOne.plAutor zdjęć: Józef Augustyn SJNa zdjęciach Bazylika Grobu Pańskiego w JerozolimieNIHIL OBSTATPrzełożony Prowincji Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego ks. Wojciech Ziółek SJ, prowincjał.Kraków, 16 czerwca 2014 r., l.dz. 40/14.ISBN 978-83-277-2357-4WYDAWNICTWO WAMul. Kopernika 26 • 31-501 Krakówtel. 12 62 93 200 • faks 12 42 95 003e-mail: [email protected]Ł HANDLOWYtel. 12 62 93 254-255 • faks 12 43 03 210e-mail: [email protected]ĘGARNIA INTERNETOWAtel. 12 62 93 260, 12 62 93 446-447 faks 12 62 93 261e.wydawnictwowam.plDruk i oprawa: Drukarnia Edica, Poznań
Nihil extra Deum, nihil praeter Deum – nic poza Bogiem, nic oprócz Boga. Søren Kierkegaard
STYCZEŃ
1 stycznia
Maryja najlepszą Uczennicą Jezusa
Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus(Łk 1, 30-31). Bóg wzywając Maryję, by stała się Matką Bożego Syna, nie odsłonił Jej od razu całej historii życia. Zapewnił jednak, iż będzie Ją wiernie prowadził we wszystkich okolicznościach życia. Bóg często i niespodziewanie wkraczał w Jej życie, a Ona była Mu zawsze posłuszna, nawet jeżeli nie rozumiała do końca Jego tajemniczych interwencji. Maryja była nie tylko Matką Jezusa, ale także Jego najlepszą Uczennicą.
2 stycznia
Zainwestować w życie najlepsze siły
Życie trzeba przyjąć jako wielki dar Boga. Ale nie tylko przyjąć. Trzeba w nie także zainwestować swoje najlepsze witalne siły. Nie ma udanego ludzkiego życia bez zaangażowania, odpowiedzialności, wysiłku, troski, ofiary; bez szukania ostatecznego celu i sensu całej egzystencji. Wszystko, co w życiu człowieka ważne: wiara, miłość, przyjaźń, rodzicielstwo, twórcza praca, rozwój intelektualny, wymaga trudu, znoju i mądrości, które płyną jedynie z modlitwy i słuchania słowa Bożego.
3 stycznia
Jedyna droga do przezwyciężenia stanu znieczulenia
Pragnienie modlitwy rośnie wraz z rozwojem życia modlitewnego. Ludzie, którzy modlą się dużo, chętnie i często, noszą zwykle w sobie wielkie pragnienie spotkania z Panem; zaś ci, którzy modlą się mało lub wcale się nie modlą, nie tęsknią za spotkaniem z Nim. Jeżeli długo lekceważyliśmy Boga i byliśmy mało wrażliwi na Jego działanie, wówczas potrzebujemy więcej czasu, by na nowo rozpaliła się w nas tęsknota za Nim. Wierna prośba o rozbudzenie w nas pragnień duchowych oraz wysiłek w codziennej modlitwie – to jedyna droga do przezwyciężenia stanu wewnętrznego znieczulenia.
4 stycznia
Włączyć nasze ciało w szukanie Boga
W czasie modlitwy zaangażowane jest nie tylko serce, umysł, ale także ciało. Człowiek na modlitwie ofiaruje Panu na ofiarę żywą, świętą i Bogu miłą nie tylko swoją duszę, ale także ciało (Rz 12, 1); chwali Boga nie tylko w sercu, ale także w ciele. To naturalna konsekwencja faktu, iż ciało jest integralną częścią człowieczeństwa. Skoro żyjemy „w ciele”, winniśmy również włączyć nasze ciało w szukanie Boga.
5 stycznia
Pan Bóg wie, czego nam potrzeba do życia
Wie Ojciec wasz, czego wam potrzeba, zanim jeszcze Go poprosicie(Mt 6, 8). Modlitwa jest tym szczególnym doświadczeniem duchowym, poprzez które wprowadzamy Boga na pierwsze miejsce w naszym życiu. Dzięki autentycznej modlitwie stajemy się bardziej pokorni, odważni, pewniejsi siebie, odporniejsi na zmysłowe głody, mniej skoncentrowani na sobie i własnych obawach i lękach. To właśnie modlitwa daje nam wewnętrzne przekonanie, iż Bóg dobrze wie, czego tak naprawdę potrzeba nam do życia.
6 stycznia
Prawda nas wyzwoli
Uczciwość jest fundamentalną zasadą życia duchowego. Najmniejsze oszukiwanie siebie, w jakiejkolwiek sprawie i na jakiejkolwiek płaszczyźnie, wpływa destruktywnie na całe życie du-chowe. To właśnie wszelkie półprawdy, małe kompromisy, połowiczna szczerość, najmniejsza nieczystość serca wobec Boga, ludzi i samego siebie, sprawiają, że nie możemy wyzwolić się z życiowego chaosu, nieporządku i zagubienia, z jakiejś miałkości życiowej. Jezus powiedział, że tylko „prawda nas wyzwoli” (por. J 8, 32).
