Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Małe dzieci podejmują nieraz tytaniczny wręcz wysiłek, aby zbliżyć się do swojego ojca, zdobyć jego akceptację, szacunek, miłość i przyjaźń. Sytuacja dziecka jest tym trudniejsza, że ma ono ograniczone możliwości zwrócenia na siebie uwagi. Nie jest w stanie zwerbalizować swoich uczuć i pragnień. Nie może też w sposób adekwatny do swoich potrzeb opowiedzieć ani o swojej radości i zadowoleniu, ani też o rozczarowaniach, cierpieniu czy bólu. Może jedynie bezradnie komunikować swoje stany mimiką lub też jakimiś nieartykułowanymi dźwiękami. Czarujące, figlarne uśmiechy i miny małego dziecka, jak też jego grymasy, płacz i krzyk to jego ubogie środki wyrazu, z pomocą których usiłuje przyciągnąć uwagę osób, które są mu konieczne do życia.
Józef Augustyn SJ
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 64
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Józef Augustyn SJ
PRZEWODNIK PO OJCOSTWIE
40 medytacji dla ojców
Wydawnictwo WAM
Kraków
© Wydawnictwo WAM • Księża Jezuici, 2014
Redakcja
Anna Kalisz
Projekt okładki
Andrzej Sochacki
© depositphotos/oksun70
Przygotowanie ebooka
Piotr Druciarek
ISBN 978-83-277-0284-5
NIHIL OBSTAT. Prowincja Polski Południowej Towarzystwa Jezusowego,
ks. Krzysztof Dyrek SJ, prowincjał. Kraków, 3 grudnia 2002 r., l.dz. 250/02.
WYDAWNICTWO WAM
ul. Kopernika 26 • 31-501 Kraków
tel. 12 62 93 200 • faks 12 42 95 003
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwowam.pl
DZIAŁ HANDLOWY
tel. 12 62 93 254-255 • faks 12 62 93 496
e-mail: [email protected]
KSIĘGARNIA WYSYŁKOWA
tel. 12 62 93 260, 12 62 93 446-447
faks 12 62 93 261
e.wydawnictwowam.pl
Ojcze mój, ja walczę o ciebie.
Bądź ty we mnie,
jak ja chcę być w tobie.
(Karol Wojtyła)
Jego twarz groźna w chmurze nad wodami dzieciństwa
tak rzadko trzymał w ręku moją ciepłą głowę
podany do wierzenia win nie przebaczający
karczował bowiem lasy i prostował ścieżki
wysoko niósł latarnię gdy weszliśmy w noc
myślałem że usiądę po jego prawicy
i rozdzielać będziemy światło od ciemności
i sądzić naszych żywych
– stało się inaczej (...)
urodził się raz drugi drobny bardzo kruchy
o skórze przezroczystej chrząstkach bardzo nikłych
pomniejszał swoje ciało abym mógł je przyjąć
w nieważnym miejscu jest cień pod kamieniem
on sam rośnie we mnie jemy nasze klęski
wybuchamy śmiechem
gdy mówią jak mało trzeba aby się pojednać.
(Zbigniew Herbert, Rozmyślania o ojcu)
1. Istnieje tylko jeden Bóg – Ojciec
Słowo „Bóg” jest zarezerwowane dla Ojca i charakteryzuje Go jako Ojca: Istnieje tylko jeden Bóg – Ojciec.
(F.-X. Durrwell)
♦♦♦
Kard. Stefan Wyszyński pisał: „Nie zginę, gdy znam to słowo: «Ojcze». Nie zaznam rozpaczy i bezsiły. Wesprę się zawsze na ramionach Ojca. Poniosę je w dłoni jak ostatnią iskrę wygasłego ognia”. Ojcostwo Boga oznacza, że wszelkie życie pochodzi od Niego i On je nieustannie podtrzymuje swoją ojcowską miłością. To Bóg jest odwieczną miłością dającą życie. Jest źródłem wszelkiej miłości. On jest także u początku każdego ludzkiego istnienia. Życie, którym Bóg obdarza człowieka, istnieje w Nim samym.
