Wszystkie kobiety narcyza - Agata Butler - ebook

Wszystkie kobiety narcyza ebook

Agata Butler

4,5

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Jeżeli zdarzyło Ci się, lub często zdarza wybierać toksycznych partnerów, być może zadajesz sobie pytania:

Dlaczego inne kobiety mają szczęście i trafiają na porządnych facetów, a ja tylko na jakichś emocjonalnych popaprańców?

Co jest we mnie takiego, że przyciągam toksycznych ludzi jak magnes?

Czy to znaczy, że jestem jakaś gorsza, słaba i naiwna?

Jak to się dzieję, że umiem dać kosza innym facetom, a w toksycznych się zakochuję?

Dlaczego nie wyciągam wniosków i ponownie wchodzę w szkodliwe dla mnie związki?

Czy mam na czole napisane „ofiara”?

Czyli generalnie: DLACZEGO JA?

Na te i inne pytania znajdziesz odpowiedź w ebooku „WSZYSTKIE KOBIETY NARCYZA”. Dowiesz się również:

Co mają ze sobą wspólnego Krycha Ojcowska, Niepewna Tereska i Wrażliwa Matylda?

Czym są guziczki i dlaczego musimy udać się na ich poszukiwanie, aby nie padać łupem narcyzów?

Dlaczego w życiu warto mieć odpowiedni styl i nie chodzi tu wcale o ciuchy?

Czyli poważnie mówiąc, dowiesz się, w jakich kobietach gustuje narcyz i dlaczego udaje mu się je zdobyć.

Napisałam tego ebooka, po pierwsze po to, aby – mam nadzieję – ustrzec potencjalne kandydatki przed wplątaniem się w związek z narcyzem, a po drugie po to, abyś Ty, jeśli już masz u boku popaprańca, umiała znaleźć ten guziczek, te drzwi, przez które przelazł do Twojego życia.

Abyś umiała sobie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Ty, wydawałoby się mądra kobieta, zwróciłaś uwagę na popaprańca, zaufałaś mu i pokochałaś z całego serca.

Jeśli zrozumiesz, dlaczego udało mu się Ciebie zdobyć, będziesz mogła zatkać ten przeciek, wywalić ten guziczek na zawsze – czyli po ludzku mówiąc, uleczyć tę część siebie, którą udało mu się oszukać.

Ebook „WSZYSTKIE KOBIETY NARCYZA” pozwoli Ci zrozumieć Twoje przeszłe wybory, przestaniesz się potępiać i obwiniać oraz dowiesz się, co zrobić, aby w przyszłości nie wpuścić do życia narcyza.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 142

Oceny
4,5 (45 ocen)
30
10
3
2
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
margot48

Nie oderwiesz się od lektury

świetna polecam
00
Grzegorz1307

Nie oderwiesz się od lektury

Nic forach, nic ująć, mistrzowska książka.
00
Cheffka

Całkiem niezła

Dobrze się czyta.
00
Glorka70

Nie oderwiesz się od lektury

Przez ten tytuł zwlekałam z zebraniem się za tego e-booka, teraz szczerze polecam i radzę nie czekać tylko od razu brać się za czytanie , fajnie wszystko jest wyjaśnione, jest tam o wiele więcej niż tylko kobiety narcyza . Polecam
00

Popularność




                              

WSZYSTKIE

KOBIETY NARCYZA

Narcyz

i jego ulubione typy kobiet

„Ale ta mała rośnie.

Kiedyś sięgała mego serca, dziś mam jej powyżej uszu.”

Stanisław Jerzy Lec

 

 

© by Agata Butler, 2021

 

Wszelkie prawa zastrzeżone

Warszawa 2021

ISBN: 978-83-63770-09-9

Książka, którą nabyłeś, jest dziełem twórcy i wydawcy. Prosimy, abyś przestrzegał praw, jakie im przysługują. Jej zawartość możesz udostępnić nieodpłatnie osobom bliskim lub osobiście znanym. Ale nie publikuj jej w internecie. Jeśli cytujesz jej fragmenty, nie zmieniaj ich treści i koniecznie zaznacz, czyje to dzieło. A kopiując ją, rób to jedynie na użytek osobisty.

Szanujmy cudzą własność i prawo!

Polska Izba Książki

Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kodowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych w całości lub w części tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.

SERIA NARCYZ DLA POCZĄTKUJĄCYCH

Parę słów o mnie

 

 

 

 

Jeśli to nasze pierwsze spotkanie, chciałabym Ci nieco o sobie opowiedzieć, żebyś wiedziała, czy warto mi zaufać. Możesz mieć wątpliwości, skoro sama wszędzie podkreślam, że nie mam żadnego wykształcenia psychologicznego.

Możesz się zastanawiać, dlaczego, nie będąc ekspertem, psychologiem, czy psychiatrą, pozwalam sobie pisać na tak trudny temat, jakim jest narcystyczne zaburzenie osobowości? Czy jestem właściwą osobą, która może udzielić odpowiedzi na pytanie, jakie typy kobiet obiera za swój cel narcyz? Jak to się dzieje, że my również wybieramy na partnerów popaprańców, a dajemy kosza porządnym facetom?