7 stycznia
Beze Mnie nie możecie zrobić nic dobrego
Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam(J 5, 17). Podstawą życia duchowego jest głęboka wiara, że Bóg działa w naszym życiu nieustannie, codziennie – w dzień i w nocy, niezależnie od tego, czy jesteśmy świadomi tego faktu, czy też nie. Każda chwila życia jest darem i Jego łaską. Każde dobro, które otrzymujemy, jest wyrazem Jego nieskończonej miłości i dobroci. Bez Niego nie możemy zrobić nic dobrego; nie możemy nawet wypowiedzieć Jego imienia.
8 stycznia
Codzienne przyjmowanie miłości i woli Boga
Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia – a tu przerażenie!(Jr 14, 19). Odczucie rozczarowania, zarówno w codzienności naszego życia, jak i na modlitwie, winno być dla nas wyzwaniem do oczyszczenia motywów, którymi się kierujemy. Modlitwa nie może być sposobem manipulowania Bogiem, próbą nakłaniania Go, by kroczył naszymi ludzkimi ścieżkami. Ma ona być miejscem szukania Go oraz przyjmowania Jego miłości i woli.
9 stycznia
Modlitwa szczera i pokorna
Nasze modlitwy nie muszą się nam podobać i nie muszą też być dla nas przyjemne. Nie muszą być piękne według naszych kategorii estetycznych. Powinny być przede wszystkim prawdziwe, szczere, otwarte, pokorne. Nie ma dla Boga piękniejszego obrazu niż grzesznik, który jak dziecko pokornie prosi o miłosierdzie i łaskę przebaczenia.
10 stycznia
Prawdziwa modlitwa jest dialogiem
Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie!”, wejdzie do królestwa niebieskiego(Mt 7, 21). Autentyczna modlitwa winna być dialogiem: słuchaniem słowa Bożego oraz odpowiadaniem na nie. Chrześcijanie – podobnie jak Izraelici – winni rozpoczynać swoją modlitwę od wsłuchania się w słowo Pana: Słuchaj, Izraelu(Mk 12, 29). Modlitwa nie może być jednostronnym monologiem, narzucaniem własnej woli Bogu, próbą dopasowania Go do naszych potrzeb i pożądań.
11 stycznia
Życie duchowe fundamentem całego ludzkiego życia
Życie duchowe jest integralną częścią ludzkiego życia; jest jego zwornikiem. Jest kluczem do szczęścia. To życie duchowe decyduje o człowieczeństwie; ma istotny wpływ na wszystko, co jest najważniejsze i najpiękniejsze w naszej egzystencji. Otwieranie się na natchnienia Ducha Świętego, przyjmowanie ich i realizowanie w naszej codzienności scala wszystkie sfery ludzkiego życia: cielesną, psychiczną i duchową, czyniąc je dojrzalszym, spokojniejszym, pełniejszym.
12 stycznia
Zaufać chwilom milczenia i ciszy
„Jedynie w ciszy możemy dojść do zgody z własnym wewnętrznym «ja»” (Thomas Merton). Trzeba zaufać chwilom milczenia, ciszy i samotności. To dzięki nim możemy odkryć mądrość własnego serca, które – stworzone na obraz i podobieństwo Boże – samo poprowadzi nas do źródła naszego życia: do Boga. Radowali się z tego, że nastała cisza i że On przywiódł ich do upragnionej przystani (Ps 107, 30).
13 stycznia
Dlaczego biedni cierpią nędzę
U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz(Łk 16, 20). Biblia podkreśla z naciskiem, że biedni cierpią nędzę z powodu ucisku, chciwości i braku miłosierdzia ludzi bogatych. Również Jezus wskazywał, że źródłem nędzy społecznej i materialnej tak wielu ludzi nie jest bynajmniej brak pieniędzy, ale brak miłosierdzia i współczucia dla bliźnich. Łazarz leżący u bram pałacu jest oskarżeniem nie tylko samego bogacza, ale wszystkich osób związanych z jego dworem.
14 stycznia
Nieustannie pogłębiać pragnienie modlitwy
Jeżeli tak często bywamy niezadowoleni z naszej modlitwy, z czasu poświęconego na nią, z jej owoców, to może dlatego, że lekceważymy nasze głębokie pragnienie modlitwy, nie troszczymy się o jego rozwój, pogłębienie i oczyszczenie. Pragnienie modlitwy jest ziarnem, które może wzrastać i wydawać owoce tylko na glebie użyźnionej przez naszą szczerość, skruchę, zaangażowanie, wysiłek i ofiarę.
