2,99 zł
„Nie zaglądała tam od momentu, gdy Michał dostał zaproszenie. Poszedł wtedy, zobaczył, zszedł i ją pocałował, a potem poprosił, by nie wchodziła na górę do soboty. Do dwudziestej pierwszej. Wiedziała, że coś przygotowywał, dwa razy był tam z wiertarką, raz z całą torbą.
Majtek nie nakładała, miało być dziwkarsko, lubieżnie, niedbale. Jakby wyszła z jakiejś imprezy. Ubrała stary stanik, opuściła ramiączko, na to zwykła czarna bokserka, opięta. Do tego włożyła trampki, wiedziała, że go tym zdenerwuje, całym strojem. Chciała wytrącić go z równowagi. Wzięła puszkę piwa i upiła łyk, a potem ruszyła na górę. Weszła do pokoju i zamknęła drzwi, a potem oparła się o nie i podniosła brew w wyrazie: „no co tam?".
Zmierzył ją spojrzeniem, zrobiło jej się gorąco. Jego ciemne oczy były spokojne, zawsze w takich chwilach były. Tęskniła za tym wzrokiem, za tą intensywnością. Podszedł i uderzył ją dłonią w policzek, mocno, jednocześnie podcinając nogi."
Małżeństwo, dzieci, praca, życie codzienne – to wszystko wpływa na to, jakimi kochankami się stajemy. A gdyby tak stworzyć przestrzeń, w której jesteśmy tym, kim dawniej? Pokój, w którym pojęcie „mąż i żona" zastępują: kochankowie? Czy w związku da się utrzymać relację opartą na zasadach BDSM i czy da się w dalszym ciągu rozpalać na nowo, w innym wydaniu? I czy w długoletnich związkach jest miejsce na nowe doznania? Zuzanna i Michał udowadniają, że owszem, można wychodzić poza przyjęte społecznie ramy i chcieć więcej, mocniej. Małżeństwo może być początkiem wspólnych zabaw erotycznych.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 22
Catrina Curant
Lust
Pokój zabaw, czyli małżeństwo nie musi być nudne – opowiadanie erotyczne
Zdjęcie na okładce: Shutterstock
Copyright © 2021 Catrina Curant i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788728154076
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
Kobieta usiadła na podłodze i wyciągnęła nogi. Wzięła kubek termiczny z kawą i się napiła. Całe ręce miała pobrudzone farbą, tak samo jak włosy i ramiona, ale było warto. Spojrzała na zegarek. Zrobiło się już późno, musiała szybko wziąć prysznic, zrobić obiad i chociaż godzinę popracować. Zamknęła drzwi na strych i zastawiła je butami. Nie chciała, aby wiedział, to miała być niespodzianka. Pomysł pokoju „na górze” narodził się, gdy przeprowadzili się z dziećmi do domku na wsi, ale przez rok nie mieli czasu nawet wejść na strych. Ilość remontów w stuletnim domu ich pokonała, od roku spali w pokoju z dwulatkiem, a seks stał się szybki i jak odkryła – nudny. Planowali to zmienić, przekształcić część stodoły w klimatyczną sypialnię, ale – no właśnie, wciąż pojawiały się ważniejsze, pilniejsze „ale”. Wrzuciła na patelnię pieczarki i krojąc paprykę, śpiewała sobie pod nosem. Wzięła tydzień wolnego. Tajny tydzień wolnego w pracy. Pierwszy dzień zajęły jej zakupy – gips, farby, tapeta, wykładzina, lampy… Prawie się zabiła, nosząc to na górę, ale teraz, po trzech dniach, wiedziała, że było warto. Stary pokój zaczynał wyglądać. Czarne ściany, w tym jedna pokryta tapetą w barokowym stylu, złote dodatki, lustra, haki, łóżko z palet, do którego można przyczepić liny, drewniany fotel, obraz, który dała na pierwszą rocznicę mężowi, a który z braku miejsca leżał schowany w szafie, bo przecież nie powiesi w pokoju dziecka swojego aktu… Zadzwonił telefon, wrzuciła pokrojone warzywa i odebrała, trzymając komórkę ramieniem.
– Hej, kochanie – wymamrotała i posoliła obiad – tak, odbiorę go. Możesz kupić wino na wieczór?
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.
Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.