Odpowiedź brzmi: z tego samego powodu, z jakiego zrobiły to dziesiątki kobiet przede mną. Nikt lepiej od samej ofiary nie wie, jak wygląda związek z narcyzem.

Narcyzom, socjopatom i psychopatom poświęcone są opasłe księgi i podręczniki akademickie. I co ciekawe, eksperci uwielbiają o tym pisać, bo temat fascynujący i bardzo nośny - ale nie palą się zbytnio do szukania sposobów skutecznej pomocy ofiarom.

Ofiary i ocalałe natomiast wrzucane są do jednego worka z innymi cierpiącymi z powodu problemów emocjonalnych, bez uwzględnienia tych wyjątkowych okoliczności. Jeśli nawet trafimy do gabinetów, jesteśmy najczęściej wsadzane do szufladki: depresja. A jeśli tego jeszcze nie wiesz, zespół stresu ponarcystycznego z depresją tożsamy nie jest, choć bywa sprzedawany z depresją w pakiecie.

Różnej maści eksperci, niestety z sądami włącznie, zdają się nie rozumieć, że horror, jakim jest życie z narcyzem, nie jest po prostu kolejnym nieudanym związkiem. Ofiary narcyza dzielą bardzo podobne doświadczenia i problemy z powrotem do zdrowia.

Nie każdy narcyz stosuje przemoc fizyczną i choć nie chcę się wdawać w spory, co jest gorsze, przemoc fizyczna, czy emocjonalna, trzeba pamiętać, że nie każdą przemoc da się udowodnić.

Szukając informacji i różnorodnych odpowiedzi, przeczytałam i przetłumaczyłam na ten temat w sumie chyba już setki artykułów i książek. I jednego jestem pewna: to właśnie byłe ofiary zrobiły dla edukacji i świadomości skutków narcyzmu najwięcej. To one, wychodząc z własnego piekła, przetarły szlaki dla innych. To one powoli stały się ekspertkami w tym temacie - bez żadnych doktoratów czy magistrów, a jednak najlepiej rozumieją, przez co przechodzi każda z nas.

Swoją działalnością i publikacjami wywierają też presję na środowiska akademickie. To dzięki nim temat jest nadal eksplorowany, a nie odłożony na półkę. Można powiedzieć, że ofiara zawstydziła profesora. Podobne sygnały dostaję od czytelniczek mojego bloga i strony na Facebooku - Narcyz - 50 Twarzy psychopaty. Potwierdzenie, że to moje pisanie pomaga.       Dlatego właśnie nadal na użytek własny i czytelniczek badam ten temat.

Od mojego rozstania z narcyzem minęło kilkanaście lat, już dawno o nim nie myślę, a przypominam sobie tylko przy okazji szukania dobrych przykładów dla opisywanych dla mnie zagadnień. Krzywdy już dawno zapomniane, rany wygojone. Pozostało zniesmaczenie "co ja w nim widziałam".

Jednak nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem całkowicie uleczona. Dlaczego? Dlatego że to nie związek z narcyzem był przyczyną moich największych problemów i ogromnego cierpienia. On był tylko efektem, skutkiem tego, co przytrafiło mi się dużo wcześniej, a czego udało mi się do czasu tego związku nie dostrzegać. Wydawało mi się zawsze, że żyłam pełnią życia. Aż spotkałam jego i wszystko wylazło na wierzch.

Można by zadać pytania: jak to się stało, że z niezależnej osoby, zawsze trochę zbuntowanej, zawsze twardej, walecznej i pokonującej każdą przeszkodę, zmieniłam się w płochliwe pisklę, które przeprasza, że żyje?

Jak to się stało, że będąc kobietą, o której względy starało się wielu porządnych facetów, w tym wiele gwiazd show biznesu i innej śmietanki towarzyskiej, pozwoliłam się dręczyć, manipulować a w końcu również pobić (i przebaczyć to pobicie) takiemu popaprańcowi?

Odpowiedź na te pytania uzyskałam w gabinecie terapeutki.

Trafiłam do niej, gdy miałam 31 lat, byłam w ciąży z narcyzem, mężczyzną, który parę miesięcy wcześniej dosłownie zmasakrował mi twarz. Złamał mi nos, bił pięścią tak mocno, że w okolicy oka konieczne było założenie kilku szwów.

Tamtego dnia prawie mnie zabił, bo nie przestawał mnie dusić, mimo że - tak jak to ma miejsce w przypadku powieszeń - opróżniłam już pęcherz. A mimo to zostałam z nim i wydawało mi się, że wina leży po obu stronach. Wybrałam się do terapeutki, aby poradzić sobie z moją częścią winy.

W pewnym momencie wyznałam jej, jak bardzo mnie irytuje fakt, że on tak złości się na własną matkę za to, że w dzieciństwie biła go i poniewierała psychicznie. W tamtym czasie uważałam, że powinien być jej wdzięczny, bo przecież go wychowywała, gdy jego ojciec poszedł sobie do innej. Czujna Małgosia (terapeutka) złapała tę nitkę i postanowiła dociec, dlaczego aż tak mnie to rusza. Dlaczego tak bronię tej kobiety, ewidentnie znęcającej się nad własnym dzieckiem.