15 stycznia
Kryzys małżeństwa źródłem kryzysu ojcostwa
Upraszczamy problem, eksponując jedynie kryzys ojcostwa w rodzinie. Trzeba raczej mówić o kryzysie małżeństwa, który pociąga za sobą kryzys rodzicielstwa. Kryzys ojcostwa łączy się z kryzysem macierzyństwa. Niewątpliwie kobiety samotnie wychowujące dzieci poświęcają im więcej czasu niż ojcowie. Jednak ta ofiarna miłość nie uprawnia kobiety do szukania takiego oparcia emocjonalnego u swoich dzieci, którego winna szukać u męża. Matka nie rodzi dzieci dla siebie. Za kryzys macierzyństwa odpowiadają nierzadko mężczyźni, dla których praca i „męska niezależność” są ważniejsze od żony i dzieci. A za kryzys ojcostwa nierzadko odpowiedzialne są kobiety, które koncentrują się na swoim bólu spowodowanym przez odrzucenie i bardziej są zainteresowane dziećmi niż mężem.
16 stycznia
Najgłębszy fundament wszelkiego istnienia
Najpełniej chwalimy Boga, czcimy Go i służymy Mu wówczas, kiedy doświadczamy na co dzień Jego nieskończonej miłości i odpowiadamy na nią naszą ludzką miłością. To właśnie nieskończona i „intymna miłość Boga do człowieka jest najgłębszym fundamentem wszystkich istnień ludzkich w całej ich różnorodności” (Karl Rahner SJ).
17 stycznia
Popatrzeć na życie z miłością
Wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił(Mk 1, 35). Kiedy przeżywamy jakieś mniejsze lub większe koszmary, załamania, zniechęcenia, upadki; kiedy czujemy się niekochani, odrzuceni, niezrozumiani, skrzywdzeni; kiedy żyjemy w jakichś wielkich konfliktach z innymi, wówczas – naśladując Jezusa – trzeba nam to wszystko na chwilę zostawić, by – udając się w miejsce zaciszne – móc skoncentrować się tylko na Bogu. On da nam moc i światło, aby spojrzeć na nasze życie z miłością, Jego miłosiernymi oczyma.
18 stycznia
Nie gonię za tym, co przerasta moje siły
Nie gonię za tym, co wielkie, albo co przerasta moje siły. Przeciwnie: zaprowadziłem ład i spokój w mojej duszy(Ps 131, 1-2). Ostatecznym źródłem nieładu i niepokoju jest pyszne serce i wyniosłe oczy, które gonią za tym, co wielkie i co przerasta nasze siły. Ponieważ słowo „pycha” brzmi negatywnie, dlatego też bronimy się, by odnieść je do siebie. Rzadko przyznajemy się – zarówno sami przed sobą, jak i przed innymi – do naszej pychy. Używamy pewnych eufemizmów, aby – odsłaniając rąbka tej „brzydkiej wady” – nie robić jednak zbyt złego wrażenia.
19 stycznia
Zapracowanie jako alibi
Nie umiemy tak naprawdę wypoczywać, reflektować nad sobą, dialogować z innymi, trwać i modlić się w ciszy. Uciekamy nieraz przed własnym życiem, przed głębszymi relacjami z ludźmi i z Bogiem. Szybko męczy nas zarówno szczera rozmowa, jak też refleksja nad własnym życiem. Namiętne oglądanie telewizji, tania lektura, Internet, codzienna konsumpcja stają się wówczas namiastką życia. Dla wielu z nas zapracowanie jest pewnym alibi, aby nie wejść w siebie i nie dowiedzieć się, co tak naprawdę powinniśmy w naszym życiu odmienić, by było ono spokojniejsze i bardziej ludzkie.
20 stycznia
Przyjąć w pełni nasze życie
Modlitwa nie może być nigdy alternatywą dla zaangażowania w codzienne życie pełne nieraz trudności i zmagań. Musi być ona głęboko osadzona w realiach codzienności. Pragnienie modlitwy jest nam dane właśnie po to, byśmy mogli wejść w zażyłą relację z Bogiem. Dzięki niej możemy dopiero przyjąć w pełni nasze życie z tym wszystkim, co ono niesie: radości i nadzieje oraz ciężary, obowiązki i krzyże.
21 stycznia
Paść na kolana przed Bogiem
„Gdy przesuwałam się po zatłoczonych korytarzach gestapo, naraz poczułam wewnętrzny przymus, by uklęknąć na kamiennej posadzce pośrodku wszystkich oczekujących. Jedyny godny człowieka gest, który nam jeszcze pozostał: paść na kolana przed Bogiem” (Etty Hillesum). Sytuacje graniczne, pułapki życiowe, pokusy rozpaczy, z których po ludzku nie ma wyjścia, to stały element naszego losu. I choć żyjemy w czasach względnego spokoju, to jednak nikt z nas nie może zagwarantować sobie pomyślnej przyszłości. Bywa, i to nie aż tak rzadko, że i nas życie zaskakuje. Ciosy bywają bolesne. By w takich momentach nie „stracić głowy”, nie wyżywać się na innych, nie niszczyć siebie nałogami, nie stracić szacunku do siebie, a nade wszystko nie utracić wiary w sens życia, i nam pozostaje „jedyny godny człowieka gest”: „paść na kolana przed Bogiem”.