Bóg Ojciec nieustannie rodzi swojego Syna w Duchu Świętym. Od Boga jako Ojca pochodzi Syn, jako „Bóg z Boga, światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego” (Nicejsko-konstantynopolitański skład wiary). Życie nie tylko od Ojca pochodzi, ale ono także do Niego zmierza. Do Ojca powraca wszelkie życie, także życie przekazane Synowi w Duchu Świętym. Syn bowiem całkowicie zwrócony jest ku Ojcu: Ojciec miłuje Syna, bo On zawsze czynito, co się Jemu podoba (por. J 8, 29). Ojciec objawia się nam jako ostateczne źródło i cel – kres ludzkiego życia. On sam umieścił w naszym sercu tęsknotę za Jego miłością.
Jednorodzony Syn Ojca zstępuje na ziemię i staje się człowiekiem, aby tęsknota za jego miłością mogła się w nas zrealizować. Jezus staje się naszą drogą do Ojca. Jest wiernym obrazem Jego miłości: Kto Mniewidzi, widzi Tego, który Mnie posłał (J 12, 45). Kto widzi, słucha i kontempluje miłość Syna, widzi, słucha i kontempluje miłość Ojca. Jedność i miłość Ojca i Syna w Duchu Świętym jest najdoskonalszym wzorem każdej miłości, w szczególności zaś miłości rodzicielskiej. Z miłości Ojca pochodzi nasze życie i zdolność przekazywania życia: ojcostwo.
Ojciec, dając życie swojemu dziecku, poznaje Boga, który jestod początku i który jest „u początku” każdego ludzkiego istnienia. Mężczyzna, powołując do życia nowego człowieka, winien mieć świadomość, iż korzysta z mocy, która nie należy do niego, ale do Boga.
2. Ojcostwo odblaskiem tajemnicy Trójcy świętej
Piszę do was, ojcowie, że poznaliście Tego, który jest od początku.
(1 J 2, 13)
♦♦♦
Ojcostwo jest dawaniem życia, jest stwarzaniem na podobieństwo samego Stwórcy. Rodząc życie, mężczyzna i kobieta spełniają Boże wezwanie: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię (Rdz 1, 28). W ten sposób uczestniczą w stwórczej mocy samego Boga. Zrodzone przez nich życie nie należy już do nich. Należy do Boga. Kobieta i mężczyzna dają życie nowej istocie, ale nie mogą jej życia pozbawić.
Mężczyzna, który daje życie dziecku, przedłuża jakby swoje istnienie i dlatego w jakimś sensie rodzi także samego siebie. Nie tylko więc dziecko, syn, odkrywa siebie w ojcu, ale także i ojciec odkrywa siebie w synu. Poprzez zrodzone dzieci ojciec może pełniej rozumieć zasadniczy cel i sens swojego życia: uczestnictwo w życiu Boga Stwórcy. Więź ojca z dzieckiem naznaczona jest więc wymiarem religijnym.
Ojcowskie odkrywanie siebie w swoim dziecku jest w jakimś sensie kontemplowaniem odblasku tajemnicy Trójcy Świętej w człowieku. To w łonie Trójcy Świętej Syn odwiecznie odkrywa siebie w Ojcu, a Ojciec poznaje siebie w swoim Synu. Jako owoc wzajemnego poznania rodzi się trzecia Osoba Trójcy Świętej – Duch Święty. Jest On odwieczną Miłością łączącą Ojca i Syna.
Jeżeli ojcostwo ma być przeżywane w całej jego głębi, nie może być kierowane jedynie odruchem instynktu. Winno być naznaczone wymiarem duchowym. Brak docierania przez mężczyznę do tajemnicy ludzkiego istnienia sprawia nieraz, iż jego ojcostwo zamyka się w przypadkowym akcie fizycznym, za który nie chce ponosić pełnej odpowiedzialności. Ojcostwo jest więc wielkim wyzwaniem dla mężczyzny. Jeżeli pragnie je przeżywać autentycznie, winien docierać do najgłębszych korzeni swojego istnienia – do Boga.
3. Dać dziecku świadectwo radości życia
Kiedy dzieci są małe, dajcie im głębokie korzenie; kiedy będą dorastać, dajcie im skrzydła.