Jak łatwo się domyślić, kryło się za tym coś więcej. Już wkrótce się okazało, że broniąc narcystycznej matki mojego ex, chroniłam także wspomnienia o swoim dzieciństwie. Broniąc niedoszłej teściowej, broniłam jednocześnie, jak zwykle, mojej "świętej" matki. Podświadomie wiedziałam, że jeśli uznam winę tamtej, obcej kobiety, będę się musiała zmierzyć

z własną krzywdą.

Dziś mam 51 lat i w momencie pisania tego ebooka, po raz kolejny zaczynam terapię. Tym razem jest to terapia EMDR, która zajmuje się traumami. Moja obecna terapeutka doliczyła się ich u mnie kilkunastu.

Większości z tych traum mogłabym uniknąć, gdyby nie ta pierwsza trauma, jaką było dzieciństwo pod skrzydłami narcystycznej matki.

To nie jest coś, z czego magicznie wyrasta się, osiągając dorosłość.

Wszelkie zaburzenia w naszym rozwoju emocjonalnym, ciągną się za nami najczęściej do momentu, gdy w dorosłym życiu napotkamy kryzys (lub spotka nas prawdziwa katastrofa) i w efekcie zwrócimy się po profesjonalną pomoc.

Używając najprostszego porównania: aby z zasadzonego nasionka wyrósł dojrzały owoc, potrzebne jest kilka czynników: składniki odżywcze w glebie, promienie słońca, woda, środki ochrony roślin. No i warto też, aby po drodze żadna przeszkoda nie blokowała jego wzrostu. Jeśli coś pójdzie nie tak, doczekamy się co najwyżej smętnego kikuta.

To samo jest z dzieckiem. O ile wydaje się być dla wszystkich jasne, że zanim dziecko zacznie chodzić, niemowlę musi się najpierw nauczyć turlać, a potem chodzić na czworaka, o tyle zdrowy rozwój emocjonalny zdaje się być czymś tak pewnym niczym wschody i zachody słońca - masz 30 lat i przestań się mazać, że mamusia cię nie kochała.

To że dzieci z rodzin dysfunkcyjnych radzą sobie w życiu, nie oznacza, że wszystko jest z nimi ok. Czasem oczywiście bywa i tak, że wystarczy tzw. rodzicielstwo zastępcze, czyli wtedy, gdy na drodze dziecka pojawi się inny dorosły - sąsiad, ciocia, nauczyciel – który w pewnym momencie będzie je wspierał i akceptował, powie, że jest zdolne, że osiągnie wspaniałe rzeczy. I w takiej sytuacji faktycznie można mimo wszystko rozwinąć się emocjonalnie i zostawić przeszłość za sobą.

Ale wielu z nas takiego szczęścia nie ma.

Kiedy ta moja pierwsza i najważniejsza terapeutka, Małgosia, zapytała mnie, czy byłam kiedyś dla kogoś najważniejsza na świecie, zrozumiałam, że takiej osoby w moim życiu nie było. A na pewno nie była nią matka. Choć powinna.

Myślę, że kiedyś na moje dzieciństwo przeznaczę całego ebooka, nie mam wątpliwości, że mógłby pomóc wielu niekochanym córkom.

Ale ten ebook jest o czymś innym, więc powiem tylko, że od mojej matki zaznałam wszystkiego poza miłością. Było bicie za pomocą wyszukanych przedmiotów, było poniżanie, szantażowanie, karanie ciszą. Były nawet jej fingowane, nieudane próby samobójcze. I moja próba, również nieudana, ale nie fingowana.

Nasza rodzina była typową rodziną z narcystycznym "liderem" - choć moja obecna terapeutka mówi o mojej matce, że ma osobowość histroniczną (z powodu uwielbienia dram i bycia w centrum uwagi, które czasem przybiera niemal postać zespołu Münchhausena).

Typowo dla takiej rodziny, mieliśmy swoje role: ja występowałam

w kilku - czyli czarna owca, kozioł ofiary oraz maskotka, moja siostra to złote dziecko oraz mój ojczym, tzw. latająca małpa.

Moja matka zostawiła we mnie wiele niezagojonych jeszcze ran.

To właśnie te rany, niepewności i lęki odkrył narcyz.

Te rany, lęki, niepewności, niezrealizowane potrzeby, pragnienia nazywam guziczkami. O takich i innych guziczkach jest właśnie ten ebook.

Dzięki moim guziczkom stałam się łatwym celem narcyza. Łatwym i pożądanym, bo należałam do jednego z ulubionych przez nich typów kobiet – silna, niezależna finansowo, odnosząca sukcesy.

Niektóre typy kobiet pociągają narcyza do tego stopnia, że gotów jest na najbardziej szalone i romantyczne gesty, nakłada wyszukane maski i zdaje się być spełnieniem marzeń swojej wybranki.

Jakie to typy? W dalszej części ebooka przedstawię zebraną przeze mnie listę kandydatek, jak również odpowiem na pytanie, jak to się dzieje, że udaje mu się te kobiety zdobyć.