22 stycznia
W modlitwie nie wystarczy chwilowy zapał
Bądź wierny aż do śmierci(Ap 2, 10). Aby nasza modlitwa mogła wpływać na nasze życie i przemieniać je, musi być wierna. Nie wystarczy chwilowy modlitewny zapał i entuzjazm. Doświadczenie mówi, że wierność Bogu, sobie i bliźniemu wymaga od nas walki. Modlitwa jest walką. Ten, kto rozpoczynając modlitwę, unikałby wysiłku, zmagania i ofiary, nie pozostanie jej wierny.
23 stycznia
Każdy ma własną ścieżkę do Boga
Jest tyle dróg prowadzących do Boga, ilu jest ludzi szukających Go. Wśród nich są jednak i tacy, którzy otrzymali specjalny dar i powołanie: wytyczanie dróg innym. Wielkie szkoły duchowości, które zapoczątkowali mistycy i święci, są szlakami prowadzącymi do Pana. Każdy z nas, uczestnicząc w wielkich szkołach duchowości chrześcijańskiej, winien mimo wszystko odnaleźć własną małą ścieżkę, która naznaczona jest poszukiwaniem, twórczym wysiłkiem i osobistym doświadczeniem.
24 stycznia
W modlitwie konieczna jest wierność
Nosimy w sobie nieraz głębokie pragnienie modlitwy, którego nie umiemy jednak wcielić w życie. Przeszkodą w tym nie jest najpierw brak czasu, który nierzadko marnujemy na różne mało użyteczne zajęcia, ale przede wszystkim brak wewnętrznego uporządkowania i ładu. Nie staniemy się ludźmi żarliwej modlitwy i głębokiej duchowości dzięki jednorazowemu wysiłkowi. Konieczna jest pewna duchowa stałość i wierność połączona z wewnętrzną uczciwością.
25 stycznia
Pan Bóg mówi w ciszy
Nie będzie się spierał ani krzyczał i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu(Mt 12, 19). Ponieważ często nie szanujemy się wzajemnie, dlatego tak łatwo podnosimy głos na innych, krzyczymy, upominamy się głośno o uznanie naszych praw. W ten sposób wywieramy na siebie nawzajem presję, podporządkowujemy sobie słabszych, wykorzystujemy ich dla własnych korzyści. Pan Bóg zaś, szanując naszą wolność, nie stosuje nigdy wobec nas nawet najmniejszej formy przemocy i dlatego mówi do nas „cicho”, „w ciszy”.
26 stycznia
Na czym budujemy nasze życie: na skale czy na piasku?
Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom(Mt 7, 25). Dramatyczne sytuacje naszego życia odsłaniają jego prawdziwe fundamenty. Lęk, frustracja, zagrożenie sprawiają, że z murów odpadają tynki, wniwecz obracają się piękne fasady. Wówczas dopiero objawia się tak naprawdę, na czym budowaliśmy nasze życie: na twardej skale czy na miałkim piasku.
27 stycznia
W miłości nie ma lęku
Wzrost wewnętrzny człowieka mierzy się wzrostem w miłości. W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk, ponieważ lęk kojarzy się z karą. Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości(1 J 4, 18). Celem naszej modlitwy, rachunku sumienia, spowiedzi i całej pracy nad sobą winno być doskonalenie się w miłości Boga, bliźnich i siebie samych przez odważne stawianie czoła naszym codziennym obawom i lękom.
28 stycznia
Zapieranie się siebie i niesienie krzyża
Jezus nie obiecuje swoim Apostołom łatwiejszego życia tylko z tego powodu, iż są Jego uczniami; nie obiecuje im życia bez cierpienia. Wręcz przeciwnie. Zaprasza ich, by cierpieli dla Jego imienia razem z Nim. Życie uczniów Jezusa – jeżeli pozostają Mu wierni – jest naznaczone zaparciem się siebie i niesieniem krzyża (por. Mt 16, 24). On zapewnia ich jednak, że będzie z nimi w ich zmaganiach aż do skończenia świata(Mt 28, 20).
29 stycznia
Prawdy o sobie uczymy się powoli
Prawdy o nas samych, szczególnie wówczas, gdy jest bolesna, uczymy się powoli. Wymaga ona naszej cierpliwości. Czas pokazuje, że „życie prawdziwsze” nie jest życiem przyjemniejszym. Zły duch, który jest kłamcą (por. J 8, 44), odwołując się do naszych lęków przed cierpieniem, podpowiada nam, iż życie w prawdzie będzie wieczną torturą. I chociaż pierwsze chwile odkrywania prawdy wywołują niekiedy łzy, to w miarę upływu czasu, życie w prawdzie rodzi wewnętrzną wolność i staje się źródłem pocieszenia i harmonii.