(przysłowie indiańskie)
♦♦♦
Szczególnym zadaniem ojca jest nauczyć dzieci odkrywać piękno życia, doceniać je, angażować się w jego rozwój. Brak chęci do życia u ludzi młodych odzwierciedla nieraz atmosferę braku radości życia w domach rodzinnych, w których wzrastali. Niechęć ojca do własnego życia, ujawniająca się bądź to w depresyjności, bądź też w agresywnym odnoszeniu się do bliźnich, szczególnie z kręgu rodzinnego, sprawia, iż dzieci również nie są w stanie docenić godności, wartości i piękna swego istnienia. Nie umieją radować się życiem, ponieważ tej radości nie przekazali im ich rodzice.
Istotnym zadaniem ojcowskiego wychowania jest nieustanne dawanie świadectwa, że życie ludzkie jest największą wartością tutaj na ziemi. Dojrzali rodzice poczynają życie nowego człowieka kierowani wzajemną miłością do siebie i miłością do „nowego człowieka”, którego chcą wydać na świat. W ten sposób pomnażają własne życie. Odpowiedzialni i dojrzali rodzice wydają nowe życie na świat, troszczą się o nie, pielęgnują je, ponieważ doświadczają, iż ludzkie życie jest łaską, wielkim darem. Rodzenie nowego życia jest przedłużaniem łaski i daru życia otrzymanego od Boga. Dziecko uczy się doświadczać radości życia uczestnicząc w radości życia ojca – matki. Zanim bowiem samo odkryje radość życia, czerpie ją najpierw z radości życia rodziców.
Podstawowym źródłem radości życia dla dziecka jest wzajemna miłość rodziców. Dziecko cieszy się życiem, kiedy jest świadkiem wzajemnej miłości ojca i matki. Kiedy rodzice kochają się, obdarowują się wzajemnie poczuciem bezpieczeństwa, są dla siebie życzliwi i czuli, nie muszą przekonywać swoich dzieci, że życie ludzkie ma sens, że jest ono dobre, że warto trudzić się dla życia. Dzieci odkrywają piękno życia, ponieważ mają udział w radości życia swoich rodziców. Miłość rodzicielska gwarantuje dziecku pełną afirmację jego życia.
4. Dziecko nie należy do rodziców
Dziecko nie jest częścią rodziców, nie jest również ich własnością. Jest osobą całkowicie odrębną, i tylko powierzoną rodzicom do czasu, zanim nie stanie się zdolne do samodzielnego życia.
(S. Sławiński)
♦♦♦
Prawdziwe spotkanie i dialog ojca z synem, z córką może dokonać się tylko w klimacie wolności, wzajemnego szacunku i pełnego zaufania. Tylko w takim klimacie dziecko spontanicznie utożsami się z tymi wartościami, które dla jego ojca są najważniejsze, i przyjmie je za własne. To, co nadaje sens i cel ludzkiemu życiu, nie może być nigdy narzucone w jakiejkolwiek formie, ale jedynie ofiarowane jako dar we wzajemnym spotkaniu naznaczonym przyjaźnią, szacunkiem, troską o siebie nawzajem i partnerstwem.
Choć ojciec daje życie dziecku, dziecko nie należy do niego. Nie jest jego własnością także wtedy, kiedy jeszcze całkowicie zależy od niego. Dzieci, na każdym etapie ich rozwoju, są autonomicznymi istotami, wobec których rodzice spełniają jedynie służebną rolę. Ojciec jest tylko „starszym bratem w wierze” swojego syna, swojej córki. Ojciec krzywdzi własne dziecko, kiedy łamiąc jego wolność zmusza je do przyjmowania czegokolwiek, choćby to były, same w sobie, najpiękniejsze dary.
Ponieważ dziecko nie jest własnością ojca, nie może on władać jego wolnością, nie licząc się z jego dobrem. Ojciec i matka mogą sprawować rodzicielską władzę odwołując się do wolności dziecka. Brak uwzględniania pragnień, potrzeb i odczuć dziecka jest przez nie zawsze odbierany jako nadużywanie autorytetu rodzicielskiego. Jeżeli ojciec szanuje wolność dzieci i często odwołuje się do niej, one stosunkowo szybko zaczynają rozumieć, iż wolność nie polega na hołdowaniu ciału. Wręcz przeciwnie, wyraża się ona w posłuszeństwie oraz w ofiarnej służbie ożywionej prawdziwą miłością (por. Ga 5, 13).
