9,99 zł
Zuzia nie wie, co się dzieje, kiedy jej mama nagle wyjeżdża z miasta. Złości się na tatę, kolegów i koleżanki. Może już nigdy nie wróci do przedszkola? Nieprędko odezwie się też do taty. Czy na pewno?
„Zuzia” to opowieść o trudnych emocjach, o strachu wywołującym złość i o samej złości. A także o niespodziewanej bliskości, zrozumieniu oraz o potrzebie wybaczenia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 10
Tekst:
Zofia Stanecka
Ilustracje:
Marianna Oklejak
Logo serii i projekt graficzny:
Dorota Nowacka
Wydawca:
Agnieszka Betlejewska
Redakcja:
Małgorzata Merkel-Massé
Korekta:
Agnieszka Trzebska-Cwalina,
Bożenna Kozerska
tekst © Zofia Stanecka
© HarperCollins Polska sp. z o.o.,
Warszawa 2021
Wszystkie prawa zastrzeżone,
łącznie z prawem reprodukcji części
lub całości dzieł w jakiejkolwiek formie.
HarperCollins jest zastrzeżonym znakiem
należącym do HarperCollins Publishers, LLC.
Nazwa i znak nie mogą być wykorzystane
bez zgody właściciela.
HarperCollins Polska sp. z o.o.
02-672 Warszawa, ul. Domaniewska 34A
ISBN 978-83-276-7112-7
Konwersja do formatu EPUB, MOBI: Katarzyna Rek / Woblink
Zuzia uderzyła Wojtka. A właściwie nie uderzyła, tylko popchnęła. To nie jej wina, że się przewrócił. Na dodatek wszystko widziała Basia i, jak to ona, musiała się wymądrzyć.
– Nie wolno bić – powiedziała. – Mama mówi, że przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem.
Zupełnie jakby Zuzia tego nie wiedziała. Głupia Basia. Głupi Wojtek. Głupi cały świat!
Wszystko zaczęło się poprzedniego dnia. Zuzia grała w swoim pokoju na tablecie, gdy nagle usłyszała podniesiony głos mamy. Zbiegła po schodach i zobaczyła rodziców. Stali naprzeciwko siebie. Tata nic nie mówił. Mama miała zaczerwienioną twarz.
– Wyjeżdżam – powiedziała. – Nie wiem, kiedy wrócę.
– Jadę z tobą! – zawołała Zuzia. Była pewna, że mama się zgodzi, bo nigdy jej nie odmawiała, zabierała ją ze sobą na zakupy i do pracy w salonie kosmetyczno-fryzjerskim „Twój Lok”, gdzie na półkach stały buteleczki z lakierami do paznokci i pudełka z farbami do włosów.
– Nie, Zuziu – powiedziała mama. – Nie tym razem.
Dalsza część dostępna w wersji pełnej