30 stycznia
Wolność i odpowiedzialność
Jedną z najważniejszych rzeczy w wychowaniu dzieci jest uczenie ich korzystania z wolności oraz ponoszenia za nią odpowiedzialności. Te dwie wartości: wolność i odpowiedzialność, winny być zawsze przekazywane młodym równocześnie. Wolność bez odpowiedzialności staje się samowolą, natomiast odpowiedzialność bez wolności łatwo przemienia się w rygorystyczne i bezduszne trzymanie się sztywnych zasad i reguł.
31 stycznia
W obozowym piekle zwracali swoje umęczone twarze ku Bogu
Człowiek może udawać, że Bóg go nie obchodzi. Ale tak bywa tylko do pewnego momentu. Sytuacje graniczne, w których stawia go życie, sprawiają, że spojrzenie na kondycję ludzką się zmienia; bywa, że radykalnie. Eugenia Ginzburg, która spędziła osiemnaście lat w syberyjskich łagrach i na zesłaniu, w książce Stroma ściana wspomina, że za drutami kolczastymi spotkała setki ortodoksyjnych marksistów, którzy w obozowym piekle zwracali swoje umęczone twarze ku Bogu. Ku Bogu, którego istnienie negowali wcześniej w swoich naukowych wykładach.
LUTY
1 lutego
Tertium non datur
W życiu wewnętrznym nie można zatrzymać się w jakimś neutralnym, martwym punkcie. Każdego dnia, poprzez każdą naszą decyzję albo zbliżamy się do Boga, albo się od Niego oddalamy. Nasza duchowa gnuśność, którą łatwo posługuje się szatan, usiłuje nas przekonać, że istnieje jakieś inne, trzecie wyjście: stan neutralności, niezaangażowania, obojętności. Starożytni mówili: tertium non datur – trzeciej możliwości nie ma.
2 lutego
Duchowe ojcostwo – macierzyństwo
Duchowe ojcostwo – macierzyństwo kapłanów i osób konsekrowanych od strony łaski to czysty dar, a od strony naszego ludzkiego działania – to wielkie i trudne zadanie, istna sztuka. Niewątpliwie sztukę tę w najwyższym stopniu posiadł Jan Paweł II. Dojrzałe duchowe ojcostwo – macierzyństwo to rodzenie do życia w Bogu, z Bogiem, dla Boga – to wielka tajemnica wiary. Właśnie dlatego o naszym ojcostwie – macierzyństwie duchowym trzeba mówić z pokorą i świadomością naszej męskiej – kobiecej kruchości. Kapłańskie i zakonne rodzicielstwo: macierzyństwo i ojcostwo szczególny obraz – ikonę znajduje w Maryi.
3 lutego
Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli iluzji
Różnorodne duchowe iluzje są wielkim niebezpieczeństwem życia duchowego, przed którym przestrzegają mistrzowie życia duchowego. Zły duch, mistrz kłamstwa i ułudy, przebiera się w anioła światłości, który „idzie najpierw zgodnie z duszą wierną Bogu, a potem stawia na swoim”, czyli wprowadza w iluzję – mówi św. Ignacy Loyola. Im głębiej więc jesteśmy zaangażowani w prowadzenie życia duchowego, tym częściej spotykamy się na naszej drodze z niebezpieczeństwem iluzji. Stąd też Jezus zachęca nas: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie – iluzji” (por. Mt 26, 41).
4 lutego
Przyjaźń rodziców z dzieckiem od wczesnego dzieciństwa
Jednym z najważniejszych darów, jaki rodzice mogą ofiarować dorastającym dzieciom, jest możliwość wypowiedzenia się przed nimi w atmosferze zaufania i szczerości. Dar ten staje się szczególnie ważny wówczas, kiedy młodzi doświadczają wewnętrznego niepokoju i obawy o siebie. Natrętne i pełne sprzeczności odczucia i myśli nastolatka wobec swego życia tracą swoją destrukcyjną siłę, kiedy zostają wypowiedziane przed matką – ojcem. Jeżeli rodzice chcą cieszyć się zaufaniem dziecka w okresie dorastania, muszą już we wczesnym dzieciństwie zbudować z nim przyjaźń opartą na wzajemnej życzliwości i otwartości.
5 lutego
Nasze życie jest w rękach Ojca niebieskiego
Nasza śmierć, choć to nieunikniona konieczność, nie jest jednak wydarzeniem tragicznym. Ona nie pozwala nam zapomnieć o tym, że nasze życie nie należy do nas, ale jest wyłącznie w rękach Ojca Niebieskiego. W modlitwie Ojcze nasz Jezus przypomina nam, że celem naszego życia jest dążenie do królestwa niebieskiego, święcenie imienia Bożego i pełnienie najświętszej woli Ojca. Śmierć staje się wydarzeniem tragicznym tylko dla tych, którzy zapominają o Ojcu oraz o pełnieniu Jego woli.