Ojciec winien przyglądać się z uwagą, ale jednocześnie ze zrozumieniem i życzliwością, w jaki sposób dziecko korzysta z ofiarowanej mu przestrzeni wolności. Może ono jednak uczyć się korzystania z wolności także na drobnych błędach. Błędy te pomaga mu przezwyciężyć jego ojciec.
W szczególnych wypadkach młody człowiek może też ponosić konsekwencje nadużywania wolności, ale tylko w takim zakresie, w jakim jest to dla niego możliwe i wskazane. Tylko w ten sposób nauczy się, iż wolność nie jest samowolą, ale jest przyjmowaniem odpowiedzialności za siebie oraz za wszystkie powierzone mu sprawy.
5. Odwoływać się do wolności swoich dzieci
Synowska wolność czerpie swą siłę z istoty ojcostwa.
(J. Lacroix)
♦♦♦
Wszelkie formy przymusu, łamanie wolności, brutalność w relacjach męża wobec żony, ojca wobec dzieci, wypływają zawsze z jego osobistego zniewolenia wewnętrznego. Wolność ludzka ma jedno oblicze. Jeżeli mężczyzna jest zniewolony wewnętrznie w jakiejkolwiek formie, np. poprzez jakieś nałogi, nie może zachować się w sposób wolny „na zewnątrz”: w relacjach międzyludzkich, w pracy, w korzystaniu z rzeczy, w realizowaniu swoich pragnień, zaspakajaniu swoich potrzeb itp. Wszystko, co robi, będzie w jakiejś formie naznaczone jego wewnętrznym zniewoleniem.
Zniewolone będą także jego relacje miłości. Nie będąc wolny wewnętrznie, nie będzie też w stanie uszanować wolności swojego dziecka. Jeśli w gestach miłości zabraknie wolności, będą one odbierane jako wyraz paternalizmu, narzucania swojej woli, manipulacji czy też lęku o siebie. Będą wówczas odbierane jako raniące, ponieważ będą utożsamiane z pewną formą przemocy.
Dzieci wychowywane w atmosferze zakazu i nakazu odwzajemniają się brakiem zaufania, a gdy podrosną, wolność kojarzą przede wszystkim z nieposłuszeństwem i łamaniem barier, jakie wyznacza im narzucony autorytet: zarówno autorytet ojca, jak i szkoły, państwa czy religii. „Synowska wolność czerpie swą siłę z istoty ojcostwa –pisze J. Lacroix – w które wpisana jest także wolność”. Nie ma bowiem ojcowskiej miłości bez daru wolności. Wychowanie siebie do coraz dojrzalszego ojcostwa zakłada więc poszerzanie w sobie coraz większej przestrzeni wolności.
Dzieci bywają zazwyczaj uległe i posłuszne, kiedy rodzice – szanując ich wolność – odwołują się do ich dobrej woli, a nie do nacisku psychicznego czy też zagrożenia karą. Reagują natomiast wewnętrznym buntem, kiedy rodzice – lekceważąc ich wolność – stosują choćby najmniejszą formę przemocy. Żadnej manipulacji i stosowania siły wobec dziecka nie można usprawiedliwić najlepszymi nawet intencjami rodzicielskimi. Jeżeli pragną oni wychować swoje dzieci na dojrzałych i wolnych ludzi, muszą je obdarzyć przestrzenią wolności, dostosowaną do ich rozwoju i wieku.
6. Ojciec biegnący w stronę dziecka
Jest prawdą, że wszystkie dzieci biegną najpierw do swojej matki. Ale ja biegnę w stronę mojego dziecka. I to właśnie jest ojcostwo.
(A. Isella)
♦♦♦
O ile w pierwszym okresie życia konieczność matki w trosce o dziecko jest oczywista, o tyle potrzeba ojca zostaje potwierdzona dopiero wraz z rozwojem dziecka. W pierwszych miesiącach dziecko szuka najpierw matki i jest jakby nieświadome istnienia ojca. Ojciec winien sam jako pierwszy szukać więzi ze swoim dzieckiem. Ważnym zadaniem ojca jest więc budowanie już w najwcześniejszym okresie życia jego potomka silnej wewnętrznej więzi z nim, aby – kiedy dziecko będzie dorastać – samo spontanicznie zwróciło się w jego stronę. „Jest prawdą, że wszystkie dzieci biegną najpierw do swojej matki. Ale ja biegnę w stronę mojego dziecka. I to właśnie jest ojcostwo” (A. Isella).