6 lutego
Ewangelia wielką księgą konfrontacji
Autentyczne treści religijne, niezależnie od religii czy wyznania, zawsze konfrontują i obnażają. Istotą każdej prawdziwej religii jest wyzwolenie ze zła i grzechu oraz powierzenie się Bogu. Widzimy to na przykładzie Ewangelii, która jest wielką księgą konfrontacji. Jezus konfrontował swoich słuchaczy. Czynił to niekiedy w sposób zdecydowany, i to zarówno wobec zakłamanych faryzeuszy, jak i wiernych Mu uczniów. Do wybranego z wybranych, Piotra, mówi: Zejdź Mi z oczu, szatanie!(Mt 16, 23), gdy ten fałszywie pociesza Jezusa, że cierpienie nigdy na Niego nie przyjdzie.
7 lutego
Jeżeli Pan domu nie zbuduje...
Doświadczenie bezradności jest uczuciem głęboko religijnym. Ukazuje ono bowiem przepaść, jaka istnieje pomiędzy ludzkimi potrzebami a możliwością ich zaspokojenia. Objawia także przepastną otchłań między człowiekiem a Stwórcą: Niczym są przed Nim wszystkie narody, znaczą dla Niego tyle, co nicość i pustka(Iz 40, 17). Dzięki bezradności odkrywamy konieczność codziennego odwoływania się w całym naszym życiu do Wyższej Siły – do Boga. Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą(Ps 127, 1).
8 lutego
Modlitwa wstawiennicza
Kiedy usiłujemy robić coś dobrego dla innych, z reguły napotykamy na bardzo wiele przeszkód i trudności. Właśnie dlatego potrzebujemy modlitewnego wsparcia naszych braci i sióstr. Dziesiątki tysięcy osób, żyjących w zakonach klauzurowych, poświęca całe swoje życie modlitwie za bliźnich. Modlitwa wstawiennicza staje się sensem ich życia. Wielu wiernych modli się za kapłanów. Dziś winniśmy się gorąco modlić także za małżonków i rodziców.
9 lutego
Ewangelia Jezusa u podstaw cywilizacji europejskiej
Ewangelia i kultura nie są sobie obce, nie należy ich przeciwstawiać. Obie wzajemnie siebie potrzebują. Ewangelia odwołuje się do kultury jako istotnego narzędzia, którym posługuje się do głoszenia Chrystusa i Jego Dobrej Nowiny. Kultura zaś otrzymuje niezwykłą inspirację dla własnego twórczego, dynamicznego rozwoju. U podstaw cywilizacji europejskiej znajduje się właśnie Ewangelia przyniesiona przez Jezusa. Zagrożeniem dla naszej cywilizacji jest dziś próba zerwania z jej chrześcijańskimi korzeniami. Nie można tak naprawdę zrozumieć kultury europejskiej bez Chrystusa. Dotyczy to zarówno całego kontynentu, jak i każdego narodu żyjącego w Europie.
10 lutego
Bogaty młodzieniec
Idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!(Mt 19, 21). Bogaty młodzieniec, słysząc Jezusową odpowiedź na swoje pytanie, co winien robić, aby stać się doskonały, poczuł się głęboko rozczarowany. Chrystus polecił mu bowiem zrobić coś, co było całkowicie sprzeczne z jego odczuciami i pragnieniami. Był do swoich dóbr głęboko przywiązany. Jezus kazał mu się ich wyrzec, podczas gdy on – wprost przeciwnie – chciał nabyte dobra materialne wzbogacić o „dobra duchowe”.
11 lutego
Wolność wobec duchowych natchnień
Natchnienia wewnętrzne, które pochodzą od Boga, łączą się zawsze z wielką wewnętrzną wolnością; nie zniewalają one człowieka i nie determinują jego działania. Bóg zawsze szanuje ludzką wolność. Natchnienia są Jego zaproszeniem do wejścia z Nim w intymny dialog. Natomiast odczucia wypływające wyłącznie z nieuporządkowanych ludzkich potrzeb charakteryzują się swoistym przymusem psychicznym, który wewnętrznie zniewala. Wolność wobec duchowych natchnień jest jednym z najważniejszych kryteriów dla rozeznania ich autentyczności.
12 lutego
Gdzie poruszenie Twych uczuć, Panie?
Spojrzyj z nieba i patrz z Twej stolicy, świętej i wspaniałej! Gdzie Twoja zazdrosna miłość i Twoja potęga? Gdzie poruszenie Twych uczuć? Miłosierdzia Twego nie powstrzymuj, proszę!(Iz 63, 15). Język, jakim w Biblii Bóg i człowiek rozmawiają ze sobą, podobny jest do tego, jakim posługują się zakochani. Ludziom, którzy darzą się wzajemnie wielką miłością, niepotrzebne są wzniosłe deklaracje, zapewnienia, wyznania. Wystarcza nieraz kilka słów, krótkie spojrzenie, uśmiech, drobny gest. Język zakochanych ma charakter intymny, jest „zaszyfrowany”, stąd też jest on nieczytelny dla „trzeźwych” racjonalistów, którzy nie rozumieją „racji” serca.
13 lutego
Dobre i złe owoce w codzienności życia
Ważnym kryterium dla rozeznania naszych natchnień i głosów wewnętrznych są konkretne owoce codziennego życia. Dobre drzewo naszych natchnień nie może rodzić złych owoców, a złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców(Mt 7, 17). Złymi owocami naszych natchnień są: pycha, wyniosłość, lęk, niecierpliwość, gniew, zazdrość, nieczystość, smutek, sądzenie bliźnich, nienawiść do innych (por. Ga 5, 20-21). Dobrymi zaś owocami są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (Ga 5, 22).
14 lutego
Rób więc wszystko, aby nie ulec gniewowi
W chwilach konfliktów z bliźnimi i osobistej frustracji łatwo budzą się w nas odruchy gniewu. Prowadzimy wówczas wewnętrzne dialogi pełne niezadowolenia i poczucia krzywdy. Bronimy w nich siebie i atakujemy bliźnich. Oburzenie i gniew – jak się nam wtedy wydaje – jest jedyną słuszną reakcją. Ale „gniew skierowany przeciwko bliźniemu żadną miarą nie jest słuszny – poucza Ewagriusz z Pontu. – Jeżeli będziesz szukał, odkryjesz, że i bez gniewu można dobrze załatwić sprawy. Rób więc wszystko, aby nie ulec gniewowi”.
15 lutego
Wolność wobec naszych uczuć
Nie możemy nigdy zdobyć wolności „od” uczuć. Są one integralną częścią naszego życia psychicznego i duchowego. Możemy natomiast być wolni „w” uczuciach czy też „wobec” naszych uczuć. Nie jest to jedynie drobna językowa subtelność. Uczucia nabierają siły destruktywnej tylko wówczas, kiedy z jednej strony zamykamy się w nich i dajemy się im prowadzić; z drugiej zaś – gdy usiłujemy je za wszelką cenę w nas zniszczyć. Wszystkie nasze uczucia, także dla nas nieprzyjemne, domagają się akceptacji i szacunku.
16 lutego
Codzienny rachunek sumienia
Podstawową metodą pracy nad sobą, podaną przez św. Ignacego Loyolę, jest codzienny rachunek sumienia. Pozostaje on integralnie złączony z naszą codzienną modlitwą: z rozważaniem słowa Bożego, adoracją Najświętszego Sakramentu, spowiedzią. W czasie codziennego rachunku sumienia dokonujemy refleksji nad całym naszym życiem: z jednej strony odkrywamy wszystko, co jest dobre, piękne i radosne i dziękujemy za to Bogu; z drugiej zaś – uznając naszą słabość, przepraszamy za ułomności, postanawiając szczerą poprawę na przyszłość.
17 lutego
Każdy, kto dopuszcza się nieprawości...
Dlaczego u pewnych internautów treści religijne wywołują tak gwałtowne emocje, które wyrażają bluźnierstwami i stekiem wulgaryzmów pod adresem Boga, religii, Kościoła i osób duchownych? „Każdy, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków” (por. J 3, 20).
18 lutego
Niebezpieczeństwo fanatyzmu
Fanatyzm wyraża się w tym, iż subiektywne przeżycia religijne – bez żadnego rozeznania – zostają uznane za „dogmaty wiary” tak dla siebie, jak i dla innych. Fanatycy we własnym mniemaniu nigdy się nie mylą i dlatego ich zachowanie bywa nieraz niebezpieczne. W bezlitosny sposób wytykają błędy innym i żądają, aby wszyscy postępowali według głoszonych przez nich zasad. Kiedy człowiek zapomina o swojej grzeszności, potrzebie skruchy przed Bogiem oraz prośbie o miłosierdzie (tak dla siebie, jak i dla innych), traci rozsądek i stawia się ponad innymi, czyniąc się dla nich bogiem.
19 lutego
Choćbym przechodził przez ciemną dolinę...
Problemu naszych lęków nie rozwiążemy, odwołując się tylko do ograniczonych i zawodnych ludzkich możliwości. Może już nawet doświadczaliśmy, że w lęku nie zawsze wystarczy „wziąć się w garść”. Nieraz chcielibyśmy to uczynić, ale odczucia zagrożenia okazywały się silniejsze. Pokonujemy nasze lęki, jeśli z zaufaniem powierzamy całe nasze życie Temu, który ma moc je nam dać i ma moc je odebrać. Gdy zaufamy Bogu, możemy się modlić z Psalmistą: Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska dodają mi otuchy(Ps 23, 4).
20 lutego
Nie lękajcie się
Wolność Chrystusa wobec Jego doczesnego życia nie wypływała z pogardy lub lekceważącego stosunku do niego, ale z całkowitego zaufania do Ojca. Jezus ma głęboką świadomość wielkiej wartości własnego życia i ceni je, ale ponad nie bardziej ceni wolę Ojca. Całkowita jedność z Ojcem, pragnienie wykonania do końca Jego wioli jest źródłem wolności Jezusa. Chrystus, odwołując się do własnej wolności, zaprasza nas do przekraczania lęków o siebie i swoje życie: Czemu bojaźliwi jesteście, ludzie małej wiary?(Mt 8, 26).
21 lutego
Bliźnim dajemy jedynie to, co sami otrzymaliśmy od Boga
Kiedy wobec bliźnich przyjmujemy postawę pretensjonalnego poświęcania się i kochania własnymi ludzkimi siłami, „od siebie”, mniemając przy tym, że jesteśmy wielkimi dobroczyńcami, wówczas łatwo rodzi się w nas uczucie frustracji i żalu. Czujemy się ograbiani przez ludzi. Dopiero wówczas, kiedy mamy świadomość, że niczego nie ofiarujemy innym „z siebie samych”, ale jedynie dzielimy się tym, co Bóg nam dał, jesteśmy w stanie dawać w wolności serca. Kochamy, ponieważ zostaliśmy pokochani; mówimy, ponieważ usłyszeliśmy; ofiarujemy, ponieważ zostało nam dane.
22 lutego
Boże mocny, ukaż nam oblicze Twoje
Św. Augustyn w Wyznaniach daje nam niezwykły przykład skruchy serca i szczerej modlitwy. W chwilach oziębłości serca i letniości duszy winniśmy sięgać po tę niezwykłą lekturę, by na nowo rozpalić w sobie miłość do Boga oraz pragnienie służenia ludziom. „Boże mocy, nawróć nas, ukaż nam oblicze Twoje, a ocalejemy. Dokądkolwiek człowiek chciałby pójść – jeśli nie zwróci się do Ciebie, wszędzie dopada i przygważdża go cierpienie – choćby nawet chwytał się rzeczy pięknych, ale takich, które są poza Tobą i poza jego duszą. A przecież one w ogóle by nie istniały, gdyby nie pochodziły od Ciebie”. „Zadziwia mnie to, co Bóg potrafi czynić poprzez drukowane słowo. Nasze ziemskie historie mogą mieć wieczną wartość” (Elizabeth Mittelstaedt).
23 lutego
Najpierw odpowiedzialność za siebie, potem za innych
Wyrazem odpowiedzialności za innych jest najpierw nasza pełniejsza odpowiedzialność za własne życie, jakże nieraz poranione, pełne słabości i grzechów. Dopiero wówczas, kiedy zaczniemy naprawdę nawracać się i leczyć nasze dusze, prosząc Boga o miłosierdzie, On sam wskaże nam pola naszej odpowiedzialności za innych: za rodzinę, wspólnotę, Kościół. Być może będzie to pomoc osobom, które w życiu były tak samo głęboko zranione jak my sami.
24 lutego
Dobre owoce samotności
W samotności podjętej w wolności odkrywamy pełniej nieznane nam jeszcze obszary własnego serca. Z jednej strony samotność odsłoni przed nami to, co jest w nas najpiękniejsze i najszlachetniejsze: pragnienie prawdy, czystości serca, zdolność do poświęcenia dla bliźnich, tęsknotę za wielką miłością Boga; z drugiej jednak strony ta sama samotność ujawni naszą niestałość, zmienność, wyniosłość, skłonność do urazów, pokusy chciwości i nieczystości; krótko mówiąc, wszystko to, co w chaosie codziennego życia łatwo daje się ukryć za pozorami pobożności, zapracowania i altruizmu.
25 lutego
Wielkość naszej odwagi objawia się w czasie próby
Prawdziwa odwaga jest cnotą, nawykiem dzielnego stawiania czoła trudnościom życiowym. Największa nawet cnota odwagi nie gwarantuje nam odważnego postępowania we wszystkich życiowych okolicznościach. Każda trudna sytuacja wymaga od nas wewnętrznego rozeznania i decyzji. Nie możemy zaplanować odważnego zachowania we wszystkich momentach życia, jakie nas czekają. Wielkość naszej odwagi objawia się dopiero w czasie próby, kiedy dotykamy granic naszych ludzkich możliwości.
26 lutego
Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie
Dla jednych wolą Ojca i jednocześnie wielką łaską może być jakieś cudowne uzdrowienie, także z dolegliwości fizycznej; dla innych jeszcze większą łaską może być przyjęcie z miłości do Jezusa zaproszenia do naśladowania Go i ofiarowania Mu swojej choroby i cierpienia za innych. Nasza modlitwa we wszystkich naszych trudnościach, niedolach i cierpieniach winna kończyć się słowami Jezusa: Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!(Łk 22, 42).
27 lutego
Bądźcie wszyscy współczujący
Współczucie jest istotną postawą w każdej autentycznej religii. To właśnie ze współczucia Boga dla człowieka z powodu jego ciężkiego losu płynie zbawienie. Jahwe z ognistego krzewu mówi do Mojżesza: